1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
hospicjum odmawia pomocy - rak drobnokomórkowy
Autor Wiadomość
Ewela0207 


Dołączyła: 24 Lut 2014
Posty: 4
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2014-02-24, 15:12  hospicjum odmawia pomocy - rak drobnokomórkowy


Witam
Jestem tu po raz pierwszy. U mojej mamusi prawie 2 lata temu wykryto guza w płucu, Po wielu badaniach diagnoza: rak drobnokomórkowy. Walczyła bardzo dzielnie, chociaż bardzo źle znosiła chemię, nie poddała się ani na chwilę. Niestety pojawiły się liczne przerzuty na mózgu, lekarz powiedział, że tu medycyna jest już bezradna, że już nie morze zaproponować ani naświetlań bo limit dawki już się wyczerpał przy profilaktyce głowy, ani chemii bo może to tylko przyspieszyć śmierć, kazał zabrać mamę do domu i koniecznie załatwić hospicjum domowe. i tu zaczęły się schody, ponieważ mieszkamy w małej 10 000 tys. miejscowości, w której nie ma hospicjum zwróciliśmy się o pomoc do hospicjum najbliższego miejsca zamieszkania ok 30 km od domu. Po licznych telefonach i wizytach odmówiono nam dojazdu do mojej chorej mamy argumentując, że mieszkamy za daleko, że to nie ten powiat, że nie mają personelu itp bzdury. natomiast z mamą z dnia na dzień jest coraz gorzej, już nie wstaje z łóżka, traci świadomość, brak apetytu. Proszę o informację jak to wygląda czy hospicjum może odmówić pomocy? czy dlatego ze mieszkamy w małej miejscowości mama nie ma prawa spędzić ostatnich chwil z rodzina w domu pod opieką specjalisty, który pomorze jej w tych najcięższych chwilach? :cry:
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #2  Wysłany: 2014-02-24, 19:47  


Może, preteksty są różne, nic nie można na to poradzić. Łatwiej byłoby w stacjonarnym lub w jakimś szpitalu na oddziale opieki paliatywnej. Jeżeli w domu to dobry internista (lekarz pierwszego kontaktu)może też prowadzić leczenie p. bólowe. Kontaktu można też szukać w poradniach leczenia bólu a jeżeli takiej nie ma w pobliżu to u anestezjologa w najbliższym szpitalu i w ogóle najbliższy szpital to w takiej sytuacji bezcenny kontakt. Jeżeli będą potrzebne jakieś specjalne pomoce (np koncentrator tlenu) to trzeba pojechać do najbliższego hospicjum i starać się wypożyczyć.

ps W kwestiach rozliczeniowych i prawa do objęcia opieką liczy się województwo, a nie powiat bo to z wojewódzkim oddziałem NFZ każda jednostka podpisuje kontrakt. Można zadzwonić do oddziału NFZ i zapytać ich z kim podpisano kontrakt na objęcie opieką hospicyjną chorych z Waszej miejscowości (to niekoniecznie musi być to znalezione przez Was).
_________________
sprzątnięta
 
Ewela0207 


Dołączyła: 24 Lut 2014
Posty: 4
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2014-02-24, 21:49  


Kurcze, liczyłam, że jednak mają obowiązek przyjechac. z NFZ już rozmawialiśmy, notatka ws nie udzielenia pomocy napisana, ale czy to pomoże, czuje, że zostało już naprawdę niewiele czasu. Moja mama prawie 40 lat przepracowała w służbie zdrowia jako pielęgniarka i niosła pomoc innym, a jak teraz sama potrzebuje takiej pomocy i osoby ze specjalistycznym podejściem to już pomóc nie ma kto, i gdzie tu sprawiedliwośc! wrrrr
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #4  Wysłany: 2014-03-02, 18:40  


Moze predzej znieczulica ludzka. Boje sie ze to mnie tez czeka. Ze mama bedzie na tyle slabiutka i tez bedzie ta pomoc potrzebna. Pozdrawiam.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #5  Wysłany: 2014-03-04, 11:41  


Do nas Hospicjum miało 13 km - i też odmówili pomocy .
Co zrobiłam ?
Udałam się do lekarza rodzinnego z ostatnim wypisem ze szpitala i ostatnimi badaniami krwi .
Lekarz wystawił ( skierował ) do nas do domu pielęgniarkę , która przychodziła podpiąć kroplówkę , może podać zastrzyk ( jeśli lekarz zleci - np morfinę ) .
Ściskam cię mocno życzę siły :tull:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Ewela0207 


Dołączyła: 24 Lut 2014
Posty: 4
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2014-03-04, 13:00  


Witam
Bardzo dziękuje za informację, lekarz rodzinny odwiedził mamę, ale jakiś taki przestraszony i mało zorientowany w sprawach onkologicznych. W chwili obecnej nie ma potrzeby aby przychodziła pielęgniarka, jakoś sobie radzimy a raczej radzą moje siostry brat i tata, bo jak na złość mam chore dzieciaki i nie mogę na razie z nimi nigdzie jechać. Mam jeszcze pytanie, mama nawet wczoraj już siedziała w łóżku tylko w ogóle się nie odzywa, siedzi ze spuszczoną głową i tylko kiwa na tak lub nie. Czy to może być depresja? czy już tak trudno jej znaleźć słowa? Oj serce mi pęka, bo niby jest z nami, a jakby jej nie było. Jakby jej umysł był już gdzieś bardzo daleko... :cry:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group