1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: missy
2018-04-03, 08:56
Historia mojej mamy - rak rozsiany.
Autor Wiadomość
pamipami 


Dołączyła: 02 Kwi 2018
Posty: 3
Skąd: Częstochowa

 #1  Wysłany: 2018-04-02, 21:32  Historia mojej mamy - rak rozsiany.


Witam wszystkich ciepło, jestem tutaj nowa, dlatego jeśli temat jest w złym dziale bardzo przepraszam i proszę o przeniesienie.

Mojej mamy sytuacja w skrócie wygląda tak, że po operacji w 2012 r. (guz G2 her ++, ER 7/8, PR 0/8, ki67 40%) nie dostała chemii (była operacja oszczędzająca, węzły usunięte choć wszystkie czyste + radioterapia + tamoksifen), ale po 4 latach nastąpił rozsiew do płuc, wątroby i kości i okazało się, że her jest dodatni, choć wcześniej nie miał amplifikacji. Mama wzięła 15 czerwonych chemii (myocet + CTX), ale było dobrze tylko 8 m-cy i znów jest progres do płuc. Następnie mama otrzymała paklitaxel + herceptyna. Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że od początku mama była źle prowadzona, bo wprawdzie her2 był na dwa plusy ale ki67 40% na co nie zwrócono uwagi i nie nalegano na podanie chemii. Wracając do paklitaxelu i herceptyny mama otrzymała tylko 4 serie, ponieważ tomografia wykazała kolejny progres w płucach. Dodam, że po czerwonej chemii wyniki były naprawdę dobre, nastąpiło do regresu, a następnie wszystko się zatrzymało. Niestety raczysko znowu atakuje... Mama wzięła ostatni raz chemię w styczniu (!)
Teraz lekarze nieustannie ją diagnozują, tylko nic konkretnego z tego nie wynika, co miesiąc ma robioną tomografię od stycznia, więc nie jeste już leczona PONAD 3 MIESIĄCE. Otrzymała leki na serce, na kaszel i tyle. Bierze również tamoxifen. Mama ma już anemię i zespół chronicznego zmęczenia. Ciągle kaszle i szybko się męczy... Serce po herceptynie niestety się osłabiło. Frakcja wytrzutowa to 52. Kardiolodzy twierdzą, że mama mogłaby otrzymać chemię, jednak onkolodzy nie wyrażają na to zgody (obstawiam, że nie mają pojęcia co dalej zrobić). Mama miała zrobioną bronchoskopię, jednak nic z niej nie wyszło (pobrali za mało materiału do badania...) Obecnie mama znowu czeka na kolejną tomografię i po wynikach mamy jechać do Warszawy do profesora Orłowskiego, który zadecyduje, czy zrobić mamie bronchoskopię pogłębioną. Dodam, że onkolodzy zastanawiają się, czy w płucach nie wytworzyła się nowa mutacja raka. Przepraszam za tak chaotyczny opis, ale piszę to w emocjach i już naprawdę nie wiem co mam robić... Moja mama ma dopiero 57 lat, a tyle już wycierpiała. Widzę, że czuje się bezsilna a ten brak działań łamie ją psychicznie... Jesteśmy z Częstochowy. Może ktoś z Was boryka się/borykał z podobną sytuacją? Co robić? Może dodać zdjęcia z ostatniego wypis, by lepiej Wam zobrazować sytuację? Proszę o pomoc...
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2018-04-03, 08:56  


pamipami witaj na forum. Bardzo mi przykro że twoja - jeszcze młoda mama boryka się z tak trudną chorobą. Jak z twojego opisu wygląda u mamy - pomimo leczenia - choroba rozsiewa się dalej - są przerzuty odległe - sytuacja nie wygląda niestety ciekawie. Myślę że tu napewno ktoś bardziej doświadczony więcej napisze.
pamipami napisał/a:
Może dodać zdjęcia z ostatniego wypis, by lepiej Wam zobrazować sytuację?
Zawsze o to prosimy. Ułatwia to osobom obeznanym z tematem ocenić sytuację i coś poradzić.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2018-04-03, 09:37  


pamipami,
Tak jak napisała Ola Olka - poprosimy o komplet wyników ( opisy tomografii, wyniki badań laboratoryjnych).
Czy Mama otrzymywała jakiś lek w związku z przerzutami w kościach?

Piszesz, że kardiolodzy oceniają stan serca jako wystarczająco dobry do zastosowania kolejnej chemii - ale być może onkolodzy widzą to inaczej w tym sensie, że w leczeniu paliatywnym nie chodzi o to, żeby podać jakąkolwiek chemię, ale możliwie najlepiej dostosować metodę leczenia do stanu ogólnego chorej osoby. Mówiąc najkrócej leczenie paliatywne raka piersi nie jest z góry ustalonym schematem - chemioterapię lub hormonoterapię podaje się do czasu wystąpienia progresji ( lub znaczącej toksyczności). Piszesz, że Mama nadal dostaje tamoksifen - czy lekarze w ogóle rozważali zmianę leku hormonalnego skoro nastąpiła progresja?
 
pamipami 


Dołączyła: 02 Kwi 2018
Posty: 3
Skąd: Częstochowa

 #4  Wysłany: 2018-04-05, 13:50  


Tak mama raz w miesiącu otrzymuje kwas na kości o nazwie OSPORIL. Jutro mama idzie na tomografię, więc niebawem podeślę najnowsze wyniki badań tomograficznych, tymczasem załączam ostatni wypis mojej mamy ze szpitala, wyniki badań krwi z dzisiaj oraz ostatnie wyniki z TK.












[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-04-09, 12:50 ]
1. Prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć).
2. Info w jaki sposób dodać załączniki do posta: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
3. Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.
<post wyedytowany i poprawiony>




9a97c820fd484b93gen.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 895 raz(y) 112,02 KB

0dd26e51f4bd2b9c.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 796 raz(y) 160,47 KB

2a0777987a999012.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 760 raz(y) 104,22 KB

97ea15290c93a15a.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 778 raz(y) 108,77 KB

184ab6af70fd560d.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 812 raz(y) 166,37 KB

ca74c7fe098c21d3gen.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 806 raz(y) 50,35 KB

da429c4c1b7a1144.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 767 raz(y) 164,36 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2018-04-06, 13:23  


pamipami,
Mama jest obecnie kwalifikowana do ewentualnego leczenia lapatynibem i kapecytabiną. Ten program lekowy ma ( jak każdy inny program) ściśle określone kryteria kwalifikacji. To nie jest tak, że lekarze nie wiedzą co robić albo nieodpowiedzialnie opóźniają leczenie Mamy. Przeczytaj, proszę, poszczególne punkty z tego programu:
http://onkologia-online.p...02.26/b/b.9.pdf
Punkt 3. Leczenie przerzutowego raka piersi trastuzumabem do podawania dożylnego albo lapatynibem w skojarzeniu z kapecytabiną i Punkt 3.1 Kryteria kwalifikacji
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group