1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guzek tarczycy - tarczyca do wycięcia?
Autor Wiadomość
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2016-06-11, 15:52  Guzek tarczycy - tarczyca do wycięcia?


Witajcie!
Piszę tu po raz pierwszy. Mam 42 lata i od wielu lat wole guzowate.
Tarczyca powiększona, guzki wypełniają prawie całą. Bacc kilka lat temu było OK.

Moje kolejne USG tarczycy, po dwuletniej przerwie, przyniosło nie najlepsze wiadomości.
Lekarz radiolog wykonująca to badanie zdziwiła się, że do tej pory nic ze mną nie zrobiono.
Powiedziała, że tarczyca zdecydowanie za duża i za dużo guzków.
Jeden mocno podejrzany,brzydki, farfoclowaty, koniecznie powinnam zrobić biopsje, w miarę szybko.
Na wyniku nie napisała, że farfoclowaty:)

Płat prawy: 58x23x20 mm liczne guzki normoechogeniczno-płynowe do 8 mm, najwiekszy 22x16 mm, guzki bez cech patologicznego unaczynienia.
Płat lewy jw : zwraca uwagę guz hypoechogeniczno płynowy, niejednorodny, z drobnymi zwapnieniami o mieszanym unaczynieniu 24x12 mm. BACC.
Cieśn 10 mm.
Tarczyca poza guzkami o prawidłowej echogeniczności i unacznieniu. Węzly chłonne szyjne niepowiekszone.

Przestraszyłam się tym paskudnym guzkiem. Na tyle, że zapisałam się prywatnie na biopsję, bo cały czas o tym myślę.
Wywiad mam niestety zły, babcia, matka, siostra - miały usunięte tarczyce.
Wszystkie w okolicach 40 r.z. I część mężczyzn ze strony matki.
(parę lat temu robiłam badania genetyczne - nie wykryto obciążeń genetycznych).
Wygląda na to, że nie będę odstawała... cały czas o tym myślę, zamiast zając się czymkolwiek...
Na biopsje idę za kilka dni, w czwartek. Wyniki po tygodniu.

Czy słusznie myśle, że obraz USG jest na tyle nieciekawy, że istnieje konieczność usunięcia tarczycy?
Generalnie jestem jakby od lat przygotowana na taką ewentualność, jednak jak to się znacznie przybliżyło to zaczęłam się poważnie niepokoić.
I to nawet nie samym zabiegiem, tylko tym, co bedzie po.... przerażają mnie te komplikacje:(

Wdzięczna będę za słów kilka.

Kaśka
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #2  Wysłany: 2016-06-13, 08:11  


Dziś mam wizytę u internisty, wypytam o wszystko, o co będę mogła. Wezmę też skierowanie do endokrynologa - jak się teraz zapiszę, to na przyszły rok będzie w sam raz...
W czwartek idę na biopsję - zapisałam się prywatnie w Wawie (250 zł).
Rozmawiałam z siostrą, historia tarczyc w najbliższej rodzinie wyglada żle - nasza mama miała raka tarczycy, siostrze bez podejrzeń prewencyjnie usunięto tarczycę - a nawet duzych guzkow nie miała, tylko było ich mnóstwo. Tak samo u ciotek, wujków.
Probuję przestać się denerwować, ale wcale mi to nie wychodzi...
Kaśka
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #3  Wysłany: 2016-06-13, 16:25  


Katarzyna123,

Nie znam się za bardzo w tym temacie, może ktoś jeszcze odpisze, poczekaj cierpliwie.

Na pewno mając taką "bogatą" historię raka tarczycy w rodzinie musisz być bardzo czujna.

Na pewno dobrze jest, że węzły chłonne nie budzą niepokoju. Jeden z tych guzków może być podejrzany i bardzo dobrze, że robisz biopsję, wręcz w Twoim przypadku konieczne.

Teraz czekamy na Twój wynik, napisz jak będziesz go znała.

Miejmy nadzieję, że nie będzie to nic groźnego. Dużo ludzi ma zmiany w tarczycy, guzki i w większości są to zmiany łagodne ale przy tak częstej chorobie tarczycy w Waszej rodzinie różnie może być. Nie straszę absolutnie, tylko namawiam żebyś była bardzo czujna.

To tyle z mojej wiedzy.

Pozdrawiam serdecznie.
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2016-06-13, 19:44  


marzena66
dziękuję bardzo za odzew.
Jestem po wizycie u internisty. Obejrzała USG i załozyła mi kartę onkologiczną, również ze względu na te nieładne tarczyce w rodzinie.

Zastanawiam się, gdzie się udać z tym skierowaniem w Warszawie. Do Centrum Onkologicznego czy na Szaserów?

jestem zapisana prywatnie na biopsję na czwartek, jednak w tym przypadku - skoro dostałam tę kartę - to nie wiem, czy jest sens, żebym robiła tam biopsję. Będę ja przecież miała w ramach diagnostyki onkologicznej, a lekarzowi może się nie spodobać że robiłam ją nie wiadomo gdzie... Mam zamiar jutro podjechać - hmmm albo na Szaserów albo na Roentgena i sprobuję się dowiedzieć, co z tą biopsją.

Nie znam zupełnie rzeczywistości szpitalnej, szukam w necie i czytam.... nawet nie wiem czy mam szukać najpierw czegoś takiego jak rejestracja ogólna czy jakoś bardziej konkretnie....

Napiszę, jaka będzie moja droga - może komuś sie kiedyś przyda:)
Pozdrawiam serdecznie,
Kaśka
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #5  Wysłany: 2016-06-14, 18:57  


Katarzyna123 napisał/a:
albo na Szaserów albo na Roentgena

Na Szaserów.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2016-06-14, 19:01  


Katarzyna123,

I co dzisiaj udało się załatwić?
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2016-06-15, 07:02  


Madzia70
pojechałam ostatecznie na Madalińskiego - mam nadzieję, że nie wybrałam źle?


marzena66
Udało mi się bez problemów, bez kolejki do rejstracji:) (ale bylam po 13) zapisać na konsultację do onkologa juz na poniedziałek 20 czerwca. Niestety wszystko odbywa się w godzinach porannych - przypuszczam, że we wszystkich szpitalach. Nie mam urlopu, pracuję krociutko, mam nadzieję ze lekarz wystawi mi zwolnienie na ten dzień?

Kaśka
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2016-06-15, 16:28  


Katarzyna123,

To super, że tak sprawnie wszystko poszło, czekamy na relacje z wizyty u onkologa.

Katarzyna123 napisał/a:
mam nadzieję ze lekarz wystawi mi zwolnienie na ten dzień?


Mówiąc szczerze, nie wiem. Jak nie wystawi onkolog to poproś rodzinnego.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #9  Wysłany: 2016-06-18, 05:51  


Katarzyna123,
Madalińskiego nie jest wiodącym ośrodkiem w leczeniu raka tarczycy, a karta DILO wiąże Cię z jednym ośrodkiem. Ja próbowałabym zmienić ośrodek jednak na Szaserów. Z drugiej strony - nie masz rozpoznanego raka, a tylko podejrzenie nowotworu.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2016-06-18, 16:46  


Madzia70,
a w jakim stopniu wiąze mnie ta karta DILO z jednym osrodkiem? Bo ja to sobie wyobrazam tak, ze na Madalińskiego będę miała diagnostykę i jeśli rak sie potwierdzi to tam jej wycięcie. Ale dalej kierują do innych ośrodków (np. Szaserów:) ), bo nie mają medycyny nuklearnej. Nie jest tak? Niestety moje rozeznanie w swiecie osób chorych jest mierne.
A jeżeli rak się nie potwierdzi to następuje koniec karty DILO i musze wrocic do lek POZ, ktory skieruje mnie do endokrynologa, a ten skieruje do chirurga lub nie. Tak to sobie wyobrażam...

Dobre zdanie o Madalinskiego wyczytałam tu, na forum:) w wątku o operacji tarczycy - pisała drMarta, psychoonkolog.

Diagnostyka poglebiona chyba nie ma miejsca w przypadku ew raka tarczycy? Zastanawia mnie, jak traktowani są pacjenci z podejrzeniem raka tarczycy, jak wyczytałam, często wyniki biopsji są niejednoznaczne. i co wtedy? Jestem pacjentem onkologicznym czy nie? To bedzie wiadomo dopiero po wycieciu i zbadaniu tarczycy...
A jak biopsja wyjdzie dobrze, to co dalej mogą ze mna zrobić? Obraz USG jest podejrzany, a wywiad obciążający. A cała prawda o tarczycy wychodzi dopiero w badaniu hist-pat.... Zaczynam dochodzic do wniosku, że karta onkologiczna chyba troche nie pasuje do scieżki wykrywającej raka tarczycy.

W poniedziałek mam już wizytę u onkologa na Madalinskiego - dopytam. Bede mogła ew po tej wizycie zmienic ośrodek, czy będzie juz za pozno, bo zaczęłąm drogę diagnostyki onko na kartę?
Kaśka

[ Dodano: 2016-06-18, 18:08 ]
Znalazłam na stronie NFZ Opole:
W niektórych typach nowotworów postawienie diagnozy wymaga przeprowadzenia procedur szpitalnych. Czy w związku z tym rozliczenie procedur szpitalnych w ramach pakietu onkologicznego jest dopuszczalne przed uzyskaniem wyniku badania histopatologicznego?

Leczenie szpitalne pacjenta przyjętego z niepotwierdzonym nowotworem odbywa się w ramach zakresu podstawowego. Rozliczenie w ramach zakresu skojarzonego nielimitowanego możliwe jest dopiero po potwierdzeniu histopatologicznym nowotworu złośliwego.


To wyjasnia moje wątpliwości co do bycia pacjentem onko w przypadku niejednoznacznego wyniku biopsji.
Kaśka
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #11  Wysłany: 2016-06-20, 18:22  


No nie! Cały piękny post mi zginął.
Więc teraz w skrócie: dziś odbyła się wizyta u bardzo sympatycznego chirurga onko, dostałam skierowanie na biopsję, idę na nią w czwartek.
Pozdrawiam
Kaśka
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #12  Wysłany: 2016-07-04, 13:44  


Katarzyna123 napisał/a:
a w jakim stopniu wiąze mnie ta karta DILO z jednym osrodkiem?

W takim, że jeśli np. w jednym ośrodku poprowadzą Cię źle (nie wykonają odpowiednich badań, poprowadzą diagnostykę wg swojego widzimisię, nie wg standardów) to żaden inny ośrodek nie podejmie diagnostyki i leczenia, ponieważ nie dostanie za to refundacji z NFZ.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #13  Wysłany: 2016-07-05, 15:39  


Juz są wyniki biopsji, poznam je na umówionej konsultacji z onkologiem w piatek.
Czy będzie żle czy dobrze ws raka to i tak czeka mnie wycięcie tarczycy, bo szyję mam - wg lekarza - jak czechosłowacka atletka z lat 80. rzucająca młotem:) No coż, łabędzia nie jest, ale się do niej przyzwyczaiłam....

Madzia70
dziękuję za wyjaśnienia.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #14  Wysłany: 2016-07-06, 13:27  


Katarzyna123 napisał/a:
łabędzia nie jest, ale się do niej przyzwyczaiłam....

Katarzyna123, masz rację, olej łabędzia. Wyobraź sobie teraz, jak byś wyglądała z łabędzią szyją, porośniętą białym pierzem... :roll:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Katarzyna123 


Dołączyła: 11 Cze 2016
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2016-07-10, 17:55  


Mam wyniki biopsji....
Ocena wg standardów Bethesda:
Jakość rozmazu: Warunkowo dopuszczone
Ocena ogólna rozmazu: Rozmazy ubogokomórkowe, zawieraja głównie erytrocyty. Między nimi bardzo nieliczne tyreocyty bez cedch cytologicznej dyspalzji.
Rozpoznanie: Brak. Cech chorobny nowotworowej nie zaobserwowano.
Kategoria diagnostyczna: C1.

Powtórka nie jest przewidziana.
Wyleciałam z DILO, abarot mam powtórzyć USG, wizyte u endo i jak on zdecyduje to ew. biopsję i cięcie. Lekarz powiedział, że przez pół roku nic mi sie nie stanie, bo rak pęcherzykowy wolno rośnie...

Nie wiem, czy na NFZ znajadę endo za pol roku. Sprobuję. Jeśli nie, to pojdę prywatnie.... bedzie trudno, bo pracuję tylko na pol etatu, więc pieniązki mizerne i w dodatku tylko do września, bo to praca na zastepstwo. Ale muszę....

W chwili obecnej pozostaje mi tylko walnąć się w łeb, że nie słuchałam mądrzejszych.

[ Dodano: 2016-07-10, 19:06 ]
Kiedy mogę powtórzyć biopsję? (na szyi mam jeszcze ślad wkłucia)

[ Dodano: 2016-07-10, 19:19 ]
Mam jeszcze jedno bardzo ważne pytanie:
za tydzień mam długo wyczekaną rehabilitację na kręgosłup, m.in. prądy na okolicę lędzwiowa i piersiową. I nie wiem, czyt odwołać, czy chodzić....
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group