1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz szczytu prawego 33/37/57 mm
Autor Wiadomość
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #91  Wysłany: 2011-02-13, 21:04  


Trzymaj sie bardzo mocno,

Dobrze, ze masz wsparcie w mężu - pozdrawiam go również bardzo serdeczne, bo to napewno ważne dla Ciebie.
A co do zachowania mamy, to nie mam pojęcia - mój tato ma problemy na tle pamięci, ale to po radioterapii, które napewno uszkodziła również zdrowe części mózgu.

Pozdrawiam Was mocno
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #92  Wysłany: 2011-02-14, 01:00  


mama nie może zasnąć.
rozmawia z kimś wymyślonym ale jak do niej chodzę do pokoju jest jakby przestraszona chowa się w kołdrę i udaje że próbuje zasnąć.
Aż zal patrzeć. zamknęłam mamie bok łózka (podniosłam) - to łózko z hospicjum szpitalne udaremni to mamie spacery nocne (mam nadzieję) Bardzo sie o nią boję. ona jest taka wystraszona i taka nieobecna... A w ciągu dnia wszystko było ok.
Mamuś jak Ci mogę pomóc?...
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #93  Wysłany: 2011-02-14, 10:02  


:shock:
Kasiu, nie pojmuję, jeśli nie ma przerzutów, to kurczę leki by aż tak dzialały?!

Serce ściska jak czytam Twoje słowa...:(
Życzę z całego serca, by Mamie się poprawiło, by była znowu sobą... by lekarze zdiagnozowali co to może być jeśli nie przerzut...

przytulam do serca mocno...
_________________
Katarzynka36
 
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #94  Wysłany: 2011-02-14, 13:17  


no niestety bok łóżka nie był dużą przeszkodą dla mamy. Kilkukrotnie przelazła górą. ja czekałam do 4 rano czy nie wyłazi, tylko gadała do "kogoś" i jak zasnęłam od 5.30 zaczęła się wędrówka. obudził mnie o 9.00 telefon poszłam na górę do mamy a ona w ubraniu w zasikanym łóżku. i o zgrozo NIE ZAWOŁAŁA!!!
Zakładamy dzwonek przywoływacz tylko czy będzie chciała z niego korzystać...
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #95  Wysłany: 2011-02-14, 13:56  


Kasiu
Koszmarne to co piszesz:(
ja jestem laikiem, ale taka straszna zmiana osobowiści i co najmniej dziwne zachowanie Mamy to mi się tylko z przerzutami kojarzy - z jakims uszkodzeniem mózgu!!!
Może to wina jednak upadku??!
Tylko, ze przed upadkiem Mama już też zaczynała się troszkę dziwnie zachowywać?

nie wiem jak Ci pomóc:( jakieś uspokajające i rezonans głowy chyba by trzeba zrobić, a nie tk...

Kasiu, dużo siły...
_________________
Katarzynka36
 
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #96  Wysłany: 2011-02-14, 14:01  


Również dużo siły życzę!!!

Nie czy przegapiłam, ale czy w pokoju śpi ktoś z Mamą? Mielibyście mamę na oku wtedy zawszę. Nie każdy chce realizować takie rozwiązanie, ale myślę, że napewno to jest jakiś " lek", który być może udaremni przykre niespodzianki.

Poza tym, może lekarz Wam może coś pomóc, jakimiś lekami, nie wiem czy da sie coś pomoc farmakologią, ale jeśli tak, to można by spróbować.
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #97  Wysłany: 2011-02-14, 16:10  


mama jest tez pod opieka psychiatry i na lekach p. depresyjnych. Jutro mamy konsultacje u niego. katarzynka36 może masz rację z rezonansem... dla mnie ten stan psychiczny mamy jest co najmniej zagadkowy. Nie wydaje mi się być następstwem brania morfiny - MST bo mama dziennie bierze 2x 30mg i już dłuższy czas - 2 miesiące bierze. A może to interakcja z lekami p. depresyjnymi?... a może najpierw widac zmiany w zachowaniu przy przerzutach a same przerzuty nie s widoczne w badaniu TK? Sama nie wiem. A mama płakała dziś rano ze przeciez tak bardzo prosiłam Boga by nie pozwolił jej zwariować!
Serce się kraje.
kubanetka - z całą pewnością spanie w pokoju mamy jest jakimś rozwiązaniem i pewnie na tym się skończy.
bardzo wam dziewczyny dziekuję za dobre słowo.
A może ktoś z forumowiczów miał podobne objawy u siebie lub swojego podopiecznego. Dajcie znać.

[ Dodano: 2011-02-14, 16:12 ]
a była tez p. doktor z hospicjum i rozważa przejście na durogesik 25 tylko czeka na stanowisko psychiatry, ktróy wypowie się jutro. Co Wy na to?
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #98  Wysłany: 2011-02-14, 16:29  


Kasiu
A te antydepresanty Mama bierze od dawna, czy dopiero co zaczęła brac? a może ma jakieś inne przepisane? Leki antydepresyjne mogą mieć tez różne skutki uboczne - uczucie splatania, strasznej agresji, mam znajoma, ktora miały też omamy, jakieś przewidzenia ale to było w pierwszym tygodniu brania tego leku i dr kazał jej odstawić i brać inne. Czy od dawna mama bierze mieszankę morfiny i antydepresantów?
jeśli 2,3 miesiące to chyba raczej nie powinno być takich "jazd", ale jak kilka dni to może byc od zlej tolerancji takiej kombinacji leków. Mimo wszytsko poproście lekarza o rezonans (tk było z kontrastem???), bo zachowanie Mamy jest co najmniej zagadkowe, nie może tak być... może są jednak przerzuty tylko lekarze nie chcieli was dołować??? Już sama nie wiem jak to interpretować, ale zachowanie Mamy jest naprawdę... dziwne i męczące - dla was wszystkich, łacznie z mamą...
A przez ostanie godziny Mama ma jakieś normalne zachowania, czy nadal jest taka "dziwna"?

pozdrawiam cieplutko
_________________
Katarzynka36
 
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #99  Wysłany: 2011-02-14, 16:43  


antydepresanty mama bierze od kilku lat w tym składzie co teraz. Każdy szpital w którym mama leżała po rozpoznaniu choroby i przed upadkiem, kontaktował się z mamy psychiatrą. Wiec nic nowego nie zostało wprowadzone. Mama prawie od 2 miesięcy bierze to co teraz. Zmiany w zachowaniu są od zeszłego poniedziałku. Wystepują nagle w ciągu dnia. Czyli mama rozmawia normalnie pamięta że np miałam imieniny bo jak spadła to oprócz tego że niby zostawiłam ja w jakimś dziwnym domku to powiedziała że szła złożyć mi imieninowe życzenia, chciała być pierwsza. Dziś rano wszystko niby ok rozmawiłyśmy normalnie i nagle mama powiedziała ze w nocy wyglądała przez okno bo próbowała zlokalizować ten domek i juz wie że to bylo po drugiej stronie ulicy za kościołem w Pilaszkowie. U nas nie ma w naszej miejscowości kościoła a Pilaszków to wieś w której mama się urodziła 20 km od nas.
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #100  Wysłany: 2011-02-14, 17:20  


Kasieńko
NO to kombinacja leków jednak raczej nie, skoro antydepresanty Mama bierze od kilku lat... Naprawdę to bardzo zagadkowe, że chwilkę jest ok, po czym zaczyna mówić jakby od rzeczy:(
Wydaje mi się, że musicie mieć w trybie bardzo pilnym rezonans... bo te Mamy zaburzenia są naprawdę bardzo niepokojące:( Trzeba to jakos zdiagnozować! Jesli przerzutów dr nir widzieli, leki też od 2 miesiecy te same, to jest to co najmniej dziwne :?ale?:

Spokoju Ci Kasieńko życzę!
_________________
Katarzynka36
 
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #101  Wysłany: 2011-02-15, 12:36  


spike40,
to splątanie u mamy rzeczywiście jest bardzo niepokojące,ale skoro tomografia nie wykazała przerzutów to już nie wiem,może tak jak radzi Katarzynka36, warto zrobic rezonans
jeśli w głowie nic nie ma to pozostaje wina leków lub nasilenie choroby depresyjnej
skłaniałbym się jednak żeby ustawic na nowo leczenie psychiatryczne,moze leki które mama bierze już nie wystarczają,organizm się przyzwyczaił i nie mają juz odpowiedniego działania
myslę,ze musisz mamę skonultować psychiatrycznie
ściskam serdecznie
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #102  Wysłany: 2011-02-15, 20:20  


witam, jesteśmy po konsultacji z psychiatrą. Psychiatra twierdzi że to co dzieje się z mamą to nie jest wina morfiny ani interakcji z tym co mama bierze. twierdzi ze najprawdopodobniej guz wytwarza jakieś substancje toksyczne które tak działają na mózg. Dołożył HALOPERIDOL WZF 1mg. mamy podać po południu 1/2 tabletki tak przez 3 dni i sprawdzić reakcję mamy na ten lek. DSS co o tym myslisz? czy to możliwe że guz wytwarza takie substancje które powoduja taki stan umysłu mamy?
 
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #103  Wysłany: 2011-02-15, 21:27  


spike40,
musimy wierzyć,że nowy lek powstrzyma to splątanie u mamy
odezwij się koniecznie czy zadziałał
co do tych substancji toksycznych wytwarzanych przez guz to czytałam o tym na forum,niestety nie umiem tego poszukać :-(
miejmy nadzieję,że bedzie lepiej
ściskam serdecznie
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #104  Wysłany: 2011-02-17, 01:02  


mama po nowym leku jakby spokojniejsza... Mimo to nadal twierdzi że w nocy kiedy spadła ze schodów była poza domem. I dziś oglądając pogodę westchnęła: mróz ma być ...abym tylko nie wyszła w nocy z domu....
smutne to
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #105  Wysłany: 2011-02-18, 21:06  


spike40 napisał/a:
twierdzi ze najprawdopodobniej guz wytwarza jakieś substancje toksyczne które tak działają na mózg. Dołożył HALOPERIDOL WZF

Bardzo dobrze, to 'złoty standard' w leczeniu majaczenia.

spike40 napisał/a:
czy to możliwe że guz wytwarza takie substancje które powoduja taki stan umysłu mamy?

Wg. danych prezentowanych przez ESMO u około 80% chorych pacjentów w okresie poprzedzającym odejście stwierdza się majaczenie. Szczególnie dotyczy to chorych na AIDS i nowotwory złośliwe.

Aż w 75% przypadków nie udaje się ustalić jednoznacznie przyczyny majaczenia.

U pacjentów z chorobą nowotworową przyczyny majaczenia są najczęściej złożone, a wśród nich:
przerzuty do mózgu, niedotlenienie, wpływ leków, zaburzenia metaboliczne powodowane niewydolnością narządów, zakażenia.

U większości chorych pojawia się majaczenie w formie hipoaktywnej (niedostateczna świadomość i czujność, słabe reakcje na silne bodźce, podsypianie).
Jednak u części chorych występuje hiperaktywny podtyp majaczenia. Charakteryzują je: majaki, omamy, złudzenia, dezorganizacja toku myślowego, niespójna mowa, dezorientacja w czasie i miejscu odnośnie sytuacji oraz własnej osoby, upośledzenie pamięci, pobudzona aktywność psychoruchowa, nadmierne reakcje na słabe bodźce, zaburzenia cyklu sen-czuwanie.
Czasem obserwuje się podtyp mieszany majaczenia, zatem współwystępowanie postaci hipo i hiperaktywnej.

Majaczenie charakteryzuje się też tym, że pojawia się w formie nagłej zmiany stanu psychicznego i upośledzenia funkcji poznawczych.
Z przeprowadzonych badań wynika, że tylko u kilkunastu procent chorych przyczyną majaczenia jest jeden konkretny czynnik. W takich przypadkach majaczenie może być odwracalne.

Prócz farmakoterapii (głównie haloperydol, są jednak i inne leki, które można podawać łącznie lub zamiennie w wypadku gdyby haloperydol okazał się nie wystarczający) udowodniono, że majaczeniu skutecznie przeciwdziała następujące postępowanie niefarmakologiczne:
działania zmniejszające lęk i dezorientację (ciągłe ponowne orientowanie chorego, korygowanie ewentualnych zaburzeń wzroku i słuchu, odżywianie, utrzymywanie równowagi wodno-elektrolitowej).

Odnośnie możliwego zajęcia przez proces nowotworowy ośrodkowego układu nerwowego istnieje szereg możliwości, w których badanie TK może okazać się diagnostycznie nieskuteczne, np. rakowatość opon miękkich (dochodzi do niej u kilku procent chorych na nowotwory złośliwe).
Jeśli jednak mama była przebadana neurologicznie i brakowało cech charakterystycznych dla zajęcia OUN, a w obrazie TK cech obrzęku mózgu - to przypuszczalnie majaczenie ma inną etiologię.

Bardzo możliwe, że leczenie haloperydolem (samodzielne lub skojarzone z innymi lekami) okaże się skuteczne i znacząco złagodzi objawy.

Bardzo uważałabym z wszelkimi 'kroplówkami' - owszem, pomocne byłoby wyrównanie elektrolitów w razie znaczących deficytów, jednak konieczne jest przedtem potwierdzenie tych deficytów odpowiednimi badaniami krwi (poziom sodu, potasu, wapnia, białka).
Samo nawadnianie solą fizjologiczną bez konkretnych wskazań nie jest zalecane, a w sytuacji gdyby doszło do zajęcia OUN (czego wykluczyć na tę chwilę nie możemy) naraża na wystąpienie obrzęku mózgu i nagłego nasilenia się objawów neurologicznych.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group