Witajcie! potrzebuję waszej rady bo sama już nie wiem co robić.
W lutym przez przypadek wykryli u mojego taty guz na prawym płucu.Lekarze powiedzieli że guzek jest mały i nie wiadomo co to jest trzeba czekać czy urośnie czy nie, kolejne badanie CT klatki piersiowej wykonane 6 czerwca wykazało że zmiana zlokalizowana podopłucnowo zwiększyła swoją objętość o ok. 50% według opisu LUNG CARE. Skierowanie do szpitala tata dostał na 12 lipca.
Przerażona tym wszystkim z badaniami taty udałam się prywatnie do najlepszego punmunologa w Krakowie który powiedział że jeśli coś tak szybko rośnie na płucu to jest to najprawdopodobniej nowotwór złośliwy
i że tatę trzeba jak najszybciej ratować puki jeszcze się da.
12 czerwca tat zgłosił się do szpitala zrobili mu bronchoskopię ale lekarka już na wstępie stwierdziła że prawdopodobnie i tak nic tam nie wyjdzie bo guzek jest mały i tak zlokalizowany że ciężko do niego dotrzeć. No i tak też się stało. Powiedzieli tacie że będzie musiał zrobić badanie PET. Wiedząc jakie są terminy i jak długo się czeka załatwiłam stając na głowie badanie PET w przyszłym tygodniu,po czym udałam się na rozmowę z lekarką prowadzącą tatę i usłyszałam :
-że guzek jest tak mały że nie ma się czym martwić i tata był już naświetlany CT w lutym i w czerwcu więc nie ma co znowu go naświetlać,
- że trzeba czekać spokojnie dwa miesiące na badanie
- że może to być także np. zwykły włókniak i żeby nie panikować
a na koniec kiedy powiedziałam że przecież jeśli się okaże że to rak to może w tym czasie dojść do przerzutów Pani doktor powiedziała że i tak nikt mi nie da gwarancji że jeśli to rak to ktoś się zgodzi tacie wycinać fragment płuca bo są pacjenci z dużo większymi guzami i nikt im jeszcze nie wyciął a u taty to jest tak maleńkie że nie ma się czym przejmować.
Kochani pomóżcie nie wiem co mam robić, mam straszny mętlik w głowie. Tata dzisiaj wychodzi ze szpitala, bez diagnozy za dwa miesiące PET.
Czy w obliczu raka płuc naprawdę można się przejmować że naświetlanie zaszkodzi ( tata ma 55 lat)
Acha sprawa ma się jeszcze tak że radiolodzy twierdzą że guz urósł a lekarze że nie!