1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gruczolakorak płuca prawego
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #406  Wysłany: 2012-03-21, 19:20  


kasia123m napisał/a:
to co oni z tym moga zrobic?jak to sprawdza?
beda naswietlac jesli to przerzut?

Póki nie będą wiedzieć co to dokładnie jest, to na pewno nie będą "na ślepo" naświetlać.
Wynik trzeba skonsultować z onkologiem.

kasia123m napisał/a:
noi w kregoslupie wyszlo..mam nadzieje ze cos zrobia z tym L2 bo ja bardzo boli

Dokładnie tak jak pisze ja100, zwykle naświetlanie dość dobrze łagodzi ból.
_________________
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #407  Wysłany: 2012-03-21, 19:30  


jedno naswietlnaie?to moze to naswietla jutro...oby..bo bole ma mocne mimo zwiekszenia lekow...
jutro jedziemy na garncarska...niby celem przyjecia na oddzial i naswietlania...

[ Dodano: 2012-03-21, 19:34 ]
ale wiece co....w tomografi wyszedl jeszcze ts2...czy jakos tak..tu kolo szyji..guz 12 na 8mm...a w scyntygrafi go nie ma...dlaczego?

[ Dodano: 2012-03-21, 19:58 ]
co wiecie na temat leku SELOL?

[ Dodano: 2012-03-22, 15:06 ]
mama w szpitalu...przyjeli ja niby do konca przyszlego tyg...od pon do piatku ma miec naswietlania..niezgodzili sie na dojad....
moje pytanie...czy watrobe mozna naswietlac?bo oni jej krzyzyk na watrobie zrobili a mieli naswietlac kregoslup...
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #408  Wysłany: 2012-03-23, 20:09  


zadam to pytanie choc nie wiem czy na forum sa lekarze...
mama ma miec naswietlane pluca...no wlasnie pluca...przez 10 dni..a kregoslup przy okazji...co myslicie.Czy to ja niezabije?czy guz olbrzymi nierozleci sie na kawalki?lekarka miala watppliwosci ale zdecydowal Pan prof.bede z nim w pon rozmawiac bo go dzis niezlapalam.Nie wiem co mam mu powiedziec.Czy to nie jest zbyt ryzykowane?W szpitalu Jana Pawla mowili nam ze pluc napewno juz naswietlac niebeda....ech..co robic...nie pozwolic na to?
wyniki badan mamy w miare..tzn jest anemia...i ponoc mocznik 20...nawadniaja ja dzis i jutro...bo Pani dr twoerdzi ze moze byc odwodniona...dzis byla w dobrej formie...i nawet jadla...umyslysmy glowe...odrazu lepeij
 
atram 


Dołączyła: 15 Lut 2012
Posty: 19
Pomogła: 3 razy

 #409  Wysłany: 2012-03-23, 23:18  


Kasiu, specjalistą nie jestem, więc nie mogę Ci nic doradzić. Napiszę jednak jedno: mam jak najgorsze doświadczenia związane ze Szpitalem Jana PawłaII. Według mnie, tam w ogóle nie liczą się z pacjentem, zależy im tylko na pieniądzach i oszczędnościach. Mojemu tacie właśnie tam odmówiono jakiegokolwiek leczenia- nie dali mu ani chemii, ani naświetlania. Po prostu pozostawiono Go na pastwę losu. Dodadam jeszcze, że u kierownika Chemioterapii w tym szpitalu(dr C.) Tato leczył się regularnie od ponad 10 lat i taki "specjalista" doprowadził do stanu, kiedy już wszystko było niemożliwe. Z zimną krwią odmówił Mu jakiejkolwiek pomocy i skierował do hospicjum.Nadmienię, że raka wykrył Tacie lekarz rodzinny, a nie ON.Tato zmarł po 3 miesiącach od chwili diagnozy.
Jeżeli macie więc możliwość na jakieś leczenie, to walczcie i nie poddawajcie się.POWODZENIA!
Pozdrawiam
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #410  Wysłany: 2012-03-24, 09:11  


kolo 5 rano mame zaczelo przyduszac i ma podlaczony tlen...nie wiem czy przyduszalo ja bardziej niz w domu( czasami jak ja flegma zatkala to tez nie mogla zlapac tchu) czy bardziej.to oznacza ze jst gorzej?:((((((((

[ Dodano: 2012-03-24, 09:14 ]
lekarka wczoraj mowila ze jej wlacza ten sevredol na dusznosci....
czy jak sie okaze ze ona sie nienadaje na naswietlania to mi ja wydzadza do domu?a ja nie mam aparatu do tlenu w domu to co wtedy?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #411  Wysłany: 2012-03-24, 09:34  


Koncentrator tlenu można wypożyczyć np. z hospicjum, albo z wypożyczalni sprzętu rehablitacyjnego (prywatnie). Czasem wypożyczają też w szpitalach, trzeba się dowiedzieć kto ma podpisany na to kontrakt z NFZ.
Ale jeśli powiesz, że nie masz w domu koncentratora, a mama będzie go wymagała, to nie wypiszą mamy do domu (przynajmniej nie powinni).
_________________
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #412  Wysłany: 2012-03-24, 10:56  


czy po tym sevredolu...no po tej morfinie moze byc senna...bo tata teraz byl i mowil ze przysypia..ze taka troche senna....
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #413  Wysłany: 2012-03-24, 11:07  


Tak, początkowo może występować senność. Zwykle w późniejszym okresie przyjmowania morfiny to mija.
_________________
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #414  Wysłany: 2012-03-24, 22:10  


jak przeszlysmy do lazienki na koraytarzu i spowrotem to znow mame dusznosc zlapala ze musialam isc po tlen..ale zanim siostry podlaczyly to zmniejszyla sie dusznosc..
mam dostaje chyba 1 tabletke sevredolu co 4 godziny...czy lekko zamotana tez moze byc od tego...drzemala chwilke przy mnie...ale to akurat mnie niezmartwilo..bardziej to jak zapytala ktory dzis jest dzien..tzn jaki...Zjesc zjadala drugie danie..przy mnie jogurt...rano kanapke..potem przy mnie z 3 kromki chleba troche twarozku...ale pewnie apetyt jest po tym dexavenie?no po tym sterydzie...?jak drzemala to momentami przerwy w oddechu byly na 5seksund...glupie ale patrzylam jak oddycha...A dusznosc ponoc dostala w nocy o 5...czyli godzine przed lekami...noi wyszla na koraytarz w tym stanie bo niechciala wciskac alarmu bo noc zeby niepobudzic wszystkich i dostala ochrzan ze tak nie wolno..jutro jade rano...normalnie balam sie od niej wyjsc...
najbardziej boje sie tego ze ona umrze jak mnie niebedzie...jak wiem ze sa tam te panie..ale to mnie tam boli w sercu ze sama w szpitalu...ta mysl mnie przesaduje codziennie w nocy...
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #415  Wysłany: 2012-03-25, 16:26  


Kasiu, nie próbuj brać na siebie odpowiedzialności za cały świat, nie katuj siebie bo to niczego nie zmieni i nikomu nie pomoże, zostawiaj siły na rzeczywiste działania.
Zadręczanie się możliwymi scenariuszami naprawdę do niczego nie prowadzi, powoduje tylko, że będziesz czuła się paskudnie niczego nie zmieniając.
Pozdrawiam
_________________
romek
 
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #416  Wysłany: 2012-03-25, 23:02  


zblizamy sie do konca....to nieprawdopodbne ze tak szybko....mama bredzi..ma zwidy...dusznosc z godziny na godzine sie nasila....moemtami calkiem sensownie odpowiada na pytania zwlaszcza lekarzom...dostaje 20 morfiny...tak mowila pielegniarka...o 21 podali furosemid bo firczalo ze niby odciagnie wode z pluc i wysika...bo sie woda w plucach zbiera albo pluca puchna...pielegniarka nieumiala okreslic...
o 19 bylam z mama w ubikacji...sama przeszla ale potem natychmiast tlen...a juz o 21 jak dostala ten furosemid to zakladalysmy pampersa tak na wszelki wypadek i przy tym niewielkim wysilku malo sie nieudusila...
pielegniarka przyniosla taki fotel bo do ubikacji daleko ale po tym zakladaniu pampersa stwierdziala ze to zawielki wysilek....o ktorej sie zmieniaja pielegniarki..?ta chyba przyszla na 19...chcialabym jej cos kupic...bardzo mila...

[ Dodano: 2012-03-26, 04:02 ]
moja mamusia odeszła o 1.30 w nocy...:(((((a mnie przy niej nie bylo....
bylam sie teraz z nia pozegnac..jeszcze cieplutka.....mam nadzieej ze mi wybaczy....KOcham Cie mamusiu!!!!
 
ewka1 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 2300
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 226 razy

 #417  Wysłany: 2012-03-26, 06:35  


Kasiu123m tak bardzo mi przykro :-( Przyjmij najszczersze wyrazy współczucia.Nas też nie było przy Tatusiu,jak umierał.Umierał nad ranem i bardzo szybko "szło".Głową muru nie przebijesz.Są sprawy,na które My naprawdę nie mamy wpływu.Trzymaj się i dużo siły życzę :tull: ::rose::
_________________
ewka
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #418  Wysłany: 2012-03-26, 09:29  


Kasiu przyjmij moje wyrazy współczucia ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #419  Wysłany: 2012-03-26, 09:31  


::rose::
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #420  Wysłany: 2012-03-26, 09:55  


kasia123m, bardzo ale to na prawdę bardzo mocno mnie przykro :-[ :cry..:
Kochana Kasieńko przyjmij wyrazy współczucia i przytulam Ciebie do serduszka :/pociesza:/

A dla Twojej mamuci :
Wieczny odpoczynek racz Zmarłej dać Panie a światłość wiekuista niechaj Jej świeci ::rose::
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group