1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DRP. prosze o pomoc!!!
Autor Wiadomość
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #16  Wysłany: 2010-08-23, 17:33  


Kochani!!!
Wyniki krwi bardzo mnie niepokoja.

Leukocyty 27 (norma 10)
Granulocyty 23.

reszta wynikow w normie.
Co to oznacza ,ze leukocyty sa tak wysokie?
Czy podadza chemie?Bardzo prosze o odpowiedz.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #17  Wysłany: 2010-08-23, 19:42  


Ale JAKIE granulocyty i w jakich jednostkach?

Leukocytoza może być np. wynikiem infekcji, ale to tylko jedna z wielu możliwych przyczyn.
Jeśli podajesz "normę dla granulocytów" 7,8 to - jak wyżej - można domniemywać, że chodzi o neutrocyty. Wysokie wartości neutrocytów można zaobserwować w przypadku zakażeń, nowotworów, czasem zawałów.

Jednak wyniki powinny być rozpatrywane razem z całością obrazu klinicznego. Lekarz widział te wyniki i zadecydował coś nt. podania chemii?
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #18  Wysłany: 2010-08-23, 19:44  


Granulocyty obojętnochłonne.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #19  Wysłany: 2010-08-24, 20:39  


No i Tata niestety nie dostal chemii.Pani Doktor powiedziała,że organizm musi odpocząć po radioterapii.Kazała przyjechac za tydzien i jezeli wyniki krwi beda dobre to Tata zostanie w szpitalu i podadza mu chemie.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #20  Wysłany: 2010-08-30, 21:37  


Tatko ma okropne problemy z przełykaniem no i przyplatała sie grzybica w jamie ustnej.
Bardzo malo je,bo mowi ze nie moze,bo czuje jakas gule w gardle.Zastanawiam sie,czy to wynik grzybicy czy czegos innego????.Na grzybice tata dostal juz specyfiki. Czy ta gula to moze byc efekt rozrastajacego sie nowotworu?
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #21  Wysłany: 2010-09-01, 10:12  


Jestesmy juz po wizycie u lekarza. Pomimo w miare dobrych wynikow krwi Tata nie zostal w szpitalu i Pani Doktor nie zdecydowala sie na podanie chemii. Powiedziala nam,ze nie ma sensu meczyc Taty,że najpierw trzeba zrobic TK klatki piersiowej(termin21 wrzesnia).Tłumaczyła nam,że od poprzedniej chemii minęły tylko 2 miesiące i tamta chemia powinna jeszcze działac.Wydaje mi sie,ze po prostu nie chiała nam powiedziec prawdy,ze juz nic nie pomoze.Przeciez tydzie temu kazała przygotowac sie na zostanie w szpitalu.
Tata jest bardzo słaby,dzisiaj ledwo ledwo wszedl po schodach do lekarza.Na twarzy po wejsciu byl po prostu blady jak ściana i nie mógł złapac oddechu.Pani Doktor powedziała nam,ze jezeli w TK okaże sie ,że nastpiła progresja to wtedy poda chemie.A wedlug mnie golym okiem widac ,ze stan sie pogorszyl(przezuty do głowy i trudnosci w polykaniu).Prosze o szczera odpwiedz,czy wedlug Was jest jeszcze szansa na podanie chemii?.Przeciez te 3 tygodnie czekania na TK bardzo dlugo.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #22  Wysłany: 2010-09-01, 19:17  


Patii napisał/a:
Powiedział mi,że nawet jezeli chemia ma mu zaszkodzic to chce tego, bo to lepiej niz czekanie na śmierc nic nie robiąc.

Patii, jest inaczej niż uważa Twój tato - w przypadku istotnych przeciwwskazań (zły stan organizmu chorego) to właśnie podanie chemii prowadzi do pogorszenia się zdrowia a nawet bezpośredniego zagrożenia życia.
Dla osób niewiele wiedzących o leczeniu onkologicznym może się wydawać to dziwne, ale w takim przypadku zwykła bezczynność i takie "czekanie na śmierć", jak napisałaś, (przy zachowaniu leczenia paliatywnego, rzecz jasna) jest najbardziej optymalnym działaniem, każde inne w takim stanie choroby powoduje, że śmierć nadchodzi szybciej.
Bardzo mi przykro, że Wasz stan jest tak poważny. Pozdrawiam serdecznie :tull:
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #23  Wysłany: 2010-09-02, 09:38  


Do hospicjum domowego skierowanie wypisuje lekarz domowy i wcale nie musicie zakończyć leczenia onkologicznego aby skorzystać z pomocy ( do nas przychodziła pielęgniarka do mamy zawsze po kolejnym cyklu chemii żeby zobaczyć co i jak ). Lekarze w hospicjum mają doświadczenie w pomocy osobom chorym na nowotwory. Wdrożone zostanie odpowiednie leczenie przeciwbólowe, wypisze receptę itp.
Jeśli chodzi o podanie chemii to jest tak jak pisze Richelieu. Leczenie onkologiczne znacznie obciąża organizm więc chory musi być w miarę dobrej kondycji. Jeśli weźmiesz pod uwagę np. fakt, że chemia upośledza odporność organizmu i podasz choremu chemię pomimo złych wyników krwi to nie zabije go rak tylko infekcja przed, którą organizm nie będzie się w stanie obronić. Poddanie chorego chemio lub radio terapii to wbrew pozorom bardziej skomplikowana procedura.

Jeśli chodzi o hospicjum to możesz spróbować wytłumaczyć tacie, że hospicjum to taka straszna nazwa ale naprawdę pracują tam lekarze, którzy potrafią się chorymi na raka zająć należycie - u nas to zadziałało i mama się zgodziła.
Życzę dużo sił.
_________________
Andrzej W.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #24  Wysłany: 2010-09-05, 15:59  


U nas dzisiaj nie ciekawie:(((.Tata ma ogromne boleści w obrębie brzucha.Leki które bierze pomagaja na chwile.Domyslam sie,ze to moga byc pewnie jakies przerzuty.O zapisaniu do Hospicjum domowego nie chce nawet slyszec.Powiedzial nam,że jak zobaczy w domu lekarza z Hospicjum to przestanie brac leki i tak umrze.Co ja mam teraz robic?:(((
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #25  Wysłany: 2010-09-07, 17:13  


Chciałam zapytac,czy wzmożone pragnienie w przypadku mojego Taty moze byc jakims niepokojącym objawem?.Caly czas mielismy problem,bo tata prawie nic nie pil.Za to od dzisiaj rana wypil juz 2 litry soku i ciagle mu malo.Czy to może byc cos zlego,czy po prostu panikuje a powinnam sie cieszyc ,ze pije.bardzo prosze o rade.

[ Dodano: 2010-09-07, 18:11 ]
teraz jeszcze wyczytalam,ze to moze byc cukrzyca posterydowa.czy to prawda?
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #26  Wysłany: 2010-09-07, 22:57  


Patii,
wzmożone pragnienie może towarzyszyć tworzeniu się wodobrzusza. To ostatnie natomiast może być wynikiem niewydolności wątroby i/lub rozsiewu do otrzewnej.

Podtrzymuję swoje zdanie w kwestii rokowania (tj. długości czasu przeżycia), które kiedyś w tym wątku już zapisałam.
Bardzo, bardzo mi przykro.. Uważam też, że pani dr nie była z Wami szczera. Taką postawę prezentowała również onkolog prowadząca tatę naszej Moderator - jusi - tak długo zwlekała z chemioterapią II linii czekając na 'wyraźną progresję' aż pacjent zmarł [__] .

W tym wypadku jednakże sądzę, że chemioterapia II linii nie zdałaby już egzaminu. Udowodniono, że nie przynosi ona żadnych korzyści chorym na DRP w złym stanie ogólnym. Nie myślcie więc o tym - to co się dzieje nie wynika z braku jakiejkolwiek terapii tylko z powodu wyjątkowo agresywnej choroby. I nie ma obecnie na tym etapie sposobu by tę chorobę powstrzymać.. Najważniejsze jest to by chory nie cierpiał.
Ważniejsze od czegokolwiek innego.

Patii, tata umiera. Nie wiem ile to potrwa - mogą być to dni, mogą być tygodnie. Miesiące nie.
Ściskam Cię bardzo mocno, odwagi kochanie..
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #27  Wysłany: 2010-09-07, 23:04  


Dziękuje Ci za szczerą odpowiedz.Jak mam rozpoznac wodobrzusze?
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #28  Wysłany: 2010-09-07, 23:15  


Na pewno rozpozna je lekarz z hospicjum, który winien przynajmniej raz w tygodniu do taty zajrzeć (zapisz tatę koniecznie!). Samemu nieco trudniej, jednakże jeśli ma się do czynienia ze szczupłym chorym - najbardziej rzuca się w oczy powiększający się obwód brzucha, który staje się nienaturalnie "wzdęty", jednak w sposób "rozlany". Towarzyszyć temu może złe samopoczucie i duszność spoczynkowa - a więc narastająca w pozycji leżącej.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #29  Wysłany: 2010-09-08, 11:00  


Jutro przyjdzie lekarz z Hospicjum.Nawet nie chce sobie wyobrażać reakcji Taty:(.lekarz powie.że jest z opieki paliatywnej.Niestety Tatko doskonale wie co to opieka paliatywna:(.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #30  Wysłany: 2010-09-09, 17:33  


Tata nie doczekał wizyty lekarza z hospicjum.Wczoraj wieczorem zabralo go pogotowie.Miał spiaczke cukrzycowa.Cukru we krwi mial 1000.Cała noc spedzilam w szpitalu.Tata byl nieprzytomny.Podłączyli mu pompe insulinowa.dzisiaj zaczal miec przeblyski swiadomosci.Jest tyeraz na intensywnej terapii.BOŻE BŁAGAM NIE ZABIERAJ GO!!!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group