1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
choroba mojej mamy
Autor Wiadomość
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #16  Wysłany: 2011-08-23, 22:07  


Witam, Mam prośbę. Czy może ktoś kompetentny spojrzeć na fragment z ostatniego TK? Cytuję tylko fragment bo reszta informacji jest dla mnie zrozumiała (mała remisja) A więc cytuję: W porównaniu do badania poprzedniego liczba i wielkość licznych rozsianych zmian sklerotycznych struktur kostnych (żeber, trzonów kręgów, rękojeści i trzonu mostka i obu łopatek) porównywalna jednak zmiany te wydają się bardziej hiperdensyjne. Jak mam to interpretować i jak pomóc mamie? Mama jest w trakcie kolejnej chemii - palitaksel w monoterapii i raz w miesiącu pamidronat. Niby nastąpiła częściowa remisja w górnej części czyli w okolicy płuc i zmniejszyła się ilość płynu ale te zmiany w kościach nie dają mi spokoju... no i wątroba - ani drgnie wciąż zmiany. Pozdrawiam serdecznie/aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #17  Wysłany: 2011-09-03, 18:33  


Bblondi napisał/a:
W porównaniu do badania poprzedniego liczba i wielkość licznych rozsianych zmian sklerotycznych struktur kostnych (żeber, trzonów kręgów, rękojeści i trzonu mostka i obu łopatek) porównywalna jednak zmiany te wydają się bardziej hiperdensyjne.
Może ktoś popatrzeć na ten wynik z TK? Jak mam to zinterpretować? Proszę pomóżcie /aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #18  Wysłany: 2011-09-03, 19:19  


Zwiększona hiperdensyjność zmian oznacza, że są one bardziej nasilone
(dosłownie hiperdensyjność: zwiększona gęstość, większe nasycenie).
Liczba i wielkość zmian taka sama, jak poprzednio.

O charakterze zmian sklerotycznych możesz przeczytać np. w tym opracowaniu (=> Osteosklerosis).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #19  Wysłany: 2011-09-03, 23:33  


Bardzo dziękuję za odp. Mam jeszcze z tym związane pytanie - co może stać się dalej? Czy te kości z racji zmian są bardziej narażone na ryzyko złamań? Czy można to jakoś zatrzymać? Tak bardzo chciałabym pomóc mojej mamie.... Czy uczucie mojej mamy, że coś ją naciska w klatce piersiowej można z tym powiązać? Czy raczej to reakcja po chemii? Mama skarży się (choć robi to bardzo rzadko - ja wiem, ona nie chce mnie martwić...), że ma uczucie jak by coś ją ściskało w klatce. Jakież to wszystko trudne,,,,Chyba mam strasznego doła..../aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #20  Wysłany: 2011-09-03, 23:42  


Bblondi napisał/a:
Czy te kości z racji zmian są bardziej narażone na ryzyko złamań?

Tak, kości teraz są szczególnie narażone na złamania.

Aga podczas chemioterapii, kążdy organizm inaczej reaguje i nieraz te same objawy uboczne inaczej przechodzi.
U nas podczas chemioterapii, też tak było - uczucie naciskania w klatce piersiowej.

Trzymaj się
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #21  Wysłany: 2011-09-04, 00:43  


Chciałabym aby te uciski były sprawą chemii a nie postępującej choroby. :-( zaczynam wpadać w histerię.... dziękuję za odpowiedź/aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #22  Wysłany: 2011-09-21, 21:47  


Dzisiaj u Nas załamanie. Mama czuje się bardzo źle. Ona fizycznie a ja psychicznie. Wszystko ją boli, leci jej krew z nosa. Dostała cyclonamine i ostatnio jakąś inną chemię bo miała słan=be wyniki krwi (ponoć odporność słaba). Piszę, że ponoć bo nie mam wyników ani wypisu - straszne opóźnienia w wypisach. W ostatnich dniach mama załapała półpaśca więc leki rozwaliły jej i tak słabą wątrobę. Dusi mamę w klatce. Kiepsko u nas./aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #23  Wysłany: 2011-09-21, 21:54  


Bblondi, :/pociesza:/
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #24  Wysłany: 2011-09-22, 21:48  


Dziękuję za wpisy. Dzisiaj troszkę lepiej - choć tylko troszkę. Mama oceniła, że czuje się lepiej a ja już sama nie wiem czy tylko tak mówi bo nie chce mnie martwić czy jednak jest lekka poprawa. Biedna ta moja Mamusia - większość czasu leży w łóżku. Dzwoniłam dzisiaj do lekarza, który Mamę leczy na oddziale (dziennym) wcale nie dostała ostatnio chemii tylko glukozę i witaminy bo wyniki były złe. Za tydzień zobaczymy co dalej.. Mama bierze tę chemię od połowy maja. Bardzo kocham swoją Mamę - i jestem dumna z tego, że Ona o tym wie. No i jakoś się trzymamy. /aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
BeataM 



Dołączyła: 21 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #25  Wysłany: 2011-10-01, 15:48  


Aga, trzymam za Was kciuki. Oby było lepiej... poryczałam się wiesz... kurcze, to wraca... :-(
Ściskam Cię mocno!|uscisk|
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #26  Wysłany: 2011-10-01, 19:08  


Bblondi napisał/a:
Bardzo kocham swoją Mamę - i jestem dumna z tego, że Ona o tym wie. No i jakoś się trzymamy. /aga


Rozumię co czujesz ::thnx::
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #27  Wysłany: 2011-10-02, 22:04  


Wezwana do tablicy odpowiadam - trwamy dalej - Mama taka słabiutka - oj wystraszyła mnie ostatnio i to bardzo - ale trochę się poprawiło. Raz źle raz dobrze i tak w kółko. Sama nie wiem co nam los szykuje..../ dla Was wszystkich kochani :flower: /aga Dziękuję za pamięć.
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
Funia 


Dołączyła: 30 Mar 2011
Posty: 228
Pomogła: 27 razy

 #28  Wysłany: 2011-10-03, 20:12  


Bblondi napisał/a:
Mama taka słabiutka - oj wystraszyła mnie ostatnio i to bardzo - ale trochę się poprawiło. Raz źle raz dobrze i tak w kółko. Sama nie wiem co nam los szykuje....


Ja w tym czasie mówiłam, że cały czas równia pochyła w dół, tylko czasem się kąt nachylenia zmienia i człowiek ma wrażenie, że rak odpuszcza, a to tylko zwalnia

Trzymaj się Aguś
Dużo sił życzę
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #29  Wysłany: 2011-10-05, 23:02  


Dziękuję Wam wszystkim za chwile, które poświęcacie na czytanie moich minutek. U nas raz dobrze raz źle. Mamie oprócz bóli związanych z rakiem przeszkadza ból związany z półpaścem. Dostała teraz plastry przeciwbólowe versatis - kurcze wcale nie są tak popularne w aptekach. Musiałam się nieźle nagimnastykować, żeby je zamówić. Nakleiłam dzisiaj pierwszy - nikt nam nie dał instrukcji gdzie - ale po przeczytaniu ulotki nakleiłam mamie tam gdzie ją boli najbardziej. Pod koniec października mamy TK głowy a zaraz potem TK klatki piersiowej. Trochę mnie niepokoi po co mamie TK głowy skoro nie ma objawów ale od przybytku głowa nie boli. Chyba, ze lekarz ma jakieś podejrzenia... Strach mnie przeszył. Takie to wszystko trudne w zrozumieniu. Niby ostatnio nie panikuję, wiem, że nieuniknione przed nami ale wciąż mam nadzieję, że oszukamy przeznaczenie...Jestem bardzo silnie związana emocjonalnie z mamą. głowa do góry dla Was wszystkich!/aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #30  Wysłany: 2011-10-05, 23:05  


Bblondi, trzymaj się (samo ciśnie mi się na klawiaturę, choć to "trzymaj się" irytujące).
Przytulam 'wirtualnie'
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group