1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Bardzo prosze o pomoc . Mój tata ma raka płaskonabłonkowego
Autor Wiadomość
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2012-11-06, 20:54  Bardzo prosze o pomoc . Mój tata ma raka płaskonabłonkowego


Błagam pomóżcie .Mój tata ma 57 lat , wykryto u niego raka.

WYNIK HISTOPATOLOGICZNY
RAK płaskonabłonkowy, ogniskowo rogowaciejący G2.

Wynik TK
Duża ilość płynu w jamie opłucnej gr do 10 cm (od tej pory miał 2 razy punkcje przy pierwszej 2000ml płynu przy drugiej 1700 ml. Wynik cytologi płynu - liczne grupy i płaty zmienionych komórek nabłonka ; zrobiono tacie pleurodezę ,ale nie bardzo pomogła jutro idziemy do lekarza bo tacie ciężko się oddycha. )
Wątroba powiększona, jednorodna bez zmian o charakterze meta. Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk zółciowy nie powiększony, cienkościenny bez uwapnionych złogów. Śledziona nie powiększona jednorodna. Lewe nadnercze pogrubiałe bez wyodrębniajacych się zmain ogniskowych. Prawe nadnercze niepowiększone bez zmian. Nerki typowo połozone, przeciętnej wielkości bez zmian ogniskowych. UKMy bez zastoju i uwapnionych złogów.
Zbiorniki płynowe w okolicy ogona trzustki o wym 40 mm /22 mm / 30 mm i 22 mm / 18 mm / 26 mm - torbiele pozapalne. Ponadto w okolicy rozworu przełykowego przepony nieco bardziej gęsty zbiornik płynowy o wym 39 mm / 35 mm / 55 mm powodujący impresję okolicy wpustu żoładka z nastepowym poszerzeniem i zaleganiem treści w przełyku. Kilka węzłów chłonnych kreskowych do 12 mm.
Ognisko osteolizy w trzonie kręgu L3 10 mm / 13 mm / 9 mm. Zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze na poziomie L5 /S1

Lekarze tak mną kręca, ze zaraz zwariuję. Jeden mówi, że podajemy chemie, drugi nie podajemy bo nie przeżyje trzeci zostawiamy i czekamy na śmierć. Czy można mojemu tacie jeszcze pomóc ?

[ Dodano: 2012-11-06, 21:05 ]
Bardzo proszę o podpowiedź co dalej robić?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-11-06, 21:59  


Przede wszystkim - z czego pobrany był wycinek, którego wynik histopatologiczny stwierdza raka płaskonabłonkowego?

Jaki jest ogólny stan taty? Jakieś choroby współistniejące, które powodują następującą opinię:
artstudio napisał/a:
drugi nie podajemy bo nie przeżyje
?

Polecam zapoznać się z tym wątkiem: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2012-11-06, 22:06  


Jestem tu pierwszy raz i z rozpędu i nerw nie napisałam od czego się zaczęła taty choroba.

Ok 5 miesięcy temu tata zaczął mieć problemy z połykaniem. Cały czas mu się odbijało później zaczął wymiotować po każdym jedzeniu. Poszedł prywatnie na badanie - gastroskopie i usg które wykazało, że wszystko jest ok jest zdrowy, ma jedynie niewielkie płaskie owrzodzenie o płaskim brzegu. Dostał lek i była bardzo duża poprawa.
Jadł normalnie, nie wymiotował i pod koniec września choroba wróciła tak nasilona że znalazł się w szpitalu. Powód brak możliwości przełykania. Nie jestem lekarzem i nie znam się na tym, ale w głowie mi się To nie mieści.

Czy ta choroba postępuje w takim tempie? Czy wyniki z maja były przekłamane? Jak to jest możliwe, że w maju jest małe owrzodzenie cała reszta organów jest zdrowych a w październiku GALOPUJĄCY RAK?

Błagam Was podpowiedzcie mi co robić. Jestem z Tym sama. Mój tata nie wie jak bardzo jest chory bo wszędzie z nim chodzę i proszę lekarzy żeby mu jeszcze nie mówili. Cały czas liczę na cud, że któryś lekarz powie mi, że wszyscy poprzedni się pomylili i mój tata tak naprawdę jest zdrowy. Moja mama tez jeszcze nic nie wie jest chora na padaczkę więc nie chce jej denerwować i boj się, że coś jej się stanie. [krzyk] :cry..:
[prosimy nie nadużywać emotikonek, jak i znaków interpunkcyjnych typu "?" "!"- polecamy do uważnego przeczytania ten post: Krótki poradnik poprawnego pisania na Forum]

[ Dodano: 2012-11-06, 22:07 ]
Wycinek był z przełyku

[ Dodano: 2012-11-06, 22:18 ]
Tata jest bardzo słaby, schudł 15 kg teraz ma jeszcze problemy z oddychaniem. Jutro jedziemy na kontrole i kolejny raz 3 będzie miał usuwany płyn z opłucnej. Pani doktor, która stwierdziła, że mój tata nie przeżyje chemii powiedziała to po tym jak przeczytała wynik Tk. Mój tata do tej pory na nic się nie leczył.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-11-06, 22:33  


artstudio napisał/a:
Pani doktor, która stwierdziła, że mój tata nie przeżyje chemii powiedziała to po tym jak przeczytała wynik Tk.

Na podstawie TK nie można stwierdzić, czy ktoś przeżyje chemię, czy nie.
Czy to była opinia onkologa?

Czy było wykonane TK klatki piersiowej z kontrastem? Jeśli nie, należy je wykonać.
Czy była wykonana gastroskopia? Jeśli tak, jaki jest jej wynik (bo pewnie podczas gastroskopii pobierany był wycinek na histopatologię)?
Poprosimy o pełen wynik histopatologii - z uwzględnieniem miejsca pobrania wycinka, generalnie ze wszystkim, co jest na nim napisane. Każde słowo jest ważne.

Czy tata jest w tej chwili pod opieką onkologa? Piszesz, że byliście u trzech - czy jakiś ośrodek prowadzi leczenie taty? Bo piszesz, że jedziecie na kontrolę - do onkologa?
Niestety diagnozy nie zmieni się - jest to rak przełyku, więc trzeba się z nią zmierzyć w takiej postaci, w jakiej jest, zebrać w sobie i myślę, że porozmawiać z rodzicami. Ukrywanie prawdy niestety nie doprowadzi do tego, że rzeczywistość cudem się odmieni - brutalne, ale wszyscy tutaj musieliśmy przez to przejść.
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #5  Wysłany: 2012-11-06, 23:29  


Tak, Pani doktor która stwierdziła, że tata nie przeżyje chemii jest onkologiem. Tak jak wcześniej pisałam mój tata nie wie na co jest chory. Ja sama chodzę od lekarza Onkologa z jego wynikami. Do tej pory byłam u torakochirurga i trzech onkologów. Jedziemy na wizytę do torakochirurga ,który założył tacie stent do przełyku, dzięki któremu może teraz jeść . Ten sam lekarz usuwał płyn z płuca i robił pleurodeze.

Tk jamy brzusznej było wykonane z kontrastem. Tk klatki piersiowej jeszcze nie miał. Tata miał tylko rtg klatki piersiowej, niestety nie mam tego opisu, jest w szpitalu. Po tym wyniku Torakochirurdzy stwierdzili, że nie jest możliwa operacja.

Gastroskopia
Rozpoznanie: zwężenie wpustu
Opis: ok 35 cm od lini zębów na ścianie tylno-bocznej przełyku płaski obszar o zmienionym guzowato brzegach /tu?/. Pobrano wycinki do badania hist-pat.. W świetle przełyku ślina, mętna z resztkami pokarmu. Wpust bez zmian. W żołądku obfite jeziorko z domieszką ciemnej treści żółciowej. Błona śluzowa żołądka gładka, lśniąca. Fałdy błony śluzowej regularne. Odźwiernik okrągły. Opuszka dwunastnicy niezmieniona. Na tylnej ścianie pojedynczy drobny polip. Część pozaopuszkowa dwunastnicy bez zmian. W inwersji okolica wpust niezmieniona . Podejrzenie guza przełyku.
Rozpoznanie histopatologiczne: Rak płaskonabłonkowy, ogniskowo rogowaciejący - G2
- 2 wycinki
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-11-07, 07:30  


Jeśli faktycznie onkolog na podstawie wyniku TK decyduje o tym, że pacjent chemii nie przeżyje, to proponowałabym skonsultować się z innym onkologiem.

Dobrze byłoby również wykonać badanie EUS (endosonografię), nie wiem czy lekarz o tym wspominał.
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2012-11-07, 07:59  


Pani Doktor powiedziała , że mój tata jest wyniszczony i nie ma sensu go męczyć . Zaproponowała opiekę paliatywną i hospicjum .
Bardzo dziękuję, dzisiaj postaram się, żeby mój tata miał zrobione badania, o których Pani Napisała . Wieczorem napiszę co lekarze dzisiaj powiedzieli i co się dzieje.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-11-07, 08:09  


My nie znamy taty stanu ogólnego, wyników badań (poza powyżej opisanymi), więc nie do końca jesteśmy w stanie stwierdzić, czy lekarz ma rację rezygnując z chemioterapii, czy faktycznie tak będzie lepiej dla pacjenta.
Trzeba pamiętać, że chemioterapia w tym wypadku byłaby tylko leczeniem paliatywnym - wydłużającym życie pacjenta, ale nie prowadzącym niestety do wyleczenia.
Główne pytanie brzmi - jaka byłaby decyzja taty, bo to on jest chory i on powinien decydować o swojej przyszłości. Czy chciałby się leczyć - o ile jego stan by na to pozwalał - i czy byłby gotowy znieść ewentualne skutki uboczne leczenia, czy wolałby z tego zrezygnować.
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #9  Wysłany: 2012-11-07, 09:02  


Bardzo dziękuje, na tą chwile mam tylko te wyniki które tutaj opisałam . Mam nadzieje, że coś jeszcze da się zrobić . Tata jest bardzo słaby .
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #10  Wysłany: 2012-11-07, 10:54  


Polecam wprowadzić do diety Nutridrinki, jeśli jeszcze Tata ich nie pije. Są to płynne "jogurty" o różnych smakach, mające wiele składników odżywczych, wzmacniających organizm w przypadku takiej choroby. Ciężko się do nich przyzwyczaić, ale naprawdę wzmacniają.
_________________
Practise random kindness and senseless acts of beauty.
Dobro jest w każdym z nas.
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #11  Wysłany: 2012-11-07, 19:49  


Dzisiaj kolejny raz usunięto tacie 2000 ml płynu z płuca, troszkę lepiej oddycha ale dobrze nie jest. Dodatkowo zaczęły mu bardzo puchnąć nogi. Lekarz stwierdził, że to z powodu małej ilości białka. Jutro mamy umówioną wizytę u onkologa, ale nie wiem czy tata da się na nią namówić. Dzisiaj powiedział, że nigdzie nie idzie :/ . Asia19 dziękuję bardzo, kupuje Nutridrinki tacie od 2 tygodni .

[ Dodano: 2012-11-07, 22:50 ]
Mam jeszcze jedno pytanie, co można zrobić,żeby płyn w opłucnej przestał się zbierać ?
Mój Tata już trzeci raz ma usuwany płyn. Dzisiaj 2000ml. Jeździmy do szpitala co kilka dni,
robią RTG i usuwają płyn. Miał również wykonaną pleurodeze. Niestety nie ma żadnej poprawy, lekarz dzisiaj powiedział, że ma po prostu takie skłonności.
Co można zrobić ? Czy są jakieś leki, które można podać ?
Tata strasznie szybko się męczy, bardzo trudno mu oddychać. Płakać mi się chce jak widzę ile problemu stwarza mu złapanie oddechu, a ja nie wiem jak mu pomóc.
Lekarz kazał nam przyjść za tydzień na kontrole, bo pewnie będzie powtórka.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-11-07, 22:56  


Jeśli pleurodeza nie pomogła, to niestety jedynym sposobem jest założenie drenu.
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #13  Wysłany: 2012-11-07, 23:04  


Czy mogę poprosić lekarza o wykonanie tego drenu jeśli ona sam tego nie proponuje ? Czy ten dren w przypadku mojego Taty będzie się sprawdzał ? Na jak długo trzeba taki dren założyć?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2012-11-07, 23:25  


Po prostu zapytaj, czy jest taka możliwość, bo o tym słyszałaś, tak chyba będzie najlepiej. Zwykle zakłada się go na tak długo, jak utrzymuje się płyn.
_________________
 
artstudio 


Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 22
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2012-11-07, 23:32  


Dobrze, bardzo dziękuję .

[ Dodano: 2012-11-08, 22:19 ]
Byliśmy z Tatą u onkologa ... Pan doktor ma jutro zdecydować czy podejmie się chemioterapii u mojego Taty .Powiedział, że przypadek jest bardzo trudny i ryzykowny więc musi to przemyśleć i skonsultować . Pan Doktor chce mojego tatę położyć na początek na oddziale odżywiania pozajelitowego . Tata zgodził się dzisiaj na chemie, ale nie wiem czy się cieszyć czy bać tego co będzie ....
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group