1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2015-10-11, 23:43
ZZ-> onkolog czy hematolog
Autor Wiadomość
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #106  Wysłany: 2013-11-18, 07:14  


Witajcie:)
Dzisiaj pierwsze z 30 radio. Na 10-tą mam być w Katowicach.
Qrcze od 4 nie śpię :?ale?: głupie myśli mnie nachodzą, zaczynam się bać :shock: O ile chemię przeszłam w miarę dobrze ( nie wymiotowałam ani razu, ani jednego dnia nie leżałam) to mam obawy czy radio mi nie "dokopie". Już w Gliwicach powiedziano mi,że to nie będzie taka "bułka z masłem" a w Katowicach,że "leczenie będzie długie i skomplikowane" :|

Radio brać muszę, bo w PET mam dwa ogniska wychwytu jeden 4.92 sulPEAK (węzeł nadobojczykowy) i drugi 1.61 sulPEAK.
pzdr ciepło :flower:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #107  Wysłany: 2013-11-18, 07:31  


Caroline, 3m się , ja trzymam kciuki :tull:

Póki co pierwsze dni naświetlania nie będą dokuczać, nic nie poczujesz. Ewentualnie potem będzie dawać się we znaki. Ale jak będzie potem trudno jest powiedzieć.
Życzę jak najlepszej skuteczności i żebyś jak najbardziej komfortowo przeszła.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #108  Wysłany: 2013-11-18, 20:27  


Justyno- dziękuję za miłe słowa ::thnx::

Jak narazie jest dobrze, nie czuję nic.
Wiem,że im dalej w las tym więcej drzew- niestety :|

Dwa pytanka takie małe mam:
- jak to jest z rzęsami i brwiami przy radio ?(bo włosy to wiem- obszar radio sięga wysoko)
- jak naświetlana szyja ma się do tarczycy? TSH teraz mam 1.01.

pzdr. cieplutko :flower:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #109  Wysłany: 2013-11-18, 22:39  


Tarczycę dobrze potem kontrolować. O brwiach i rzęsach się nie wypowiem, bo miałam naświetlaną klatkę piersiową. Powiem tylko tyle, że wokół sutków miałam wcześniej kilka włosków i one nadal tam są, więc ich nie wypaliło :mrgreen:

Większość osób mówi, że radio to pikuś w porównaniu z chemią. Ja zniosłam w miarę ok, choć muszę przyznać, że byłam dosyć mocno osłabiona. Trochę też piekło mnie w przełyku, ale to tylko dwa dni i bez problemu dało się funkcjonować. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było bez żadnych dodatkowych atrakcji.

Caroline napisał/a:

Radio brać muszę, bo w PET mam dwa ogniska wychwytu jeden 4.92 sulPEAK (węzeł nadobojczykowy) i drugi 1.61 sulPEAK.


A jakie masz suvmaxy wątroby i referencyjny?
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #110  Wysłany: 2013-11-20, 21:07  


Rodzynko- mój wynik to ja już odnośnie tych wartości SUVmax 15.000 razy czytałam i nic tam takiego nie ma :/ nawet zmiany nie są podane w SUVach tylko w sulPEKach :/
Nie mam go teraz przy sobie to nie wkleję.
Aha mam też pełno nieaktywnych metabolicznie węzłów, pachy,śródpiersie, okołoaortalne, kawalne, krezkowe,i wszystkich pięter szyi oprócz jednego w nadobojczu i jednego za mostkiem, no i dzięki Bogu czystą śledzionę plus pełno pozapalnych zmian w płucach.

A ja już zaczynam odczuwać skutki radio, plecy bolą, głębsze oddychanie boli, osłabienie, mdłości i kaszel :cry:

pzdr. ciepło :flower:

[ Dodano: 2013-11-21, 09:22 ]
PS. Dzisiaj wzięłam 4 naświetlanie- mam 37.4 temp. czy to normalne :?:

[ Dodano: 2013-11-21, 10:56 ]
Już po wizycie lekarza rodzinnego. Jako takiego zapalenie nigdzie nie mam uffff, ale moje płuca "pracuję inaczej niż u zdrowego człowieka". :-(

Dodam,że miałam pochemiczne (bleomycyna) obustronne zapalenie płuc. Tak więc w TK mam śródmiąższowe zagęszczenie typu mlecznej szyby, zmiany włókniste nadprzeponowo i układające się wzdłuż ścian klatki piersiowej. W PET też "zagęszczenia plamiste o cechach zmian pęcherzykowatych o charakterze zmian zapalnych".

Dostałam na próbę jedno opakowanie Encortonu (steryd) może mi złagodzi kaszel i ochroni ciut te moje płuca, plus na apetyt i mdłości ....co o tym sądzicie da to coś :?:

pzdr. serdecznie
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #111  Wysłany: 2013-11-23, 09:07  


Napiszę tylko tyle :cry: następny skutek uboczny- grzybica jamy ustnej. Boli język, na którym (przepraszam za określenie) jest nalot jak serek homogenizowany, na podniebieniu też ciut tego nalotu jest :cry:
A myślałam,że najgorsze będę miała już za sobą. Niestety w moim przypadku chemioterapia to był "pikuś", a radioterapia to ta przysłowiowa "bułka z masłem", która po 5 frakcjach mi się zdecydowanie przejadła ech.... :twisted:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #112  Wysłany: 2013-11-23, 10:40  


Caroline, z tą grzybicą to najlepiej to lekarza. Są jakieś sposoby domowe, ale i tak do tego trzeba zastosować leki przepisywane na receptę (np. Nystatyna - do pędzelkowania jamy ustnej i być może do łykania Fluconazole).
Z domowych (podobno bardzo skutecznych) sposobów jest płukanie jamy ustnej coca cola lub wytrawnym gronowym czerwonym winem. Te białe naloty odrywają się i bardzo boli. I wtedy dobrze jest pędzelkować nystatyną (chociaż po to może być ta nystatyna). Nystatyna ma działanie grzeciwgrzybicze.
Pozdrawiam i 3m się :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
greg1990 



Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 203
Pomógł: 66 razy

 #113  Wysłany: 2013-11-23, 11:40  


Jak odporność się poprawi, to nalot powinien zniknąć ale póki co trzeba zadbać o to aby się nie powiększał.

Ja zalecam po każdym posiłku mycie zębów(wraz z językiem), oraz płukanie ust po myciu zębów np. płynem do płukania ust Eludril. Do tego unikanie słodyczy i słodkich soków - ewentualnie 100% sok z grejfruta(działa przeciwgrzybiczno). Za każdym razem gdy wypijesz coś z cukrem(nawet ten sok grejfrutowy) przepłukaj usta ciepłą wodą.

Dobrze jest delikatnie usuwać ten nalot, gdyż te "żyjątka" pożywiają się właśnie cukrami i martwą tkanką.(języka/podniebienia)

Wypadałoby też raz dziennie główkę szczoteczki zalać wrzątkiem i chwile "pomieszać" - na szczoteczce też mogą rozwijać się różne paskudztwa.

Kolejna rzecz, to raczej unikanie czarnej herbaty i kawy, na rzecz np. herbaty zielonej albo naparu z szałwii.
Z szałwii można też zrobić płukankę i od czasu do czasu sobie popłukać nią usta.


Lekarz raczej przepisze Nystatynę, pewnie 3-5 razy na dobę.(nakraplasz do ust i rozprowadzasz językiem - przynajmniej ja tak robiłem - i tak rozprowadzasz przez kilka minut). Nystatynę możesz połykać po rozprowadzeniu - zadziała wtedy też w układzie pokarmowym - grzybice lubią się właśnie tam przenosić, a dzięki połykaniu nystatyny trochę im w tym przeszkodzisz.
Wydaje mi się, że tak odrazu lekarz nie przepisze Fluconazolu, ja taki dostałem ale to było po przeszczepie także odporność była chyba jeszcze niższa niż Twoja.


Trochę się rozpisałem, oczywiście lekarz też na pewno coś powinien zalecić - ja stosowałem się do powyższych "metod". Kluczem jest to, żeby "żyjątka" nie miały co jeść(stąd wysoka higiena), a leki(nystatyna, płukanki) mają dobić gada.

[ Dodano: 2013-11-23, 14:25 ]
Cytat:
Jak odporność się poprawi
Może nie do końca odporność, a raczej antybiotyki są przyczyną tych zaburzeń równowagi w organizmie. Wtedy wraz z zakończeniem antybiotykoterapi powinno się zacząć poprawiać.(bo domyślam się, że jakieś tam antybiotyki dostajesz?)
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #114  Wysłany: 2013-12-06, 12:14  


Witajcie :)
Dzisiaj zakończyłam radioterapię na rejon klatki piersiowej i szyi- łącznie 15 frakcji.
13 stycznia zaczynam następne 15 frakcji na brzuch.

"Napromienianie na obszar płaszcza górnego wiązką fotonów o energii 6/15 MV.
Otrzymała dawkę 30 Gy w 15 frakcjach".

"Termin kolejnej radioterapii wyznaczono w dniu 13.01.2014r. godz. 8.30"

Uffff dotrwałam do końca :mrgreen:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #115  Wysłany: 2014-01-13, 13:19  


Witam ponownie :)
Dzisiaj zaczęłam wykorzystywać mój karnet na 15 darmowych wejściówek do solarium w ramach NFZ- czyli radioterapia part II.
Symulację i naświatlanie miałam tego samego dnia :mrgreen:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #116  Wysłany: 2014-01-16, 11:52  


Mam do Was pytanie: zrobiłam dziś mofrologię i mam hemoglobinę 11.7 (norma od 12) , lekarka powiedziała,że w trakcie radiotrapii jest to dobry wynik i jest wporządku tylko,że ja obawiam się dalszych spadków.
Czym oprócz buraków tą hemoglobinę podratować? czy są jakieś preparaty z żelazem?
:hell:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #117  Wysłany: 2014-01-16, 12:25  


Caroline napisał/a:
mam hemoglobinę 11.7 (norma od 12) , lekarka powiedziała,że w trakcie radiotrapii jest to dobry wynik

To jest dobry wynik :)
Caroline napisał/a:
Czym oprócz buraków tą hemoglobinę podratować? czy są jakieś preparaty z żelazem?

Ten (lekki) spadek hemoglobiny nie jest spowodowany niedoborem żelaza, tylko uszkodzeniem szpiku. Branie żelaza na niewiele się zda.
Pewnie dalsze spadki będą. I pewnie będziesz czuła powoli się słabiej. Trzeba kontrolować krew.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #118  Wysłany: 2014-01-17, 22:17  


Dokładnie!!! Nic Ci nie pomoze na hemoglobinę obniżoną po leczeniu, to kwestia czasu. Taki wynik jest idealny, jak na Twoje przejścia. Buraki to ściema, jeśli idzie o krew, łączy je tylko przybliżony kolor - tak mawia mój hematolog. Tak więc nie przejmuj się takim wynikiem, tylko spokojnie czekaj, aż wszystko wróci do normy - choc tutaj to prawie norma :-D

Ile Ci jeszcze naświetlań zostało do końca?
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #119  Wysłany: 2014-01-18, 08:29  


Dziękuję za odpowiedzi ::thnx::
I żeby nie było za pięknie odezwał się mój wróg jeszcze z przed chemi- tachykardia. Od wczoraj biorę spowrotem Biosotal 40. Puls skoczył mi powyżej 150 :twisted: , do kardiologa idę w lutym.
pzdr. ciepło
:flower:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #120  Wysłany: 2014-02-05, 11:45  


Witam :flower:
Dzisiaj zakończyłam II część radioterapii.

"Zastosowane leczenie :
Napromienianie na obszar płaszcza dolnego wiązką fotonów o energii 6 MV.
Otrzymała dawkę 30 Gy w 15 frakcjach."

Łącznie otrzymałam 60 Gy w 30 frakcjach- nareszcie długo wyczekiwany koniec terapii.
Jutro moje urodziny- mam tylko jedno życzenie- być zdrowa :roll:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group