1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Podejrzenie zmiany jajnika
Autor Wiadomość
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #1  Wysłany: 2011-10-21, 20:48  Podejrzenie zmiany jajnika


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Tak troszkę z "innej beczki". Przepraszam ale muszę :-(
Jakie to życie jest pełne niespodzianek. Tylko dlaczego te niespodzianki są tak przykre, tak bolesne ? Chodzimy, jest ok. a po chwili lądujemy w szpitalu w ciężkim stanie :cry: :shock: :?ale?:

Dziś pojechałam na zakupy. Wysiadłam z auta i pomyślałam zadzwonię najpierw do mamy. Zazdwoniłam a mama miała strasznie zapłakany głos, ledwo mówiła, powiedziała tylko w jakim mieście jest i w którym miejscu. Powiedziała, że bardzo ją boli.
:shock: szybko zadzwoniłam po siostrę, która pracuje w mieście, w ktróym się znajdowałam powiedziałam aby natychmiast się zwolniła i przyszła.
Pojechałyśmy do miasta gdzie była mama. Zobaczyłam auto, podjechałam, patrze a mamcia skulona z bólu siedzi w środu a głowę miała opartą o kierownice :cry:
Wokół kilka osób się przyglądało :-(
Podjechałam bliżej siostra poprosiła obcą kobietę o pomoc aby mamę przeprowadzić do mojego auta. Czym tchu pędziłam na pogotowie. Lekarze zeszli do mojego auta dali mamie Ketonal w zastrzyku i jakiś lek rozkurczowy. Mamę strasznie boli podbrzusze. Nie miała siły mówić , cała się trzęsła.
Poprosiłam aby zabrali mamę do karetki i zawiezli do szpitala.
Ja pojechałam po mamy ostatnie wyniki badań i prosto do szpitala.
Zabrali wózkiem na badania. Przywiezli mamę zapłakaną. Mama powiedziała, że natychmiast musi być operacja, usunięcia macicy, jajników :shock: .
Rozmawiałam z doktorką, powiedziała, że muszą operować, usunąć to wszystko. Powiedziała, że lewy jajnik jest "poskręcany", powiększony (jak dobrze w nerwach zrozumiałam) dużo gorzej to wygląda niż w wynikach które przywiozłam, które były robione tydzień temu. Lewy jajnik jest ok. Ale to nie ma znaczenia, bo muszą usuwać. Coś na macicy, jakaś "duża? gruba? błona śluzowa? (też nie wiem czy zrozumiałam dobrze). Zabieg miał trwać około1,5 godziny. Po 15 minutach patrzę a już zabierają mamę spowrotem z zabiegowego do jej sali :shock: .
Mama spała po narkozie. Zapytałam dlaczego tak szybko ?
Okazało się, że zrobili tylko łyżeczkowanie, bo mama zaczęła krwawić i boją się zrobić zabieg, bo nie wiadomo co to dokładnie jest. Pobrali jeszcze wycinek do badania histop. Dopiero po wyniku będzie wiadomo co dalej :-(
Gdy siedziałam w korytarzu, słyszałam jak lekarka dzwoniła gdzieś i coś wspomniała, że może to być "rak" :cry: :shock: prawie jestem pewna, że rozmawiała o mojej mamie.
Kochani cała zrobiłam się jak z waty :cry: :-( Poszłam do mamy, spała. Patrzałam tak na Nią nie wierzyłam :cry: dalej nie wierzę. Mama jest na oddziale ginekologicznym.
Po godzince mama się wybudzała ale słaba jeszcze po narkozie, ledwo mówiła, zasypiała co chwilę :cry: . Powiedziałam, że jutro wrócę, żeby się trzymała i nie martwiła. Zasnęła a ja wyszłam i teraz do domu wróciłam.
Jejku ja nie wierzę. Ja chyba śnię ?!
Co to może być ? Co dalej ? Co robić ?
Wiem, że nie powinnam tego tutaj opisywać ale strasznie mi zle i nie wiem gdzie napisać ale mam nadzieję, że to nie jest "to" i nie będę musiała nowego tematu zakładać :cry:
Jejkuuuuuu :cry: :cry: :cry: :shock: :shock: :shock:

[ Dodano: 2011-10-21, 20:51 ]
Bóle niby troszkę, minimalnie minęły ale w dalszym ciągu boli.

[ Dodano: 2011-10-21, 21:10 ]
Dostałam również kartkę ze szpitala z numerami tel.pod które mogę dzwonić.
Teraz zadzwoniłam, chciałam zapytać o stan mamy i co usłyszałam : "proszę Pani, ja nie wiem czy naprawdę jest Pani córką Pani M i nie udzielam żadnych informacji" ...rzuciła słuchawką nawet nie usłyszawszy mojego "rozumiem? dziękuję, dobranoc"
:shock:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #2  Wysłany: 2011-10-22, 00:22  


:shock:

Anelio, z ogromnym przerażeniem przeczytalam Twojego posta...
Tym razem o Mamie...
Los bywa okrutny:(

ściskam mocno bo dzien byl pewnie koszmarem...
_________________
Katarzynka36
 
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #3  Wysłany: 2011-10-22, 02:52  


Anelia, to nie moz :shock: e byc prawda...
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #4  Wysłany: 2011-10-22, 16:19  


Anelia, bardzo mi przykro, że znowu spotyka Was nieszczęście. Nie martw się jednak na zapas, póki nie ma wyniku hist. nie powinnaś się zamartwiać.
Trzymam kciuki za pomyślne wyniki i trzymaj się :tull:
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #5  Wysłany: 2011-10-22, 19:02  


Anielo przykro mi, że życie Cie tak doświadcza :(

czytając Twój ostatni post tak jakbym czytała o sobie z tą różnicą, że mój tato żyje, a po moją mamę jechałam do pracy bo dostała krwotoku z dróg rodnych a nie chciała aby wzywać pogotowie. Czekamy teraz na wynik hist. bo usunięto mamie macicę. jestem całym sercem z Tobą.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #6  Wysłany: 2011-10-22, 19:58  


Kochani jako iż już zaczęłam pisać to może skończę to tak :
Dziś pojechałam do mamy, byłam pewna, że tam zostanie a okazało się, że dziś wychodzi do domu :shock: mimo iż bóle nie minęły (nie są już aż tak silne jak były wczoraj).
Poprosiłam o rozmowę z p.doktor! Ogólnie to miałam wrażenie , że chce mnie szybko zbyć Swoimi szybkimi odpowiedziami.
Zapytałam, dlaczego mama dziś wychodzi ?
Wczoraj były bardzo złe wyniki usg, mama miała mieć NATYCHMIAST zabieg usunięcia wszystkiego (zabieg się nie odbył, ponieważ był widoczny jakiś guzek), a dziś mówicie mi, że wychodzi do domu ?!
Doktor odpowiedziała, że dziś też zrobili ponowne usg i wynik jest zupełnie inny, że nie widać tam żadnego guzka tak jak to było we wczorajszym usg i że jajnik nie jest poskręcany :shock: i powiedziała, że nie myśli aby to był rak. Zapytałam czy to normalne, że wczoraj było tak zle a dziś taka zmiana w usg. odpowiedziała, że tak, że często tak się zdarza. Jeden wynik może być zupełnie inny już następnego dnia. Powiedziała, że mama miała bóle, macica powiększona, krwawienie i to wszystko zebrało się na takie a nie inne usg. Dziś kiedy ból w miarę opanowany wszystko wraca do normy. Mamy czekać na wynik histop. około 3 tyg. a mama ma się zgłosić do Swojego lekarza ginekologa. Zapytałam jakie leki w razie bólu mama ma brać, powiedziała, że powinny już wystarczyć zwykłe przeciwbólowe. Wypisu nie dostałam, nic nie dostałam. Jako iż dziś sobota i serkretariat nieczynny mamy się zgłosić w poniedziałek po wypis.
Mama ogólnie zaskoczona, w szoku. Wczoraj taka "diagnoza", miała zostać około tydz. w szpitalu a dziś zupełnie co innego :shock:
Ja też nie ukrywam, że jestem całkowicie zaskoczona :shock:
Kupiłam mamie sok żurawinowy, No-spa, jakiś lek przeciwbólowy (nie pamiętam nazwy) i furaginum.
Jako iż mama ma 50 lat zapytałam czy mogą to być początki lub takie właśnie oznaki menopauzy. Doktor odpowiedziała : oczywiście. Dodała jeszcze coś, że dobrze że wyniki są inne, bo nie trzeba usuwać tego co planowali wczoraj zrobić, bo która kobieta chciałby mieć Swoje narządy "tak o" usunięte :?ale?:
Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie czuję się spokojna.
Mama leży, dostała zwolnienie lekarskie na tydzień. W środę chyba zawiozę mamę do jej ginekologa .
Ale co dalej, zapytam tak cichutko: czy ktoś mógłby mi coś poradzić, co dalej robić, czy doktor ma rację ?
Wiem, że mój opis i pytania nie są na ten temat ale nie wiem gdzie pytać. Dlatego też proszę o jakieś informacje, wskazówki jeżeli nie tu to choć na pw.
Przepraszam, że tu piszę :-(
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #7  Wysłany: 2011-10-22, 20:15  


Anielo,
napewno bym skonsultowała się z innym ginekologiem, który zrobi po swojemu USG. Dodatkowa opninia nie zaszkodzi, a mam taką nadzieję, że Was uspokoi. Lub ewentualnie, nie daj Boże, skieruje na odpowiednie badania.

Moja mama była cały czas pod opieką swojej Pani Doktor, która mówiła, że wszystko jest ok, a lekarz przyjmujący mame w tym dniu powiedział, żę są liczne mięśniaki i czy tylko mięsniaki to się okaże po histopat. Oczywiście mama zmieniła lekarza :) mam nadzieję, że w porę - zanim coś się w niej zalęgło :(
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #8  Wysłany: 2011-10-22, 20:16  


Zrobilabym tk jamy brzusznej. dla Waszego spokoju...
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #9  Wysłany: 2011-10-22, 20:16  


Przepraszam cały czas niechcący przekręcam Twój nick, ale zawsze jak Cię czytam jesteś dla mnie Anielą "Aniołekiem" bo podziwiam Cie za to jak zajmowałaś się tatusiem :)
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #10  Wysłany: 2011-10-22, 20:22  


gudzia5 napisał/a:
jesteś dla mnie Anielą "Aniołekiem" bo podziwiam Cie za to jak zajmowałaś się tatusiem

jejku gudzia5, jakie to miłe z Twojej strony ... Pierwszy raz chyba ktoś mnie tak nazwał...

Zebra, dziękuję. Chyba masz racje, z tego wszystkiego zupełnie zapomniałam, że istnieje coś takiego jak TK. Powiem o tym mamie aby poprosiła może ginekologa o skierowanie na TK

[ Dodano: 2011-10-22, 20:26 ]
moderatorzy, administratorzy przepraszam zle się czuję, że piszę nie w temacie!
Dziewczyny dziękuję. Nie chcę być nachalna i zadawać tu pytań. Jeżeli możecie pisać na pw byłabym bardzo wdzięczna. Naprawdę głupio mi... wiem, że nie mogę, nie powinnam. Mimo iż bardzo potrzebuję wskazówek.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-10-22, 20:55 ]
Anielo ( ;) :) ), postarałem się coś zaradzić na Twoje złe samopoczucie i wydzieliłem dla Ciebie stosowny nowy wątek. :tull:

[ Dodano: 2011-10-22, 21:08 ]
Ooo :shock: Rich bardzo...bardzo...bardzo mocno Ci dziękuję
A za kolejne miłe "Anielo" :tull: :cmok:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2011-10-22, 21:08  


Anelia napisał/a:
Pobrali jeszcze wycinek do badania histop. Dopiero po wyniku będzie wiadomo co dalej

To powinno dać wskazówki co dalej. Na razie trzeba poczekać na ten wynik.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #12  Wysłany: 2011-10-22, 21:39  


Anelio
czytam i nie wierzę , skonsultujcie się z innym lekarzem , nie martw się na zapas będzie dobrze
pozdrawiam cieplutko |buziaki| i przytulam do :heart:
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
Chabrowa 



Dołączyła: 25 Sie 2011
Posty: 224
Skąd: Warszawa
Pomogła: 40 razy

 #13  Wysłany: 2011-10-23, 01:29  


Anelio
z przerażeniem zobaczyłam Twój wątek w tym dziale.
Kolejny wątek.
To nie może być prawda, że to coś złego.
Skonsultowałabym natychmiast z innym ginekologiem

Przytulam Skarbie i nie zamartwiaj sie na zapas.
Wiesz, że nie warto - co nie???
_________________
spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #14  Wysłany: 2011-10-23, 01:35  


Aniela oby wszystko było OK , Niesamowicie mocno Ci tego życzę .
Buziole :cmok:

[ Dodano: 2011-10-23, 01:37 ]
Aneilo wybacz Mi błąd - ups
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #15  Wysłany: 2011-10-23, 13:34  


erin29 napisał/a:
Aniela oby wszystko było OK


będzie ok! :okok"
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group