1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy inwazyjny
Autor Wiadomość
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #1  Wysłany: 2011-06-17, 09:39  Rak piersi przewodowy inwazyjny


Witam.

Bardzo proszę o interpretację wyniku badania histopatologicznego:
Carcinoma ductale invasivum BRII mammae.
pT1cNXMX.

Pozdrawiam
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2011-06-17, 10:10  


Rak piersi przewodowy inwazyjny o II stopniu złośliwości wg skali Blooma-Richardsona (co odpowiada średniemu stopniowi złosliwości, G2).

Na podstawie badania histopatologicznego stwierdzono wielkość guza ponad 10 do 20 mm,
nie oznaczono czy są zajęte przerzutowo węzły chłonne oraz narządy odległe (te ostatnie najprawdopodobniej nie są).

Leczenie polega na:
1. Usunięciu guza (możliwa metoda oszczędzająca, o ile nie ma przeciwwskazań), co zostało już wykonane.
2. Ocenie zajęcia węzłów chłonnych (=> SNB),
3. Uzupełniającej radio- / chemioterapii (ewentualnie hormonoterapii).

Jeśli nowotwór okaże się hormonozależny (dodatnie receptory ER, PgR), możliwa będzie hormonoterapia.
Wynik oznaczenia tych receptorów oraz HER2 powinien być zawarty w raporcie z badania histopatologicznego,
zdarza się, że jest podawany później, oddzielnie, ale musisz dopytać lekarza, czy jest wykonywane to badanie.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #3  Wysłany: 2011-06-29, 14:04  


Witam.
Moja mama ma wyznaczony termin usunięcia węzłów chłonnych na 18.06. [niżej sprostowanie: 18.07],
ale bez limfoscyntygrafii, ponieważ szpital nie jest w posiadaniu barwnika.
Mozna wnioskować, że węzły chłonne zostaną wycięte "w ciemno", bez stwierdzenia, czy w węzłach są przerzuty czy nie.
Czy mama powinna się poddać badaniu limfoscyntygrafii w innej placówce, czy jest ono niezbędne przed usunięciem węzłów chłonnych?
Pozdrawiam.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #4  Wysłany: 2011-06-29, 17:06  


Niezbędne nie jest, można wyciąć wszystkie węzły bez żadnego badania wstępnego. Trochę za mało danych żeby się wypowiedzieć czy warto walczyć o zachowanie węzłów, guz był taki średni a o reszcie nic nie wiadomo. Oznaczanie węzła wartowniczego robi się przy małych guzach i przy braku jakichkolwiek podejrzeń o przerzuty do węzłów. W innych wypadkach wycina się węzły i bada.
_________________
sprzątnięta
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #5  Wysłany: 2011-06-29, 21:37  


gaba napisał/a:
Trochę za mało danych żeby się wypowiedzieć czy warto walczyć o zachowanie węzłów, guz był taki średni a o reszcie nic nie wiadomo.

Dzis przyszły wyniki badania:
ER=3+w 100% komórek
PGR=1+ (2+w 80% komórek)
HER2=1+
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #6  Wysłany: 2011-06-30, 12:00  


to jest b. dobry wynik (oczywiście to cały czas rak). Tak jak napisałam, jeżeli nie ma żadnych oznak że węzły są zajęte (było usg lub rezonans magnetyczny ) margines przy pierwszym wycięciu (powinien być na pierwszym wyniku hispatu) jest odpowiedni i nie było zajętych nowotworowo naczyń krwionośnych i limfatycznych to można porozmawiać z chirurgiem czy jedyną przyczyną pełnej limfadenektomii jest brak możliwości wykonania procedury SNB, lekarz nie powinien się obrazić że szukacie gdzie indziej. Może nawet podpowie gdzie. Można to zrobić w innym szpitalu i wrócić do leczenia w pierwszym.
_________________
sprzątnięta
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #7  Wysłany: 2011-08-27, 11:53  rak piersi. Stan po kwadrantektomii piersi lewej.


Witam ponownie. Mamie usunięto węzły chłonne. Oto rozpoznanie:
Lymphonodulitis reactiva sine metastasibus(0/2)
Metastasis carcinomatosa ad lymphonodulum (pN1a) (+1/11).
Mama otrzymała skierowanie na chemioterapię, którą poprzedza m.in. badanie usg jamy brzusznej, cytuję opis:
"... W okolicy bieguna dolnego nerki lewej widoczne jest uwypuklające się poza zarys prawidłowego miąższu nerki ognisko izoechogenne śr. ok. 15 mm( w bad. usg nie wykazuje typowych cech torbieli)-podejrzenie Tu. Poza tym w miąższu nerki lewej obecne jest pojedyncze zwapnienie o śr. 3 mm..."
Z opisu wynika, że jest to prawdopodobnie rak nerki. W poniedziałek zostanie przeprowadzone badanie Tk. Co dalej? Jakim badaniom powinna się podsać mama-tk klatki piersiowej?
Niepokoi mnie również kaszel oraz ból głowy utrzymujący sie od operacji. Czy badanie rtg klatki piersiowej, które wykonano przed operacją usunięcia węzłów chłonnych wykazałoby ewentualne przerzuty do płuc?
Bardzo proszę o opinię.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #8  Wysłany: 2011-08-27, 14:25  


Wiesz dosyć trudno wypowiedzieć się o całości jak podajesz b. skrótowe i wyselekcjonowane informacje, nawet nie wiadomo czy chora jest przed menopauzą czy po. Z poprzednich postów wynika że usunięcie węzłów było 18 czerwca, minęło 10 tygodni, czy nic w tym czasie nie robiono? Chemio- albo radioterapia powinna zacząć się w ciągu 8 tygodni po operacji.
Odpowiadając na bezpośrednie pytanie, to na rtg powinny wyjść przerzuty jeżeli były. Ale zdarza się że nie wychodzą. Co dalej i jaka ewentualnie diagnostyka to niestety brak danych żeby coś konkretnego powiedzieć. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #9  Wysłany: 2011-08-27, 17:48  


Mama jest po menopauzie, a węzły usunięto 18 lipca. Od operacji nic nie robiono, dopiero w zeszłym tygodniu wykonano echo oraz usg jamy brzusznej.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #10  Wysłany: 2011-08-27, 20:35  


Jak po menopauzie to trochę wolniej wszystko leci (choroba), a lekarze mniej dbają, ale nadal nie rozumiem kto i dlaczego to przewlekał. Wynik powinien być 3-4 tygodnie po operacji, zajęty tylko 1 węzeł czyli nie jest źle, skierowanie powinno być wydane od razu po wyniku. Teraz trzeba poważnie porozmawiać z chemioterapeutą bo dalsze odwlekanie obniża skuteczność. Jeżeli chodzi o leczenie to sprawa płuc jest w tym wypadku obojętna, bo chemioterapia działa na wszystko razem. Ewentualne ustalenie stanu płuc ma tylko znaczenie dla monitoringu leczenia.
Sprawa nerki bardzo komplikuje sytuację, lekarz może znowu odwlec leczenie do wyjaśnienia co to za guz, stety lub niestety nie bardzo wygląda to na przerzut. Jeżeli to jest rak nerki (na razie nie wiadomo) to powinien też być leczony radykalnie, czyli następna operacja. Komplikuje to leczenie raka piersi, ale dopóki nie ma przerzutów to rokowania nie są złe. A w ogóle to jeszcze może się okazać że to łagodny guz. Jak widzisz na razie nic nie wiadomo. Ale trzeba porozmawiać z lekarzem nt terminów chemioterapii. Czy to była mastektomia, czy operacja oszczędzająca (bo wtedy pytanie co z radioterapią)?

Generalnie to powinnaś wiedzieć, że na etapie Twojej mamy przerzuty odległe są w tej chwili mało prawdopodobne, mogą się ujawnić za kilka lat bo komórki raka mogły się rozsiać, ale teraz nie da się ich wykryć.
Tyle dla ogólnej orientacji, ale drugą rzeczą jaką powinnaś wiedzieć jest to, że nie ma żadnych ustalonych metod leczenia dla 2 raków, tu wszystko będzie zależało od doświadczenia i inwencji lekarza (lub lekarzy). Konsultacja z ośrodkiem referencyjnym bardzo wskazana. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #11  Wysłany: 2011-08-27, 22:00  


Dziękuję za odpowiedź.Wynik był dość szybko, bo 26.07, decyzja o chemii natomiast po ok. dwóch tygodniach od otrzymania wyniku, ale nie ustalono dokładnego terminu. W ogóle nie wzięto pod uwagę radioterapii. Jeśli chodzi o operację, to była to operacja oszczędzająca, a nie mastektomia. Pozdrawiam.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #12  Wysłany: 2011-08-28, 12:05  


Po operacji oszczędzającej od radioterapii odstępuje się tylko przy bardzo silnych przeciwwskazaniach, ale w tym wypadku wszystko się skomplikowało. Dlaczego piszesz że wynik 26.07 to szybko od operacji 18.06? Takie to u nas leczenie: tu tydzień odczekania, tam dwa, konieczność dodatkowego badania i przekracza się granicę czasową w której kuracja jest najbardziej efektywna. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #13  Wysłany: 2011-08-30, 07:52  


Operacja oszczędzająca była 01.06, a usunięcie węzłów 18.07. Wcześniej sie pomyliłam, pisząc, że usunięcie węzłów chłonnych planowane jest na 18.06.
 
anna53 



Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 431
Skąd: Kielce
Pomogła: 85 razy

 #14  Wysłany: 2011-08-30, 14:16  Witaj Kopelio!


Moim zdaniem długo czekaliście na zab usunięcia węzłów chłonnych, po rozp. wyniku hist-pat z piersi. To przed zab oper. nie mieliście badań w kier. węzłów chłonnych ? np usg, więc skąd lek operujący wykonując oszczędzającą operacje piersi wiedział, że węzły nie sa zajęte ?.
U nas inaczej do tego podchodzi lek. kwalifikujący do zab. oper.
Ja mogłam mieć wykonaną oszczędzającą operację piersi i zbad. środoper. wezłów chł., ale od tego odstąpiono, za moją zgodą, - miałam małe piersi ( wynik choroby ) za mało piersi by mi zostało po oszczędzającej wiec usunięto całość, a węzły miały być obejrzane podczas operacji, czy usuwać ,czy zostawiać ?, jeden był trochę zmieniony, wiec usunięto od razu wszystkie. A co by było jak bym czekała jeszcze ponad miesiąc na usunięcie wezłów, mogły by sie porobić przerzuty, pozdrawiam annas
_________________
anna
 
kopelia 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 15

 #15  Wysłany: 2011-09-06, 13:50  


Witam.
Dziś odebrałyśmy wynik TK:
"... Pomiędzy nerką lewą a mięśniem lędźwiowym większym obecne jest ognisko o gładkich zarysach, śr. ok. 20mm, przylegające do tylnego zarysu nerki lewej, ulegające niewielkiemu wzmocnieniu kontrastowemu na obwodzie. Centralna część zmiany nie ulega wzmocnieniu kontrastowemu.
Poza tym nerki prawidłowo wydalają mocz cieniujący. Powiększonych węzłów chłonnych nie widać.
Wniosek:
Obraz TK niejednoznaczny-zmiana o charakterze Tu lub meta?, torbiel korowa z cechami zakażenia?"
Lekarz prowadząca zleciła konsultację z urologiem, który miał zdecydować, czy operować, czy podać chemię. Urolog zdecydował, że operują i wyznaczył termin na 27.09. Godzinę temu skontaktowała się z mamą telefonicznie pani doktor prowądzaca z informacją, że ordynator podjął jednak inną decyzję o natychmiastowym rozpoczęciu chemioterapii.
Byłabym wdzięczna za opinie.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group