1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy
Autor Wiadomość
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #1  Wysłany: 2009-02-22, 14:57  Rak trzonu macicy


Witam.

W piątek dowiedzieliśmy się, że mama (52l.) ma raka trzonu macicy.
Lekarza zaniepokoił 2 tygodnie temu rozrost endometrium (24,9mm) i skierował mamę na łyżeczkowanie.
Przedwczoraj otrzymaliśmy od lekarza 'ustny' wynik (nie ma jeszcze wyniku 'na papierze') który wskazuje na raka endometrium.
3 marca mama będzie miała operację usunięcia 'wszystkiego' czyli chyba macicy z przydatkami.
Na pytania dotyczące chemioterapii, usuwania węzłów chłonnych itp lekarz odpowiadał, cytuję "ale o czym Pani w ogóle mówi".
Powiedział też, że przez miesiąc mama będzie wyłączona z życia zawodowego ale po miesiącu będzie dobrze.

Jestem przerażona i nie mam pojęcia co o tym wszystkim myśleć, ale myślę trzeźwo i chcę być wszystkiego świadoma.
Mama miała zabieg łyżeczkowania wykonany 5 lat temu, pół roku temu miała robioną mammografię i cytologię (wyniki dobre, cytologia-2).
Proszę o pomoc - czy jest możliwe, w tak krótkim czasie wyrósł duży guz i zdążył się jakoś znacząco posunąć?
czy lekarz może nie wiedzieć, że będzie potrzebna chemioterapia po wyniku histopatologicznego badania? czy może być tego pewny?
Jakie mama ma szanse na wyleczenie?
Dodam, że moja babcia (mama mojej mamy) wyleczyła raka piersi, ma mięśniaki w macicy (obserwowane) a siostra mamy umarła kilka lat temu na raka szyjki macicy, więc chyba można tu mówić o skłonności genetycznej.

Lekarz powiedział, że jest z siebie dumny, że zlecił łyżeczkowanie a ja już na miliony sposobów interpretuję jego słowa...
I mam jeszcze prośbę - o co mam zapytać tego lekarza po operacji mamy?
czy na tamtą chwilę będzie już wiadome coś o co mogłabym go zapytać aby uzyskać fachową i szczerą odpowiedź a nie coś omijającego w stylu 'zobaczymy później' albo 'nie jestem cudotwórcą'?
nie chce być zbyta dlatego chciałabym się przygotować do tej rozmowy.

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź!!!

życzę wszystkim jak najwięcej zdrowia!!!!!!!!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #2  Wysłany: 2009-02-22, 16:32  


aha.. dodam, że przy pierwszym badaniu (na którym wykryto rozrost endometrium) znaleziono też torbiel na jajniku lecz pisze dokładnie "torbielka", czy to może mieć jakieś niepomyślne znaczenie? mama jest po menopauzie a więc może to być lub prowadzić do raka jajnika, prawda? ale jeśli lekarz się tym nie zaintrygował... jeśli tylko dostanę jakieś wyniki badań to oczywiście wszystko napiszę. Dziękuję i pozdrawiam!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #3  Wysłany: 2009-02-22, 18:28  


Wynik badania usg narządu rodnego mamy :
opis:
Trzon macicy... w przodozgięciu... o wymiarach : ...64x51x66mm
Endometrium o grubości...24,3 mm, niejednorodne!!.
Jajnik prawy...nie widoczny
Jajnik lewy...39 x 30 mm z torbielką 32 x 21 mm.
Zatoka Douglasa wolna...

całość przepisana dokładnie (łącznie z tymi ... ) z wyniku. Bardzo proszę o jakąś odpowiedź!
mam jeszcze zdjęcia usg - nie wiem czy wklejać...

p.s podczas łyżeczkowania wycięto mamie 4 duże polipy.
Nie mam pojęcia co jeszcze mogę więcej napisać... proszę o jakąś odpowiedź!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
  
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2009-02-22, 23:48  


hej monia!

bardzo polecam Ci przeczytanie choćby tego WĄTKU - myślę, że sporo się z niego dowiesz na temat raka endometrium.
Mamę Twoją czeka zabieg histerektomii (wycięcia macicy) i zapewne przydatków - nie martw się więc o "torbielkę" w jajniku - zostanie przebadana.
Co do rokowania: zależy od stopnia zaawansowania choroby (zobacz TUTAJ) oraz od rodzaju histologicznego raka (czy to rak, czy mięsak, jaki stopień złośliwości histologicznej?). To drugie możesz podać tu sama przytaczając wynik badania histopatologicznego wyskrobin z jamy macicy, to pierwsze zostanie ocenione w trakcie operacji makroskopowo (mówiąc kolokwialnie "na oko") oraz po operacji przez patologa (mikroskopowo - badanie decydujące o ostatecznym ustaleniu stopnia zaawansowania choroby).
Po operacji może być zalecona radioterapia, ale to zależy od ustaleń, o których napisałam wyżej.
Chemioterapię stosuje się wyłącznie w rozsianym/uogólnionym raku endometrium, dlatego rozumiem reakcję lekarza "o czym pani mówi!" ;-) Was przecież czeka dopiero pierwotne, operacyjne leczenie onkologiczne, które w swoim zamiarze będzie miało doprowadzenie do wyleczenia mamy.
monia napisał/a:
Mama miała zabieg łyżeczkowania wykonany 5 lat temu, pół roku temu miała robioną mammografię i cytologię (wyniki dobre, cytologia-2). Proszę o pomoc - czy jest możliwe, w tak krótkim czasie wyrósł duży guz i zdążył się jakoś znacząco posunąć?

Mammografia to badanie piersi (nie ma nic wspólnego z macicą).
Cytologia - tu: badanie szyjki macicy (nie ma nic wspólnego z jamą macicy i badaniem endometrium).
W związku z powyższym ostatnie badanie endometrium odbyło się 5 lat temu - owszem, przez ten czas choroba mogła się rozwinąć, to chyba oczywiste.
monia napisał/a:
Dodam, że moja babcia(mama mojej mamy) wyleczyła raka piersi, ma mięśniaki w macicy(obserwowane) a siostra mamy umarła kilka lat temu na raka szyjki macicy, więc chyba można tu mówić o skłonności genetycznej.

Udowodniono, że rak piersi lub jajnika może być dziedziczny (jeśli zachodzi mutacja w genach BRCA-1 lub BRCA-2). Raka piersi nie powiązano z rakiem endometrium.
Rak szyjki macicy to zupełnie oddzielna kwestia, nie jest bowiem ani hormonozależny i/lub powiązany z dziedziczeniem wadliwego genu (jak z grubsza obydwa w/w nowotwory) - tylko spowodowany zakażeniem wirusem HPV (np. w trakcie współżycia). Tak więc jeśli chodzi o etiologię powstania raka (w danym narządzie) to zupełnie "inna bajka".
monia napisał/a:
Lekarz powiedział, że jest z siebie dumny, że zlecił łyżeczkowanie a ja już na miliony sposobów interpretuję jego słowa...

?? :shock: Dlaczego dumny? :-D Jeśli były wskazania do tego by łyżeczkowanie wykonać (nieregularne krwawienia, krwawienia pomenopauzalne, nieprawidłowy obraz USG) to zlecenie tego zabiegu było prawidłowym postępowaniem i tyle. Gdzie tu powód do dumy?..
Ok, zrobimy przed zabiegiem listę pytań do lek.operującego, być była przygotowana na rozmowę "po" :-)
Na dziś tyle, w razie gdybym nie pamiętała, że lista musi być gotowa parzed 3 marca, śmiało przypominaj! :-D (podbijaj wątek)

pozdrawiam cieplutko.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #5  Wysłany: 2009-02-23, 20:18  


dzięki wielkie :) wątki wskazane przez Ciebie mam już dokładnie przestudiowane i znam prawie na pamięć ;D - w weekend to było moje główne zajęcie. Podobno to wczesne stadium i operacja ma rozwiązać wszystko ale sama wiesz - rak to rak... więc wolę wiedzieć jak najwięcej. Mam nadzieję, że będzie dobrze!!!! Musi być :) pozdrawiam gorąco ;*
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #6  Wysłany: 2009-03-02, 15:24  


podbijam wątek... cholernie się boję także proszę o pomoc... z góry dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #7  Wysłany: 2009-03-02, 20:02  


monia

nigdzie nie widzę byś przytoczyła wynik badania histopatologicznego po łyżeczkowaniu?
Pytanie więc : jakie było dokładnie rozpoznanie?

Pytania do lekarza po jutrzejszej operacji (trzeba rozmawiać z lekarzem, który operował lub ewentualnie asystował przy operacji):
  1. czy operacja przebiegła zgodnie z planem i nie zdarzyły się żadne nieprzewidziane komplikacje?
  2. jaki był dokładnie zakres operacji - czy została wycięta macica oraz przydatki (jajniki/jajowody)?
  3. czy zmiana w jajniku wg pana/i wyglądała na torbiel czy jednak na przerzut?
  4. czy w pana/i ocenie operacja była radykalna? (makroskopowo)
  5. czy guz/naciek był ograniczony do macicy, czy też widać było jakiś naciek poza macicę lub przerzut?
  6. czy w pana/i ocenie choroba była na tyle zaawansowana, że będzie potrzebna uzupełniająca radioterapia?
  7. czy ostateczne decyzje co do dalszego postępowania zostaną podjęte po uzyskaniu wyniku histopatologicznego? I kiedy na wynik ten można liczyć?
To w sumie tyle. Na początku rozmowy możesz wyraźnie zaznaczyć, że zależy Ci na pełnej informacji i szczerze przedstawionej. Śmiało możesz sobie te pytania zapisać i zerkać do "ściągi" w trakcie rozmowy, a odpowiedzi lekarza notować. To nic nienaturalnego - masz prawo do tego, bowiem rozmowa po operacji matki może być stresem i w konsekwencji możesz z tej rozmowy niewiele zapamiętać; to, że notujesz co mówi lekarz oznaczać będzie jedynie tyle, że uważasz jego spostrzeżenia za istotne i chcesz je później w spokoju rozważyć.

Zabieg jutro? W razie potrzeby (dodatkowych pytań) będę dziś tu do późna zaglądać, pisz.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #8  Wysłany: 2009-03-02, 20:56  


Zgadza się - nie zamieściłam wyniku badania histopatologicznego po łyżeczkowaniu bo po prostu moja mama go nie otrzymała. Podobno został dołączony do dokumentacji medycznej i ma go oddziałowa. (???) Jutro pójdę i poproszę o okazanie go. W ogóle to wszystko jest tak pokręcone... lekarz jest niby znajomym mamy i 'wszystkim się zajmuje' ale ja nie wiem czy mówiąc o tym, że nie będzie naświetlań/chemioterapii chce nas na razie ochronić przed strachem czy mówi prawdę... chyba nie ma prawa zatajać takich spraw, prawda? w ogóle jestem przerażona... dziś mamie zrobiono oprócz normalnego usg jakieś dodatkowe usg węzłów chłonnych i powiedziano jej że jest ok... nie wiem czy bać się że skoro jakieś dodatkowe badania robią to drążą w poszukiwaniu czegoś a mamie nic nie mówią (dziś nie byłam u mamy - głównie śpi i jest przerażona więc nie chcę jej tego utrudniać bo na nasz widok jest jeszcze gorzej. Siostra jest na miejscu więc jest ok) a nie rozmawiali z nikim z rodziny bo nie mieli okazji... wiem, że już się nakręcam ale w przeddzień to chyba normalne... jutrzejszą rozmowę po prostu nagram bo ten lekarz pracuje do 15 a ma jutro od 8.00 4 operacje... mama jest pierwsza więc go przyatakuję gdy tylko go spotkam :) dziękuję za te pytania :*
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #9  Wysłany: 2009-03-03, 20:46  


operacja się udała ;) !!!! Mama dochodzi do siebie, lecz kilka godzin po operacji bardzo cierpiała, nie nadążali z lekami przeciwbólowymi ale teraz jest już ok. Lekarz powiedział, że makroskopowo nie wyglądało TO źle, wszystko wycięte i będzie dobrze. Mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie ;) tymczasem czekamy teraz na wynik (módlcie się, aby był dla nas dobry!!!). dziękuję i pozdrawiam :*
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #10  Wysłany: 2009-03-04, 01:40  


Cieszę się bardzo :-)
To, że jest już po zabiegu i został on wykonany zgodnie z planem - to już naprawdę duży krok do przodu.
pozdrawiam cieplutko.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #11  Wysłany: 2009-03-04, 19:05  


Nareszcie mam wyniki badania histopatologicznego wyskrobin :-) !!!

W wyskrobinach i polipie utkanie o typie - adenocarcinoma endometriale focale (intramucosum?). Ponadto elementy resztkowe śluzówki endometrialnej hyperplastycznej.

co to oznacza? Dum Spiro-Spero, proszę jeszcze raz o pomoc :-P z góry dziękuję ;)

p.s. mama dziś czuje się już lepiej. Ćwiczy dzielnie wstawanie i siadanie - to jeszcze idzie opornie ale ma chyba poprzeczny szew, a on goi się wolniej także wszystko w swoim czasie ;) pozdrawiam gorąco :) !
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #12  Wysłany: 2009-03-12, 18:29  


podbijam wątek --> proszę o pomoc w przetłumaczeniu tego wyniku i w podsumowaniu go - na czym stoimy.
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #13  Wysłany: 2009-03-13, 07:39  


W preparacie stwierdzono utkania gruczoöaka. Resztki śluzówki wykazują zmiany nowotworowe.
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #14  Wysłany: 2009-03-20, 15:57  


witam,
mama odebrała dziś wyniki badania histopatologicznego. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji no i taką internetową konsultację czy to już koniec leczenia czy coś jeszcze jest niezbędne do wyleczenia?

656,7,8)Cervicitis et endocervicitis chronica. Ovula Nabothi.
659-61)Adenocarcinoma tubulare endometriale (endometrioides) (GI) cum infiltratione superficiale myometrii in unus foci.
669)Leiomyoma intramurale.
662,4)Fragmenta ovarii.
663,5)Fragmenta oviducti.

Baaaardzo proszę o odpowiedź ;) !!!!!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
monia 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 15
Skąd: wschód Polski

 #15  Wysłany: 2009-03-21, 18:49  


podbijam wątek - bardzo proszę o pomoc w przetłumaczeniu wyniku!!!
_________________
Nie ma w życiu nic ważniejszego niż zdrowie przyjaciele!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group