1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy: Carcinoma undifferentiated endometrium
Autor Wiadomość
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #1  Wysłany: 2010-11-26, 18:06  Rak trzonu macicy: Carcinoma undifferentiated endometrium


witam
Mam pytanie odnośnie raka carcinoma undifferentiated endometrium (g3) - wiem tylko tyle iż jest on agresywny i rzadko spotykany przy raku endometrium. Ale może ktoś dysponuje lepszą wiedzą ode mnie ?? Proszę o wszelką pomoc :roll:
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2010-11-26, 18:25  


Emilio, witaj na forum.

Carcinoma undifferentiated endometrium - rak niskozróżnicowany (dosłownie: niezróżnicowany) endometrium (błony śluzowej macicy),
(g3) - wysoki stopień złośliwości histologicznej (co odpowiada niskiemu zróżnicowaniu, o czym mowa wyżej).

Jest to więc - jak sama zauważyłaś - rak agresywny, wysoce złośliwy.
Jednak jest to tylko jedna z wielu istotnych informacji, jakie są potrzebne, by powiedzieć coś więcej o Twojej sytuacji.
Nie znamy stopnia zaawansowania choroby, na co składają się:
- wielkość guza / nacieku pierwotnego,
- obecność i liczba / wielkość przerzutów lokalnych do węzłów chłonnych,
- obecność przerzutów do narządów odległych i ich umiejscowienie.

Jeśli przytoczysz więcej danych (dotychczasowe wyniki badań, kiedy je wykonano, jakie dalsze leczenie jest proponowane), będziesz mogła uzyskać od nas więcej wskazówek.

Pozdrawiam.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #3  Wysłany: 2010-11-26, 19:32  


Dziękuje za szybką odpowiedz.
Chodzi tu o moją mamę, która po wycięciu macicy z przydatkami miała zdiagnozowanego właśnie tego raka w stopniu IB . Po operacji dostała skierowanie na radioterapię jednak nie poddała się jej i zrezygnowała :cry:
Nie miała taż wykonanej tomografii ani razonansu ( operacje miała w czerwcu). Tyle co dowiedziałam się od lekarza, że pomimo tego iż ten nowotwór jest w I stopniu trzeba bo traktować jako bardzej groznego ze względu że to rak niezróżnicowany. Jednak za dużo z tego nierozumiem. :?ale?:
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2010-11-26, 20:14  


1.
Emilia napisał/a:
Po operacji dostała skierowanie na radioterapię jednak nie poddała się jej i zrezygnowała :cry:

|wht?!| Dlaczego ?! Przy takim stadium i stopniu złośliwości leczenie uzupełniające jest konieczne - porównaj to opracowanie (str. 8).
Obawiam się, że rezygnacja z leczenia uzupełniającego może zaprzepaścić szanse na powodzenie wyleczenia radykalnego.
W obecnej sytuacji - już tego nie zmienimy, że upłynęło te 5 miesięcy - koniecznie mama musi jak najszybciej zasięgnąć opinii lekarza onkologa, co można jeszcze teraz zrobić, by liczyć na możliwie największe szanse wyleczenia.

2.
Emilia napisał/a:
Nie miała taż wykonanej tomografii ani rezonansu (operacje miała w czerwcu).

Tego też nie rozumiem - nie wykonano badań kontrolnych w ciągu pół roku po operacji :?ale?:
Ich wykonanie wydaje mi się konieczne ze względu na konieczność kontroli czy wszystko idzie we właściwym kierunku i nie następuje wznowa choroby.
I tu wracamy do punktu 1 - aby wyeliminować (a przynajmniej znacznie ograniczyć) niebezpieczeństwo jej wystąpienia - konieczne jest kontynuowanie leczenia uzupełniającego.

3.
Emilia napisał/a:
Tyle co dowiedziałam się od lekarza, że pomimo tego iż ten nowotwór jest w I stopniu trzeba bo traktować jako bardzej groznego ze względu że to rak niezróżnicowany.

Lekarz ma rację: rak niezróżnicowany (niskozróżnicowany) charakteryzuje się tym, że - mówiąc skrótowo - szybciej się rozwija, szybciej daje przerzuty i jest mniej podatny na leczenie.
Czyli mówiąc inaczej: niskozróżnicowany = wysokozłośliwy (i na odwrót).
Dlatego tym bardziej dziwi mnie to, o czym mowa wyżej: brak dalszego leczenia i brak badań kontrolnych.

Koniecznie musisz zadbać, by mama jak najszybciej zgłosiła się do lekarza i podjęła odpowiednie leczenie.
To jest najważniejsze i bardzo pilne.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #5  Wysłany: 2010-11-27, 11:46  


Dziękuje za odpowiedz.
Mama była na konsultacji u dwóch onkologów, którzy stwierdzili iż ten rak jest odporny na radioterapię, dostała skierowanie ale zrezygnowała.

Co do badań to także nie miała jeszcze ich wykonanych,ale raczej z własnej winy, poniewaz nie chce sie im poddać ( być może ze strachu) :?ale?:
Markerów też nie zrobiła :?ale?:
Czy istnieje duże prawdopodowieństwo, że dostanie przerzuty, czytałam trochę na ten temat ale mało jest informacji na temat tej właśnie odmiany raka, wiem tylko tyle, ze mimo iż było to początkowe stadium to można je traktować jako bardzieje zawansowane czy niebezpieczne?? :uuu:
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #6  Wysłany: 2010-11-27, 12:02  


Emilko...uświadom mamie, że takie traktowanie swojego organizmu to skazywanie siebie na dalsze ciężkie problemy.( nie chcę być dosłowna i napisać gorzej)

Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na leczenie, moja mam jest po tym samym nowotworze i po leczeniu jest już 6 lat spokoju.

Początkowe stadium nowotwora to napewno lepiej niż zaawansowany.

Potrząśnij Ty kochana swoją mamą i LECZYĆ SIĘ!!!!
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #7  Wysłany: 2010-11-27, 13:37  


Podzielam zdanie Peti - diagnostyka i leczenie jest konieczne.

Strach przed badaniem jest nieuzasadniony - jeśli się nie badasz i nie znasz złych wyników, to tym samym nie oznacza, że ich nie ma.
Jeśli by miało dziać się coś złego, to lepiej jest wiedzieć o tym wcześniej i móc temu przeciwdziałać.
Postaraj się z mamą porozmawiać w ten sposób.

Odpowiadając na Twoje pytanie: wczesne stadium choroby jest dobrą okolicznością, ale wysoki stopień złośliwości wpływa na to negatywnie, dlatego jest konieczne bycie pod stałą kontrolą lekarską i regularne wykonywanie badań.
Także leczenie uzupełniające - skoro lekarze widzieli taką konieczność (dali skierowanie) to ja bym nie rezygnował z tego - we własnym najlepiej pojętym interesie.

Pozdrawiam.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #8  Wysłany: 2010-12-01, 18:25  


witam ponownie ;)

Moja mama robiła wczoraj badania krwi i wszystko jest w normie , ob też.
Jednak przyznała mi się, że od trzech miesięcy ma pojawiające się w różnych miejscach na ciele guzki, twardnienie brzucha jakby miała kamienie w środku, potwafi tak napęcznieć że rusza się pod kołdrą- wiem że to brzmi co najmniej dziwnie ( stosuje na to masaże). Te guzki pojawiają sie koło ucha, na głowie, w brzuchu - masuje je tak długo aż znikają. Czasami pojawia się ból i mrowienie głowy.
Od kilku dni ustały, ale niepokoi mnie co to jest, czy to przerzuty???
Ob ma 12, więc czy to coś złego??
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #9  Wysłany: 2010-12-01, 18:40  


Emilko przede wszystkim namów mamę na wizytę u onkologa...

Nie wiem jaki masz wpływ na mamę lub reszta rodziny, ale trzeba koniecznie zadziałać.

Mama zrobiła badania krwi , a jest zapisana z nimi do lekarza?
piszesz ,że OB w porządku ale przecież jest podwyższone.

Jakie wyniki krwi? tylko podstawowe?
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #10  Wysłany: 2010-12-01, 18:59  


Badania podstawowe, 7 grudnia umówiłam ją na USG jamy brzusznej prywatnie.
Dodatkowo jeszcze próby wątrobowe ma do zrobienia. Do lekarza jeszcze nie dała sie namówić :<:
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #11  Wysłany: 2010-12-01, 19:17  


Przetłumacz mamie, że rozmowa z rozsądnym lekarzem pozwala zaoszczędzić na badaniach, lekarz się "rozejrzy w temacie" i powie czego szukać i jak, takie strzelanie zrobię to lub tamto to będzie tylko kupa niejednoznacznych wyników.
_________________
sprzątnięta
 
Emilia 


Dołączyła: 26 Lis 2010
Posty: 6

 #12  Wysłany: 2010-12-02, 14:04  


Richelieu, możesz napisać co to może być :?ale?:
Czy guzy i zgrubienia mogą pojawić sie i znikać??

Na rękach mama ma jakby ubytki tkanki, w niektórych miejscach, czemu w takim razie wyniki są w normie???
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2010-12-02, 14:51  


Emilio,

Tyle co dało się powiedzieć na podstawie przekazanych przez Ciebie informacji napisałem w moich pierwszych dwóch postach w tym wątku.
Inni forumowicze dopowiedzieli resztę.

W medycynie - w odróżnieniu od np. matematyki - praktycznie wszystko może być. Ale też nie musi.
Co warta byłaby moja odpowiedź, że może np. to ... albo tamto ... skoro to i tak lekarz musi ostatecznie się wypowiedzieć na podstawie całościowej oceny wyników Twojej mamy ?
My tutaj możemy sugerować pewne kierunki, w których powinna kierować się Wasza uwaga, ale takie internetowe konsylium (i nasze forum zawsze ma tego świadomość) nie zastąpi wizyty u lekarza.
Jutro minie tydzień od chwili, kiedy zwróciłem Ci uwagę na potrzebę pilnej konsultacji z lekarzem (pogrubiony tekst).
Co zrobiłyście z mamą w tej sprawie w tym czasie ? Jesteście umówione na wizytę u onkologa ?
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #14  Wysłany: 2010-12-02, 14:59  


Emilia napisał/a:
..Te guzki pojawiają sie koło ucha, na głowie, w brzuchu - masuje je tak długo aż znikają...Od kilku dni ustały, ale niepokoi mnie co to jest, czy to przerzuty???..

Emilia, nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam.
Sądzisz,że te guzki są przerzutami,które znikają pod wpływem masowania?
Niestety,guzy nowotworowe nie znikają w taki sposób.

Jeśli możesz,to bardzo,bardzo szybko namów Mamę na wizytę u lekarza.
To jest najważniejsze.
Pozdraiwiam!
Ps.widzę,że pisałam w tym samym czasie co Richelieu.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group