1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca prawego - proszę o pomoc
Autor Wiadomość
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #1  Wysłany: 2017-08-19, 12:30  Rak płuca prawego - proszę o pomoc


Witam,
Tato trafił do szpitala w kiepskim stanie (zapalenie płuc, 39 st gorączki, saturacja 57%, zasiarczenie organizmu [nie wydychał dwutlenku - stan najcięższy, nie mam dokładnie jak nazywa się ta choroba i jednostka ale miał 96 tam gdzie norma jest do 45]
W trakcie badań wyszła woda w prawym płucu oraz powiększone węzły. Zrobiono tk przede wszystkim w kierunku guza ale było ok. Przed wypisem powtórzono tk i wyszedł guz.
Tato dostał skierowanie na dodatkowe badania. Wyniki w załączeniu.

Uprzejmie proszę o pomoc, dostaliśmy wczoraj wynik oraz rejestrację na konsultację do onkologa na 29.09.

Proszę bardzo o napisanie wszystkiego (nawet najgorszego) co wynika z tych wyników. My wiemy, że nowotwór i z tego (jeśli dobrze zinterpretowałam) że nie drobnokomórkowy.

Proszę również o informację czego domagać się od onkologa, jak walczyć. My będziemy się starać o jakąś wcześniejszą wizytę.




 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-08-19, 16:13  


Ulax,
Witaj na forum. Nie pomożemy jeśli nie wstawisz prawidłowo wyników, te wyniki są dla nas nieczytelne.

Tu info. jak to wykonać http://www.forum-onkologi...rum/faq.php#35.
Wyniki muszą być umieszczone jako załączniki do posta bez danych pacjenta i lekarzy.

pozdrawiam
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #3  Wysłany: 2017-08-19, 20:12  


Ok, poprawię wszystko. Wydawało mi sie że jest dobrze :cry:

[ Dodano: 2017-08-19, 20:13 ]
Usunąć to wszystko i dodać jeszcze raz?

[ Dodano: 2017-08-19, 20:43 ]
Wyniki:







20993531_1285930188196437_1762174756_o.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 4823 raz(y) 76,57 KB

20952198_1285930131529776_1047396868_o.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 4886 raz(y) 206,83 KB

20991229_1285930148196441_1666808759_o.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 4892 raz(y) 191,99 KB

 
adam69 


Dołączył: 26 Maj 2017
Posty: 30
Skąd: wrocław
Pomógł: 2 razy

 #4  Wysłany: 2017-08-19, 23:15  


Witaj

wyniki wskazują na dość poważne stadium choroby nowotworowej. Niedrobnokomórkowy rak płuca
w/g klasyfikacji TNM T4N2Mx

T4 guz każdej wielkości naciekający śródpiersie, serce, duże naczynia, tchawicę i jej ostrogę, przełyk, trzon kręgu, nerw krtaniowy wsteczny lub guz z obecnością innych odrębnych ognisk raka w innym płacie tego samego płuca

N2 przerzuty do węzłów śródpiersiowych po stronie guza i węzłów pod ostrogą tchawicy

Mx ocena obecności przerzutów odległych niemożliwa (żeby stwierdzić czy są przerzuty odległe należałoby wykonać badanie PET )

na chwilę obecną jeżeli nie byłoby przerzutów odległych leczenie to radioterapia ewentualnie połączona z chemioterapią, jeżeli są przerzuty odległe to chemioterapia paliatywna lub leczenie objawowe.

Przykro mi ale w tym stadium zaawansowania choroby rokowania nie są najlepsze

pozdrawiam serdecznie
_________________
Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #5  Wysłany: 2017-08-20, 09:51  


To nie są dobre wiadomości. Tato bardzo się zmienił na plus po szpitalu. Liczyłam, że Bóg da mu żyć. To młody człowiek, dopiero 64l.
Dziękuje za odpowiedź. Mimo wszystko tego potrzebowałam. To życie w nieświadomości, w nadzieji od kilku tygodni, bardzo ciężkie.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2017-08-20, 10:11  


Ulax,
Jak już adam69, Ci napisał tato ma raka Niedrobnokomórkowego płuc NOS,
Not otherwise specified - inaczej niesklasyfikowany, ponieważ nie można określić czy to płaskonabłonkowy czy gruczołowy.
Czy było robione TK płuc, możesz wstawić wynik?, były robione inne badania typu usg jamy brzusznej?
Na pewno choroba miejscowo jest zaawansowana, są zajęte węzły chłonne więc należy sprawdzić jamę brzuszną, bo węzłami rak rozsiewa się niestety dalej. Tak jak napisałam miejscowo jest rak zaawansowany jak to wygląda w innych narządach, czy są przerzuty odległe na tą chwilę nie wiemy. Jeśli byłyby przerzuty odległe to rokowania są gorsze i leczenie tylko paliatywne.
Tutaj poczytaj proszę Zalecenia leczeniu raka niedrobnokomórkowego od str 84
http://www.onkologia.zale...%20oplucnej.pdf
Ulax napisał/a:
Proszę bardzo o napisanie wszystkiego (nawet najgorszego)

Niestety nie jest dobrze, rokowania też nie są najlepsze, ale w tej chwili nie należy o tym myśleć. Póki lekarze podejmą się leczenia taty trzeba mieć zawsze nadzieję, że ten Was wspólny czas będzie dłuższy.
Cytat:
Rokowanie
Rak niedrobnokomórkowy
Przeżycie 5-letnie w zależności od stopnia zaawansowania TNM:
I stopień – 60% do 70%
II stopień – 40% do 50%
IIIa stopień – poniżej 15%
IIIb i IV stopień – 1%

http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca3.php

pozdrawiam
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #7  Wysłany: 2017-08-20, 12:16  


Zaraz po TK zrobiono usg jamy brzusznej. Wynik - wszystko w porządku, żaden narząd nie powiekszony. Jeśli chodzi o Tk też wszystko ok oprócz guza. Wstawię opis jak będę u taty.
Mam pytanie. Jeśli nie ma przerzutów nie można wyciąć węzłów aby temu zapobiec czy to tak nie działa??
 
adam69 


Dołączył: 26 Maj 2017
Posty: 30
Skąd: wrocław
Pomógł: 2 razy

 #8  Wysłany: 2017-08-20, 12:42  


Niestety w tym stadium zaawansowania (IIIb) już się z reguły nie operuje, a wszystkich węzłów usunąć się nie da

pozdrawiam
_________________
Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła
 
JULIA-ANKA 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 6
Pomogła: 2 razy

 #9  Wysłany: 2017-08-20, 15:16  


Ja jestem/byłam z rozpoznaniem III B...
 
JaBaba 


Dołączyła: 10 Sty 2016
Posty: 634
Pomogła: 14 razy

 #10  Wysłany: 2017-08-20, 16:21  Re: Rak płuca prawego - proszę o pomoc


Ulax napisał/a:


rejestrację na konsultację do onkologa na 29.09.


Jak dla mnie to bardzo odległy ten termin :( Macie wystawioną kartę DILO? Jeśli nie to załatw ją nawet jutro u rodzinnego - wtedy uderzyć do szpitala onkologicznego i postarać się przyspieszyć rozpoczęcie leczenia. Ja na początek mając w reku wynik TK potwierdzający zmianę poszłam do szpitala ze zwykłym skierowaniem i byłabym przyjęta z marszu bez żadnego wcześniejszego uzgadniania terminu, gdyby nie fakt, że na stałe przyjmuję acard - przez to musiałam odczekać 2 tygodnie.
Może wspólnie z rodzinnym uradzicie co zrobić aby przyspieszyć podjęcie leczenia?
_________________
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #11  Wysłany: 2017-08-20, 17:41  


Julia - Anka - pociesz, daj nadzieję bo dziś po powyższych informacjach tylko łzy...

[ Dodano: 2017-08-20, 17:45 ]
JaBaba
Nie mamy nic, wynik z piątku. Taki mamy zamiar, nie będziemy czekać tylko szukać pomocy.
Dziękuję za informację a propo karty. Skoro wystawia ją lekarz rodzinny to jeszcze jutro po nią uderzymy.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2017-08-20, 18:29  


Ulax napisał/a:
Jeśli nie ma przerzutów nie można wyciąć węzłów aby temu zapobiec czy to tak nie działa??

Nie Ulu tak to nie działa. Nic nie dałoby usunięcie węzłów jeśli zostawimy guza. Poza tym usuwając guza usuwa się określone węzły chłonne. W Waszym wypadku operacja jest raczej niemożliwa ale piszę to na podstawie zaawansowania, nie wiem jak jest w wyniku TK, jak to wygląda.

Dobrze zauważyła JaBaba, co do terminu wizyty u onkologa, rzeczywiście termin zbyt długi i należy to przyśpieszyć. W szpitalu nie wystawili karty DILO?, jak nie to szybko biegnijcie w poniedziałek do lekarza rodzinnego z taty dokumentacją i niech wystawi lekarz kartę i wtedy taka karta przyśpieszy wizytę.
Ulax napisał/a:
pociesz, daj nadzieję bo dziś po powyższych informacjach tylko łzy..

Ulu napisałaś
Ulax napisał/a:
Proszę bardzo o napisanie wszystkiego (nawet najgorszego)
więc starałam się być uczciwa w odpowiedzi, nie każdy chce znać całą prawdę Ty o nią poprosiłaś.
Napisałam, że choroba jest zaawansowana bo jest ale nigdy nie należy tracić nadziei póki są możliwości leczenia i to również Ci napisałam. Tato jest na początku drogi i czeka Go ciężka droga, tego się nie da ukryć ale póki piłka w grze należy walczyć. Już z zasady jak słyszymy rak, zaczynamy się bać i mamy najgorsze myślenie. Oczywiście rak jest chorobą poważną i niestety nie zawsze wyleczalną i nie zawsze dający sznsę na długie życie ale nie można się załamywać bo jesteś teraz tacie bardzo potrzebna. To Ty wraz z rodziną będziecie taty siłą, będziecie Go wspierać, pomagać, może prowadzić przez leczenie jeśli tato tego będzie chciał. Tato sam teraz musi przyjąć tą diagnozę do wiadomości, ułożyć to sobie wszystko w głowie i jest Mu zapewne z tym bardzo ciężko, dlatego Ty wraz z rodziną powinnaś wspierać tatę i dodawać Mu sił. Nie płakać przy Nim bo tato będzie się więcej bał, trzeba tatę przeprowadzić przez leczenie, będzie Mu wtedy łatwiej.

Na pewno jest Ci ciężko, to normalne, wszyscy tutaj znamy ten stan ale Ulu to już jest, nie da się cofnąć czasu więc trzeba to zaakceptować i ruszyć do walki.
My jesteśmy tutaj żeby wesprzeć i pomóc przejść Wam tą trudną drogę.

Przytulam mocno życząc Ci dużo sił :tull:
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #13  Wysłany: 2017-08-20, 19:59  


To wszystko spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Nikt się nie spodziewał... Tak, chciałam prawdę i dziękuję za nią. Dla nas to nowość, paskudna ale nowość. Nie mieliśmy do czynienia z żadnym rakiem w bliskiej rodzinie.
Dla nas te informacje, wynik bez wytłumaczenia to identycznie jakbyśmy czytali chiński tekst.
Płacz, tylko w domu, tylko dziś. Ja byłam z tatą po wyniki, strugałam kozaka i dalej tak będzie :-) Będziemy tatę wspierać i walczyć z tym paskudztwem.
 
JULIA-ANKA 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 6
Pomogła: 2 razy

 #14  Wysłany: 2017-08-20, 20:00  


Ulax napisał/a:
Julia - Anka - pociesz, daj nadzieję bo dziś po powyższych informacjach tylko łzy...

Uleńko,myślę,że mój przypadek daje nadzieję... Mój rak był nieoperacyjny,wiele ośrodków mnie odrzuciło,nie dawano mi szans-a jednak jestem tutaj-od ponad 6 lat.Bez płuca,ale jestem-pracuję,opiekuję się mamą z AD,marzę,płaczę,boję się...żyję.Przytulam :)
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #15  Wysłany: 2017-08-20, 20:47  


Julia-Anka dziękuję. Ściskam serdecznie.

Mam jeszcze pytanie. Dlaczego guz jest nieoperacyjny? Ze względu na zaawansowanie choroby, czy ze względu na położenie?
A gdyby po chemii guz się zmniejszył to wtedy będzie operacyjny?

Czy może ktoś polecić dobrego, rzeczowego, dostępnego onkologa z Krakowa lub okolic?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group