1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi - wykluczenie przerzutu na płuca
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #16  Wysłany: 2011-05-23, 21:47  


olaczek napisał/a:
czytam te wyniki po kilka razy i ... chyba tempa jestem :mur:
zrobiłam skan, może ktoś w wolnej chwili zerknie?

Nie wiem, czy w takiej wolnej,
właśnie jestem w trakcie malowania i odświeżania mieszkania - po godzinach
(spędzonych w pracy - m.in. na czytaniu forum - :heheh: |hmm| ),
ale zerknąłem - i ni w ząb na temat zróżnicowania nowotworu informacji znaleźć nie potrafię.
Ergo: zgłaszam swój akces do Klubu Bystrych Inaczej :!!!:

Ponadto: wszystkie przebadane węzły chłonne mają wynik sine metastasibus = bez przerzutów nowotworu.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #17  Wysłany: 2011-05-23, 21:59  


Richelieu

wielkie dzięki :in_love:

doceniam fakt, że między jedną a drugą ścianą przejrzałeś skan.

i teraz mam pytanie, czy mogę poprosić ich o uzupełnienie tego badania, czy może to zrobić tylko lekarz?

Czy, jeżeli lekarz w wypisie po chemii nic o tym parametrze nie pisze, to wie czy nie wie?

Czy w ubiegłym roku chemia była dobrze dobrana? czy bez stopnia złośliwości mozna to ocenić?

Wizyta u pani onkolog jest dopiero na początku lipca, no chyba, że coś teraz wyjdzie na płuchach.

wiem, że okrutnie marudzę, ale ostatnie tygodnie spowodowały, że starsznie się o mamę boję
_________________
olaczek
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #18  Wysłany: 2011-05-25, 03:09  


Też przeczytałam, ale mnie zatkało. Ja swoją wiedzę czerpię z portali USA a tam takich przypadków żeby prowadzić pełne leczenie (operacja +chemioterapia) guzów prawdopodobnie przewodowych bez określonego stopnia złośliwości (i ja się nie doszukałam jasnej informacji jak dokładnie był położony ten 2 cm guz i czy margines był wystarczający) nie opisują, więc nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie czy można wstrzelić optymalną chemię. Mam brzydkie podejrzenia że w tym szpitalu w przypadku raka piersi stosują tylko jeden schemat jak leci.
Co gorsza wydaje mi się, że próbka była w formalinie i nie jestem pewna czy i jak została zakonserwowana. Tak czy inaczej, teraz onkolog na pewno nie będzie widział potrzeby uzupełniania wyników. Musisz się dowiedzieć w tym szpitalu, czy została próbka guza i w jakiej postaci. Zlecić badanie możesz sama (to nie są oszałamiające sumy), tylko raczej nie warto. Masz doskonały pretekst do żądania pełnego badania histopatologicznego guza z przerzutu, co jest zalecane, ale onkolodzy tego nie robią bo "zakładają" że właściwości są te same. A tu nie ma właściwości pierwotnego.
Czy zmienić onkologa? Nie wiem, na pewno jeżeli wyjdzie coś w płucach to przenieść się do Gliwic (a w ogóle to przy przerzutach to już jednak CO). Wszyscy żeśmy się czegoś dowiedzieli.
Pozdrowienia i trzymaj się.
_________________
sprzątnięta
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #19  Wysłany: 2011-05-25, 08:19  


oj gaba czy ty nie sypiasz?

Bardzo dziękuję. Wtedy amazonki powiedziały mi aby dopilnować receptorów i HR2 i na tym się skoncentrowałam. W pierwszym wyniku badania histopatologicznego tego nie było i odbierałam to drugie osobiście w laboratorium.

Chodzę wściekła. Zastanawiam się kto popełnił błąd - szpital i chirurg czy laboratorium, które przeprowadzało badanie. O onkologu nie wspomnę. Na własną głupotę też się wkurzam.

może taki wątek jest, jeszcze poszukam na forum, ale jeżeli nie, to może przyda się informacja czego dopilnować w badaniu HP ?

Mama jest ciągle w szpitalu, nie ma wyników TK. To czekanie jest najgorsze |mad2|
_________________
olaczek
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #20  Wysłany: 2011-05-25, 16:32  


Teraz (po chemioterapii) to już ma mniejsze znaczenie, ale gdybyś robiła to na własny koszt to koniecznie w CO. Pytałam patologa i okazuje się że w Polsce nie ma jakiegoś jednolitego wzoru co powinno się znaleźć w wyniku badania i co powinno być sprawdzone. Każdy ocenia jak uważa i pisze to co mu się wydaje ważne. Jakbyś poczytała wątki to zobaczyłabyś że wyniki są bardzo różne i w guzach piersi podawane są zupełnie różne informacje. Lekarze zlecają jeszcze dodatkowe badania jeżeli potrzebują. Na Twoim miejscu teraz to tylko bym sprawdziła czy ta próbka jest przechowywana i jak długo będzie.
A wiesz że ja też mam niepełny wynik G, mój guz był mieszaniną ognisk raka inwazyjnego i nieinwazyjnego i oznaczono G tylko dla raka nieinwazyjnego, jak mi wytłumaczył patolog przy tak małych ogniskach raka inwazyjnego wynik byłby niejednoznaczny, więc "przyjmuje się" że całość jest taka sama. Ale na amerykańskim forum spotkałam kilka osób które w takiej sytuacji miały to oznaczone i to nie było takie samo. Cóż wynik jest również pochodną możliwości technicznych pracowni. (Dlatego jak masz wydawać pieniądze to w lepszej pracowni). A tak w ogóle to mam nadzieję że Twoja mama nie ma żadnego przerzutu i to wszystko to tylko teoretyzowanie nt różnych okoliczności sprawy.
_________________
sprzątnięta
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #21  Wysłany: 2011-05-25, 21:36  


Richelieu, gaba, sonia21

mama jest w domu, pijemy czerwone wino z aronii, świętujemy ::dance::

Co prawda wypis będzie dopiero w piątek, ale .... wiemy, że nie jest to przerzut. Prawdopodobnie jest to ślad po stanie zapalnym. Kilkanaście miesięcy przez diagnozą raka piersi mamie zupełnie spadła odporność. Prawie co miesiąc chorowała. Kiedy przed chemią zaczeła brac profilkatycznie 1 kapsułkę Beta Glukanu, jej odporność wyraźnie wzrosła.Teraz jest OK.

Kaszel, który nas niepokoił prawdopodobnie spowodowany jest uciskiem tarczycy (miala guzki, ale teraz się chyba powiększyły, przed nami wizyta u endokrynologa) i/lub refluksem, na który mama choruje od dawna.

Ostatnie tygodnie kosztowały mnie sporo zdrowia, jakoś nie umiałam nabrać dystansu ... i spokojnie czekać na wyniki

Bardzo dziękuję za wsparcie, pozwolicie, że zostanę z Wami. Walka się jeszcze nie skończyła.

Czego się nauczyłam?

Jeżeli robić zdjęcie RTG to nie tylko en face ale także boczne. Gdyby po chemii były zrobione te 2 zdjęcia, teraz nie miałabym koszmarnych myśli, że może to być przerzut.

Warto upomnieć się u onkologa o TK po a może przed chemią.

MUSIMY wiedzieć jak najwięcej, aby walczyć. Mój brak wiedzy o wynikach badania histopatologicznego mógł nas drogo kosztować.

Wiem, że nie można z badaniami (RTG, TK, ...) przesadzać, ale będę bardzo pilnowała badań kontrolnych mamy. Chorzy i ich rodziny mają zbyt dużo do stracenia.

jest dobrze, nie damy się :mrgreen:
_________________
olaczek
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #22  Wysłany: 2011-05-26, 21:11  


Witam olaczek
barrrrrdzo się cieszę , że z Mamcią dobrze , wiesz przeczytałam te wyniki i nie wierzyłam , lekarz no cóż nic dodać nic ująć :mrgreen: ale ważne że Mamcia ma się dobrze :brav:
pozdrawiam cieplutko |buziaki|
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #23  Wysłany: 2011-06-01, 22:27  


olaczek,
Witam jak tam zdrówko Mamci ? Olaczek wiem że Tk w takim prypadku powinno się robić chiciaż raz w roku,więc dbaj o to :)
Pozdrawiam cieplutko :flower:
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #24  Wysłany: 2011-06-01, 22:39  


Nika będę , będe dbać :uhm!:

to forum dużo mnie nauczyło :!!!:

mama od wyjścia ze szpitala jest w dobrej kondycji psychicznej - planujem teraz endokrynologa, gastrologa, ginekologa i jeszcze ortopedę. W lipcu mamy termin u onkologa.
Bardzo przeżyła potwierdzenie przerzutów u pani Beaty, z którą leżała na sali. Dzwoni do niej, stara się zachęcić do walki.
Pogoda trochę źle wpływa na rękę, dzisiaj bardzo ją bolała i miała problemy z podnoszeniem - a to już niedługo będą dwa lata po operacji. Najważniejsze, że jest dobrze i tej walce raczek nie ma przewagi.
_________________
olaczek
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #25  Wysłany: 2011-06-02, 08:58  


olaczek,
Tak trzymaj :okok" i pozdowienia dla Mamci :)
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #26  Wysłany: 2011-06-21, 23:06  arimidex skutki uboczne


Moi drodzy,
mam pytanie do osób, które są w trakcie kuracji hormonalnej. Mama od lutego 2010 roku bierze arimidex (docelowo, 5 lat terapii czyli standard).
Przeczytałam, że możliwe skutki uboczne to: Uderzenia gorąca, osłabienie, bóle i sztywność stawów, suchość pochwy, przerzedzenie włosów, nudności, biegunka, bóle głowy, krwawienia z pochwy, szczególnie w pierwszych tygodniach leczenia (głównie u pacjentek z zaawansowanym rakiem sutka, u których zmieniono dotychczasową terapię hormonalną), brak łaknienia, zwiększone stężenie cholesterolu we krwi, wymioty, senność, zmiany w parametrach biochemicznych. Występowanie po zastosowaniu leku takich działań niepożądanych jak np. senność, uczucie zmęczenia, stwarza niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem pojazdów oraz obsługą maszyn.

W jej przypadku pojawiły się: osłabienie,senność, bóle i sztywność stawów, przerzedzenie włosów, bóle głowy, brak łaknienia. Teraz pojawia sie uderzenie gorąca. Zaburzenia snu (to będziemy wyjaśniać 12.07 u endokrynologa)

Mam pytanie, czy jest możliwość złagodzenia skutków terapii hormonalnej? Przed nami jeszcze ponad 3,5 roku, czy można mamie pomóc, czy po prostu musimy to przejść.
_________________
olaczek
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #27  Wysłany: 2011-06-22, 09:28  


olaczek,
Bardzo mi przykro że tak Mamcia cierpi :-( ,ale niestety ja też miałam takie objawy ,chociaż dostawałam Tamoxifen przez 5 lat. Nastepnie miałam go przedłużonego do 7,5 roku i niestety ale nie mogłam nic stosować na te wybuchy gorąca :?ale?: na suchość w ustach pomagały landrynik , niestety pokazała się u mnie cukrzyca polekowa więc musiałam i z landrynek zrezygnować :-( .Obecnie biorę z racji przerzutów Arimidex i wszystko wróciło z podwojoną siłą ,razem z bezsennością :cry: Jakoś to znoszę bo wiem że ma mi to pomóc, jedynie jak już długo nie jestem wyspama to biorę psychotropa jekie mi zapisał lekarz i śpię prawie całą dobę :) ,ale bardzo rzedko ich używam ,szybko się idzie od nich uzależnić,tabletki na sen i uspokajające są bardzo uzależniejące. Biorę je naprawdę w oststeczności.Pomaga też picie herbatki z Melisy ,trzeba ją pić regulernie rano i wieczorem efekty będą dopiero tak okoła za dwa tygodnie.Pomaga na bezsennośc i uspokaja sama próbowałam i nadal stosuję :)
Pozdrwaiam i trzymam kciuki za Mamę i Ciebię w walce z paskudą ::thnx::
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #28  Wysłany: 2011-06-22, 21:04  


Dzięki Nika,
generalnie nie narzekamy, kontynuacja leczenia po chemioterapii jest bardzo ważna.
O samym leku czytałam dobre opinie, podobno onkolodzy zbyt często go nie wypisują.
Mama zupełnie się nie skarży, stara się żyć tak jak przed operacją ... tylko kiedy ją obserwuję widzę uboczne skutki leczenia. Są dni, kiedy wygląda bardzo mizernie, potem jest lepiej ..
Zapytałam, bo może można w jakiś sposób ją wzmocnić a ja o tym nie wiem ...
_________________
olaczek
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #29  Wysłany: 2012-01-25, 21:14  


Co słychać?
_________________
sprzątnięta
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #30  Wysłany: 2012-05-03, 10:36  


25 sierpnia będzie 3 rocznica operacji. Systematycznie co 3-4 miesiące wizyta u onkologa - bardzo stresująca, bo nasza "Królowa Śniegu" nie przepada za pacjentami. A ciągle nie zdecydowałyśmy się zmienić lekarza. W tym miesiącu kolejna "audiencja". Moja "młodsza staruszka" jest dzielna. Chemia i aremidex jednak osłabiły organizm i inne dolegliwości się nasiliły .... ale najważniejsze, że od ubiegłorocznej "akcji" z podejrzeniem przerzutu zdecydowanie bardziej chce się leczyć :mrgreen:
W ubiegłym tygodniu byłyśmy w IO w Gliwicach u dr Król (wspaniała kobieta :heart: ) i jodoterapia po raz drugi przesunięta. Tchawica ma jeszcze w miarę dobre światło, więc czekamy kolejne 6 miesięcy. Za dwa tygodnie mamy wizytytę u polecanego profesora, który może podejmie się operacji przepukliny żołądka.
... a ja ... cieszę każdym dniem z mają mamą, tylko za bardzo rzuciłam się w wir pracy ... czasami kiedy wracam po 20.00 mam wyrzuty sumienia, że tyle czasu jest sama. Najgorsze, że jestem tak padnięta, że czasami nie chce mi się rozmawiać.
Ale musimy nadrobić zaległości finasowe z ostatnich 2 lat :roll: wtedy miałam komfort poświęcenie jej tyle czasu ile się dało
_________________
olaczek
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group