1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi - przerzuty do kości
Autor Wiadomość
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #31  Wysłany: 2009-08-24, 07:36  


O rtg płuc nikt nawet nie wspomniał, ostatnio było robione w maju, a jesli chodzi o schemat chemii , to jak tylko wyczytam w papierach mamy natychmiast tu napisze. DSS a co myslisz o tym avastinie może byłby bardziej skuteczny w przypadku mamy. Poza tym zrozumiałam ze jesli Marker CA-125 spadnie to będzie znaczyło ze chemia działa. Myslisz ze to nie ma związku.
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #32  Wysłany: 2009-08-26, 21:01  schemat chemi


DSS mama dzis była na chemii i widziałam jej wypis a wiec pisze tak dn. 19 i 26.08.2009 r. podano 1 cykl chemioterapii: Vinorelbinum 40 mg i.v. dzień 1 i 8 ; 5-fluorouracyl 600 mg i.v. dzień 1 i 8. Kolejny cykl planowany na dzień 16.09.09. Mama dostała skierowanie na morfologie i płytki krwi i tyle, o rtg płuc lekarz nawet nie wspomniał. Prosze wypowiedz sie na temat leczenia mojej mamy i co myslisz o tym avastinie.
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #33  Wysłany: 2009-09-08, 10:12  


DSS błagam odezwij się , czekam na odpowiedź od Ciebie.
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #34  Wysłany: 2009-09-08, 12:02  Potrojnie negatywny rak piersi - leczenie


1. PACLITAXEL + AVASTIN (bevacizumab) vs PACLITAXEL
Terapia kombinowana daje lepsze wyniki w leczeniu potrojnie negatywnego raka piersi - PFS (progression free survival = przezycie bez progresji) rosnie srednio z 5,9 miesiaca przy samym Paclitaxelu do 11,8 m przy terapii kombinowanej.

 Antiangiogenic Agents—The antiangiogenic agent bevacizumab (Avastin), a monoclonal antibody targeting all forms of vascular endothelial growth factor (VEGF)-A, is active in a variety of solid tumors including breast cancer. The landmark study E2100 illustrated improvement in progression-free survival (11.8 vs 5.9 months, HR = 0.60, P < .001) when adding bevacizumab to paclitaxel chemotherapy compared with single-agent paclitaxel alone in first-line treatment of metastatic disease. Subset analyses indicated that the treatment effect persisted among ER/PR–negative patients (HR = 0.53, 95% confidence interval = 0.40–0.70) in this largely (> 90%) HER2-negative patient population.[60] Additionally, small-molecule inhibitors of the VEGF pathway appear to have activity in the subset of pretreated triple-negative breast cancer; definitive studies are underway.
http://www.cancernetwork....27?pageNumber=3

2. XELODA (capecitabine) + IXEMPRA (ixabepilne) vs XELODA

Kombinacja Xeloda + Ixempra daje lepsze wyniki niz Xeloda stosowana solo przy opornym na leczenie potrojnynie negatywnym raku piersi - takie wnioski plyna z proby klinicznej 3 stopnia, podczas ktorej z grupy 752 pacjentek wyloniono podgrupe 187 kobiet z potrojnie negatywnym, odpornym na chemie rakiem. U 27% pacjentek leczenie terapia kombinowana dalo efekty - sredni PFS = 4,1 miesiaca

January 1, 2008
Oncology NEWS International. Vol. 17 No. 1 1146846
Focus on Breast Cancer
Xeloda/Ixempra effective in resistant triple-negative ca

SAN ANTONIO—The combination of capecitabine (Xeloda) and ixabepilone (Ixempra) appears to be robust in patients with the so-called triple-negative breast cancer phenotype, according to an analysis of a predefined subset of the larger 752-patient phase III trial of the combination vs capecitabine alone.

In 187 heavily pretreated metastatic breast cancer patients with the triple-negative subtype, the regimen yielded an overall response rate of 27% and median progression-free survival (PFS) of 4.1 months, Hope Rugo, MD, of the University of California, San Francisco, reported at the 2007 San Antonio Breast Cancer Symposium (abstract 6069).

"This study was an attempt to cull out this very resistant group of patients, which represented 25% of patients in our larger trial. These patients have limited treatment options, and this was quite an effective treatment for them," Dr. Rugo commented.

An aggressive phenotype

Triple-negative breast cancer is characterized by tumors that are estrogen-receptor (ER) negative, progesterone-receptor (PR) negative, and HER2 negative. This is an aggressive phenotype with poor prognosis as a result of its increased mitotic index, central necrosis, proportion of apoptotic cells, and other high-risk pathological features.

Patients with triple-negative tumors develop their disease at an earlier age, are more likely to relapse, and tend to develop visceral and brain metastases as well as bone metastases, compared with other breast cancer subtypes, Dr. Rugo noted.

"Most importantly, such patients have worse survival, compared with other subgroups, and have fewer effective treatment options, since they are not candidates for either hormonal or HER2-targeted therapy," she said.
http://www.cancernetwork..../article/10165/
 
quiddity 


Dołączyła: 19 Paź 2009
Posty: 1
Skąd: Brzesko/Kraków

 #35  Wysłany: 2009-10-20, 11:56  


Witam,
A jakie macie sposoby na jedzenie, a raczej niejedzenie? Moja mama ma raka piersi z przerzutami do kości i już niestety też do wątroby. Przerabiałyśmy już Megace. Jest niezle, ale może znacie coś jeszcze lepszego? Jeśli tak się podzieje, że mama nie chce jeść nic a nic, to staram się jej wcisnąć Nutridrinka, ale ciężko idzie. Zresztą wcale się nie dziwię, to straszne obrzydlistwo. Mama ma anemię i przy słabych wynikach krwi zaczynają się mdlości i brak apetytu. Jak sobie z tym radzicie?
monika
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #36  Wysłany: 2009-10-20, 12:27  


Witaj
Moja mama po pierwszej chemii miała jadłowstręt (nie wiem co będzie dalej) ale.... gdzieś przeczytałam, że ktoś sobie wmawiał, że trzeba jeść - moze to nic ale u mojej mamy bardzo pomogło!!!! Mówiłam jej - musimy jeść - i nawet mnie słuchała :-D .
Pewnie, że nie były to zadne duże ilości - ale co chwilke coś. A to łyczek soku z buraków, a to kanapka z dzemem lub pomidorem (ponoc to najlepiej jej wchodziło). Kupiłam jej zmielone siemie lniane i brała sobie ciut jogurtu naturalnego i ciut tego siemienia. Jako tako wchodziło jej tez upieczone jabłuszko!!!
Ale myśłę, że najbardziej podziałalo na nia to, że jeżeli nie będzie jadła to beda kiepskie wyniki i nie bedzie mozna jej dalej leczyc!
Dzisiaj mijaja 2 tygodnie od pierwszej chemii - apetyt podobno dopisuje ale .. zaczęły wypadać włosy niestety :uuu:
_________________
kaja
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #37  Wysłany: 2009-10-26, 11:09  


U nas w zwsadzie mama nie ma problemu z apetytem, ma chec i smak do jedzenia, problem jednak tkwi w tym ze mimo ze dużo je to nadal chudnie - niestety!!! Dlatego w tym temacie duzo nie podpowiem. Mam natomiast inne niezmiernie wazne pytanie czy ktoś sie orientuje gdzie w woj. małopolskim lub ślaskim mozna zrobic szybko badanie tmografii komputerowej. Mamy termin dopiero na 23 listopada i nie mozemy tak długo czekać.
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #38  Wysłany: 2009-10-26, 23:22  


kaja115 napisał/a:
ale .. zaczęły wypadać włosy niestety

kaja, ale te włosy potem odrosną :roll: i to nawet bujniejsze :)
 
agus_s_85 



Dołączyła: 01 Gru 2009
Posty: 21
Pomogła: 10 razy

 #39  Wysłany: 2009-12-01, 01:56  


...pewnie że odrosną, lepsz, mocniejsze a czasem nawet w innym kolorze.
Wiem o tym bo mojej mamusi odrastały 3 razy. Jak tak czytam wypowiedzi z tego forum to przypomina mi się moja walka o mamę. Dziś wiem że warto walczyć o każdą sekundę jej życia. Moja mama walczyła 24 lata i mimo tragicznego końca jest największą BOHATERKĄ i ZWYCIĘŻCZYNIĄ dla mnie.Zaczęło się od raka piersi. W najmniejszym jego stadium. Prewencyjnie wycięto mamie węzły chłonne, które były czyste oraz podano naświetlania. To było 25 lat temu. Mama wyzdrowiała. Po 18 latach nagle zaczęłą drastycznie chudnąć z 70 kg na 41 kg. 2 miesiące trwało określanie tej tragicznej diagnozy - rak kości. Stwierdzony na podstawie biopsji i scyntygrafi kości. Rezonans magnetyczny ujawnił go w kręgosłupie i żebrach. Pytaliście o bóle... To nie... Mamę nic nie bolało. Na nogi podniosło ją rzeczywiście megace. Później chemia-czerwona. Sterydy i hormony. I nieustanna modlitwa. W takich momentach zaczyna się wierzyć. Jeśli chodzi o markery to bywało przeróżnie od liczonych w tysiącach na początku, kiedy jeszcze na szczęście nie wiedzieliśmy jakie są granice normy. Później spadały i rosły w granicach 60-90. O stan poniżej 30 chyba nie śmialiśmy prosić, ale o stabilizacje. Wiele razy utrzymywał się na poziomie 60 lub 45 i to był znak że choroba się zatrzymała. Wiem, że mojej mamie bardzo pomagały wyjazdy. Mój brat mieszkał w tym czasie w Niemczech i jak tylko sytuacja się stabilizowała mama wyjeżdżała do niego. Dostawała chemię i na 2 tygodnie wyjazd, poźniej kolejna chemia i cały czas tabletki. No i po jednym takim powrocie markery spadły do 30. To było święto. Nigdy więc nie zamykajcie świata przed swoimi mamami. Choroba pozwala czerpać z życia każdy, najdrobniejszy moment radości. Mama na wyjeździe zapominała o chorobie. Miała raka i jego przerzuty do tego reumatyzm, a jeszcze zajęła się swoją mamą chorą na alzheimera. Bała się każdego dnia i każdej wizyty u lekarza, ale walczyła. Rok temu mam umarła. Bardzo mi jej brakuje. Dlatego zaglądam jeszcze na takie fora. Ale wiem, że wsparcie rodzinne i miłość mogą zdziałać cuda
"Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja."
Pozdrawiam i ściskam wszystkie mamy.
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #40  Wysłany: 2009-12-01, 15:59  


agus_s_85 napisał/a:
Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja.

Pięknie napisane.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #41  Wysłany: 2009-12-07, 11:59  


I szkoda że życie jest takie okrutne, że chorują tak dobre i kochane osoby!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #42  Wysłany: 2009-12-07, 14:39  


anettus,
jak wynik TK?
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #43  Wysłany: 2009-12-11, 07:43  


Witaj DSS , cieszę sie ze o nas pamietasz. Jeśli chodzi o wynik tk to nie bardzo wiem co o nim sadzić, nie mam go niestety przy sobie ale czytałam go tyle razy ze znam prawie na pamieć. Wynik tk to dosłownie 3 zdania:
" Rozlany Osteolityczno - osteosklerotyczny proces meta w kościach miednicy i kręgosłupa lędzwiowego i piersiowego"
"Wodobrzusze"
"narządy miednicy mniejszej i jamy brzusznej w normie"
"Zwraca uwagę poszerzenie całego odcinka przewodu pokarmowego (nastepnie pisze coś na temat pętli jelita cienkiego - ale nie pamiętam dokładnie )

"Węzły chłonne miednicy mniejszej i jamy brzusznej."

i to koniec wyniku, na tym etapie choroby to nie wiem czy to zły czy dobry wynik - przerzuty do kości są juz od roku tylko teraz pisze też o odc. piersiowym kregosłupa a rok temu było tylko w miednicy i kręgosłupie lędzwiowym, wodobrzusze jest w zasadzie od lipca i w chwili obecnej duzo mniejsze niż w lipcu i sierpniu. Mamy lekarz stwierdził ze wynik nie jest taki zły (oczywiście na tym etapie zaawansowania choroby) ale dał skierowanie do radiologa zeby ten określił czy nie nalezało by mamy naświetlić bo ostatnie naświetlanie na kręgosłup było rok temu. I jeszcze jedno minimalnie obnizył sie marker ca-125 w lipcu był 133 a teraz spadł do 100 ( wiem ze to nadal jest wartość ponad norme ale niższa niż w sierpniu. Poza tym mama funkcjonuje normalnie nie bierze zadnych leków przeciwbólowych , mieszka nadal sama , przychodzi do moich dzieci prawie codziennie - oczywiście nie do opieki tylko towarzysko w odwiedziny, choć nieraz jeszcze coś pomoże. W zasadzie to by było wszystko następną chemie bedzie miała 5 stycznia a 12 stycznia wizyta u radiologa, mam nadzieje ze doczekamy szczesliwie tych terminów a przede wszystkim nadchodzących Swiąt. Pozdrawiam DSS i prosze skomentuj proszę wyniki mojej mamy.
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #44  Wysłany: 2009-12-15, 13:24  


Witaj kam ! musisz zbierać siły do walki, jesteś mamie teraz bardzo potrzebna, ja też potwornie boje się o mame ale to mobilizuje mnie do walki o nią, o każdy następny miesiąc jej zycia. My dowiedziałysmy sie o przerzutach do kości dokładnie rok temu , w sierpniu nastąpiła progresja choroby, wtedy się załamałam ale nie moge przecież odpuscić , tu chodzi o zycie mojej MAMUSI !!!!!!!!! Boże pomóż nam !!!! DSS proszę odezwij sie czekam na twój komentarz. A moze inny fachowiec zechce skomentowac wynik tk mojej mamy. Proszę !!!!!!!!!!!!!!!!!
 
agus_s_85 



Dołączyła: 01 Gru 2009
Posty: 21
Pomogła: 10 razy

 #45  Wysłany: 2009-12-16, 04:08  


Witam,
kam, życzę dużo siły i miłości bo ona jak już wspominałam działa cuda. Też przez to przechodziłam dlatego wiem jak Ci ciężko. Moja Mama też dowiedziała się tuż przed Świętami dlatego też potrafię sobie wybobrazić że nie będą one dla Was łatwe. Ale to Ty musisz dawać Mamie siłę i wiarę w to że będzie dobrze.
Wierzę że Wam się uda i jestem mocno z Wami.
Szczerze..., to czasem zazdroszczę Wam (tym którzy tu walczą o Mamy), bo macie o co walczyć. Mimo bólu, cierpienia, rozdarcia wewnętrznego czy warto. Mówie Wam warto! O każdą minutę, godzinę, dzień o życie. A mi tego brakuje, brakuje mi Mamy. Oczywiście że wolałabym żeby nie musiała walczyć, żeby była zdrowa ale dałabym wszystko żeby teraz była tu przy mnie...
....
....
...
Walczcie o życie Mam bo warto!
MIŁOŚĆ TO JEST TO, CO POZOSTAJE...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group