1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niedrobnokomórkowy płuca prawego
Autor Wiadomość
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #1  Wysłany: 2009-02-08, 13:25  Rak niedrobnokomórkowy płuca prawego


Witam wszystkich serdecznie (pomagających i tych w potrzebie). Przeglądając od jakiegoś czasu to forum i inne, zdecydowałem się dołączyć. Chciałbym opisać sytuację mojej mamy. Postaram się opisać suche fakty, ograniczając emocje...

W 11.2008r. po zapaleniu oskrzeli nie reagującym na leczenie, wykonano RTG płuc (pozaciągane wnęki, cień krągły w płucu prawym). Już 27.11.2008 udało się mamę przyjąć na oddział leczenia chorób płuc (w normalnym trybie została skierowana do poradni pulmonologicznej...). W szpitalu na podstawie przeprowadzonych badań zdiagnozowano raka płuca prawego. Oto wyniki badań:
bronchoskopia:
Krtań, tchawica - bz; ostroga główna - poszerzona i nacieczona;
Drzewo oskrzelowe po str. lewej drożne. Po stronie prawej od początku wciągnięte w podśluzówkowy naciek, zwężający jego światło. Popłuczyny na cytologi, szczotka i wycinek.
Wnioski: bronchoskopowo - tu pulm. dex. inop.

Badanie hist.-pat. wymazu szczoteczkowego: cellulae carcinomatosae - carcinoma non-microcellulare probabiliter adenocarcinoma.

Biopsja materiału z węzłów nadobojczykowych lewych:
Bez komórek nonotworowych

Spirometria:
FEV1 2,57; 1,14; 44; -3,76; <1
FVC EX 3,09; 2,36; 78; -1,56; 6
VC MAX 3,13; 2,61; 83; -1,21; 11
FEV 1% FVC EX 78,70;48,31;61;-5,10;<1
FEV 1% FVC IN 48,72
FEV 1% VC 78,27; 43,68; 56; -5,31; <1

USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej:
Wątroba niepowiększona, o podwyższonej echogeniczności - cechy stłuszczenia. Stan po cholecystektomii. Śledziona o gładkich granicachi jednorodnej echostrukturze. Trzustka i okolica okołoaortalna w widocznym zakresie w normie. Nerki o zachowanejechostrukturze, bez zastoju moczu w ukm. Pęcherz moczowy z niewielką ilością moczu.

TK kl.piers. z kontrastem:
Oskrzele główne prawe prawie całkowicie zamknięte przez wpuklającą się do niego masę miękkotkankową otaczającą to oskrzele, zajmującą wnękę i zamykającą oskrzele górnopłatowe oraz szczelinowato zwężającą oskrzele pośrednie. Znacznie zwężona tętnica górnopłatowa w miejscu odejścia Masa sięga do sródpiersia pod i przd rozwidlenie tchawicy i ma w tych okolicach wielkość na przekrojach poprzecznych 21x19mm i 24x19mm - do różnicowania z powiększonymi węzłami chłonnymi. Odległość wypuklającej się do oskrzela głównego zmiany od rozwidlenia tchawicy - 11mm. Łączna wielkość opisywanych zmian - 29x50x45mm.
Zmniejszona objętość górnego płata prawego(wydaje się, że segment 2) z obszarem konsolidacji od przodu - częściowa niedodma segmentu 3?). Na pograniczu segmentu 2 i 6 po stronie prawej guzowata zmiana o nierównych zarysach z wypustkami, wielkości 21x18mm, pasmowato łącząca się z odcinkowo grubszą opłucną. Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. W dolnych biegunach obu wnęk pojedyncze węzły chłonne śr. w osi krótkiej do 9mm. Węzły chłonne przytchawicze górne prawe śr. do 13mm.
Nadnercza niepowiększone. Śledziona dodatkowa, śr.12mm.

Konsultacja Onkologiczna:
Zakwalifikowana do chemioterapii (po chemioterapii do uzupełniającej radioterapii).

Epikryza 3.12.2008:
Pacjentka 57-letnia, wieloletnia palaczka papierosów, skierowana została do tutejszego szpitala z powodu podejrzenia guza płuca prawego. Na podstawie wykonanych badań ustalono rozpoznanie: Rak płuca prawego. Chorą zakwalifikowano do chemioterapii z następczą radioterapią.

Od siebie mogę dodać, że mama nie pali od 5 miesięcy.

Od 8.12 chemioterapia wg schematu PN:

9.12:
Cisplatyna 185mg
Winorelbina 55mg
16.12:
Winorelbina 55mg
29.12:
granulocytopenia, przesunięto leczenie o tydzień, przyjmowała Neupogen 48mlnj - 1 amp. przez 5 dni.
6.01:
Cisplatyna 185mg
Winorelbina 55mg
13.01:
Winorelbina 40mg

Kontrolna TK z kontrastem 27.01:
W porównaniu z badaniem z dn. 2.12.2008r. zmniejszyła się masa zmiany guzowatej w obrębie śródpiersia i wnęki prawej. Zmiana nadal zwęża światło oskrzela głównego i pośredniego prawego oraz światło prawej tętnicy płucnej. Węzły chłonne wnęki prawej oraz podostrogowe do 13mm w osi krótkiej. Zmniejszyła się spikularna zmiana w segmencie 2-m prawym do wymiarów19x15mm. W płacie górnym prawym, szczególnie pw obwodowych partiach segmentu 2 i 3-go skupiska zagęszczeń pasmowatych oraz konsolidacji miąższu - zmiany włókniste podobnie jak w badaniu poprzednim. Miąższ obu płuc bez świeżych zagęszczeń ogniskowych. Serce, aorta oraz pozostałe struktury śródpiersia jak w badainu poprzednim. Nadnercza bez zmian.

Ucieszyliśmy się, że niedrobnokomórkowy rak płuc, opisywany jako chemiooporny, w mamy przypadku jednak na chemioterapię reaguje. Niestety nie wiem czy są jakieś skale do opisania stopnia reakcji(?)
Od jutra III cykl chemioterapii. Przerwa spowodowana słabą morfologią. Ostatnio 13.01 - trombocytopenia 83 tys. Zatem 30.01.2008 kontrolowałem mamie morfologię. Oto odchylenia:
WBC 5,91; RBC 3,5; HGB 10,1; HCT 31,2, ale PLT już 367 tys. Poza tym konsultowałem możliwość radioterapii, w założeniu radykalnej. Jednak korzystniej będzie włączyć jeszcze jeden cykl chemioterapii i wtedy rozpocząć radioterapię. Czytałem o chemioradioterapii, stąd moje pytania. Wiem, ze im bardziej agresywna terapia, tym mocniejszy powinien być organizm. Mama poza nowotworem choruje jedynie na jaskrę. Nie ma żadnych innych obciążeń.
Odwiedzam mamę średnio dwa razy w tygodniu. Ostatnio we czwartek 5.02 zauważyłem poszerzoną szyję. Nie jestem pewien, czy już wcześniej nie była taka. Możliwe, że nie zwróciłem uwagi. Obawiam się czy to nie zespół żyły szyjnej górnej. A jeśli nawet, to czy jest możliwe, że jest on spowodowany przez ucisk na naczynia z zewnątrz (położenie śródpiersiowe), a nie poprzez naciek i wzrost guza wewnątrz naczynia. Przy pochyleniu do tyłu, naczynia żylne bardzo się wypełniają. Mama czuje się dobrze. Bez przystanku wchodzi na 3. piętro. Sprząta, gotuje, spaceruje, jest w pełni samodzielna. Aktywność życiowa niezredukowana. Wiem, że tonący brzytwy się chwyta, ale to jest chyba również jakiś wyznacznik?

1. Czy jest możliwa chemioradioterapia od IV cyklu (czytałem opisy badań klinicznych stwierdzających, że chemioradioterapia od II cyklu jest korzystniejsza niż pierwotna -
http://www.ncbi.nlm.nih.g...Pubmed_RVDocSum
)?
2. Czy zespół żyły głównej górnej ma istotny wpływ na rokowanie? (jeśli to jednak zespół, to czy kolejny cykl chemioterapii ma szansę zlikwidować/zmniejszyć ucisk na naczynia)
3. Jakie jest rokowanie w obecnym stanie klinicznym?
4. Czy istnieje jakiekolwiek badanie kliniczne, w którym mama mogłaby wziąć udział (czytałem, terapia celowana daje nowe możliwości)?
5. Czy jest jeszcze szansa na radykalną radioterapię?

Pozdrawiam wszystkich, życząc wytrwałości i siły w walce zarówno potrzebującym, jak i pomagającym!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #2  Wysłany: 2009-02-10, 00:07  


Witaj interaptet

Wygląda na to, że jest to niedrobnokomórkowy rak gruczołowy. W tej sytuacji prawdopodobne jest, że obwodowa zmiana ogniskowa jest zmianą pierwotną, a śródpiersie i wnękę zajmuje masa zmienionych przerzutowo węzłów chłonnych. Zresztą to bez większej różnicy - nawet jeśli to węzły, to została prawdopodobnie przerwana ich torebka, ponieważ w badaniu bronchofiberoskopowym opisywany jest naciek tchawicy.
Nie będę ukrywać, że nie wygląda to dobrze.
TK po 2 cyklach PN pokazuje, że być może nie została osiągnięta remisja częściowa (nie są opisane wymiary zmiany we wnęce i śródpiersiu, jednak zmiana położona obwodowo zmniejszyła się nieznacznie i nie została osiągnięta 50% regresja guza.
Powyższy fakt, jak i to, że istnieje duże prawdopodobieństwo zespołu żyły głównej górnej (to co opisujesz to w zasadzie -o ile Twoje obserwacje są obiektywne- klasyczny obraz początku ZŻGG). Doczytałeś się kilku ważnych spraw: m.in. tego, że naświetlanie włączone wcześniej - rokuje lepiej (w kwestii skuteczności leczenia onkologicznego). Jednak tu nie bardzo widzę możliwości jednoczesnej chemioradioterapii - skoro na samo leczenie chemiczne była taka reakcja (toksyczność hematologiczna). Przesunięcie leczenia chemicznego w czasie z powodu złego obrazu krwi jest niestety złym elementem prognostycznym. Sam ZŻGG nie wpływa znacząco na rokowanie - jest ono podobne jak u chorych bez ZŻGG w stadium IIIB. Samo IIIB jednak rokuje nienajlepiej.
Jeśli to ZŻGG (mama powinna jak najszybciej stawić się u onkologa na "oględziny" szyi i badania dodatkowe) to naświetlanie powinno się rozpocząć jak najszybciej (nawet kosztem rezygnacji z dalszej chemioterapii, której dalsza kontynuacja -jeśli to ZŻGG- nie miałaby zresztą już uzasadnienia, progresja oznaczałaby bowiem całkowitą chemiooporność).
Tak więc najbardziej prawdopodobne jest leczenie: naświetlanie klatki piersiowej, a następnie, o ile nastąpi stabilizacja choroby na jakiś czas, chemioterapia II linii lub od razu Tarceva ; i tu uczulam, walczcie o tarcevę, badanie cytologiczne wykazało, że jest to prawdopodobnie rak gruczołowy, a więc ta postać histologiczna NDRP która na leczenie Tarcevą reaguje najlepiej.
Nie sądzę, by naświetlanie mogło mieć założenie radykalne - zmiany są zbyt rozległe.

pozdrawiam serdecznie
i pisz co słychać.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #3  Wysłany: 2009-02-10, 07:42  


Dziękuję z całego serca za odpowiedź. Postaram się jak najszybciej zawalczyć o radioterapię. Dziś mama ma otrzymać III kurs.
W jakim sensie walczyć o Tarceve? Czy jest ona refundowana w mamy sytuacji? Czy musimy ją wykupić we własnym zakresie?
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2009-02-10, 23:42  


Teoretycznie jest refundowana, ale praktycznie tylko w części ośrodków.
Trzeba się domagać - to pewne (macie prawo). Jak nie w jednym ośrodku, to w innym (w razie czego trzeba będzie wykonać kilka telefonów i popytać gdzie mają "wolne limity" na leczenie tarcevą.
Na razie jednak przed Wami jeszcze inne opcje leczenia (ewentualna kontynuacja chemioterapii i naświetlania).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
ana.80


Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 43

 #5  Wysłany: 2009-02-11, 16:47  


Witam serdecznie! Podpisuję się pod tym wątkiem, ponieważ tez mam do czynienia w rodzinie z NDRP :( tato jest po drugiej chemii; pierwsza trwała 2 dni, druga 1) za 2 tygodnie kolejna , a potem podjęcie decyzji co dalej. Mam nadzieję, że wyniku wypadną pomyślnie.
Trzymam kciuki i życzę wszystkim zdrowia, wytrwałości i optymizmu!!
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #6  Wysłany: 2009-02-21, 17:35  


Witam ponownie. Po mojej prośbie, lekarze obejrzeli szyję mamy, popatrzyli na zdjęcie w dowodzie (gdzie, moim skromnym zdaniem, szyi szczególnie nie widać) i wspólnie orzekli, że to nie zespół żyły głównej górnej (taka uroda, mama otyła (BMI=29,73), wcześniej nie oglądałem jej tak uważnie, może rzeczywiście się naczytałem o powikłaniach, a szyja taka była zawsze ?). Mama przyjęła trzeci cykl chemioterapii.
10.02.2009r. cisplatyna 140mg
winorelbina 40mg (GFR=59,091ml/min; kreatynina=1,31mg/dl; morfologia: WBC=6,24; RBC: 3,40; Hb: 10,1; HCT: 30,8; neutrocyty: 2,95; limfocyty 2,49)
5xNeupogen 48mlnj (12-16.02)
17.02.2009r. winorelbina 40mg
Obecnie zakwalifikowana do czwartego cyklu chemioterapii (3.03.2009r.) bez kontrolnej KT. Mam pytanie czy wykonywać TK mimo wszystko. Może chemioterapia już nie działa? Może warto zacząć już radioterapię? Nie wiem jaki jest standard postępowania w stopniu IIIB (ile cykli chemioterapii przed radioterapią następczą?) Chciałbym również zapytać o najnowsze dane odnośnie rokowania w tym stopniu zaawansowania i przy tym leczeniu. Podobno rzucenie palenia również w jakiś sposób wpływa na rokowanie(niestety nie znalazłem na ten temat żadnych istotnych danych). Jakie mogą być przerwy między kolejnymi cyklami chemioterapii oraz między chemioterapią i radioterapią aby zachować możliwie najskuteczniejszą ciągłość leczenia? W mojej opinii mama czuje się wciąż dobrze. Ma może nieco mniejszą ogólną wydolność, ale chyba może to być skutkiem ubocznym dotychczasowo zastosowanej chemioterapii?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo siły i wytrwałości! Trzeba zrobić wszystko co tylko możliwe, by pomóc najbliższym!
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #7  Wysłany: 2009-04-02, 07:18  


Witam serdecznie. Oto wynik KT po 4 cyklach PN 31/03/2009:

Ponownie zmniejszyła się spikularna zmiana w seg. prawym, ma wielkość 15x11mm. Znajduje się w odległości 5-6 cm od wnęki. Obraz wnęki prawej (niewielka ilość tkanki miękkiej), stopień zwężenia oskrzela pośredniego, głównego i t. górnopłatowej, odwnękowe pasmowate zagęszczenia wzdłuż oskrzeli podobnie jak poprzednio. Wycofały się pasmowate zagęszczenia przyśródpiersiowo w płacie górnym - prawdopodobnie zmiany niedodmowe. Poza tym obraz płuc jak poprzednio, bez świeżych zagęszczeń ogniskowych. Powiększonych węzłów chłonnych w śródpiersiu nie stwierdzono. Jamy opłucnowe wolne. Nadnercza niepowiększone. Śledziona dodatkowa śr. 15mm.


Jakie mamy możliwości dalej? Chemioterapia, radioterapia, czy można pomyśleć o resekcji? Czy prosić o inne badania kontrolne (PET, spirometria, bronchoskopia?). Mama czuje się dobrze. Jedyne zauważalne dolegliwości to skutki uboczne chemioterapii - mrowienia w konczynach dolnych. Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #8  Wysłany: 2009-04-03, 18:04  


Witam ponownie. Na wizycie kontrolnej 2.04.2009r. dostaliśmy skierowanie na badanie PET w celu ewentualnej kwalifikacji do zabiegu operacyjnego lub radykalnej radioterapii. W Centrum Onkologii dowiedziałem się natomiast, że PET po chemioterapii może być wykonany najwcześniej 6-8 tygodni po ostatnim podaniu chemoterapeutyku, aby wykluczyć fałszywie dodatni wynik badania. Nie wiedziałem o tym i nie mogę znaleźć wiarygodnych wytycznych, a czas przecież nagli. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam!
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #9  Wysłany: 2009-04-03, 20:42  


witaj
Prawdopodobnie takie sa fakty moja mama tez musiała tyle czekac i choc robillismy wszystko nieszło niestety w rzaden sposób tego przeskoczyc :uuu:
Trzymam kciuki
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #10  Wysłany: 2009-04-27, 13:39  


Witam wszystkich serdecznie. Jesteśmy po badaniu PET/CT. Oto wynik:
Data badania: 2009.04.27
Zobrazowano:
Twarzoczaszka i szyja: w dolnym biegunie lewej ślinianki przyusznej węzeł 14mm o patologicznym metabolizmie glukozy SUV do 7.4. Poza tym prawidłowy obraz metabolizmu glukozy.
Klatka piersiowa: Na granicy śródpiersia i wnęki prawego płuca nieregularne ognisko 20x13x22mm patologicznego wzrostu metabolizmu glukozy SUV do 8.9 odpowiadające masie tkankowej przy przednio-górnej powierzchni prawego oskrzela głównego. W segmencie 2 prawego płuca guzek 13mm z zacienieniem wokół wykazuje metabolizm glukozy SUV do 3,1. Przy przełyku po stronie prawej na wysokości wcięcia mostka węzeł 9mm SUV 5,0. Poza tym prawidłowy obraz metabolizmu glukozy.
Jama brzuszna i miednica: obraz utylizacji glukozy prawidłowy.


Wnioski:
Zmiana w segmencie 2 prawego płuca wykazuje metabolizm w przedziale nakładania dla zmian zapalnych i rozrostowych, pozostałe zmiany ogniskowe wykazują metabolizm jak w aktywnym procesie rozrostowym.

Wartości SUV podawane w opisie odpowiadają SUVmax

Badanie było wykonane po 4 cyklach chemioterapii PN. Odczekaliśmy 7 tygodni, gdyż podobno takie są wytyczne, aby nie zafałszować wyniku. Wynik badania miał zakwalifikować do zabiegu chirurgicznego lub radioterapii radykalnej. Na czwartek udało i się zarejestrować mamę na wizytę kontrolną. Proszę o ocenę powyższego wyniku. Czy ta zmiana w węźle ślinianki może być zapalna (np. od korzenia próchniczego zęba)? Jakie mamy teraz szanse na dalsze leczenie? z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam wszystkich serdecznie - pomagających i potrzebujących.

A.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #11  Wysłany: 2009-04-28, 01:10  


witaj interaptet

obawiam się, że zmiana w węźle przy śliniance przyusznej jest zmianą meta.
Tak wysoki metabolizm oczywiście mógłby się zdarzyć przy silnym stanie zapalnym, jednak tego stanu zapalnego w PET nie widać - sam radiolog sugeruje zresztą, że jest to zmiana rozrostowa.
W tej sytuacji prawdopodobnie nie zostanie podjęte leczenia radykalne (które nie ma sensu w przypadku rozsiewu). Możliwości schematu PN tez zostały juz moim zdaniem wyczerpane: "na oko" schemat ten już po prostu nie działa (zmiana się powiększyła, ponownie zbliżyła do śródpiersia, plus są przesłanki by uznać iż doszło do rozsiewu drogą chłonną).
Przypuszczam (to jedynie przypuszczenia: na podstawie przytoczonego przez Ciebie opisu PET), że w grę wchodzić będzie po czasie chemioterapia II linii (alimta?) ewentualnie tarceva.
Naświetlania paliatywne, jak najbardziej, być może jednak po jakimś czasie.

Takie są moje przypuszczenia - napisz proszę jakiego zdania na czwartkowej wizycie będzie onkolog.
pozdrawiam serdecznie.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #12  Wysłany: 2009-04-28, 20:57  


Dziękuję serdecznie za odpowiedź.
Tonący brzytwy się chwyta. Znalazłem artykuł, na podstawie którego można sądzić, że przyczyna powiększenia węzłów chłonnych ślinianki przyusznej lewej nie może leżeć po stronie prawej klatki piersiowej (chodzi o spływ chłonki) załączam link
http://termedia.pl/magazi...bpage=FULL_TEXT
i proszę o odpowiedź czy moje przypuszczenia są prawdziwe? A jeśli tak, to czy jest szansa, by jednak wdrożyć inne postępowanie (biopsja tego węzła, usunięcie go i może wtedy operacja - zmiany w klatce piersiowej są ograniczone do jednej strony) ?
Dziękuję raz jeszcze za pomoc.

A.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #13  Wysłany: 2009-04-29, 06:41  


interaptet
natchnąłeś mnie wczorajszym postem do poszukiwań przejrzystej wykładni, że możliwość , którą rozważamy istnieje - jednak tak źródła internetowe jak i moje księgi są w takie zapisy ubogie; mamy za to gdzieniegdzie mowę o kierunku spływu chłonki z płuc i w związku z tym o zasadach poszukiwań przerzutów "N3" tj w lewym lub prawym dole nadobojczykowym. I zasada rzecz jasna jest taka jak myślisz, jednak w medycynie "zasady" często sprawiają różne niespodzianki (co już wielu forumowiczów wie). Znalazłam np lekturę doc Rzymana mówiącą o tym, że spływ chłonki w polach płucnych do śródpiersia u znaczącego odsetka pacjentów jest.. różny! A jaki jest - okazuje się dopiero podczas zabiegu.
Teraz wróćmy jednak do możliwości pojawienia się przerzutu po lewej stronie szyi - pochodzącego z ogniska raka w prawym płucu - na tę chwilę znalazłam ciekawy kazus -
SPÓJRZ PROSZĘ. Zauważ, że mamy tam sytuację (prócz guza nerki i nadnercza), gdzie istnieje guz płuca prawego (o ostatecznie nie wyjaśnionej etiologii) i bierze się tam pod uwagę, że mógł być to pierwotny rak płuca prawego, który spowodował przerzut do węzła chłonnego po lewej stronie szyi.
Będę poszukiwać dalej przejrzystej lektury w tym zakresie, która przedstawi jakieś definicje i dowody (na podstawie doświadczeń klinicznych). Ciebie zaś proszę byś korzystając z Waszej kontrolnej wizyty u onkologa zadał -o ile masz taką możliwość- lekarzowi pytanie w tym zakresie.
Zauważ ponadto, że lekarz radiolog opisujący wynik PET sugeruje, że zmiana ta jest "aktywną zmianą rozrostową" (czyli procesem npl) a nie zapalną. Z tym trudno dyskutować, życie jednak uczy, że miewamy nieraz mnogie i niekoniecznie zbieżne interpretacje; dołączmy więc do naszych rozważań opinię Waszego onkologa.
pozdrawiam bardzo serdecznie i -rzecz jasna- bardzo bym chciała, by ostatecznie miał miejsce scenariusz dla Was jak najkorzystniejszy.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
interaptet 


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz

 #14  Wysłany: 2009-04-29, 18:17  


Dziękuję za zaangażowanie i odpowiedź. Jutro wizyta kontrolna, przed którą jeszcze udało się wpleść USG podejrzanego węzła. Dam znać jakie ustalenia:)
Pozdrowiam.

A.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group