[jusia]

Banialuka, ja przeczytałam do końca .
Dokładnie to nie znam się jakie badania w danym przypadku Twoja mama powinna mieć zrobione, ale mój tata miał np. PET przed chemią. Miał tomografię płuc 2x, głowy 1x, usg brzucha 2x, rezonans głowy 1x. Na pewno ktoś bardziej kompetentny Ci na to odpowie.
A co do samopoczucia Twojej mamy, to każdy przechodzi przez chorobę inaczej i pewnie nie ma co się dziwić, że miewa gorsze chwile, ale jednocześnie myśli pozytywnie.
Zdrówka życzę!
Pozdrawiam!!

[cleo33]

witaj
Postaraj sie namówic na te badania to bardzo wazne naprawde czas odgrywa bardza ważna role w tej chorobie nie zwlekajcie
Ściskam

[banialuka]

Z drugiej strony to nie wiem jak to jest ze skierowaniem na PET? Mama leczy się w Łodzi i nie wiem czy tam w ogóle daja takie skierowania i na jakiej podstawie i ile sie czeka na to badanie np. w Bydgoszczy czy w Warszawie?

[banialuka]

Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam że w takim razie badanie PET jest mniej dokładne niż scyntygrafia? To znaczy że lepiej namawiać ją na scyntygrafie i na TK głowy niż na PET?

[cleo33]

wracajac do meritum wydaje mi sie ze scyntografia jest najczulszym badaniem w kierunku kośca.

[banialuka]

Mam pytanie które nie daje mi spokoju. Wydaje mi się że gdzieś na forum wyczytałam że TK powinno się robić w przynajmniej 3 miesiecznym odstępie między jedną a drugą? Chyba że coś pomyliłam to wyprowadźcie mnie proszę z błędu W związku z tym bardzo martwi mnie sytuacja mamy. Przed radioterapią miała zrobić TK klatki piersiowej z kontrastem. Termin ma wyznaczony na 4 czerwca a teraz w czwartek była na konsultacji u radioterapeuty i kazali jej przyjechac we wtorek na czczo i oni mają robić tomografie potrzebną do radioterapii i też ponoć z kontrastem. Więc skoro oni robią tomografie to po co wczesniej dali skierowanie i każą robić jeszcze jedną. Nie byłam z mama w czwartek więc nie wiem dokładnie co i jak ale ja myślałam że oni będą jej robić symulacje komputerową a nie TK i to z kontrastem. Nie wiem co jest grane i martwie się tymi dwoma TK. Błagam jak jest tu ktoś kto się orientuje to niech mi powie czy ta tomografia na czczo i z kontrastem to jest ta symulacja i to nie ma takiego wpływu na organizm jak normalna TK którą mama ma zrobić 4 czerwca.
Przepraszam za chaotyczną wypowiedź ale bardzo się martwie i nie mogę się skupić.

Z góry dziekuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Marzena

[billyb]

napromieniowanie przez 1 TK = ca. 100 RTG = jeden przelot samolotem do USA.
spoko.

[DumSpiro-Spero]

banialuka, kompletnie nie masz się czym martwić
Obrazowo: antybiotyków najlepiej nie brać wcale, a jeśli już to maks 2 razy do roku.
A jednak moje dzieci na przełomie roku zazwyczaj mają sesję: jeden antybiotyk po drugim, bo zapalenie płuc anginą i innymi bakteryjnymi "dziadami" pogania.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Przy takim schorzeniu jak rak płuca, na etapie diagnostyki i precyzyjnego planowania leczenia "ogólne" wytyczne dot. zachowania zalecanych czasookresów pomiędzy serwowaniem kolejnych dawek promieniowania jonizującego tracą swój sens i wartość.
W tym bowiem przypadku dobrem i wartością nadrzędną jest odpowiednio zaplanowane i trafne leczenie onkologiczne, które samo w sobie jest o wiele agresywniejsze niż jakiekolwiek badanie diagnostyczne.
Pomijam już kwestię specyfiki samej choroby -
znów obrazowo: przy np. ciężkim zapaleniu płuc katar nie ma większego znaczenia.

Po tym względem (kolejnego TK z kontrastem) bądź więc zupełnie spokojna.

[banialuka]

uffffffff dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi.Teraz będę spokojniejsza,bo kurcze denerwowałam się bo tam gdzie mama się leczy to nic człowiekowi nie mówią,wszystkiego mama się dowiaduje od pacjentów a lekarze tylko odsyłają "od Iwana do pogana" W czwartek jak była to pani która robiła jej kropki na ciele (nie wiem jak to sie fachowo nazywa)była w szoku dlaczego nie jest na czczo bo by jej tomografie zrobili,a wyznaczajac termin wizyty nikt jej nie powiedział o tym.

[agni5]

Banialuka, jeśli potrzebujesz pomocy psychologa, który udzieliłby Ci wsparcia to specjalista ten przyjmuje w każdym Centrum Onkologii.Pomaga nie tylko pacjentom z chorobą nowotworową,ale także ich bliskim.Wierzę,że z Twoją mamą będzie dobrze. Szczególnie uważnie śledzę Twój watek, bo Twoja mama, tak jak mój tata jest po usunięciu prawego płuca.Pozdrawiam Cię cieplutko.

[banialuka]

Mama była wczoraj na TK z kontrastem ale wynik dopiero za ok. 3 tygodnie. Wierzę w to że będzie dobry. A dzisiaj była na USG jamy brzusznej i nic nie wykazało niepokojącego Tylko mama się zastanawia jak to mozliwe że zawsze miała powiększoną wątrobe o ok.4 cm (lekarze mówili że to po wycięciu woreczka żółciowego tak może być) a teraz ma tylko 1 cm. Czy to możliwe że się zmniejszyła? Czy to mógł być jakiś przerzut który po chemii się zmniejszył (poprzednie usg miała jakieś 2 lata temu i wtedy pisało że wątroba bez zmian ale powiększona o 4cm)? Odchodze od zmysłów,prosze powiedzcie mi czy powiekszona wątroba mogła rzeczywiście oznaczac przerzut?

[banialuka]

Jeszcze wracając do mojego pytania o USG to byłam właśnie u mamy i przeczytałam dokładnie opis. To co mnie zaniepokoiło brzmi tak : "wątroba wysunięta poza łuk żebrowy o 1 cm...........trzustka jednorodna,niepowiększona o minimalnie zwiększonej echogeniczności" . Prosze powiedzcie mi czy to może oznaczac coś złego?

[banialuka]

To jest wynik TK mojej mamy:
Stan po pulomonectomii prawostronnej. W prawej jamie opłucnej widoczna duża przestrzeń powietrza z obecnością poziomu płynu.Narządy śródpiersia przemieszczone na stronę prawą. W okolicy operowanej nie stwierdza się obecności wznowy. Lewe płuco bez zmian ogniskowych. Śródpiersie bez adenopatii. Widoczne fragmenty nadbrzusza i nadnercza bez zmian patologicznych.

Błagam niech mi ktoś odpowie co oznacza ten płyn i powietrze w jamie opłucnej bo oszaleję z niepokoju i mama również

Mam jeszcze jedno pytanie, mniej ważne aczkolwiek fajnie by było jakby mi ktoś odpowiedział. Czy mozliwe żeby po chemioterapii strzelały kości. Bo mama bardzo się denerwuje i martwi że strzelaja jej kości w ramionach jak podnosi ręce do góry a wcześniej tego nie było. Czy można jakoś zaradzić temu? Chemioterapie już zakończyła miesiąc temu.

Będę wdzięczna za odpowiedzi

[DumSpiro-Spero]

banialuka, widziałam już podobnie brzmiące opisy stanu po pulmonektomii (powietrze i płyn). O wznowie nie świadczą na pewno.
Poproszę jednak AK by z własnego doświadczenia ocenił, czy opis ten sugeruje jakieś nieprawidłowości pooperacyjne.

[banialuka]

DSS dziękuję Ci z całego serca za odpowiedź,nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne. Co prawda znalazłam w necie taki artykuł że po usunięciu płuca jama opłucnej wypełnia sie płynem aż do zarośniecia ale nie wiem czy w przypadku mojej mamy tak jest i dlatego tak się martwie. Ona ma czasem taki głuchy kaszel a wszyscy lekarze jednogłośnie twierdzą że tak moze być jeszcze po wycięciu płuca i po chemioterapii. Juz sama nie wiem co myślec Uspokoiłaś mnie troche że to nie świadczy o wznowie ale martwie się bo lada chwila miała zacząć radioterapie i boje się zeby ze względu na ten płyn nie została przesunięta. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za odpowiedź