1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak niedrobnokomórkowy neuroendokrynny płuca lewego
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2013-03-22, 13:37  


Magda2207 napisał/a:
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie perułki? skierowanie or receptę? wystawia lekarz prowadzący w szpitalu?

Zlecenie na perukę wystawia lekarz specjalista - onkolog kliniczny / onkolog i hematolog dziecięcy / hematolog / lekarz ze specjalizacją I stopnia z zakresu dermatologii i wenerologii / chirurg.
_________________
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #17  Wysłany: 2013-03-22, 18:53  


Tak jak przedmówczyni pisała, wystawia taką receptę lekarz specjalista ( u mnie onkolog).
Refundacją NFZ objęte są wszystkie peruki do 250 zł ( jeśli się mylę proszę poprawić), ale zawsze za dopłatą można wybrać "lepszy model".
pzdr.
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #18  Wysłany: 2013-03-22, 21:24  


Tak jak pisały przedmówczynie, zlecenie wystawiają specjaliści jw., następnie należy wysłać je do delegatury NFZ, który odsyła do pacjenta receptę na perukę. Zlecenie na zaopatrzenie w przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze ważne jest tylko 30 dni.

Peruka z włosów syntetycznych limit cenowy wynosi na nią 250zł, NFZ refunduje 100% tej kwoty.
Jeśli pacjentka wybierze perukę mieszczącą się w tej kwocie, otrzymuje ją bezpłatnie, jeżeli wybrana peruka jest droższa dopłaca różnicę.

Peruka z włosów naturalnych limit cenowy wynosi na nią 600zł, NFZ refunduje 70% tej kwoty.
Oznacza to że perukę o wartości 600 zł pacjentka otrzyma dopłacając 30% kwoty limitu, czyli 180 zł.
W przypadku wybrania droższego modelu pacjentka dopłaca 30% limitu, oraz różnicę w cenie wybranej peruki a limitem.
Jeszcze mała rada, przy kupnie(odbiorze) peruki warto mieć ze sobą dowód ubezpieczenia, w niektórych sklepach tego wymagają.
Pozdrawiam Ala
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #19  Wysłany: 2013-04-14, 14:01  gastrolog/torsje


Dziękuje za info o perukach, wasze informacje są bardzo cenne, póki co jeszcze nie została załatwiona. Mama nie trafiła do szpitala na kolejny "kurs", po ostatnich przygodach z chemią. W terminie kiedy miała się stawić do szpitala, stwierdziła, że nie da rady, ponieważ miała silne torsje, dodatkowo wydzielina ("ślina") z płuc ,mama też często ją "odkrztusza" lekarz poprosiła mamę by zadzwoniła za tydz, wtedy znów okazało się,że do szpitala nie trafi z wiadomego powodu konwulsje, leki nie pomagają. Ostatnim razem jak mama dzwoniła, lekarz zaproponowała jej by zrobiła badanie gastrologiczne i z wynikiem zadzwoniła do niej.
Nie wiem o co "kaman" ale z "leczenia "palitowego" będzie teraz miała tryb jak online?telefoniczny? Wiem co to badanie gastrologiczne, bo sama takie miałam, i wiem,że byłam całkiem zdrowa, a zniosłam je średnio przyjemnie ;/ , więc przy torsjach, nudnościach mamy nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiego badania, i jak dostarczyć ją do lekarza? w samochodzie ok. może siedzieć sobie z miską, która jest jej najlepszym kompanem, ale w przychodni?zaczynam być bezsilna, i bark mi pomysłów? czekać jak jej się polepszy? a jak taki stan nie nastąpi? czy zadzwonić do szpitala i zapytać Panią lekarz, jak ona widzi takie badanie?
Oczywiście skierowania nie dostaliśmy, luz można zrobić prywatnie, tylko pytam się jak?Zasugerowano mi, żeby wezwać internistę do tych torsji, tylko jakoś nie widzę słuszności (mama ma leki, a pomimo tego wymiotuje), ja traktuję je jako etap choroby, mama jak była w szpitalu, też nie uzyskała pomocy, dostawała leki, ale i tak nie hamowało to wykrztuszania, tej śliny czy lich wie co to jest. Zaznaczam, że mam rozróżnia dwa rodzaje torsji, takie pokarmowe i te wydzielinowe.
Proszę o jakąś radę poradę, może ktoś z was miał podobne story.
Pozdrawiam
Magda
 
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #20  Wysłany: 2013-04-16, 13:13  ufff;)


Znalazłam ,ba znajomi zaproponowali gastroendokrynologa,który konsultuje,a pózniej podejmuje decyzję o badaniu,i kieruje do szpitala.Mam odczucie ,że to lepsze rozwiązanie niż pójście do prywatnej kliniki.Ufffff kolejny pb z głowy.......
Podrawiam
Magda
 
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #21  Wysłany: 2013-05-15, 22:18  Wyniki gastrolog


Witam,
Jak wcześniej pisałam, mama jest po badaniu, wyniki z opisu:

Gastroskopia:
Górny od.przełyku poszerzony. Od 27 do 30 cm lini zębów zwężenie światła przełyku ok. 11 mm o makroskopowo niezmienionej bł.śluzowej - ucisk z zewnątrz. W dolnym od. przełyku na granicy lini Z 2 linie nadżerki o dł do 4 mm. Wpust, dno, część przedodzwiernikowa, odzwiernik ,opuszka i część pozaopuszkowa dwunastnicy bez zmian. Test urazowy dodatni.

Szpital poinformował nas (po telefonicznej konsultacji), że musimy się tym zająć, znaczy gastrolog ma leczyć, a po leczeniu zgłosić do nich... hymmmm, a gastrolog stwierdził, że szpital powinien temat przejąć, a mama powinna jeść papki. W rezultacie mama została z wynikami bez leczenia! Totalnie nie pojmuję tego! Rozumiem, że do szpitala biorą mocno rokujących pacjentów - ok. Umówiłam mamę do innego szpitala, z miejsca dostała jakiś lek na przełyk, zlecono badanie krwi i czekamy na decyzje co dalej.

Mam ogromną nadzieję, że na tym etapie choroby mamy nie pozostaniemy sami na polu walki... zaczyna być hard-rockowo;( Mama słabnie, zaczyna nam spadać na wadze i szczerze obawiam się, że w niedługim czasie nie będzie możliwości ,żeby znosiła ok transport do lekarza, lub długie kolejki pacjentów;/ ... (ostatnio czekała 6 godz).
Pozdrawiam
Magda
 
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #22  Wysłany: 2013-05-20, 16:43  Zapalenie płuc


Mama ma zapalenie płuc obustronne, tak stwierdził internista, którego dziś ściągnęłam do domu, zlecił zrobienie nowych fot, przepisał antybiotyk, niepokojący jest fakt, że mama ma wodę w płucach, on zasugerował szpital, ona totalnie na NIE SZPITAL! zastanawiam się czy na tym etapie choroby mamy? internista,będzie miał moc? opanowania tego zapalenia? czy antybiotyki... zapanują nad wodą w płucach? rozumiem, że w szpitalu zrobili by jej foty z miejsca? a woda? ściąga się ją jakoś? czy lekami walczy? :uuu:
Pozdrawiam
Magda
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #23  Wysłany: 2013-05-20, 21:47  


Magda2207 napisał/a:
a woda? ściąga się ją jakoś?

Tak, jeżeli w RTG wyjdzie, że jest jej za dużo, wtedy stosuje się odbarczenie.
Jeżeli mama ma kłopoty z oddychaniem, potrzebna jest tlenoterapia, jest to bardzo ważne.
Mama napewno ma antybiotyk, który też może skutecznie pomóc.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #24  Wysłany: 2013-05-22, 10:56  


Jeżeli mama ma kłopoty z oddychaniem, potrzebna jest tlenoterapia, jest to bardzo ważne.

Niestety ma problemy z oddychaniem,i wszystko w niej na poziomie tchawicy i górnych dróg oddechowych "chramocze",bierze atybiotyki i twierdzi,że niby jest lepiej,najgorsze jest to ,że totalnie wzbrania się przed pójściem do szpitala,wczoraj oddychała jak ryba.....jestem po nocnym czuwaniu.... .i nasłuchiwaniu czy oddycha ok.......,a dziś stwierdziła,że chciałaby tlen,wiem ,że są opcje tlenoterapii domowej,tylko jak ją zorganizować? :?ale?:
Pozdrawiam
Magda
 
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #25  Wysłany: 2013-05-22, 11:10  


Magda2207, spróbujcie pożyczyć w hospicjum.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #26  Wysłany: 2013-05-22, 11:24  


Tak jak pisze jo_a, Z hospicjum można pożyczyć koncentrator tlenu. Są także firmy które zajmują sie sprzedażą oraz wypożyczanie koncentratora do domu. Koszt do 150 zł miesięcznie. Warto się zaopatrzyć jak najszybciej. Ja dodatkowo korzystam z wiatraka w pokoju gdzie leży tata (chory), jednak wiatrak jest skierowany w stronę przeciwną do miejsca gdzie leży tata. w ten sposób taty nie "zawieje", a ruch powietrza w pomieszczeniu jest.

pozdrawiam
 
magdal 



Dołączyła: 05 Lut 2013
Posty: 500
Skąd: łódzkie
Pomogła: 105 razy

 #27  Wysłany: 2013-05-22, 12:12  


W moim mieście koncentrator można wypożyczyć w sklepach z art zdrowotnymi, ale trzeba pochodzić bo nie wszędzie akurat nimi dysponują. Moja mama korzysta cały czas, choć teraz jest lepiej, nie oddajemy bo potem gdy np byłby potrzebny, może przybraknąć. Koszt u nas to od 95 zł do 150 na miesiąc. Lekarz z hospicjum ustawił aparat na 2.5.
Moja mama robi też inhalacje z kropelek atroventu, a także bierze euphulinę na duszności.
I sevredol oczywiście. To wszystko ( oraz chemia) spowodowało że naprawdę lepiej się czuje. Nie kaszle.
Życzę zdrowia, pozdrawiam. Magda
_________________
Tata NDRP, Mama DRP
 
bladze 


Dołączyła: 04 Lut 2013
Posty: 112
Pomogła: 7 razy

 #28  Wysłany: 2013-05-22, 17:10  


Podczas korzystania z koncentratora trzeba pamiętać o nawilżaczu powietrza, taki tlen bardzo wysusza powietrze.
_________________
Błądzę, czyli Agata

Mama zasnęła 4.03.2013
 
Magda2207 


Dołączyła: 17 Lut 2013
Posty: 28

 #29  Wysłany: 2013-05-22, 18:23  


Dzięki,wszystkim za informacje,cały czas mam nadzieję,że mama zdecyduje się na szpital,straszny z niej uparciuch,hospicjum ,póki co odpada,mama jest jeszcze prowadzona onkologicznie,raczej to wizyty kontrolne....a dziś jej internista mi powiedział,że hospicjum eliminuje leczenie onkologiczne.I to było zaskoczenie :shock: Zdecyduję się na wypożyczenie;)
Pozdrawiam
Magda
 
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #30  Wysłany: 2013-05-22, 18:55  


Magda2207 napisał/a:
a dziś jej internista mi powiedział,że hospicjum eliminuje leczenie onkologiczne.I to było zaskoczenie

pierwsze słyszę- to jakaś bzdura
mój tata bierze cały czas chemię i od dziś jest pod opieką hospicjum domowego
dziś pierwszy raz była pielęgniarka i nawet pytała czy tata jest leczony onkologicznie i czy bierze chemię i to nie był problem, żeby korzystać z pomocy hospicjum
może są jakieś inne zasady u was w mieście, albo internista gada "czy po czy"
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group