1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak niedrobnkomórkowy - przerzuty: mózg, watroba
Autor Wiadomość
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #16  Wysłany: 2009-12-16, 14:23  


niestety tato został w szpitalu na oddziale neurochirurgicznym. nie wiem z jakiego powodu podobno jest bardzo nie ciekawie. czekam na powrót mamy z wałbrzycha. odezwe się jak już będę wiedziała coś więcej. :-(
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #17  Wysłany: 2009-12-17, 20:31  


lekarze postanowili znów zrobić operację. TK nic nie wykazało, nie ma żadnego guza.
wiec skoro nic nie ma to po co chcą go otworzyć???

czy ktoś mi może powiedzieć coś o tym płynie rdzeniowym>? jak to jest możliwe że on wycieka? czy możliwe jest że podczas pierwszej operacji ktoś popełnił bląd? :| :cry: :cry: :cry:
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #18  Wysłany: 2009-12-19, 10:10  


tato jest już po operacji.

skarży się na bół głowy i lewego oka. nie zdaje sobie sprawy co się dzieje myli noc z dniem i na odwrót.
jest jeszcze gorzej niż wcześniej.
brakuje mi już sił ...
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #19  Wysłany: 2009-12-21, 09:44  


tato jest po drugiej operacji płyn rdzeniowy nadal się wylewa. lekarze nie potrafia powiedzieć dlaczego. dzisiaj zbiera się konsylium. prawdopodobnie bedzie jeszcze jedna operacja.
będą wstawiać rurę z mózgu do kręgosłupa żeby płyn mógł spływać prawidłowo...
 
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #20  Wysłany: 2009-12-21, 11:22  


Jeśli chodzi o tatę, to myślę że najważniejsze, że zareagowaliście prawidłowo - tzn. tata wrócił do szpitala i jest pod opieką lekarzy.
Dzięki temu ma szansę na polepszenie stanu zdrowia...
Z tego co piszesz, stan taty jest ciężki, nastąpiły powikłania po operacji. Mam nadzieję, że lekarzom uda się opanować sytuację.
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #21  Wysłany: 2009-12-22, 09:28  


mamanel z tatą się widziałam i powiem Ci że wygląda dobrze,jest trochę słaby, ale ogólnie wygląda dobrze. opuchlizna mu już zeszla. niepokoi mnie tylko ten płyn ktroy nadal się wylewa. wczoraj się dowiedziałam,że na święta prawdopodobnie nie wyjdzie, myśleliśmy chociaż o przepustce ale o tym musi zadecydować ordynator, bo jeśli nadal bedzie się wylewał to to zagraża jego życiu.
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #22  Wysłany: 2010-01-06, 10:34  


Witam,
Dawno nie pisałam. tato jest po dwóch operacjach.
nie powiem żeby było lepiej. fakt płyn rdzeniowo-mózgowy nie wylewa się już. czyli jeden plus. ale za to ma zakrzepice czytałam że jest to częste przy chorobach nowotworowych. lekarz który stwierdził zakrzepice był na tyle bezszczelny lub poprostu szczery, że powiedział żeby tato cieszył się każdym dniem bo jego śmierć jest bliska. to go dobiło. cały czas płacze że nie chce umierać. skarży się na brak powietrza, że się dusi nie może oddychać. od 5 dni nie spi, bo nie może jak tylko się położy do łóżka to go dusi. dostał leki na rozrzedzenie krwi. agumentin,i coś moczopędnego. wiem,że jeżeli krążenie wysiądzie to już bedzie po wszystkim i tego się boję... :cry:
 
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #23  Wysłany: 2010-01-06, 10:48  


lopenko, zachowanie lekarza mogę określić jednym słowem, skandal. co innego być szczerym co innego być chamskim. brak słów poprostu.
czy w szpitalu, w którym jest Tata jest psycholog?jeśli tak spróbujcie z nim porozmawiać, a może Tata będzie chciał? może Wam doradzi jak Tatę uspokoić i wyciszyć bo nie wątpię, że po usłyszeniu czegoś takiego jest załamany bo kto by nie był.
jeżeli Tata nie będzie za bardzo zainteresowany, możecie poprosić psychologa, żeby podszedł do Taty jak Was nie będzie, może wtedy uda się go namówić na rozmowę.

być może, że jego dolegliwości wynikają, oprócz z samej choroby, ze zdenerwowania?boi się, że jak zaśnie to umrze i jak choćby połozy się do łóżka stanie się to samo?

zuza
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #24  Wysłany: 2010-01-06, 10:50  


[ Dodano: 2010-01-06, 10:53 ]
Ps.Tak jak zufed, pisze te duszności mogą być spowodowane silnym stresem-bardzo często wtedy występuje takie uczucie.
Z psychologiem bardzo dobry pomysł.
Postarajcie się o niego jak najszybciej i najlepiej właśnie ,aby rozmowa odbyła się bez waszej obecności,wtedy tacie będzie łatwiej sie otworzyć.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #25  Wysłany: 2010-01-28, 21:01  


Witam
Dawno nie pisałam.Może dlatego że nic się nie dzieje.
Wszystko jest w porządku. Tato czuje się na przemian raz dobrze raz trochę gorzej.
ale na ogół uśmiecha się cieszy każdym dniem.wyniki badań ma bardzo dobre. Fakt jest zakrzepica która nie daje spokoju, narzeka na ból w nogach, ale daje rade. Płyn rdzeniowy nie wycieka, czyli jest ok. chciałam się tylko podzielić faktami.
dziękuję Wszystkim za miłe słowa:)
pozdrawiam

Basia :lol:
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #26  Wysłany: 2010-05-13, 12:52  


Tato umiera... od jakiegoś czasu nam słabnie. ale ostatnie dni są katastroficzne.Przestał chodzić, cały czas śpi. Oczy - znów ma zeza. Widzi podwójnie albo wszystko mu się zlewa.Czasami to wogóle nic nie widzi. Oczy tak jakby dostawał jakiś wytrzeszcz. Lewa stona ciała odmawia mu posłuszeństwa dwa tyg. temu robiony miał rezonans. Wczoraj mama pojechała z tatą do Wałbrzycha po wyniki i do kontroli. Niestety żaden lekarz go nie przyjął bo wszyscy operowali. Z wyniku rezonansu przeczyłam wyrok...
5 guzów umiejscowionych w róznych częściach głowy każdy o średnic 2,5 cm...

ile mu jeszcze zostało... czy da się jeszcze coś z tym zrobić???
:cry:
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #27  Wysłany: 2010-05-13, 17:53  


Witaj lopenka, przykro mi, że w takich okolicznościach, ale..
sama widzisz, że stan Taty jest bardzo, bardzo poważny. Lopenka Twój Tato jest śmiertelnie chory, odchodzi... a Wy - Ty i Twoja Mama musicie mu pomóc. Tata nie powinien i nie może cierpieć. Koniecznie udaj się do Hospicjum po pomoc dla Was i dla Taty. Pracują tam lekarze, którzy w sposób profesjonalny pomogą dopasować dawki leków przeciwbólowych i nauczą Was właściwej pielęgnacji.
Nasuwa mi się pytanie: czy Twój Tato jest w stanie do transportu ?? czy do onkologa dowiezie go karetka z chociażby ratownikiem medycznym?
Wynik rezonansu :| progresja, choroba postępuje w szalonym tempie. Nie czekaj zwróć się do hospicjum, to nie przekreśla konsultacji onkologicznych.

Trzymaj się w tym okrutnym dla Was czasie i bądź dla Taty na wyciągnięcie ręki.
ściskam M.

 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #28  Wysłany: 2010-05-15, 16:17  


Przedstawię Wam wyniki z 27.04.2010
Badanie MR głowy wykonane w sekwencjach SE, FSE, FR FSE , DWI oraz FLAIR w obrazach T1 i T2 zależnych,w przekrojach strzałkowych czołowych i poprzecznych.
Stan po przebytym zabiegu operacyjnym kraniectomii podpotylicznej i resekcji zmiany guzowatej lewej półkuli móżdźku. W kontrolnym badaniu MR głowy w zakresie lewej półkuli móżdźku widoczny w loży pooperacyjnej twór guzowaty o śr. ok 2,5 cm o charakterze wznowy z cechami nieregularnego wzmocnienia oraz zmianami pooperacyjnymi w jego sąsiedztwie. Ponadto również w zakresie tej półkuli widoczna kolejna zmiana o charakterze guzowatym o śr. 2,4 cm. Następna zmiana o śr. 2cm widoczna w zakresie prawej półkuli móżdźku.
W lewej okolicy potylicznej na pograniczu istoty białej i kory widoczne kolejne ognisko guzowate o śr. 1,8 cm, a w prawej okolicy potyliczno ciemieniowej następne o śr. 1,6 cm. Powyżej opisywane zmiany otoczone niezbyt rozległymi strefami obrzęku istoty białej.
Obraz odpowiada rozsiewowi procesu o charakterze npl-meta.
Widoczne wtórne zwężenie przestrzeni płynowych przymóżdźkowych, uciśnięcie światła komory IV oraz zwężenie bruzd mózgu okolic potylicznych.
Poza tym widoczne cechy zaznaczonego zaniku korowo podkorowego mózgowia.
Struktury środkowe bez przemieszczenia w lini dwubocznej.

Wiem,że są przerzuty ale możecie mi to jakoś przetłumaczyć?
Czy jest coś co mogę jeszcze z tym zrobić?
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #29  Wysłany: 2010-05-16, 04:16  


lopenko kochana..
Widzę Twoją rozpacz i niepokój i jakoś taki smutek mnie zdławił.
Nic dobrego Ci nie napiszę - tata Twój umiera i nie ma od tego odwrotu i nie ma sposobu by temu zapobiec. Myślę, że nie potrwa to długo - mam wrażenie, że to kwestia godzin lub dni raczej, może 2 tygodni?..
Widzę , że od zabiegu minęło ok. 6-7 miesięcy.
Przeciętne przeżycie chorych z nie leczonymi przerzutami do mózgu to 1 miesiąc. Leczonymi kortykosteroidami - ok. 2,5 mies. Naświetlania mózgu wydłużają okres przeżycia do ok. 5-6 miesięcy. Po leczeniu operacyjnym i naświetlaniu przeżycie może sięgać nawet 12-24 miesięcy.
Jednak to tylko ogólne dane, oparte na obserwacji dużej grupy chorych - w różnym stanie ogólnym, z różnymi rodzajami ogniska pierwotnego nowotworu, którego przerzuty do mózgu zdiagnozowano. Wiele zależy od stopnia złośliwości histologicznej raka, który spowodował rozsiew. Mówiąc czytelniej - są raki mniej i bardziej agresywne. Te bardziej agresywne mają większą zdolność do tworzenia przerzutów oraz znacznie szybciej rosną.
U taty Twojego histologicznie stwierdzono przerzut raka niskozróżnicowanego. Sugeruje to najwyższy stopień złośliwości (w najczęściej stosowanej odnośnie raka płuca skali trzystopniowej).
Oznacza to, że guzy rosną bardzo szybko.
Co dzieje się w mózgu? Guzy, rosnąc, powodują ciasnotę wewnątrzczaszkową (wytrzeszcz jest jednym z jej objawów) - ponadto, uciskając tkankę mózgu powodują jego obrzęk. Dochodzi do przemieszczenia komory/komór mózgu i uszkodzenia pnia mózgu, co oznacza śmierć. Czytałaś lopenko wątek 'Pomiędzy ziemią a niebem'.. Tam miał miejsce podobny proces, z tą tylko różnicą, że obrzęk mózgu spowodowany był krwiakiem..
U chorych na nowotwory bezpośrednią przyczyną zgonu może być też w takiej sytuacji zator, niewydolność krążenia, uogólniona infekcja - te zjawiska bywają częste w terminalnej fazie choroby i nierzadko współistnieją..
Tak czy inaczej pozostały czas ogranicza narastająca ciasnota wewnątrzczaszkowa.
Z mnogimi, sporymi i szybko rosnącymi ogniskami przerzutowymi w mózgu u pacjenta w złym stanie ogólnym tak naprawdę nic nie da się zrobić :|
Nie szukaj kochana rozwiązań, nie obwiniaj się, nie szamocz - nic nie możesz zrobić, niczego nie 'przegapiłaś' i niczemu nie jesteś winna. Zły los sprawił, że tata Twój dziś znalazł się u kresu drogi i nie sposób tego odwrócić. Żal i rozpacz są w tej sytuacji zrozumiałe. Jednak winnych nie ma.. Rozumiem Cię całym sercem - wiesz o tym, prawda?..
Przytulam i jednoczę się z Tobą w bólu - ja również wciąż go czuję.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #30  Wysłany: 2010-05-16, 11:17  


dziękuję, miałam nadzieję, że bedzie inaczej... Sugerowałam się tym,ze tato zachowuje się normalnie tzn, rozmawia z nami, śmieje się (Nie wie, że ma aż 5 przerzutów) nie jesteśmy w stanie mu o tym powiedzieć.. Dzisiaj zjadł kawałek ciasta i zwymiotował. mama mówi że od jakiego czasu tak ma. Wiecie dlaczego tak się robi???

Boje się strasznie...

[ Dodano: 2010-05-16, 11:19 ]
Obraz odpowiada rozsiewowi procesu o charakterze npl-meta. Co to oznacza???
Poza tym widoczne cechy zaznaczonego zaniku korowo podkorowego mózgowia. Co to oznacza??
pomóżcie mi jak mam to rozumieć
DSS do Ciebie ta ogromna prośba.Błagam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group