1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nerki i przerzuty do płuc
Autor Wiadomość
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #16  Wysłany: 2013-03-10, 17:16  


Aha rozumiem.
Ale z tego co czytam na tym forum to zależy właśnie od indywidualności organizmu. Inni biorą chemię niestandardową - leki i po paru miesiącach umierają niestety,a inni czytam żyją i to ładnych parę lat biorąc te tabletki i żyją dalej. Także jest jakaś nadzieja, że można tymi tabletkami nie tylko przedłużyć życie pacjenta lub zmniejszenie się guzów, ale nawet na pełne cofnięcie się przerzutów i w miarę normalne życie. Czy się mylę :-)?
 
benio.pl 


Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 28
Pomógł: 17 razy

 #17  Wysłany: 2013-03-10, 19:51  


Nie, nie mylisz się,

poszukaj w internecie opisów badań/doświadczeń lekarzy amerykańskich z Houston i Cleveland, bardziej rzetelnie opisują sytuacje chorych na raka nerki. Podają czas przeżycia pacjentów liczony w dziesiątkach miesięcy jak i przypadki całkowitego cofnięcia się choroby po leczeniu.
U nas brak statystyk, opisów rzetelnych, jedynie DSS jest jakąś informacją dla sfrustrowanych chorych i ich rodzin a to za mało.
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #18  Wysłany: 2013-03-10, 22:42  


benio.pl może jakiś link ;-)

[ Dodano: 2013-03-11, 22:26 ]
Przeczytałem ten link przypadkiem...

http://szczecin.gazeta.pl...a_i_pytaja.html

i jakoś znów zrobiło się mi smutno, tu piszą że jednak nie można wyleczyć raka, że przerzuty są nawet jak nie wykazuje ich tomografia (mikroskopijnie guzki). Już nie wiem co myśleć o tym leczenie niestandardowym.
 
benio.pl 


Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 28
Pomógł: 17 razy

 #19  Wysłany: 2013-03-12, 10:10  


marek_1980,

artykuł z przed trzech lat, częściowo się zdezaktualizował, choć pewne stwierdzenia są nadal aktualne.
Np; "Pacjent musi być w odpowiednim stanie ogólnym", w naszych warunkach czekanie miesiąc na rekomendację NFZ świetnie poprawia już ten odpowiedni stan.
Ja swoje przykłady opierałem na referatach lekarzy wygłoszonych na sympozjach onkologicznych w Chicago i Orlando.
Szukaj w Google pod hasłem "nexavar"
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #20  Wysłany: 2013-03-18, 20:34  


Proszę napiszcie ile ktoś już żyje biorąc chemię niestandardową albo ktoś z rodziny?
 
bd 


Dołączyła: 08 Sie 2012
Posty: 5
Skąd: Krakow
Pomogła: 4 razy

 #21  Wysłany: 2013-03-19, 10:49  


Witaj Marek.
Ja biorę sutent 2 lata i 5 miesięcy .Rak jasnokomórkowy rozsiany na płuca.Czuję się w miarę dobrze,mam problemy z nadciśnieniem ,ale da się to wszystko opanować.Pozdrów Tatę, będzie dobrze.
_________________
Bogda
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #22  Wysłany: 2013-03-19, 18:54  


marek_1980, mój przedmówca benio.pl już wcześniej pisał, że leczy się chemią niestandardową 3,5 roku.
Mój Tata bierze leki 1 rok i 3 miesiące.

W Niemczech znam osoby leczone po kilka lat, jedna Pani już 8 lat przyjmuje leki i dobrze funkcjonuje.
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #23  Wysłany: 2013-03-19, 23:16  


A jak twój tata to znosi ? normalnie funkcjonuje? pracuje itp?
Mam wrażenie, że Ci którzy żyją z rozsianym rakiem nerki już parę lat to nie chwalą zbytnio na forach.
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #24  Wysłany: 2013-03-20, 10:22  


marek_1980 napisał/a:
Mam wrażenie, że Ci którzy żyją z rozsianym rakiem nerki już parę lat to nie chwalą zbytnio na forach.

Ponieważ leczenie RCC w Polsce jest bardzo trudne i niejednokrotnie podejmowane zbyt późno, co wpływa na jakość i długość życia pacjenta :roll:

[ Dodano: 2013-03-20, 10:25 ]
marek_1980 napisał/a:
A jak twój tata to znosi ? normalnie funkcjonuje? pracuje itp?

Niestety nie pracuje, bo nie byłby w stanie, jest na rencie.
Być może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby od razu po stwierdzeniu przerzutów podjęto właściwe leczenie, a niestety w ciągu kilku miesięcy bez leczenia rak robił co chciał i zrobił spustoszenie w Taty organiźmie, pewnych rzeczy nie dało się już niestety cofnąć.
Na szczęście teraz jest stabilizacja i oby jak najdłużej.
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #25  Wysłany: 2013-03-24, 08:40  


Widzę, że tylko dwie osoby napisały o pozytywnym leczenie tabletkami. I to na tyle? nie jest was dużo :-(
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #26  Wysłany: 2013-03-24, 12:47  


Powtórzę: ponieważ leczenie RCC w Polsce jest obwarowane wieloma wymogami i niejednokrotnie podejmowane zbyt późno, co wpływa na jakość i długość życia pacjenta ...
 
beata0970b 


Dołączyła: 16 Wrz 2010
Posty: 169
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 24 razy

 #27  Wysłany: 2013-03-24, 15:58  


Witaj

Mój tata bierze leki 2,5 roku.
Myślę,że jak poczytasz wątki to znajdziesz więcej takich osób.
To jak długo ktoś inny bierze leki na tą chwilę nie jest najważniejsze .Co z tego ,że ktoś napisze Ci ,że bierze leki 10 lat ,a inny że 3 m-ce.
Aniutka pisała i podpisuję się pod tym ,że to jest sprawa indywidualna i nie za bardzo wiem czemu te informacje mają służyć.Czy od tych wiadomości będzie zależało czy zdecydujecie się na to leczenie czy nie??
Nawet jak jest 1 % na przedłużenie życia to warto!!!!!

Pozdrawiam
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #28  Wysłany: 2013-03-24, 17:48  


Dokładnie tak, jest to sprawa bardzo indywidualna jak długo trwa leczenie i na pewno nikt i żaden lekarz nie jest w stanie na dzień dzisiejszy stwierdzić jak to będzie wyglądać u Was, pozdrawiam.
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #29  Wysłany: 2013-03-27, 16:38  


Po ponownych wynikach nic dalej nie wiadomo.
Wyniki krwi i tym razem rezonans nic nie wykazały w płucach.
Pani doktor zaproponowała po 3 kwietnia przyjmowanie przez tatę w zastrzykach raz na dwa dni Interferon Alfa.
Powiedziała, że te mikroskopijne zmiany w płucach mogą być jednak przerzutami, ale są bardzo małe (więc jeszcze nie takie groźne) więc profilaktycznie i dla bezpieczeństwa chce właśnie wdrożyć leczenie zapobiegawcze Interferonem Alfa bo nie ma potrzeby jakimś lepszym powiedziała.
Jutro 28 marca tata będzie z mamą u prof. Szczylika więc zobaczymy co powie profesor.
Oczywiście pani prowadząca tatę jak się dowiedziała o dodatkowej wizycie i profesora natknęła tylko, że prof. wdroży dla ojca ostrzejsze leczenie jakimś mocniejszym lekiem. Zdaniem pani dr. nie ma takiej potrzeby.
Co o tym sądzicie?
Dodam, iż taka zachorował ostatnio, gardło, nie dał rady prawie mówić po 3 dniach samo przeszło, piwko grzaniec itd. Z tego wynika, iż układ immunologiczny taty jest bardzo dobry.
Ponoć jeśli układ immunologiczny takiego człowieka jest bardzo dobry to potrafi samoczynnie nawet zwalczyć mikroskopijne przerzuty w płucach. Takie info od kolegi :-)
 
marek_1980 


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 81
Pomógł: 4 razy

 #30  Wysłany: 2013-03-29, 22:32  


Mój tata jest już po wizycie u prof. Szczylika.
Profesor kazał zrobić jeszcze raz tomografię klatki piersiowej po świętach i kości (decyzja o tomografii kolejnej podięta została na podstawie b.dobrych wyników ojca).
Na podstawie ostatnich badaniach i tomografii nie jest wstanie stwierdzić czy są to przerzuty czy też nie. Jak powiedział mogły to być zmiany jeszcze przed wycięciem nerki z guzem (tomografia klatki piersiowej nie była robiona przed operacją tylko rezonans sam który nic nie wykazał w tamtym czasie) które po usunięciu nerki z guzem mogły się same cofnąć lub zmniejszyć a to dlatego, iż tata ma bardzo dobre wszystkie wyniki płuc, krwi itd.
Po tomografii ojciec ma wysłać faxem opis tomografii i zobaczymy co dalej...trochę obawiam się o czas, bo wiadomo w tej chorobie czas jest bardzo ważny. Ale prof, kazał nie wpadać w panikę i na razie zmiany w płucach nie są jakieś groźne jak to powiedział.

Przy dobrych wynikach
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group