1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego z przerzutami
Autor Wiadomość
tecentriq 


Dołączył: 25 Paź 2017
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2017-10-25, 10:31  Rak jelita grubego z przerzutami


Witam,

niestety szukam pomocy w skrajnie trudnym przypadku. Mój tata miał przeprowadzonych kilka badań w ciągu ostatnich pięciu tygodni w tym: badania krwi, kilka tomografii, rezonans magnetyczny i kolonoskopię. Czeka go jeszcze badanie scyntygraficzne kości. Oto co znaleziono:

Kolonoskopia: endoskop wprowadzono do wysokości zastawki krętniczo-kątniczej gdzie widoczny jest naciek zamykający światło, obejmujący dalszą wargę zastawki z owrzodzeniem, z przylegającą skrzepliną. Intubacja zastawki niemożliwa.

Badanie histopatologiczne: W jelicie grubym ADENOCARCIROMA [M-8140-/3] liczne do 0.3 cm
próbki odesłano do testowania na mutację BRAF KRAS

Tomografie: Guz szerokości 4cm na wątrobie, mniejsze guzy rozsiane w płucach

Rezonans: Wynik jest na tyle złożony że załączam.

Badania krwi: CA 19-9 209 (norma 27) CEA 7.38 (norma 5)


Wiem że stan ogólny jest bardzo ciężko, z tego co się zorientowałem po rozmowach z lekarzami i przeszukaniu internetu jak ktoś z tym żyje 2 lata to już jest dużo, kilka procent takich przypadków przeżyje 5 lat. Jesteśmy załamani, ale sytuacja jest jeszcze gorsza niż wynika z badań. Tata stracił siłę uścisku w obu dłoniach i odczuwa bardzo silne bóle zwłaszcza w lewym ramieniu ale także w palcach lewej ręki i kręgosłupie. Dopiero duży zastrzyk morfiny zlikwidował ból kompletnie na jedną noc. Byliśmy w dwóch szpitalach na neurochirurgi gdzie nie zrobiono z kręgiem th1 nic a teraz będziemy się leczyć na onkologii.


Jeśli chodzi o odcinek piersiowy to zostały wykonane 3 badania: 2 tomografie i jeden rezonans magnetyczny. Jedna tomografia i rezonans (załączony) przemawia za nowotworem w kości, ale drugi tomograf wyszedł niby dobrze, jak to określono kości "są czyste". I z tego powodu onkolodzy upierają się że nie wolno naświetlać tego miejsca ponieważ to zaszkodzi, a czytałem że naświetlenie może bardzo ograniczyć tacie ból jeśli to jest nowotwór w kości. Tata prawdopodobnie będzie miał chemioterapię i wycięcie tego guza z jelita, ale na ten moment najbardziej zależy nam na ograniczeniu bólu który został określony jako neuropatyczny przebijający. Jeśli ta zmiana w kręgu jest nowotworowa to na pewno osteosklerotyczna a nie osteolityczna. Ostatnio onkolodzy zaczęli się zastanawiać nie są pewni, czy mamy żądać radioterapii bez względu na konsekwencje? Tata jest na silnych lekach przeciwbólowych, oni zlecili jeszcze scyntygrafię ale to będzie za 2 tygodnie, nie wyobrażam sobie żeby to tak bolało tatę kolejne dwa tygodnie.

Chciałem jakoś tatę pocieszyć w kwestii czasu jaki mu pozostał, ale statystyki są nieubłagane. Czy jest coś dobrego co mogę mu powiedzieć żeby go pocieszyć? Czy jest ktoś na tym forum kto zdołał w takim stanie przeżyć kilka lat?



mr.jpg
rezonans magnetyczny
Pobierz Plik ściągnięto 1479 raz(y) 1,16 MB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-10-25, 17:19  


tecentriq,
Witaj na forum.
Tato jak zrozumiałam ma gruczolakoraka jelita w stanie zaawansowanym.
tecentriq napisał/a:

Tomografie: Guz szerokości 4cm na wątrobie, mniejsze guzy rozsiane w płucach

Czy na wątrobie i w płucach to wszystko przerzuty, bo nie wstawiłeś wyników?
tecentriq napisał/a:
jak ktoś z tym żyje 2 lata to już jest dużo, kilka procent takich przypadków przeżyje 5 lat.

Niestety ale to się zgadza, przy tak dużym rozsiewie choroby może to nawet nie być 2 lata, to optymistyczny scenariusz.
tecentriq napisał/a:
Tata stracił siłę uścisku w obu dłoniach i odczuwa bardzo silne bóle zwłaszcza w lewym ramieniu ale także w palcach lewej ręki i kręgosłupie.

Jak najbardziej może to być neuropatia, bardzo często zdarza się przy chorobie nowotworowej i objawy, które opisujesz na to wskazują.
tecentriq napisał/a:
Dopiero duży zastrzyk morfiny zlikwidował ból kompletnie na jedną noc

Jeżeli tato odczuwa tak silne bóle to nie ma co się zastanawiać nad lekami tylko trzeba wdrożyć leczenie przeciwbólowe żeby tacie ulżyć. Można skorzystać z Poradni Leczenia Bólu, oni dopasują leczenie przeciwbólowe.
tecentriq napisał/a:
I z tego powodu onkolodzy upierają się że nie wolno naświetlać tego miejsca ponieważ to zaszkodzi, a czytałem że naświetlenie może bardzo ograniczyć tacie ból jeśli to jest nowotwór w kości.

Jak najbardziej jak są przerzuty do kośćca to radioterapia pomaga opanować ból bardzo skutecznie.
Poczytaj ten link bo nie tylko przy chorobie nowotworowej można wykonywać radioterapię
http://www.poradnikzdrowi...rowe_35913.html
Według wyniku, który zamieściłeś, wynika że przerzuty do kości niestety są, na pewno scyntygrafia wyjaśni to do końca, bo to najbardziej wiarygodne badanie przy przyrzutach do kości ale mimo wszystko jest tak dużo zmian, podejrzanych, że mogą wskazywać na przerzuty.
tecentriq napisał/a:
Czy jest coś dobrego co mogę mu powiedzieć żeby go pocieszyć? Czy jest ktoś na tym forum kto zdołał w takim stanie przeżyć kilka lat?

Nie mam dla Ciebie pozytywnych informacji, bardzo mi z tego powodu przykro ale jeśli mamy raka w jelitach, który z Twojego krótkiego opisu wygląda na dość zaawansowanego bo z naciekami, na pewno są przerzuty w węzłach chłonnych skoro rak rozsiał się do wątroby, płuc i najprawdopodobniej kości to choroba jest już w najwyższym stadium zaawansowania.
Usunięcie operacyjne raka z jelita niewiele da, zostanie usunięte źródło ale też nie wiemy czy da radę usunąć wszystko radykalnie ale nie będa usunięte przerzuty, które będą dalej szerzyć chorobę.
Leczenie chemioterapią będzie już tylko paliatywne, nie z zamiarem wyleczenia a jedynie złagodzenia objawów wynikających z choroby, może przedłużenia życia ale też niekoniecznie.
Przykro mi ale nie jestem w stanie nic optymistyczne Ci napisać, bo nie jest dobrze. W takim zaawansowaniu choroby nie mamy tutaj przypadków długich lat życia, przykro mi.

tecentriq, leczenie jak napisałam będzie paliatywne, tato cierpi proponuję już załatwić skierowanie pod opiekę Hospicjum Domowego, Oni najlepiej potrafią opanować ból i leczyć objawowo.

pozdrawiam serdecznie.
 
tecentriq 


Dołączył: 25 Paź 2017
Posty: 2

 #3  Wysłany: 2017-10-26, 15:44  


Za kilka dni operacja na jelicie.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group