1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego z przerzutami do wątroby
Autor Wiadomość
aluska666 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 9

 #76  Wysłany: 2012-05-21, 22:03  


co tam u Twojego taty juz troche nie pisalas...
_________________
CZEKAM NA CUD...
 
 
madi356 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 69
Pomogła: 3 razy

 #77  Wysłany: 2012-05-27, 20:32  


U Taty w miarę dobrze. W tym tygodniu odebrał wynik histopatologiczny, jednak jutro go bede miala przy sobie, to przepisze tutaj. Lekarz onkolog stwierdził, że narazie jest dobrze i nie ma sensu podawania chemii, we wrzesniu dopiero Tata ma miec tomograf jamy brzusznej. Strasznie dlugo jak dla mnie. Szwy juz ma wyjęte, ale sam szew Tate boli ale chyba to normalne?
 
aluska666 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 9

 #78  Wysłany: 2012-05-28, 07:33  


bardzoo normalne ....mojego boli do dnia dzisiejszego a jest juz 8mcy po operacji. Bardzo sie cieszze ze udalo sie wam zatrymac tego dziada. A takie badania sie powinno robic co 3 mce wiec termin nie jest zly. Ja czekam wlasnie na wyniki tomografu i umieram ze strachu pozdrawiam
_________________
CZEKAM NA CUD...
 
 
madi356 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 69
Pomogła: 3 razy

 #79  Wysłany: 2012-05-28, 21:52  


aluska666 bedzie dobrze-trzeba wierzyc bo wiara czyni cuda. Ja wierze ciągle, że wygramy walkę z tym gadem!
 
aluska666 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 9

 #80  Wysłany: 2012-05-30, 08:38  


tez wierze niby wyniki mial ok ma jechac na jakis zabieg do lublina na wymrazanie naciekow. Ale wczoraj wyladowal w szpitalu z powodu dusznosci lekarze nie wiedza o co chodzi....cos z sercem wyszukali takze jak nie urok to sraczka
_________________
CZEKAM NA CUD...
 
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #81  Wysłany: 2012-05-30, 08:45  


Dziewczyny trzymajcie się my przed operacją o której terminie będziemy dopiero wiedzieć 11.06 i zgadzam się "jak nie urok to sra...", ciągle coś muszą dobadać i tak się wszystko rozwleka. Ciesze się że u taty w miarę normalnie trochę po operacji się wzmocni, a szwy przestaną kiedyś boleć. Napisz jak tam wynik. Pozdrawiam
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
aluska666 


Dołączyła: 13 Maj 2012
Posty: 9

 #82  Wysłany: 2012-05-30, 23:25  


niestety tak to juz jest.... :( u mojego wykryli wode w plucach o i tak ! :( TRZYMAJCIE SIE!
_________________
CZEKAM NA CUD...
 
 
micpi 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 1

 #83  Wysłany: 2012-06-19, 13:40  


Witam Was,

U mojego taty też właśnie wykryto raka jelita z przerzutami do wątroby, także zaczyna już swoją walkę. Jestem dobrej myśli i powtarzam mu, że to jest najważniejsze, bo wiara w zywciestwo i optymizm to bezcenni sprzymierzeńcy. Wam życzę samych dobrych myśli i trzymam kciuki za Waszych bliskich.

Pozdrawiam ciepło
M.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-06-19, 13:45 ]
Gdybyś miała do nas jakieś pytania odnośnie choroby czy leczenia taty, pamiętaj o założeniu swojego wątku :)

 
yoka3 


Dołączyła: 03 Sie 2010
Posty: 60
Pomogła: 3 razy

 #84  Wysłany: 2012-07-31, 11:32  


madi, co tam u Twojego Taty, u mnie sytuacja bardzo podobna, zlecono chemię na przerzuty na wątrobie, ale ja się boję, że to nic nie da, że od razu operacja byłaby lepsza, a potem chemia, żeby dobić gada. Dlatego Twój wątek śledzę i trzymam kciuki.
 
paula18888 


Dołączyła: 10 Paź 2012
Posty: 3

 #85  Wysłany: 2012-10-11, 21:00  


yoka3 napisał/a:
madi, co tam u Twojego Taty, u mnie sytuacja bardzo podobna, zlecono chemię na przerzuty na wątrobie, ale ja się boję, że to nic nie da, że od razu operacja byłaby lepsza, a potem chemia, żeby dobić gada. Dlatego Twój wątek śledzę i trzymam kciuki.

jak się trzymasz? u mojej babci tez stwierdzono raka jelita z przerzutami i nie wiem co robic jestem załamana. czy szansze sa spore czy raczej znikome ?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-10-11, 21:32 ]
Paula, póki nie zamieścisz wyników o jakie poprosiliśmy w Twoim wątku nikt nie będzie w stanie określić szans Twojej babci.
Tego typu pytania zadawać należy zresztą w swoim własnym wątku, zgodnie z Regulaminem każdy Forumowicz ma swój własny wątek, w którym opisuje swoją historię.


 
madi356 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 69
Pomogła: 3 razy

 #86  Wysłany: 2012-12-11, 16:44  


Witajcie,
dawno nie pisałam:( We wrzesniu tatus mial robiony rezonans i wszedzie bylo czysciutko :) Niestety, dzisiaj odebral wynik tomografii komputerowej jamy brzusznej i klatki piersiowej. Wszędzie czysto, tylko na wątrobie w prawym płacie są dwie zmiany meta :( Jedna wielkosci 25 mm, a druga 11mm :( Tatus ma zleconą od 2 stycznia chemie, 18 cykli:( Tata znowu zalamany, placze, mowie, ze to lezenie nie ma sensu....nie potrafimy mu z Mamą tego przetlumaczyc, ze warto walczyc!Kolejne swięta spędzone w smutnej i nijakiej atmosferze :(
 
madi356 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 69
Pomogła: 3 razy

 #87  Wysłany: 2012-12-11, 20:00  


Poniżej cytuję wynik TK jamy brzusznej:
Badanie tomografii komputerowej wykonano po podaniu środka kontrastowego w warstwach grubości 5 mm.
Stan po przedniej resekcji odbytnicy. Zespolenie bez cech wznowy. Pozostałe narządy miednicy małej w normie. Stan po resekcji części lewego płata wątroby.
W segmencie 6 dwa ogniska meta: ognisko 11 mm położone obwodowo, ognisko 21 mm położone w pobliżu prawej gałęzi żyły wrotnej. Pęcherzyk żółciowy, trzustka, śledziona, nerki, nadnercza w normie. Powiększonych węzłów nie uwidoczniono.

Bardzo proszę kogoś o ocenę. Wiemy tyle, że operacja nie wchodzi w gre, ponieważ jedno ognisko jest za blisko żyły wrotnej.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #88  Wysłany: 2012-12-11, 20:06  


W tej sytuacji pozostaje włączenie chemioterapii.
_________________
 
madi356 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 69
Pomogła: 3 razy

 #89  Wysłany: 2012-12-11, 20:43  


czy operacja na prawde jest niemozliwa?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #90  Wysłany: 2012-12-11, 21:53  


Napisałaś, że (w domyśle) lekarze odstąpili od operacji z racji bliskości żyły wrotnej - skoro wg chirurga operacja byłaby niemożliwa, to najwyraźniej tak jest, to chirurg widząc obraz zmiany jest w stanie zadecydować o tym, czy byłaby dostępna resekcji, czy nie. Na pewno bliskość ż. wrotnej znacząco utrudnia operację.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group