1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika z przerzutami
Autor Wiadomość
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #136  Wysłany: 2015-12-08, 20:59  


apetytu brak, prawie nic nie je. tylko pije. nie che. na siłę Jej nie dam. namawiam, gadam ale wypije troche nutridrinka i koniec.
kondycja.....brak. przejdzie kilka kroków i koniec
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #137  Wysłany: 2015-12-08, 21:04  


mufaso83, <3

Jestem z Tobą!

[ Dodano: 2015-12-08, 21:06 ]
Zaburzenia świadomości mogą być też spowodowane morfiną, o ile Mama ją przyjmuje
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #138  Wysłany: 2015-12-08, 21:11  


dziękuję, ale jakoś w rozsypce jestem strasznej.
Od 3 lat walczę o Mamcię w każdy możliwy sposób. Pracuję na 2 etaty, żeby zapewnić Jej opiekę, utrzymanie. Z drugiej strony tracę przez to czas, który mogłabym być z Nią. Po pracy wieczorem odbieram dziecko od niani i jadę 30km do Mamci. Kilka godzin chociaż. w przerwie w pracy jadę, biegam po aptekach, robię zakupy z dzieckiem na ręku a mam wrażenie, że to wszystko na nic. Bo przegrałyśmy. co jeszcze mogłam zrobić? Mam ogromne poczucie niesprawiedliwości.....
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #139  Wysłany: 2015-12-08, 21:16  


mufaso83, wydaje mi się, że to jest ostatni czas na bycie przy Mamie. Nie wiem, czy dysponujesz jakimś urlopem, wolnym... czy możesz zostawić wszystko na chwilę i posiedzieć z Mamą? Wiele rzeczy wskazuje na to, że Twoja Mama odchodzi - zaburzenia świadomości, osłabienie, zaburzenia łaknienia. Przykro mi o tym pisać, wyrokować, ale zapewne sama widzisz, jak Mama powoli gaśnie.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #140  Wysłany: 2015-12-08, 21:18  


zdaję sobie z tego sprawę. Urlopu nie posiadam na żądanie, jedynie mogę wziąć opiekę nad Nią jako zwolnienie lekarskie w wymiarze 14 dni. I na tym koniec
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #141  Wysłany: 2015-12-08, 21:31  


mufaso83, rozmawiałaś z pielęgarniarką z HD?
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #142  Wysłany: 2015-12-08, 21:38  


oczywiście. Dzisiaj była u Mamci. jutro do niej jeszcze zadzwonie
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #143  Wysłany: 2015-12-08, 22:00  


mufaso83 napisał/a:
co jeszcze mogłam zrobić?


Kochana robisz wszystko co możesz, oddajesz całą siebie, żeby mamie pomóc, ulżyć ale chyba choroba staje się silniejsza od Ciebie. To co opisujesz wygląda nieciekawie, choroba postępuje, żółtaczka zatruwa i mama słabnie. Nie zmuszaj do jedzenia, dobrze żeby piła ale i to może nie chcieć, zwilżaj usta.
Przykro mi ale nie wygląda to za dobrze i może się zbliżać najgorsze, chciałabym się bardzo mylić.

Mocno przytulam.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #144  Wysłany: 2015-12-08, 22:06  


nie wiem tylko, jak długo damy radę sami z Macią w domu. Najpierw nie chciała hospicjum stacjonarnego, jednak niedawno zaczęła o nim mówić, ale bardziej w kontekście odciążenia nas. Chcę uszanować Jej wolę, ale nie wiem, czy potrafimy zapewnić odpowiednią opiekę, żeby nie cierpiała. To jest dla mnie na chwilę obecną priorytet. Szpital w moim odczuciu jest najgorszym rozwiązaniem....
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #145  Wysłany: 2015-12-08, 22:11  


mufaso83, w naszym hospicjum jest taki program, gdy pacjent odchodzi, gaśnie, pielęganiarka bywa w jego domu codziennie. Otacza go opieką - przede wszystkim leki przeciwbólowe, pomoc w myciu, itp. Może warto porozmawiać z koordynatorem HD o zwiększeniu wizyt pielęgniarki w wymiarze zarówno czasowym, jak i częstotliwości?

[ Dodano: 2015-12-08, 22:13 ]
Wydaje mi się, że najrozsądniej jest zapytać pielęgniarkę, co HD jest w stanie zaproponować. Jak Wam pomóc? Czy znajdzie się miejsce w opiece stacjonarnej, czy może przychodzić do Mamy częściej i na dłużej pielęgniarka.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #146  Wysłany: 2015-12-08, 22:17  


mufaso83,

Rozumiem, trudny wybór. Trzeba wziąć pod uwagę dobro mamy, to najważniejsze. Może być tak, że mama widzi ile wkładasz wysiłku i dlatego mówi o hospicjum stacjonarnym ale czy tam chce na pewno? może wcale nie. Na pewno tam pomogliby mamie lepiej niż w szpitalu, to jest pewne. Trudny czas przed Wami.
Trzymaj się.
 
lilith.p 


Dołączyła: 02 Lip 2013
Posty: 196
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 21 razy

 #147  Wysłany: 2015-12-08, 22:23  


mufaso83, szpital zdecydowanie nie... Lepsze już hospicjum stacjonarne, gdyż tam faktycznie znają się na rzeczy i bardzo często są to miejsce przystosowane do zachowania intymności w tym najtrudniejszym etapie.
 
Magda_lena 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 41
Pomogła: 10 razy

 #148  Wysłany: 2015-12-08, 22:43  


Mufaso83, jest mi bardzo przykro, że tak się to u Was toczy... Jestem z Tobą myślami i modlitwą... Wiem, ze to niełatwe ale trzymaj się dzielnie, i wiedz, że będąc z mamą, dbając o nią robisz wspaniałą rzecz - jesteś córką swojej mamy!
 
nana1 


Dołączyła: 17 Gru 2012
Posty: 92
Skąd: Białystok
Pomogła: 29 razy

 #149  Wysłany: 2015-12-08, 22:51  


Mufaso83, wiem, co czujesz, sama przez to przechodziłam.
Też pracowałam na dwóch etatach i nie mogłam wziąć urlopu (szkoła). Mamą opiekował się na co dzień mój mąż, bo wtedy nie pracował. Kiedy mama była już w podobnym stanie, jak Twoja, zdecydowałam się na te 2 tygodnie opieki, żeby być przy niej w tym najgorszym okresie. Wykorzystałam tylko 6 dni. Niestety, za późno się zdecydowałam.
Bardzo mi przykro.
_________________
nana1
 
kachna1965 


Dołączyła: 02 Cze 2015
Posty: 30
Pomogła: 2 razy

 #150  Wysłany: 2015-12-09, 16:50  


witam Ciebie
trzymaj się też walczę o mamę i razem z mamą .Teraz 11.12 jedziemy na TK żeby wykluczyć zmiany meta na wątrobie bo nie wiadomo czy to naczyniaki czy meta - nie daj Boże.Mama miesiąc temu zakończyła chemioterapię i co dalej nie wiem boję się tego TK.
Myślę o Tobie i o Twojej mamie często i wiem że mnie to też czeka prędzej czy póżniej- zmaganie się dalsze z mamy chorobą - oby jak najpóżniej.Życzę Ci dużo wytrwałości i siły
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group