[agakata]

Iska, zadna w tym Twoja wina, ze media tak ubieraja historie, zeby wzbudzic sensacje...w umysle wtedy pozostaja tylko wybiorcze slowa: rak, leczenie, nowa metoda, komorki macierzyste, szczepionka...

Rozumiem Cie doskonale - i wierze, ze jest Ci bardzo ciezko rozeznac sie w gaszczu...wierz mi - czasem jest jeszcze gorzej kiedy wszystko rozumiesz....

Szczesciem - w medycynie 2+2 rzedko kiedy rowna sie 4...organizm ludzki jest wciaz zagadka i potrafi sie pieknie do walki z choroba zmobilizowac. Zostawia miejsce na niekonczaca sie nadzieje i na walke. O kazdy dzien, tydzien, miesiac, usmiech...Zycze Ci, zeby czas byl dla Was laskawy, Tata znosil dzielnie kazdy dzien, zebyscie potrafili wykorzystac kazda chwile. Zeby mozna bylo wywalczyc choc troche wiecej czasu i zeby to byl czas dobrej jakosci.

Tule Cie mocno
Aga

[monika30]

Iska...ja Ci mowie, Ty nic nie kombinuj tylko ćwić przed lustem miny na rozmowę z lekarzem....przeczytaj kilka razy to co napisała DSS i do boju...tzn na rozmowę z lekarzem. Nie odpuść mu, niech wyjaśni wszystko rzetelnie od A do Z. Pytaj o wszystko, choćby to były najbardziej głupie pytania. Nie ma to żadnego znaczenia. Pytasz o sposób leczenia Twojego TATY!!!!!!!

DSS jestes niesamowita

Pozdrawiam serdecznie.......

[absenteeism]

Ale z drugiej strony w sprawie DRP + kom. macierzyste znalazłam coś takiego: http://www.termedia.pl/ma...ubpage=ABSTRACT
Naturalnie nic nie jest tam jednoznacznie udowodnione i zalecone do stosowania u pacjentów, ale oznacza to chyba, że jakieś badania w leczeniu raka kom. macierzystymi są prowadzone...

[Iska]

Dzieki Wam Wszystkim.

Jutro jade do lekarza, troche w ciemno. Ale zaczne od pani ordynator, ktora dala skierowanie na wideotorakoskopie.
Wlasciwie, to mam wrazenie, ze znow bladze. Czemu ten onkolog (inne miasto, nic wspolnego ze szpitalem w ktorym wykryto raka u taty) NIE ZAKWESTIONOWAL decyzji pani ordynator??? Czyzby tak juz zle bylo, ze wiedza ze chemia tu nic nie da albo nie mozna jej zastosowac?????????????

Ide cwiczyc miny do lustra. Jutro bedzie ciezki dzien ... dla lekarzy na mojej drodze. ;-)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dzieki za "popychacza do dzialania". Szczegolne usciski dla DSS.

[monika30]

Iska, co u Was??? Czy lekarze przeżyli spotkanie z Tobą??? Pisz koniecznie....czekamy....

[Iska]

Witajcie.

Lekarze przeżyli, to rutyniarze, a ja jestem nowicjuszką i w dodatku głupiutką w tym temacie. :-)
Pani ordynator była nieobecna, a więc jeszcze jeden atak. ;-) Onkolog stwierdził, że to nie opóźni podania chemii, aż tak bardzo żeby miało to jakieś zasadnicze znaczenie. VTS słusznie, że będzie robione. Pobiorą też wycinki z guza (być może ten rodzaj który ma tato w ogóle nie nadaje sie na chemię, a więc ...) i nakład mi jeszcze dużo do tej mojej tępej głowiny, ale przynajmniej mnie przekonał.

Niestety jest inny problem. U Ojczulka słabnie serducho, wyglada to jak rywalizacja, co dobije go pierwsze raczysko czy serducho.
Nie wiadomo czy w ogóle wykonają VTS, kardiolog nie chce sie zgodzic praktycznie na nic. Ale w poniedziałek COŚ może zrobią. Wszystko zależy od serca.

Po Tacie nic nie widać, tylko tak ciężko oddycha.

[awilem]

Niestety choroby współistniejące niejednokrotnie uniemozliwiają podjęcie jakichkolwiek działań. Kłopoty z oddychaniem to niestety chyba najbardziej dokuczliwa dolegliwość w raku płuca.
Przykro mi bardzo, trzymaj się.

[Iska]

Witam.

Doradźcie co robić. tato ma dzisiaj videotorakoskopie. Lekarz stwierdził, że po tym badania trzeba poczekać 10 DNI (!!!) na wyniki i potem BYĆ MOŻE leczenie onkologiczne. Ten rodzaj raka ponoć nie idzie na chemię, a przy wodzie w płucu nie da się zastosować radioterapii. Jak skrócić te 10 dni i właściwie PO CO TYLE CZEKAĆ??? Jest badanie komórki i rodzaj raka jest stwierdzony, po badaniu będą widzieć co jest w środku!!!
Diabli mnie biorą , CO MAMY ROBIĆ??? Pozwolić mu czekać na powolne odejście????????? Bez chemii, bez jakiejkolwiek alternatywy na leczenie?????????

[DumSpiro-Spero]

Iska napisał/a:

PO CO TYLE CZEKAĆ???

O to miałaś właśnie zapytać lekarza, a nie nas.

Iska napisał/a:

nakład mi jeszcze dużo do tej mojej tępej głowiny, ale przynajmniej mnie przekonał.

Ale zdaje się udzielił Ci już satysfakcjonującej odpowiedzi?...