[Casharel]

Witajcie, już miałam nadzieję, ze nie będę potrzebowała Waszej pomocy, jak pewnie kilka osób wie we wrześniu zeszłego roku odeszła na raka moja mama. Mało się na forum udzielałam, mało pytałam i strasznie tego żałuję. Myślałam, ze z tematem raka pożegnałam się na zawsze ale nie....jeszcze nie ustał przeogromny ból po stracie mamy a dziś mi przyjaciółka z anglii napisała że ma raka złośliwego. Od jakiegoś czasu rosły jej guzy na ręce, dwa tygodnie temu miała je usuwane i wczoraj przyszedł wynik badania histo...
napisała mi tylko TUMOR MALIGNANT zupełnie nie mogę odnaleźć nic w sieci na ten temat..nic więcej nie wiem..może ktoś z Was mi rozjaśni umysł choć pewnie będzie ciężko. Jak tylko przyjaciółka dostanie list ze szpitala to mi wszystko wyśle i wtedy będę konsultowała z Wami...

jak ja się boje, strasznie boję...

[Richelieu]

Casharel napisał/a:

TUMOR MALIGNANT

To znaczy tylko 'guz złośliwy' i nic więcej na temat choroby:
gdzie umiejscowiony, jak zaawansowany, o jakiej złośliwości, jakiego typu.

Brak tych informacji uniemożliwia jakiekolwiek dalsze wypowiedzenie się na temat diagnostyki i leczenia.

[Casharel]

acha bardzo dziękuje, jak przyjaciółka przyśle mi wszystkie informacje, skany badań itp to się odezwę i założę odpowiedni watek.
dziękuję

[alaslepa]

Casharel, jak będziesz już miała informacje od przyjaciółki, to umieść je w tym wątku. Nie ma potrzeby zakładania nowego, jak będziemy wiedzieć czego choroba dotyczy przeniesiemy wątek do odpowiedniego działu.

[Casharel]

wiem tylko Sarcoma, wyników nadal nie ma, czekamy aż szpital przyśle..masakra to jakaś...

wkleję je jak tylko dostanę.

[Casharel]

Witam
wynik biopsji mojej przyjaciółki brzmi dokładnie
Acral myxoid inflammatory fibroblastic sarcoma.. więcej nie mamy tzn mam list jaki lekarz który usuwał guzy z reki napisał do lekarza w szpitalu, ale nie wiem jak usunąć dane osobowe. Juto w pracy zeskanuje i coś pokombinuje by wkleić. Przyjaciółka nie dostała nic więcej, czeka na list ze szpitala wciąż z terminem badań. Proszę chociaż niech mi ktoś słówko napisze z czym mamy do czynienia...jak to się leczy i jakie są rokowania..nie proszę by mi ktoś określił czas ale o statystyki.
Cash

[missy]

Casharel,

http://www.pathologyoutli...flammatory.html
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9706971
To może skąpe, ale chyba istotne informacje - rzadki, o niskiej złośliwości guz, mogący dawać nawroty miejscowe, przerzuty rzadko. Leczenie chirurgiczne jako podstawa ( jak to przy mięsakach).
Pozdrawiam serdecznie

[majkelek]

Witam Casharel.
Missy w zasadzie podała najistotniejsze informacje. Warto zwrócić uwagę na to, że lekarze zdiagnozowali tak rzadki nowotwór, co oznacza, że ocena patomorfologiczna została wykonana przez dobrego specjalistę - to dobrze świadczy o ośrodku, w którym chora jest leczona.
W artykule z 2013 roku, autorzy zwracają uwagę na niewielką ilość opisanych przypadków (179 przypadków w 21 artykułach) http://www.ncbi.nlm.nih.g...les/PMC3891089/ Jednocześnie, opierając się na danych z jednego specjalistycznego ośrodka, zidentyfikowane zostały przypadki, w których leczenie uzupełniono o radioterapię (przedoperacyjną lub pooperacyjną) co pozwoliło zminimalizować ilość nawrotów miejscowych http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20737559 W pierwszym z zalinkowanych artykułów jest również informacja, że choć ilość miejscowych nawrotów jest dość liczna (w ponad 50% przypadków następuje wznowa), to częstość przerzutów odległych jest znikoma (około 6% choć dane nie są tutaj dokładne a jednocześnie brak jest dokładnych danych dotyczących rediagnostyki po czasie dłuższym niż dwa lata po usunięciu guza). Jak zauważyli autorzy, można na mocy powyższego rozważyć wykonanie prześwietlenia klp w celu oceny ewentualnego (mało prawdopodobnego) zagrożenia w postaci przerzutów.
Przy tak rzadkim nowotworze i dużej niejednorodności morfologicznej zmian, wiele zależne jest specyficznej sytuacji danej osoby chorej, poczekajmy więc na propozycje lekarzy.

[Casharel]

Witam

Bardzo dziękuję za odpowiedzi, poczytałam artykuły.

majkelek napisał/a:

Warto zwrócić uwagę na to, że lekarze zdiagnozowali tak rzadki nowotwór, co oznacza, że ocena patomorfologiczna została wykonana przez dobrego specjalistę - to dobrze świadczy o ośrodku, w którym chora jest leczona.

czy ja pisałam, ze Sylwia mieszka w Anglii i tam jest i będzie leczona. Zastanawiam się czy to iż rak jest tak rzadki pozwoli na lepszą i dogłębniejszą diagnostykę i leczenie. Boję się, że leczenie może być bardziej eksperymentalne, ze będą szukać, ze nie ma jakiegoś ustalonego schematu...no cóż czekamy na kolejne badania i wyniki. Będę pisać i się pytać.
Dziękuję
Cash