1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o interpretacje wyników
Autor Wiadomość
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #31  Wysłany: 2009-10-24, 00:20  


Może zaczne od tego że nie mamy żadnego rehabilitanta.Dziś będe wiedziała czy są wyniki bo nie chciałam pytać o nie przez telefon a pójść do siostry nie mogłam. Nie dzwoniła, może nie wiedzą albo są złe i nie chce mówić przez telefon. :?ale?:

Jak będę coś wiedziała to dam znać. Pozdrawiam

Spijcie dobrze- wy i wasi bliscy!

[ Dodano: 2009-10-24, 13:04 ]
Właśnie wróciłam od siostry. Nie znają wyników bo nie mogli się dodzwonić czy już są.

Mam takie pytanie:szwagir jest dwa tygodnie po operacji czy może już wychodzić na spacery i jak powinien dbać o siebie? Możecie coś doradzić z własnego doświadczenia?

Czekam na odpowiedzi.Boimy się żeby się nie przeziębił. Źle wygląda jest blady i żółty jednoczesnie może gdyby więcej wychodził na świeże powietrze dobrze by mu zrobiło.

Czekam na porady. :)
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #32  Wysłany: 2009-10-25, 22:46  


Witaj Mafi!
Twój szwagier na pewno miał przed operacją zajęcia w szpitalu z rehabilitantem, który uczył go jak ma ćwiczyć po operacji.Z tego co mówił mi tata to zalecają podnoszenie rąk do góry!
Spacery są jak najbardziej wskazane. Wiadomo oczywiście,że trzeba się ubrać stosownie.
Zobaczysz,że szwagier, będzie czuł się z każdym dniem lepiej, zwłaszcza,że jest jeszcze młody.
Mój tata ma usunięte całe płuco od prawie 7 miesięcy, ma 70 lat i naprawdę świetnie funkcjonuje, nawet pracuje na działce. A w pierwszych tygodniach po operacji mówił,że gdyby wiedział,że tak będzie się czuł to nie poddałby się zabiegowi. Gdy tylko jest ciutkę przeziębiony od razu idzie do lekarza rodzinnego, by go osłuchał.
Twój szwagier tez na pewno odzyska siły,ale potrzeba czasu. Musi się starać żyć i mieć w sobie wiarę,że pokona tą chorobę!
Pozdrawiam. Agnieszka
_________________
agni5
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #33  Wysłany: 2009-10-26, 10:47  


MaFi, moja Mama zaczela wychodzic na 15min juz 2-3 dni po wyjsciu ze szpitala. Chodzila wolno, spokojnie...potem w zaleznosci od pogody - jak bylo ladnie - coraz dluzej...w tydzien po wyjsciu ze szpitala pojechalismy na grzyby :-) przeszarzowala tam, ale wysilek dobrze jej robi - oddechowo jest coraz lepiej; wchodzi juz na drugie pietro...Nam rehabilitant w szpitalu powiedzial, zeby jak najwiecej chodzic...cwiczyc oddech (dostalismy specjalny aparacik)...pluca goja sie w ruchu, poza tym takie zasiedzenie nie jest dobre..., MaFi my tez nie mamy rehabilitanta - tyle co w szpitalu, ale to wystarczy...Mama nie lubi cwiczyc, ale np wiesza pranie na linkach wysoko, sciera kurze z gornych polek starajac sie oddychac jak nakazal rehabilitant...wazne jest zeby nauczyc sie pracowac przepona...i chodzic, chodzic, chodzic....ruszac sie i nie zalec w fotelu/lozku...niech to bedzie codziennie 10 min spacerku na powietrzu, 5 min porannych i wieczornych cwiczen...
Blady jest i zolty moze od siedzenia w domu, ale badania krwi powinniscie zrobic...
Pozdrawiam
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #34  Wysłany: 2009-10-27, 00:08  


Myślę że szwagier za mało się rusza. Dzięki za porady. :)
Jutro a właściwie dziś pójdę go namówić na spacery.

Wyników jeszcze nie znam. Może jutro się dowiem

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :papap:
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #35  Wysłany: 2009-10-29, 23:21  


Mafi , czy macie już wyniki histopatologiczne? Jak czuje się szwagier? Czy udaje się już go przekonac do spacerów.Pozdrawiam i życzę,by jak najszybciej doszedł do siebie.
_________________
agni5
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #36  Wysłany: 2009-11-03, 23:48  


podbijam pytanie Agni5, jak szwagier? Macie juz wyniki? Pozdrawiam
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #37  Wysłany: 2009-11-03, 23:57  


Witam . Mam wreszcie wyniki histo.Dziś szwagir był u onkologa-za dwa tygodnie do szpitala na chemię.

Opis makroskopowy:
Mat. II-Fragment płuca o wym. 18x10x13cm z kikutem dł. 0,5 cm. Około 1 cm od wnęki kremowy guz o wym. 4x4x3,5cm. Guz nie dochodzi do opłucnej.
Ponadto 7 drup węzłów chłonnych(I-11, I-10, I-8, I-7, I-4a, I-4, I-2).

Opis mikroskopowy:
Carcinoma planopitheliale akeratodes(G2).
Metastases carcinomatosea in lymponodorum peribronchialium.
Obszary martwicy zajmują ok. 10% powierzchni guza. nie stwierdzono naciekania wzdłuż pni nerwowych oraz zajęcia naczyń .
Ściana kikuta w lini ciecia wolna od zmian nowotworowych, jednak masy nowotworu obecne w swietle oskrzela(mat.II).
Hyperplasia follicularis anthracosis et sinus histiocytosis in lumpfonodis(No3-mat. I-11, No3-mat. I-10, No1-mat. I-8, No2-mat. I-7,No1-mat, I-4, No1-mat. I-4a, No1-mat I-2)

Wnisek:
Carcinoma planoepitheliale akerotodes(G2). W świetle kikuta w linii cięcia obecne masy nowotworowe(ściana wolna od nacieku). Przerzuty w węzłach okołooskrzelowych. Ponadto 12 węzłów bez zmian nowotworowych(pT2, pN1, Mx).

Pod wnioskiem dopisane(chyba przez onkologa):
Do leczenia uzupełniajacego(chemioterapie?)

Wiem, ze nie jest dobrze.To chyba bardzo źle, ze w tym kikucie nadal są masy nowotworowe.

Jezeli ktoś znajdzie czas to proszę opisac co taki wynik dokładnie oznacza.

Pozdrawiam
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #38  Wysłany: 2009-11-04, 07:18  


MaFi, nie jest tragicznie, wyglada to na IIA lub IIB, linia ciecia wolna, nie ma przerzutow do dalszych wezlow. Leczenie chemia jest adjuwantowe, uzupelniajace. Sa spore szanse na wyleczenie. Trzymam bardzo mocno kciuki! Nie daj sie zwatpieniu, nie popadaj w desperacje. Jest pole do dzialania i wiary. Jestem z Wami!
a
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #39  Wysłany: 2009-11-04, 14:47  


MaFi, nie znam się dokładnie na tym ale moja mama miała stadium IIIA, operacje miała w styczniu, miała przerzuty do 3 węzłów i komórki nowotworowe w linii ciecia to miała jako leczenie uzupełniające 4 cykle chemioterapii i 30 radioterapii. Wydaje mi sie ze skoro w linii cięcia zostały komórki nowotworowe to czeka go radioterapia.
Trzymam kciuki za szwagra. A jakie chemie zlecił lekarz i ile cykli?
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #40  Wysłany: 2009-11-04, 21:10  


Onkolog zalecił 4 cykle ale na tym wyniku napisał tak:

"Do leczenia uzupełniajacego(chemioterapie?)"

Więc nie wiem jak to rozumieć.
Pozdrawiam
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #41  Wysłany: 2009-11-04, 22:06  


MaFi trzymam kciuki za dobicie gnoja chemią i/lub radioterapią,.
Pozdrawiam Ciebie, Siostrę i Szwagra, i samych sukcesów życzę.
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #42  Wysłany: 2009-11-04, 22:27  


MaFi, te 4 cykle to chyba taki standard, skoro nikt nie mówił o radioterapii to pewnie nie będzie, choć wydaje mi się dziwne, ale moze DSS jak się pojawi to wypowie się na ten temat, bo ja nie znam się tak do końca, mówie tylko na przykładzie mamy. W każdym bądź razie trzymam kciuki za powodzenie tego leczenia.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #43  Wysłany: 2009-11-04, 22:53  


Dzięki banialuka .
Czekam cierpliwie na DSS. Myslałamże jest chora ale już wiem że miała zepsutego kompa.Pozdrawiam
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #44  Wysłany: 2009-11-05, 08:18  


@MaFi

Hitopatologia:
nie jest bardzo źle. Złośliwość raka nie jest bardzo wysoka.
NIestety, stwierdzono komórki rakowe w węzłach chłonnych wokół skrzeli (rak w fazie rozsiewania) , co zwiększa prawdopodobieństwo powstania przerzutów. Dlatego na pewno przepiszą chmioterapię i naświetlania.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #45  Wysłany: 2009-11-05, 08:45  


Dzięki billyb
A po jakim czasie w tym przzypadku mogą się ujawnić przerzuty?Tak orientacyjnie.Pewnie niedługo :uuu: Piszcie prawdę bez owijania w bawełnę bo tego nie znoszę.Nie czuję się rozczarowana tym wynikiem bo wiedziałam że raczysko jest źle umiejscowione.Walczymy dalej!

Pozdrawiam wszystkich :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group