1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
prośb o interpretację wyników RTG USG
Autor Wiadomość
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #31  Wysłany: 2012-08-07, 21:46  


witam ponownie, dziś już spokojniejsza. absenteeism dziękuję za informację odnośnie samego badania. Ostatecznie wczoraj wieczorem zadzwoniłam do lekarza, który skierował nas na onkologię, celem zapytania o co chodzi. Powiedziałam o tym, że dziadka w pewien sposób zaszantażowano i że tak osoby chorej, liczącej na leczenie się nie traktuje. Byłam tak strasznie zła na to w jaki sposób zaproponowano to leczenie...
No i nie wiem co się stało,ale ostatecznie dzisiaj dziadek otrzymał 1 chemię, prawdopodobnie to CISPLATYNA + NAVELBINĄ. Piszę prawdopodobnie, bo tylko cisplatynę udało mi się rozszyfrować w całości, drugi element układanki zaczynał się na literę N. Po przestudiowaniu literatury o dostępnej chemii padło na Navelbinę. Chyba,że jest coś jeszcze więc mogę się mylić. Chemioterapia przewidziana jest na 2 dni...

Dziadek ma wilczy apetyt i czuje się bardzo dobrze, spaceruje i żartuje. Czym takie nagłe polepszenie samopoczucia może być spowodowane? Oczywiście bardzo się cieszę, ale jest to trochę dziwne.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #32  Wysłany: 2012-08-07, 21:55  


Być może podany zapewne przy chemii sterydami w zwiększonej dawce - to zwykle zwiększa apetyt. A że dziadek spaceruje i dobrze się czuje, to trzeba się tylko cieszyć :)
_________________
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #33  Wysłany: 2012-08-09, 17:43  


witam, dziadek już w domu. Nie dano mu żadnych leków do domu, celem zmniejszenia skutków ubocznych chemioterapii, a dziadka niestety,ale strasznie nudzi... Jest mu niedobrze i przez to bardzo mało je. Chodzi, rozmawia normalnie, tyle tylko,że jest taki osowiały.

Co można mu podać na własną rękę na wyżej wymienione objawy? Nie mam siły już dzwonić do tych lekarzy na oddział...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #34  Wysłany: 2012-08-09, 20:03  


Na własną rękę to tylko coca-colę. Ewentualnie Aviomarin, ale nie wiem czy coś da.

Dziadek nie ma w wypisie po chemii zalecone nic p/wymiotnego?
_________________
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #35  Wysłany: 2012-08-09, 20:20  


zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, mianowicie na skierowaniu dziadka na kolejny jeden dzień podania chemii 14.08 jest info,że to 8 dzień chemioterapii? Jak to się liczy?
I dlaczego tak krótko podają mu tą chemię, nie za mały odstęp czasowy pomiędzy jednym wlewem a drugim?

[ Dodano: 2012-08-09, 20:27 ]
oj, nie zauważyłam,że już odpisałaś :) stąd brak odniesienia :)

coca-cola odpada, bo dziadek jest cukrzykiem, chyba,że ta light... ona jest chyba ze słodzikiem?

na wypisie jest w lekach zastosowanych zofran,ale recepty dziadek nie otrzymał...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #36  Wysłany: 2012-08-09, 20:34  


pandusiak123 napisał/a:
na wypisie jest w lekach zastosowanych zofran,ale recepty dziadek nie otrzymał...

Ale w lekach zastosowanych czy w lekach zaleconych?

Generalnie dziadek powinien mieć przepisany Zofran czy jakiś tam inny ondansetron, ewent. Metoclopramid.

[ Dodano: 2012-08-09, 20:35 ]
pandusiak123 napisał/a:
zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, mianowicie na skierowaniu dziadka na kolejny jeden dzień podania chemii 14.08 jest info,że to 8 dzień chemioterapii? Jak to się liczy?

Chemia w schemacie PN wygląda następująco: w 1 dniu cyklu podaje się cisplatynę i winorelbinę, w 8 dniu cyklu winorelbinę. Potem liczymy dalej dni do 21 - to jest koniec I cyklu, i następny dzień jest już 1 dniem II cyklu.
_________________
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #37  Wysłany: 2012-08-09, 20:36  


w lekach zastosowanych...
wobec tego wyślę go jutro do internisty po receptę. Dziękuję za odpowiedź absenteeism :-)
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #38  Wysłany: 2012-08-14, 22:55  


witam,
na nudności kupiłam dziadkowi w aptece takie opaski, które zakłada się na nadgarstki, działające na zasadzie akupunktury. Dziadek mówi, że działają. Dziś pojechał na ósmy dzień chemii, lecz niestety jej nie otrzymał. Pojechał sam, ja dopiero wróciłam z pracy, więc nie wiem z jakiego powodu. Dostał ponoć tylko jakąś kroplówkę... co to może być?
Co w tj sytuacji jak nie otrzymał planowanej chemii? przesuną ją? na kiedy?co dalej? dziadek został na noc w szpitalu na oddziale pulmonologicznym.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #39  Wysłany: 2012-08-15, 11:27  


pandusiak123 napisał/a:
Dostał ponoć tylko jakąś kroplówkę... co to może być?

Możliwości jest naprawdę mnóstwo - ciężko strzelać w ciemno nie wiedząc dlaczego nie podano chemii, jakie były wyniki badań krwi.

pandusiak123 napisał/a:
Co w tj sytuacji jak nie otrzymał planowanej chemii? przesuną ją? na kiedy?

Zapewne przesuną do czasu, gdy wyniki pozwolą na jej podanie.
_________________
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #40  Wysłany: 2012-08-15, 15:38  


dziękuję za odpowiedź. Okazało się, że dziadka nerki pracują bardzo słabo, stąd obrzęk nóg i brak możliwości otrzymania chemii.
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #41  Wysłany: 2012-08-19, 08:34  


proszę mi powiedzieć, jak długo są w stanie przeżyć pacjenci z nowotworem w tym stadium, które posiada mój dziadek? Dodam,że dostał tylko 2 dni chemii, później nie pozwolił na nią stan nerek. Proszę o szczerą odpowiedź, czy w ogóle jest szansa jakąś regresję bez leczenia?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #42  Wysłany: 2012-08-19, 09:11  


pandusiak123 napisał/a:
czy w ogóle jest szansa jakąś regresję bez leczenia?

Bez leczenia? Niestety nie.
_________________
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #43  Wysłany: 2012-08-19, 09:45  


pandusiak123, Witaj
Prawdę mówiąc źle się czyta takie wątki, gdzie problemy piętrzą się na naszej drodze a żadne rozwiązania nie przychodzą do głowy, bo ze względu na stan chorego nie można zastosować nazbyt radykalnych metod leczenia.
Ręce opadają i wydaje się że to już jest koniec...

W jednym z postów napisałaś, że lekarz po stwierdzeniu, że leczenie będzie trudne nie chciał komentować swojego stwierdzenia.
Teraz już chyba widzisz co miał na myśli, leczenie jest trudne, zarówno ze względu na stan ogólny Dziadka, ze względów kardiologicznych...ale leczenie jest w dalszym ciągu możliwe, a z tego co piszesz, Dziadek jest w rękach dobrych doświadczonych specjalistów, teraz tylko potrzebuje czasu na zregenerowanie się i będzie można kontynuować dalsze leczenie.
Życzę wiary i siły, a przede wszystkim cierpliwości, niestety, ale leczenie jest długotrwałe i uciążliwe, przerywane zawsze na okres niezbędny do regeneracji po każdej dawce cytostatyku...
Pozdrawiam
_________________
romek
 
 
pandusiak123 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #44  Wysłany: 2012-08-19, 11:48  


roman1130 dziękuję za ciepłe i mądre słowa - dziękuję za życzenia
absenteeism Tobie za każdą, nawet bolesną odpowiedź, również bardzo dziękuję - masz ogromną wiedzę.

Dziś dziadkowi powiedziano, że jeśli wyniki będą zadowalające, to we wtorek wyjdzie do domu, natomiast chemii póki co nie dostanie, bo są jakieś procedury, których muszą się trzymać. Zapewne to to co pisała absenteeism, o tych 21 dniach całego cyklu. Więc z tego co zrozumiałam zastosują dopiero drugi cykl od początku? 22 dnia od podania pierwszej chemii? Czy w ogóle takie leczenie przerwane ze względu na wyniki, niedokończony pierwszy etap, ma jakiś sens? Czy prowadzi do zatrzymania choroby, czy wydłuża faktycznie czas przeżycia?

I pytanie kluczowe: czy jeśli odpowiedzi na w/w pytania nie są chociaż twierdzące, czy ma sens narażanie dziadka na cierpienie ze względów na skutki chemioterapii?

Naprawdę nie wiem co robić.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #45  Wysłany: 2012-08-19, 12:02  


A czy macie jakiś wypis ze szpitala po chemioterapii, w którym dokładnie opisano co dziadek dostał i w jakiej dawce?

Każda chemioterapia paliatywna (czyli w tym taka, jaka stosowana jest u dziadka) ma za zadanie wydłużyć czas przeżycia pacjenta. Czy tak się stanie, czy choroba się cofnie, czy też zatrzyma - tego nikt z góry nie wie. Oczywiście większe szanse na spełnienie swojego zadania ma wtedy, kiedy jest podawana zgodnie z zaplanowanym dawkowaniem i planowanym schematem, natomiast nie wygląda to też tak, że jeśli pacjent otrzymuje ją w założonym schemacie i dawkowaniu, to dajemy 100% szans, że chemia zadziała, a jeśli nie, to 100% że nie zadziała.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group