1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy z przełykaniem po resekcji żołądka
Autor Wiadomość
Marks11 


Dołączył: 10 Mar 2016
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2016-03-10, 00:12  Problemy z przełykaniem po resekcji żołądka


Witam wszystkich serdecznie! Jestem nowy na forum.
Zdecydowałem się napisać, ponieważ widzę że są osoby, które mają podobne problemy.
Mój ojciec jest po całkowitej resekcji żołądka oraz 2 cyklach chemioterapii (przed resekcją i po). Po operacji tato mógł normalnie jeść, nabierał na wadze, był silny, przyszła pora na chemioterapie, która przebiegała ze standardowymi dolegliwościami. Pod koniec pojawiły się trudności z połykaniem. Aktualnie mija kilka miesięcy, jeżdżę z ojcem po lekarzach jednak kolejne badania wypadają dobrze. Ojciec ma poważne problemy z przełykaniem, praktycznie co zje to za chwilę zwróci, nawet delikatne rzeczy, często nawet napoje. Bywają godziny, w których potrafi zjeść jednak zazwyczaj nie przyjmuje jedzenia, krztusi się nim itp. Przez co jest coraz słabszy, chudszy, już praktycznie jak szkielet :(

Czy ktoś miał podobne objawy po resekcji żołądka? Czy jest na to jakiś sposób? Rentgen z kontrastem, badania gastroskopowe, różne badania krwi, płuc, TK itp były wykonane. Czy ktoś poradził sobie z podobnymi objawami? Jeżeli tak to w jaki sposób, bardzo prosiłbym o pomoc.

Pozdrawiam!
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #2  Wysłany: 2016-03-10, 07:58  


Witaj Marks11.
Bardzo współczuję ojcu, rozumiem przez co przechodzi. Ja również jestem po całkowitej resekcji żołądka, ale nie mam takiego problemu. Mam niestety inny, również uciążliwy. Nie dość, że jem jak przysłowiowy ptaszek, bo nie mieści mi się więcej niż jednorazowo pół kromki chleba ( jak zjem odrobinę więcej,zaczyna się taki ból brzucha z silnym ślinotokiem, że z bólu gryzę ściany). Mój problem jest odmienny od Twojego taty, pokarm wraca mi z powrotem do ust. Najgorzej jest nocą, bo wielokrotnie już dusiłam się tym co się cofnęło nosem i ustami. Wiem, że to z powodu braku zwieracza. Ale pocieszenie żadne. U mnie pasaż jelitowy nie wykazał zwężeń, jedynie cofanie się kontrastu do przełyku ok. 20 minut po podaniu papki barytowej. Nie wiem , czy jest na to jakaś pomoc, bo żyć z czymś takim to wegetacja. Przepraszam, że nie pomogłam merytorycznie Twojemu ojcu, tylko w Twoim wątku opisałam swój problem. Być może administracja usunie mój post ( czemu się wcale nie zdziwię). Czekaj cierpliwie, na forum jest kilka osób po całkowitej resekcji żołądka, ale jak sobie przypominam to nikt nie ma problemów takich jak Twój tata i ja. Dlatego po cichu pomyślałam sobie, żeby zmienić tytuł wątku na : powikłania po całkowitej resekcji żołądka. Może odezwie się więcej osób, które mają podobne problemy, a milczą.
Pomoglibyśmy sobie wspólnie.
Pozdrawiam Gabi
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2016-03-10, 12:07  


Zmienię tytuł wątku ( b.dobra propozycja gabi30) jak tylko autor się odezwie.
Marks11, jakie było zaawansowanie choroby przy rozpoczęciu leczenia? Możesz wkleić ostatnie tk jamy brzusznej i ewentualnie jekieś badania laboratoryjne ( morfologia, biochemia)?
 
Marks11 


Dołączył: 10 Mar 2016
Posty: 3

 #4  Wysłany: 2016-03-10, 15:17  


Dobrze by było prowadzić rozmowe w jak największą ilość osób, każdy potrafi coś doradzić a także poradzić sobie. Tacie wykryli nowotwór żołądka G3 poprzez gastroskopie żołądka. Jadł coraz mniej, chudnął więc wykonywaliśmy różne badania. Przeszedł cykl chemii po którym poczuł się lepiej. Przy operacji okazało się żę trzeba wyciąć cały żołądek i część śledziony, lekarze wręcz "eksperymentalnie" zgodzili się na zabieg gdyż były plany to po prostu zostawić, wyglądało to podobno źle jednak udało się. Tata po operacji jadł, grubnął tak jak opisałem. Aktualnie minęło kilka miesięcy od "zakońćzenia" leczenia i przez ten cały czas tata nie potrafi jeść, jest coraz słabszy.

@Gabi, kiedy skończyłaś operacje? w szpitalach poznałem kilku ludzi, którzy 2-3 lata po resekcji żołądka przychodzili na kontrole z kilkoma pączkami jako drugie śniadanie. Początkowo też jedli bardzo malutko, z czasem coraz więcej, jednak nikt nie mówił że miał okres, kiedy co połknął to zwrócił :(
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2016-03-10, 15:48  


G3 to nie jest zaawansowanie tylko stopień złośliwości guza - mi chodziło o zasięg nowotworu w jamie brzusznej ( węzły chłonne, inne narządy). Dlatego podpytuję o ostatnie badanie obrazowe, dobrze byłoby wiedzieć co się dzieje w jamie brzusznej, czy dolegliwości Taty są związane z samą operacją czy z postępem choroby.
 
Marks11 


Dołączył: 10 Mar 2016
Posty: 3

 #6  Wysłany: 2016-03-10, 23:58  


OStatnie badania:
USG Tarczycy oraz jamy brzusznej - Wszystko OK
Gastroskopia z biopsją - OK
Badania krwi itp - OK

Jakie badanie byłoby tutaj pomocne? W jaki sposób je podać bo nie bardzo rozumiem.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #7  Wysłany: 2016-03-11, 09:05  


Usg jamy brzusznej kiedy było robione?
A tomografia? Przed leczeniem i po, jako kontrolne badanie?
Co oznaczają słowa
Cytat:
Aktualnie mija kilka miesięcy, jeżdżę z ojcem po lekarzach jednak kolejne badania wypadają dobrze.
?
Czy Tata ma regularnie wyznaczane wizyty kontrolne czy sami próbujecie coś sprawdzać i wyjaśniać?
Czy możesz zamieścić ( przepisać) opis usg i tomografii? I wyniki badań krwi?
 
gabi30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Kwi 2010
Posty: 562
Pomogła: 206 razy

 #8  Wysłany: 2016-03-12, 14:13  


Marks11 ja operację miałam w czerwcu 2011 roku. Do dziś dnia nie mogę jeść. Czekam na decyzję co do kolejnej operacji, ale przedtem muszę wykonać jeszcze RM jamy brzusznej. Zazdroszczę ludziom, którzy po całkowitej resekcji zaczynają normalnie jeść, jakby nigdy nie mieli operacji. Znam dziewczynę, z którą leżałam na sali ( ja z powikłaniami po operacji) a ona była na diagnostyce. Stwierdzono u niej gruczolakoraka typ rozlany gw Louren ( jeśli coś nie pomyliłam- odzywała się w moim wątku). Dziś dziewczyna pracuje , przytyła i je za dwóch, jak to się potocznie mówi. Kiedyś umówiłyśmy się w pizzerii na pogaduchy. Nie poznała mnie :uuu: . Ona żyje normalnie, nic jej nie boli, jak przynieśli nam pizze i kawę, to moim wyczynem było zjedzenie połowy trójkąta pizzy i wypicie połowy kawy. A ona zjadła prawe całą pizzę. I tego jej zazdroszczę.Operowane byłyśmy w tym samym roku, tylko w innych ośrodkach.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group