1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Powrót do domu - jak do niego się przygotować?
Autor Wiadomość
soraj 



Dołączyła: 04 Mar 2012
Posty: 117
Pomogła: 13 razy

 #16  Wysłany: 2014-04-05, 01:53  


Fajnie miec taka synowa ;)
_________________
mj
 
asiunia176 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2012
Posty: 284
Pomogła: 19 razy

 #17  Wysłany: 2014-04-05, 07:09  


Eeee zięcia..
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #18  Wysłany: 2014-04-05, 10:19  


zięć - twoja Mama ma w tej strasznej chorobie wielkie szczęście, bo ma ciebie - człowieka z złotym sercem, czułego na cierpienie bliskiej osoby. Nie zawsze tak jest między teściową a zięciem. Życzę tobie dużo siły i wytrwania do końca, a Mamie dużo dni bez cierpienia wśród swoich bliskich. Serdecznie pozdrawiam.
_________________
marysia5
 
Zięć 


Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Pomógł: 6 razy

 #19  Wysłany: 2014-04-07, 17:37  


Najnowsze wieści z placu "boju" - nie zakładam osobnego wątku bo mogłoby to zaśmiecić forum.
Pojawiła się Pani z HD - niestety na chwilę obecną to co proponują to śmiech na sali - mam nadzieję że uda się nastawić naszą współpracę na lepsze tory... Dla mnie stwierdzenie "wizyta lekarza 2 razy na miesiąc" to jest jakieś MEGA nieporozumienie. Narazie ciężko powiedzieć jak będzie wyglądała współpraca z pielęgniarką...

Gorsze informacje to takie że Mama niestety nie czuje się rewelacyjnie (chyba niestety znów spada morfologia - bo to paskudztwo żywi się wszystkim co Ona dostaje), a dodatkowo odmawia przyjmowania leków p/bólowych. Na prośbę przestawienia mamy wyłącznie na leki w tabletkach (jeden z leków dostała w formie aerozolu do nosa - i tego leku mama boi się najbardziej i nie chce go przyjmować pomimo wyraźnych zalecań lekarza - a ten lek stanowi 50% jej leków p.bólowych) usłyszeliśmy od lekarza z HD, że "jak będzie bardzo bolało to sama poprosi o ten lek" (no dla mnie zrozumienie specyfiki takiego działania jest co najmniej trudne - wiem i znam swoją Mamę na tyle, że jestem pewien że nie da sobie "wkleić" czegoś czego sama psychicznie nie zaakceptuje - wg. mnie nie ma sensu jej "męczyć" na złamanie psychiczne - bo u niej ten moment następuje BARDZO późno albo wcale...)
Narazie dzielnie próbujemy walczyć z tą paskudną chorobą i zachować dla Mamy tyle godności ile się tylko w tej sytuacji da... Niestety każdego dnia jest coraz ciężej - ale pomimo tego, że wiatr już od dawna wieje w oczy - teraz sypie mocno piachem, a z czasem pewnie zacznie chwiać nogami - to mam nadzieję, że damy radę to wszystko psychicznie i fizycznie udźwignąć...

[ Dodano: 2014-04-07, 18:38 ]
marysia5 napisał/a:
Życzę tobie dużo siły i wytrwania do końca, a Mamie dużo dni bez cierpienia wśród swoich bliskich. Serdecznie pozdrawiam.

Dziękuję za słowa wsparcia - to bardzo ważne - natomiast w obliczu tej choroby ciężko o jakąkolwiek pogodę ducha... :(
 
 
jolapol 


Dołączyła: 25 Lip 2012
Posty: 272
Pomogła: 69 razy

 #20  Wysłany: 2014-04-07, 18:35  


moja mama tez chciała być w domu i była. Nieważny jest komfort rodziny, liczy się chory. Dogadajcie się z pielęgniarką, ona będzie najbliżej was. to pielęgniarka paliatywna uczyła nas opieki, dawkowania leków i morfiny, zmieniała opatrunki, robiła wkłucia. Była codziennie .Lekarz był raz- po powrocie ze szpitala. Potem wszystko załatwiała z nim pielęgniarka. I to ona przygotowała mnie na śmierć mamy .Miała czas, choć wiem, że goniła od jednego pacjenta do drugiego, odbierała telefony, zarywała dla nas weekendy. Bardzo mi pomogła .Na końcu nie trzymałam się ściśle wskazówek a zwł. odstępów czasowych między kolejnymi dawkami morfiny - dla mnie wyznacznikiem był ból mamy i stany lękowe, które niestety przychodzą. Dziś wiem, że warto było spełnić życzenie mamy i doceniam, ze byłam przy jej śmierci. Dużo siły Wam życzę, bo tego potrzebujecie najbardziej. Ściskam ciepło .

[ Dodano: 2014-04-07, 19:41 ]
Napisałeś:
" pomimo tego, że wiatr już od dawna wieje w oczy - teraz sypie mocno piachem, a z czasem pewnie zacznie chwiać nogami - to mam nadzieję, że damy radę to wszystko psychicznie i fizycznie udźwignąć... "



Nie uwierzysz , ile w ludziach jest siły, zwłaszcza gdy widzą cierpienie bliskich. Udźwigniecie, jestem tego pewna... czytając twoje wpisy , czuję , że jeszcze pomożesz żonie. Szczęściara, że nie jest w tej trudnej sytuacji sama :brav:
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #21  Wysłany: 2014-04-07, 19:07  


Zięć napisał/a:
- to mam nadzieję, że damy radę to wszystko psychicznie i fizycznie udźwignąć...

Uwierz mi,ze dacie radę.
Będzie bardzo,ale to bardzo cięzko pokonac ten ból tą niemoc, ach tego się nie da opisac.
Dużo sił Wam zycze.
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
Zięć 


Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Pomógł: 6 razy

 #22  Wysłany: 2014-04-10, 08:54  


Chwila wytchnienia - postanowiłem tutaj zajrzeć tworząc swoisty dziennik powrotu Mamy do domu - mam nadzieję, że kiedyś komuś to się przyda.

Zdecydowanie nie warto wykupować od ręki wszystkich leków jakie przypisali lekarze (jeśli chodzi o ilość) - część z nich zostanie zmieniona, część może być niezdatna do użytku (tak jak u naszej Mamy - odmawia przyjmowania jednego z opoidów - "bo nie") a nie są to niestety tanie leki. Dzięki Bogu trafiła się pielęgniarka, która dała jej (!) inny lek p/bólowy o działaniu porównywalnym - a w innej formie podawania - teraz Mama jest znieczulona adekwatnie do swojego stanu - i nie cierpi a to jest najważniejsze.

Na pewno warto zainwestować we wszelkiego rodzaju aparaturę pomiarową - ciśnieniomierz, termometr (jeśli tylko się da - na podczerwień - jest dokładny i dużo wygodniejszy - my niestety na chwilę obecną korzystamy z tradycyjnego bo nie ma komu i kiedy pojechać po ten na podczerwień).

Z rzeczy, które na pewno mogą się przydać - to imbir i kostki lodu (o których czytałem zresztą na tym forum) - Mama korzysta z jednego i drugiego bardzo dużo - imbir pomaga jej chyba zabić posmak w ustach.

Ze smutkiem i lękiem każdego dnia patrzę jak ona znika w moich oczach, jak ta okrutna choroba każdego dnia wyrywa jej kawałek życia, jak każdego dnia z tej wcale nie długiej tasiemki jej życia odcinamy następny kawałek, a oczami wyobraźni widzę, że niestety ta tasiemka robi się bardzo krótka ;(. Tak trudno jest patrzeć na to jak odchodzi ktoś bliski kogo bardzo się kocha...
 
 
Zięć 


Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Pomógł: 6 razy

 #23  Wysłany: 2014-04-24, 15:52  


Chwila wytchnienia...
Wciąż walka - każdego dnia walka z "wiatrakami" - leki mącą Mamie w głowie i staje się przez to bardzo trudna - oczywiście HD nie dało nam wcześniej znać, że można wypożyczyć pompę do podania leków p/bólowych a Mama niestety doustnie przyjmowała je bardzo opornie - ale dzięki Bogu ta sprawa jest załatwiona - chociaż ten kawałek trudu i znoju mamy ułatwiony - więc Kochani - pytajcie i WYMAGAJCIE - stanowczo ale grzecznie.
Ogólnie powiem że Lekarkę z HD mamy naprawdę przyzwoitą i jest na "każde zawołanie" - ogólnie niesamowita kobieta z SUPER podejściem do chorego. Natomiast trzeba mieć dobre nastawienie - bo lekarz może jedynie słuchać - a nie jest w stanie domyśleć się tego czego na co dzień nie widzi (u nas niestety czasami brakuje na miejscu przy okazji wizyty lekarza kogoś "ogarniętego" - stąd pewne rzeczy przychodzą z oporem i trudem)
 
 
Zięć 


Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 24
Pomógł: 6 razy

 #24  Wysłany: 2014-05-08, 12:37  


Obeschły odrobinę łzy, został żal i wielka pustka...
Dnia 26.IV.2014 odeszła na Wieczny Spoczynek nasza ukochana Mama, Żona, Córka. Próżnym byłoby pisać i opowiadać o wielu funkcjach jakie pełniła, o stanowiskach jakie piastowała - bo Najważniejsze jest to jak żyła. Była wspaniałym, pełnym ciepła Człowiekiem - który zawsze widział potrzeby bliźniego. Żyła z Ludźmi i dla Ludzi, zawsze wyciągając do nich pomocną dłoń. Bezgranicznie oddana rodzinie i społeczeństwu, nigdy nie dbająca o rzeczy doczesne pielęgnowała najważniejsze w życiu wartości - Miłość, Przyjaźń, Lojalność. W Jej osobie te wartości nabierały realnych kształtów i stawały się rzeczywistością. Uczyła ludzi jak pięknie żyć - i jak pięknie Kochać. Była Człowiekiem naprawdę wielkiego formatu - zawsze wzgardzająca małostkowością i niegodziwością ludzką, dająca świadectwo Prawości i Prawdzie. Zawsze była Prawdziwa i otwarta dla Ludzi - nigdy nie oczekiwała poklasku, medali, honorów - to co robiła - robiła dla innych. Będzie nam Jej BARDZO brakowało... ;(
 
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #25  Wysłany: 2014-05-08, 12:44  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #26  Wysłany: 2014-05-08, 12:46  


Przyjmij proszę moje wyrazy współczucia, bardzo mi przykro.
Myślę, że zrobiliście co w ludzkiej mocy.
 
ewka1 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 2300
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 226 razy

 #27  Wysłany: 2014-05-08, 13:01  


::rose::
_________________
ewka
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #28  Wysłany: 2014-05-08, 13:06  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #29  Wysłany: 2014-05-08, 13:11  


Przykro mi bardzo
::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #30  Wysłany: 2014-05-08, 13:34  


::rose::
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group