1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomóźcie - Rak płuc z przerzutami do kości
Autor Wiadomość
aneta 


Dołączyła: 10 Lip 2010
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2010-07-10, 12:38  Pomóźcie - Rak płuc z przerzutami do kości


Witajcie!

Mam nadzieje że pomożecie mi znaleźć odpowiedzi na temat choroby mojego taty. Jeszcze miesiąc temu moja wiedza była znikoma na temat raka, a teraz ... od tych informacji na necie mam jeszcze większy zamęt w głowie.
Tato ma 55 lat. Wszystko zaczeło się od złamanego żebra. Zdjęcie rentgenowskie chyba budziło jakies zastrzerzenia ponieważ dostał skierowanie do pulmologa. Od roku leczył się u pulmologa (jakies antybiotyki). Pod koniec czerwca 2010 dostał skierowanie na tomograf, no i zaczeło się...
Tomograf wykazał 2 guzy na prawym i lewym plucu naciekające na opłucną, dodatkowo są liczne zmiany osteolityczne na 6 i 7 żebrze, powiększone węzły chłonne. Na początku lipca 2010 był przyjęty na oddział pulmologiczny. Pierwsza rozmowa z lekarką prowadząco poprostu mnie załamała. Liczyłam na jakoś operacje, leczenie itd a dowiedziałam się że żadnej operacji nie będzie!!!! Dowiedziałam się że tata ma raka płuc z przerzutami do kości.
Proszę wytłumaczcie mi o co tu chodzi? Co to oznacza?
Tatę bardzo bolą te żebra, bierze Tramal 50 mg w tabletkach, ale nie raz to nawet one nie pomagają.
Proszę pomóźcie mi to jakoś poukładać, bede bardzo wdzięczna za każdą informację.

Pozdrawiam[/b]
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #2  Wysłany: 2010-07-10, 13:34  


Anetko!
Mlody ten Twój tata by tak chorować:(:(:( Jak ten pulmonolog mógł tak dlugo leczyć Ojca, zamiast skierowac Go na konkretne badania - TK? W glowie sie nie mieści:(
Niestety, żeby dr operowali to trzeba mieć wielkie szczęście - tylko ok. 15% z guzem płuc nadaje się do operacji - najczęściej jest za późno na wycinanie płuca, czy płata, bo guz jest za mocno zaawansowany, lub źle usytuoowany i pacjent mógłby umrzec podczas operacji, a niekiedy stan ogolny pacjenta (dodatkowe choroby: duże nadciśnienie, cukrzyca) nie pozwala na operację... Przykro mi bardzo:(:(:(

Cięzko się pogodzić, że operacji nie będzie, ale niestety tak jest najczęściej:(:(:(
Anetko, ale napewno zostanie wdrożone inne leczenie: chemia lub naświetlania! Czy lekarze cos na ten temat mówili?
trzymaj się cieplutko!
_________________
Katarzynka36
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #3  Wysłany: 2010-07-10, 15:26  


Czy była przeprowadzona bronchoskopia lub inne badanie, mówiące o typie histologicznym raka?
Jak bardzo powiększone są węzły chłonne i które? Możesz przytoczyć tutaj opis TK, RTG?

Operacja nie jest możliwa, ponieważ zajęte są oba płuca, co uniemożliwia choćby lobektomię czy pneumonektomię - pacjent miałby bardzo upośledzoną wydolność oddechową. Byłoby to zwykłe działanie na szkodę pacjenta. Dodatkowym elementem wykluczającym operację jest rozsiew raka do kości.

Prawdopodobnie zastosowane zostanie jedynie leczenie paliatywne - zmniejszające dolegliwości, poprawiające stan pacjenta, ale nie mające na celu wyleczenie go z choroby.

Jeżeli Tramal nie pomaga, trzeba to zgłosić lekarzowi, który zaproponuje silniejszy lek przeciwbólowy. Możesz zapytać o paliatywne naświetlania zajętych żeber, co zmniejszy ból, aczkolwiek nie rozwiąże problemu na zawsze.
Czy są podawane bifosfoniany?
 
aneta 


Dołączyła: 10 Lip 2010
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2010-07-10, 21:14  


Katarzynka36 napisał/a:
Mlody ten Twój tata by tak chorować:(:(:( Jak ten pulmonolog mógł tak dlugo leczyć Ojca, zamiast skierowac Go na konkretne badania - TK? W glowie sie nie mieści:(


No własnie! Nie wiem jak to jest możliwe że od roku chodził do specjalisty i nic nie zauważył. Mało tego lekarz z oddziału pulmologicznego powiedział że to złamane żebro to najprawdopodobniej juz było początkiem przerzutów. O zgrozo!!!! Jesteśmy prawie rok w plecy :cry:

Wróciłam przed chwilą ze szpitala, ciężko było dostać wynik TK z czerwca ale się udało.
Wklepując wynik TK zauważyłam że tato ma dwa guzy ale na jednym płucu - lewym, także coś tej lekarce się chyba pomyliło. Zresztą przeczytajcie sami.

Wynik badania TK z 23.06.2010
Badanie TK klatki piersiowej przed i po dożylnym podaniu środka kontrastowego (obrazowanie spiralne, przekroje poprzeczne uzupełnione rekonstrukcjami wielopłaszczyznowymi) wykazało obecność kilku ognisk osteolitycznych z objawami odcinkowej destrukcji żeber VI i VII po stronie prawej.
W przednim odcinku VII żebra po lewej stronie uwidoczniły się cechy złośliwej przebudowy tkanki kostnej z odcinkowym poszerzeniem i zniekształceniem obrysów żeber. Obserwuje się modelowanie opłucnej przez wyżej opisany proces.
W zakresie kręgosłupa obserwuje sie zmiany o charakterze zwyrodnieniowym bez uchwytnych zmian metastatycznych.
W płucu lewym w segmencie szczytowo-tylnym uwidocznił się nieregularnego kształtu, spikularny guz naciekający opłucną o wymiarach 27x17 mm miernie wzmacniający się po kontraście (z 34jH do 55jH) - potencjalne ognisko pierwotne.
W segmencie podstawowo-bocznym dolnego płata tego płuca uwidocznił się drugi guzek, zlokalizowany podopłucowo wielkości 13x16 mm o gładkich obrysach i podobnych współczynnikach osłabienia promieniowania.
Pozostały miąższ płucny bez uchwytnych zmian ogniskowych.
W górnym biegunie wnęki lewego płuca uwidoczniła się masa węzłowa zwężająca i naciekająca oskrzele oraz naczynia górnopłatowe. Poza tym w śródpiersiu oraz wnęce prawego płuca dość liczne węzły chłonne wielkości do 16 mm.
W zakresie zobrazowanych w badaniu narządów jamy brzusznej nie uwidoczniono ognisk metastatycznych w wątrobie i nadnerczach.

Na początku lipca 2010 został przyjęty na oddział pulmologiczny, próbowano zrobić 07.07.2010 bronchoskopie ale niby się nie udało. 08.07.2010 miał powtórzony TK i USG brzucha. Wczoraj rozmawiałam z lekarzem to tylko mi powiedział że "żadnej operacji nie będzie! Że ma raka płuc i przerzuty. Że wynik ostatniego TK jest gorszy (jak tylko będę go miała to wkleje na forum) Na wtorek ma wyznaczoną biopsję i w środę wypisuje go do domu!" Do domu? Jak do domu się pytam???? To co dalej?? Powiedział że skieruje nas do poradni onkologicznej a tam zadecydują. Co zadecydują ??

Przepraszam, bo może trochę nieskładnie piszę, ale od wczoraj nie mogę zebrać myśli.
Dzisiaj tata się lepiej czuje mówi że czuje te żebra, ale nie bolą go tak mocno. Oczywiście nic mu nie mówiłam, on chyba sobie nawet nie zdaje sprawy z tej sytuacji. Mówi ciągle tylko że nie ma czasu leżeć w szpitalu bo musi do pracy szybko wrócić. Więc niech robią mu tą operacje i nie zwlekają z czasem. On się załamie jak się dowie że nic nie będą robić... :cry:

Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba, nie wiem co mam robić, myśleć. Jak z tym lekarzem rozmawiałam to tak mnie zszokował że zaniemówiłam, łzy mi poleciały, klucha w gardle staneła i nie byłam już w stanie o nic spytać.

Żadnych innych leków w szpitalu mu nie dają tylko Tramal 50 mg.

Liczę że wskazecie mi drogę którą mam iść, że ktoś mi to wytłumaczy! Bo ja nic z tego nie rozumiem. Mam wrażenie że śnie, że to jakiś koszmar z którego zaraz się obudze!!
Proszę ! Chcę się obudzić!
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2010-07-10, 21:31  


Cytat:
Na wtorek ma wyznaczoną biopsję

Biopsję czego?

Niestety wynik TK wskazuje na ognisko pierwotne w płucu lewym z przerzutem w tym samym płucu, zajęte węzły śródpiersia i przerzuty do kości.
Zakładając, że jest to niedrobnokomórkowy rak płuc, wygląda to na T4N3M1
T4 - guz z obecnością innych odrębnych ognisk raka w tym samym płacie płuca
N3 - przerzuty do węzłów wnękowych lub śródpiersiowych po stronie przeciwnej niż guz (wg TK: w śródpiersiu oraz wnęce prawego płuca dość liczne węzły chłonne wielkości do 16 mm)
M1 - przerzuty odległe obecne,
a więc IV stopień zaawansowania, nadający się wyłącznie do leczenia paliatywnego.

Jak już pisałam, przypuszczalnie zostanie zastosowana paliatywna chemioterapia (jeśli pozwolą na to wyniki pacjenta i ewentualne choroby współistniejące), być może paliatywne naświetlania żeber w połączeniu z leczeniem bifosfonianami. Plus oczywiście leczenie p/bólowe.

Czy jesteście teraz pod opieką oddziału onkologii i tam leże tata, czy pulmonologii/chirurgii? Jeśli to drugie, to zapewne dlatego chcą was skierować do poradni onkologicznej, aby dalsze leczenie przejął onkolog. Obawiam się jedynie terminów wizyty.

KONIECZNIE trzeba zgłosić lekarzowi prowadzącemu nieskuteczność leczenia p/bólowego! Tramal nie jest najsilniejszym lekiem p/bólowym, jaki istnieje, dlatego leczenie można spokojnie zmodyfikować i dostosować do pacjenta tak, aby nie odczuwał bólu. Jednak trzeba o tym poinformować lekarza a czasem dość mocno zasugerować mu konieczność ulżenia w bólu.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #6  Wysłany: 2010-07-10, 22:24  


Witaj na forum. Wiem, że to tylko tak się mówi, ale musisz być dzielna. Przed wami ciężka walka. U nas to było tak: skierowanie do szpitala, kliniki płuc. Tam wyznaczają termin i tam też decydują o leczeniu.I powinnaś pomalutku powiedzieć Tacie co mu jest bo w szpitalu i tak mu powiedzą, że ma raka. Więc lepiej sama mu powiedz. Kiedy?, napewno będziesz wiedziała w którym momencie to zrobić. Nie musisz mówić wszystkiego bo nie wszyscy chcą wiedzieć, poczytaj wątki na forum to napewno zdobędziesz bardzo dużo informacji. Jeżeli będziesz miała jakiekolwiek pytania pytaj, wyżalaj się.Tutaj są wspaniali ludzie i napewno znajdziesz tutaj pomoc i wsparcie.
Trzymaj się.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #7  Wysłany: 2010-07-10, 22:49  


Anetko KOchana!
Rozumiem Cie doskonale i chyba zdecydowana większość z nas - forumowiczów... Też cały czas mi się wydaje, że to zły, koszmarny sen, że obudzę się i wszytsko bedzie jak dawniej, a mój Tata zdrowy:( Na wszytskich ta choroba spada jak grom z jasnego nieba...
Cięzko się z tym pogodzić, nie wiadomo co i jak powedzieć Bliskiej Osobie, by nie zalamała się komletnie...
My też nie wiedzieliśmy jak to naszemu Tacie powiedzieć, mielismy troszkę czasu - od badania do badania - i najpierw były slowa łagodniejsze, że jest jakaś zmiana pozapalna, trzeba robić dalsze badania itp. potem trzeba operować, by to brzydactwo wyrzucić... Tacie cięzko było przyjąc do wiadomości, że czeka Go operacja a my bylismy bylismy bardzo szczesliwi, wiedząc, że to jakaś szansa...
Ale gdy już po operacji przszły konkretne wyniki, nie mogliśmy dłużej owijać w bawełnę, ze to taki tam sobie guz... bo musiała być chemia, wizyta u onkologa i Tata już sam się dowiedział, że nie jest dobrze:(
Teraz ma chemię i my mu mówimy - lekarz na szczęście też, że po to by się w przyszłości badziewie nie odrodziło i nie przerzuciło gdzieś...
Wiem, jak jest - bedzie Wam cięzko to Tacie przekazać... może nie mówcie od razu wsyztskigo, by sie nie załamał, szczegolnie, że młody jest jeszcze!!! facet w sile wieku...
Dobrze jakby Tata miał w miarę dobre wyniki by zdecydowali sie na chemie, wówczas mżecie Ojcu powiedzieć, że chemią zwalczy...w każdym razie Anetko, w szpitalu moga bardzo brutalnie Tacie powiedzieć prawdę, więc jakąs jej częśc musicie Tacie powiedzieć, by nie doznał totalnego szoku..
Przykro mi, ze Was to tez spotkało:(:(:( to wstretna choroba, z którą walczy się niezwykle cięzko, musicie się zatem przygotowac na prawdziwa batalię...
pozdrawiam!!!
_________________
Katarzynka36
 
 
aneta 


Dołączyła: 10 Lip 2010
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #8  Wysłany: 2010-07-16, 00:20  


Kochani,
Bardzo dziękuję za słowa otuchy, pewnie same doskonale wiecie jak bardzo są mi teraz potrzebne. Dziękuje absenteeism za diagnozę. Choć bardzo mocno chciałam żebyś się myliła, żebyś nie miała racji ... to jednak potwierdziło się ... :cry:

To był straszy tydzień...
Ostatni TK wykazał kolejnego guza na płucach ... :cry: (Boże czy to tak szybko będzie postępować?)
Tatę wypisali ze szpitala - cieszą się bardzo że jest już w domu. Ale wyjście ze szpitala wiązało się z kartą informacyjną czyli wypisem ze szpitala, a konkretniej z jego treścią. Więc cały tydzień krok po kroczku uświadamiałam tatę... :cry:
Tata wie że to nowotwór i że nie będzię operowany ... Jak to zniósł? Nie pytajcie ... Dziękuje tylko lekarce która przedstawiła mu tą diagnozę chyba najlepiej jak tylko mogła ...
Gdy dowiedziałam się jakie są kolejki na konsultację onkologiczne (koniec września w jednej poradni, połowa sierpnia w drugiej poradni) to się załamałam. A to tylko na konsultacje do onkologa, potem kolejny miesiąc albo półtora czekać na chemioterapię. Przecież to jest chore!!! W takiej chorobie jak nowotwór, gdzie liczy się każdy dzień, takie kolejki? O zgrozo ... Stawałam na głowie żeby to przyspieszyć, 3 dni walki i się udało. W poniedziałek czyli 19.07.2010 bedzie przyjęty na oddział onkologiczny i w tym samym tygodniu będzie miał naświatlania lub chemioterapię (zadecyduje onkolog)

Informacje z wypisu 15.07.2010

Rozpoznanie - rak niedrobnokomórkowy płuca lewego T4N2N1b (absenteeism pisałać że T4N3M1 a tato ma T4N2N1b - to lepiej czy gorzej? i co to znaczy to b na końcu?)

RR 120/80
Morfologia - WBC 8,51 K/uL, RBC 4,78M/uL, HGB 14,1 g/dl, HCT 44,4%,PLT 322,1 K/uL
Sód - 138 mmol/L, Potas 4,2 mmol/L
Kreatynina - 0,68 mg/dl
GFR (MDRD) 133,2 ml/min/1,73m2
INR 0,98 Czas PT 11,69 sek, wsk.PT 102,7%,APTT 24,10 sek

Videobronkoskopia
Krtań prawidłowa,fałdy głosowe ruchome symetryczne. Tchawica prawidłowa. Ostroga główna ostra, ustawiona 6/12. Oskrzela strony prawej i lewej: w zakresie widoczności daleko drożne, prawidłowo ruchome oddechowo o ostrych ostrogach podziałowych.


EKG RZM 80/min, normogram

RTG kaltki piersiowej p-a z 16.06.2010
Cień okrągły o śr 2 cm na wysokości 5 żebra po stronie lewej, guzowato poszerzony górny biegun wnęki lewego płuca. W płucu prawym przyściennie położone zacienienie rozciągające się pomidzy 3 a żebrem. Sylwetka serca prawidłowa. Przepony gładkie, kąty żebrowo-przeponowe wolne.

TK klatki piersiowej
Badanie TK klatki piersiowej z kontrastem wielofazowe. W obrębie płuca lewego przyśrodkowo w okolicy t.płucnej lewej widoczna jest zmiana ogniskowa o wymiarze 2,4 x 2,6 cm tu?, powiększony węzeł chłonny ? W śródpiersiu przytchawiczo oraz przyaortalnie obecne powiększone do 1,6 cm węzły chłonne. Obwodowo w miąższu górnego płata płuca lewego obecny guzek o śr. 1,2 cm. Poza tym w płucu lewym podopłucowo w seg. 10-ym widoczny jest guzek o śr 1,5 cm szeroką podstawą łączący się z opłucną. W odrębie ściany kl. piersiowej po stronie prawej widoczna odcinkowa destrukcja boczno-tylnych częsci żebra 6-go i 7-go w rzucie, których obecne są guzowate zmiany miękkotkankowe wpuklające się w odręb kl.piersiowej (meta). Zmian w poprzeponowych partiach wątroby nie stwierdza się. Nadnercza bez zmian ogniskowych.

BAC/KT
W BAC pod kontrolą KT guza ściany klatki piersiowej po stronie prawej (niszczącego żebro) obecne cellulae carcinomatosae-carcinoma non microcellulare virsimiliter adenocarcinoma.

Ta biopsja którą miał robioną we wtorek to chyba BAC/KT...
Proszę o interpretację wyników.

Pozdrawiam
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2010-07-16, 07:10  


aneta napisał/a:
(...) rak niedrobnokomórkowy płuca lewego T4N2N1b (absenteeism pisałać że T4N3M1 a tato ma T4N2N1b - to lepiej czy gorzej? i co to znaczy to b na końcu?)

Na wstępie od razu wyjaśnię/przypomnę, że nie jestem lekarzem i moich "diagnoz" nie można traktować za 100% pewne - staram się pomóc na podstawie tego, co wiem, dostępnych mi materiałów etc. Zawsze należy wszystko konsultować z lekarzem prowadzącym lub innymi lekarzami, do których się udacie. To dla wyjaśnienia :)

Co do określenia stopnia choroby w klasyfikacji TNM - N2 oznacza przerzuty w węzłach chłonnych śródpiersia po stronie guza.
Ja wcześniej zaproponowałam N3, ponieważ w poprzednim TK była mowa o zajętych węzłach wnęki po stronie prawej, w ostatnim TK, jakie podałaś, nie ma o tym mowy.
M1b oznacza przerzuty poza klatką piersiową.

Tak czy inaczej jest to najwyższy, IV stopień zaawansowania choroby, decyduje o tym cecha M1b.

Cytat:
Ta biopsja którą miał robioną we wtorek to chyba BAC/KT...

Tak, BAC to biopsja cienkoigłowa, wykonana u Was pod kontrolą TK.

Cytat:
cellulae carcinomatosae-carcinoma non microcellulare virsimiliter adenocarcinoma


Komórki nowotworowe - nowotwór niedrobnokomórkowy prawdopodobnie (vERIsimiliter) gruczolakorak

Niestety najprawdopodobniej, jak już pisałam, pozostaje leczenie paliatywne. Co zostało Wam zaproponowane? Jaki jest plan postępowania terapeutycznego? Czy zostało wdrożone już stosowne leczenie przeciwbólowe?
 
aneta 


Dołączyła: 10 Lip 2010
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2010-07-17, 23:24  


Tato jest w coraz gorszym stanie psychicznym :-(
Nie wie że ma kolejny przerzut na płucach, bo to już całkiem by go załamało.
Wie że ma raka niedrobnokomórkowego, 2 guzy na płucach, niebędzie operowany i bedzie leczony chemią ... to wszystko co wie :-(
Miota się po domu, denerwuje, jest cały czas zamyślony tak jakby nieobecny. Popada w skrajności z zamyślenia i ciszy w nerwy, krzyczy na nas o byle co.
Dzisiaj mówił że nie pojedzie do szpitala na tą chemie bo to i tak nic nie da.
Nie mogę pozwolić żeby się poddał, musi walczyć !!!
Tylko jak mam z nim rozmawiać?

absenteeism napisał/a:
Niestety najprawdopodobniej, jak już pisałam, pozostaje leczenie paliatywne. Co zostało Wam zaproponowane? Jaki jest plan postępowania terapeutycznego? Czy zostało wdrożone już stosowne leczenie przeciwbólowe?

Jeszcze nic nie zostało zaproponowane, w poniedziałek tata ma sie wstawić na oddziale onkologicznym. Tata brał Tramal 50 mg, ale od 2 dni nie bierze nic - mówi że go nie boli.

Ta cholerna niemoc, bezradność mnie zabija! Oddałabym wszystko żeby cofnąć czas!

Pozdrawiam
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #11  Wysłany: 2010-07-17, 23:44  


aneta trzymam kciuki aby wszystko było ok
 
kalina 


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 70
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2010-07-18, 16:03  


Anetko bardzo wam wspólczuję,wiem co wszyscy w domu czujecie,lęk ,niemoc i przerażenie.Walczcie a może wam akurat się uda.Przerzuty nie rokują dobrze,Leczenie paliatywne może trchę przedłużc zycie i oby jak najdłużej.Z całego serca wam życzę aby choroba przebiegała jak najwolniej a wy mieliście jak najwięcej czasu pobyć z tatą.Cieszcie się z każdej minuty,wspieraj tatę psychicznie bo to jest bardzo ważne.Mój tato zmarł 3 tyg. temu a ja nadal nie wierzę że nie żyje.Miał też raka płuc z przerzutami.Od diagnozy żył ponad 2 miesiące.Walczył do konca,bardzo pragnął życ ale choroba wygrała.Miał 76 lat.Twój tato jest dłużo młodszy ,organizm mocniejszy myślę że nie da się tej chorobie.Pamiętaj na śmierć nigdy nie ma odpowiedniej pory ani czasu,bezwzględnie na wiek.Zawsze pszychodzi za wcześnie i zawsze boli nas którzy tu zostajemy.

Pozdrawiam cię cieplutko.A za twojego tatę trzymam kciuki,niech wygra.!
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #13  Wysłany: 2010-07-19, 08:51  


Aneta przy rozpoznaniu - rak niedrobnokomórkowy płuca lewego T4N2M1b, pozostaje tylko leczenie paliatywne i bardzo dobrze, że Tata jest w stanie zdrowia na tyle dobrym, że leczenie takie może zostać zaproponowane.
Stan zaawansowania choroby niestety uniemożliwia już wyleczenie ale walczcie o każdą chwilę.
Trzymaj się, pozdrawiam.
_________________
Andrzej W.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #14  Wysłany: 2010-07-19, 22:18  


Anetko piszesz
aneta napisał/a:
Tato jest w coraz gorszym stanie psychicznym
Nie wie że ma kolejny przerzut na płucach, bo to już całkiem by go załamało.

Wydaje mi się, że nie trzeba mówić odrazu wszystkiego co najgorsze tylko pomalutku, nic na siłę.Twoj tato jest w wieku mojego męża, są to ludzie młodzi i silni i dlatego mogą mieć większe szanse na wydarcie jak najwięcej czasu.Tak jak napisał awilem trzeba walczyć o każdą chwile. Ja po stanach złości, rozpaczy, bezradności itd. staram się poprostu żyć w miare normalnie, nie pokazuje po sobie jak mi ciężko. Napewno wszyscy na tym forum przeżywają lub przeżyli to co my teraz.Wiem, że męża denerwuje bardzo to, że wszyscy pytają się go jak się czuje i dają odczuć jakby był bardzo chory, też to że znajomi nie poznają go bo faktycznie po pierwszym cyklu włoski wyszły i z 10 lat przybyło.Twoj tato napewno wie że słowa nowotwór, rak to przeważnie wyrok. Daj mu czas na przemyślenia. Niej daj mu odczuć, że wiecie więcej niżby chciał sam wiedzieć. Starajcie się jak najwięcej rozmawiać na przeróżne tematy. To są tylko takie moje przemyślenia.
Trzymaj się
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
aneta 


Dołączyła: 10 Lip 2010
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2010-07-20, 22:41  


Kochani,
Mój tatko :) dzisiaj miał podaną pierwszą chemię, strasznie się bałam jak ją zniesie, ale mówi że dobrze się czuje.
Wczoraj zawieźliśmy go do szpitala na oddział onkologiczny położony ok 100 km od domu. Niestety nie mogłam dzisiaj z nim być w trakcie przyjmowania tej chemi, ale zapewnia mnie że opiekę ma dobrą, a po chemi się trochę w głowie kreciło ale jest już dobrze. Tylko cały czas biega do toalety? To normalne?
Wczoraj jak wchodziliśmy do szpitala, chyba pękło kolejne żebro, teraz na odmianę z lewej strony. Mocno go bolało ale dostał jakoś tabletkę i mówi że dzisiaj już tak nie boli. Czytałam że bedzie dochodziło do złamań patologicznych, ale tak czesto? 2 tygodnie temu z prawej strony teraz z lewej? Może to nie żebra, może coś innego?
Jutro jadę do Niego :) podobno jutro już wychodzi :)
Pozdrawiam wszystkich cieplutku
PS. Dziekuje za słowa otuchy
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group