1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc dla dziadka
Autor Wiadomość
arcadiuss92 


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2012-02-11, 03:02  Pomoc dla dziadka


Witam, chciałbym prosić o znalezienie możliwej drogi leczenia dla mojego ukochanego dziadka. Czytając to forum natknąłem się na pneumonektomie mankietową, i czy takie coś jest możliwe u mojego dziadzi? Nic nie mogłem znaleźć więcej na temat tego zabiegu. Jeśli nie jest on refundowany przez nasze państwo, prosiłbym o informacje gdzie coś takiego wykonują... A jeśli nie to nie wiem... Dziadzia czuje się póki co coraz lepiej choć wciąż jest słaby. Zapisany jest na 20.02 na brachyterapie. Oto wyniki mojego dziadzi...
His-pat: cellulae carcinomatosae carcinoma non microcellulare







[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-02-11, 09:43 ]
Załączniki wyedytowane: bardzo proszę oprócz danych osobowych pacjenta usuwać także dane osobowe lekarzy!



img003.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1030 raz(y) 237,39 KB

34d38e7a97ba9e7cmed.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1021 raz(y) 168,21 KB

img4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 936 raz(y) 91,05 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-02-11, 09:57  


arcadiuss92 napisał/a:
Czytając to forum natknąłem się na pneumonektomie mankietową, i czy takie coś jest możliwe u mojego dziadzi?

Biorąc pod uwagę sugestię zmiany przerzutowej w nadnerczu - nie. Jest to bowiem wówczas IV - najwyższy stopień zaawansowania choroby nowotworowej z racji istnienia przerzutu odległego.

Jest to rak niedrobnokomórkowy, nie wiemy dokładnie jaki (badanie histopatologiczne nie uszczegółowiło, czy to rak płaskonabłonkowy? gruczolakorak?).

Dodatkowo zajęte są węzły śródpiersia (nie wiemy po której dokładnie strony - nieprecyzyjny opis TK), guz sięga ostrogi tchawicy poprzez wrastanie w oskrzele główne. Przy braku potwierdzenia przerzutu do nadnerczy byłoby to i tak dość wysokie stadium zaawansowania wg klasyfikacji TNM, min. IIIA (T3N2M0 - nie wiedząc przy tym, po której stronie zajęte jest śródpiersie, stąd zachowawczo N2 ; gdyby zajęte były węzły śródpiersia po stronie przeciwnej niż guz, czyli lewej, byłaby to już cecha N3 i st. IIIB). Z przerzutem do nadnerczy jest to st. IV z racji cechy M1.

Czy u dziadka przewidziana jest tylko brachyterapia? Nie było mowy o leczeniu chemioterapią?
_________________
 
arcadiuss92 


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 3

 #3  Wysłany: 2012-02-11, 10:16  


Lekarz stwierdził, że dziadek jest za słaby, choć coraz lepiej się czuje, jakieś 2 tyg temu miał problemy z samodzielnym chodzeniem, obecnie zostawił już laskę, znacznie więcej je. Na badaniu histopatologicznym niema nic więcej napisane niż w poprzednim poście. Mam rozumieć, że chemia jest o wiele bardziej skuteczna? Z drugiej strony boję się właśnie że bardzo wyniszczy organizm dziadka...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-02-11, 10:26  


arcadiuss92 napisał/a:
Mam rozumieć, że chemia jest o wiele bardziej skuteczna?

Niekoniecznie. Niestety raki niedrobnokomórkowe w max. 40% przypadków są wrażliwe na chemioterapię.

Jeśli dziadek jest za słaby na chemioterapię, to co dopiero mówić o tak obciążającej operacji jak pneumonektomia - o tym w ogóle nie ma mowy. Zresztą, jak pisałam, nie ma tutaj wskazań do zabiegu chirurgicznego, nie wiemy jaka jest wydolność oddechowa, ogólny stan pacjenta etc.

Zastosowana w tym przypadku brachyterapia wygląda więc tutaj na leczenie wyłącznie paliatywne - nie mające na celu wyleczenia pacjenta, a przedłużające mu życie i zmniejszające objawy wynikające z choroby.
_________________
 
arcadiuss92 


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 3

 #5  Wysłany: 2012-02-11, 15:36  


Czy jest jeszcze jakiś sposób, aby dziadek czuł się lepiej? Czy jest coś co mógłbym zrobić?
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #6  Wysłany: 2012-02-11, 18:44  


być moze naswietlania paliatywne pomogą
na jakis czas mogą powstrzymać rozwoj nowotworu i dziadek poczuje sie lepiej
niestety tu juz raczej jest tylko możlwa poprawa jakości zycia ale nie wyleczenia
ale o tym musi zdecydować lekarz biorąc pod uwagę ogolny stan chorego
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group