Ale przecież ja nie popieram kubańskiego wynalazku, tylko wyjaśniam z grubsza na czym polega zastosowanie immunoterapii w ogóle (bo nie tylko na Kubie się nad nią pracuje, a wszędzie na świecie) - więcej i lepiej w artykule zacytowanym przeze mnie powyżej.
Tzw. "szczepionka na raka" z założenia jest stosowana u osób, które już zachorowały, a nie zapobiegawczo (wtedy każdy powinien otrzymać setki różnych szczepionek) i w idealnej sytuacji pozwala żyć do naturalnej śmierci z obcym, którego kontroluje się np. cyklicznymi zastrzykami.
Tzw. "szczepionka na raka" z założenia jest stosowana u osób, które już zachorowały, a nie zapobiegawczo (wtedy każdy powinien otrzymać setki różnych szczepionek) i w idealnej sytuacji pozwala żyć do naturalnej śmierci z obcym, którego kontroluje się np. cyklicznymi zastrzykami.
Pytanie o odsetek takich chorych. Ilu chorym należy zaaplikować lek, u ilu wystąpią działania niepożądane (czasami pogarszające jakość życia lub powodujące śmiertelne powikłania) i ile będzie to wszystko będzie kosztowało by 1 chory z tej grupy mógł żyć kilkanaście lat?
No ale przecież to jest pytanie o to czy postęp w medycynie i nauce wart jest ponoszenia różnorakich nakładów. Moim zdaniem wart, ale myślę, że to nie miejsce na dyskusję ideologiczną bo naśmiecimy;)
W nowotworach jest wiele pytań bez odpowiedzi. Oczywiście nauka nie może stać w miejscu. Ile jeszcze wody upłynie za nim rak będzie 'oswojony'.
A może za naszego życia? Jak Bóg da, pożyjemy zobaczymy.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witam bo bardzooo długiej przerwie. Nadal zmagamy się z choróbskiem mamy i jak na razie wygrywamy kolejne bitwy. Nie liczę na to, że wygramy wojnę, ale znalazłam taki oto artykuł: http://www.prozdrowie.pl/...ke-na-raka-pluc
I moje pytanie: czy ktoś może już o tym słyszał? Ma so sens szukać ośrodka w POlsce, który się tym zajmuje? Prosze o poradę... Wszak wszelkie środki dozdolone jeżeli chodzi o ratowanie życia bliskich. A może to tylko taka moja złudna nadzieja. Sama nie wiem co robić.
No ale przecież to jest pytanie o to czy postęp w medycynie i nauce wart jest ponoszenia różnorakich nakładów.
Postęp w medycynie to badania nad lekami (a następnie ich rejestracja), których stosowanie jest uzasadnione medycznie i ekonomicznie.
Medycznie - lek ma pomagać (w sposób znaczący) a nie szkodzić, czy działać na zasadzie placebo.
Ekonomicznie - powinien pomóc znaczącemu odsetkowi chorych, którym się go poda - nie przyczyniając się jednocześnie do niekorzystnych "przesunięć" w budżetach resortów zdrowia, np. do likwidacji nakładów na inne wartościowe leki, czy procedury diagnostyczno-terapeutyczne.
Nigdzie na świecie nie ma sytuacji, w której resort zdrowia dysponowałby "workiem bez dna" (środki na leczenie). U wielu naszych zachodnich sąsiadów sytuacja jest nieco lepsza, bo część kosztów leczenia pokrywają prywatne ubezpieczalnie - pośrednio więc również społeczeństwo.
Czy mam rozumieć, że w przypadku szczepionkowej terapii profesora Mackiewicza dochodzi do właśnie takiego nieracjonalnego przesuwania funduszy? przyznam, że ja okiem laika nie mogę się nadziwić dlaczego ta terapia nie jest stosowana szerzej i nie doprowadza się do rejestracji leku. Czy Wy to wiecie, a jeśli tak, to czy możesz wyjaśnić?
Jest temat, że coś tam wykrywają, piszą o tym (prawie) wszystkie poważne media, to coś ma zostać zarejestrowane(rok) niedługo w USA , w Polsce też robią jakieś czary zwiazane z tym preparatem a dla co niektórych jest to nic tylko szukanie sensacji.... No gratuluję podejścia!
Gazda , nie będę się wdawał tutaj w wielką polemikę bo nic to nie wniesie do tematu ale gdybyś tak zaciekle poszedł w przeciwnym kierunku czyli tym pozytywnym i wyszedł z założenia że to jest jakieś światełko w tunelu byłaby z tego większa korzyść niż z tego Twojego marudzenia..... większość Twojej wypowiedzi można podsumować na jednym przykładzie: piszesz o kiepskich laboratoriach na Kubie o kiepskich medykach o kubańskiej stronie propagandowej itd a może nie porównuj tego wszystkiego do tego co jest gdzieś tam u wuja sama i o czym zasłyszałeś tylko porównaj je (laboratoria) do tego w czym dochodziło do przełomowych dla ludzkości odkryć na przestrzeni lat! Bo chyba nie twierdzisz ,że do wymyślenia prądu potrzebna była najpierw elektrownia jądrowa a ogień to dzięki zapałkom powstał a koło w fabryce forda w USA Żeby była jasność nie twierdzę ,że został wynaleziony cudowny lek ale że jest temat nad którym warto się pochylić. A argumentem że warto wierzyć (być może naiwnym) niech będzie penicylina o której gościu pisał w 1897r, a weszła do "użytku" ponad 40lat później....
widzę ,że temat nikogo nie interesuje a tymczasem w Poznaniu i nie tylko od kilku miesięcy bierze udział kilkadziesiąt osób w badaniach klinicznych dotyczących tejże szczepionki! Ciekawe, że nikt tutaj nie jest w stanie przytoczyć jakichkolwiek informacji ( DSS?) Rozumiem ,że łatwiej powielać tematy poruszane setki jak nie tysiące razy na tym forum.... Czy nie można tego jakoś sprawdzić? poniżej link dotyczący badań w Poznaniu :
Ciekawe, że nikt tutaj nie jest w stanie przytoczyć jakichkolwiek informacji ( DSS?)
Przecież o Lucanixie (w jednym z linków jest błąd w nazwie leku) pisano na Forum wielokrotnie, wielokrotnie również oferowałam wysłanie na maila przetłumaczonych kryteriów włączenia/wyłączenia do badania, na stronie wcześniej linkowałam też do strony z opisem całego badania po angielsku.
Parę osób na Forum było też weryfikowanych pod kątem ewentualnego włączenia do badania.
chodzi mi tylko o to że jesteście chyba największym tego typu forum a kompletnie Was ten temat nie zajmuje. Zapewne gdzieś wśród lekarzy pracujących przy tych badaniach krążą już pierwsze wnioski/opinie itd.... tyle że trzeba dotrzeć do takowych ludzi a to chyba niestety jest ponad siły wszystkich tu zaangażowanych.....
Domyślam się że jeśli chodzi o kwalifikowanie chorych do badań to temat jest już zamknięty ale gdybyś mogła podesłać te kryteria przetłumaczone to będę bardzo wdzięczny, pozdrawiam! email : awkatowice@yahoo.pl
Zapewne gdzieś wśród lekarzy pracujących przy tych badaniach krążą już pierwsze wnioski/opinie itd.... tyle że trzeba dotrzeć do takowych ludzi a to chyba niestety jest ponad siły wszystkich tu zaangażowanych.....
Bo póki badania kliniczne nie zostają oficjalnie zakończone, to nikt nie będzie prezentował opinii na ich temat. Ja nie znam lekarza, który takie badanie prowadzi, a nawet gdybym znała to przypuszczam, że jest on objęty a) tajemnicą lekarską b) tajemnicą nałożoną przez umowę z producentem.
Poznań zaprezentował temat czysto medialnie, bo badanie było ogólnie dostępne i trwało już jakiś czas, więc nie była to żadna wiedza tajemna ujawniona nagle milionom. A wejście z tym do mediów z okrzykiem "rewolucja" bez wymienienia choćby kilku najważniejszych szczegółów odnośnie włączenia do badania spowodowało jedynie to, że wielu pacjentów otrzymało fałszywą nadzieję na cudowny lek, który a) wcale tak cudowny nie jest ; b) trzeba spełnić bardzo wiele kryteriów, by móc wejść do badania bo c) to nadal ciągle badanie kliniczne.
Wystarczyło przejrzeć w tamtym czasie Forum (że nie wspomnę o mailach do nas) by zobaczyć, jak duży szum w tym temacie się podniósł. To oczywiście nie dziwi, bo każdy szuka ratunku gdzie tylko może, ale tak właśnie kończy się medialny szum nie poparty dokładną merytoryką.
Kiedy badano ipilimumab (w leczeniu rozsianego czerniaka), badanie kliniczne zostało przerwane przed czasem, ponieważ wyniki były faktycznie tak rewolucyjne, iż sami badacze stwierdzili, że nieetyczne byłoby nadal prowadzić badanie kliniczne uniemożliwiając tym samym grupie kontrolnej dostęp do tego leku. To tak w ramach przykładu, że jeśli faktycznie uzyskuje się fantastyczne wyniki w terapii danym lekiem, to nikt tego nie ukrywa przed nikim, a na pewno nie przed pacjentami.
Kryteria oczywiście prześlę niezwłocznie.
I chciałabym nieśmiało zauważyć, że fakt iż je przetłumaczyłam i służę w tym temacie pacjentom pomocą jest dowodem na to, że temat owszem - "zajmuje nas".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
Żeby była jasność nie twierdzę ,że został wynaleziony cudowny lek ale że jest temat nad którym warto się pochylić. A argumentem że warto wierzyć (być może naiwnym) niech będzie penicylina o której gościu pisał w 1897r, a weszła do "użytku" ponad 40lat później....
