8 lat choroby - lekarze nie pomagają - co robić ? !
Witam wszystkich ludzi. Moja mama od 8 lat choruje na raka. Przeszła juz przez wiele operacji. Ostatnio dowiedziałem się że ma przerzuty na płuca, kręgosłup, oraz 3 jakieś raki w głowie ktorych nie da sie operować ... nie ma już właściwie szans z punktu wiedzenia lekarzy... Mama ma 38 lat ... jest jest jeszcze młoda, nigdy nie piła, nie paliła ...
Zwracam się do ludzi dobrej woli - proszę kogoś naprawde o pomoc co mam zrobic ... może medycyna niekonwencjonalna, jakies sposoby ... naprawde zalezy mi żeby ktoś napisał i pomógł. Bez Niej nie dam sobie rady w życiu. Z gory dziekuje 2516621 to moje gg
Jeśli ktokolwiek cokolwiek ma Ci powiedzieć to po pierwsze trzeba podać więcej szczegółów odnośnie choroby Twojej mamy. Od 8 lata choruje na raka czego ?? Przeszła wiele operacji czego ?? Obraz hist-pat, TK ewentualnie inne badania. To są zasadnicze pytania.
Bo inaczej Twojego posta można potraktować jako radosną twórczość. Bez obrazy
Pozdrawiam serdecznie
Re: 8 lat choroby - lekarze nie pomagają - co robić ? !
orson napisał/a:
Witam wszystkich ludzi. Moja mama od 8 lat choruje na raka. Przeszła juz przez wiele operacji. Ostatnio dowiedziałem się że ma przerzuty na płuca, kręgosłup, oraz 3 jakieś raki w głowie ktorych nie da sie operować ... nie ma już właściwie szans z punktu wiedzenia lekarzy... Mama ma 38 lat ... jest jest jeszcze młoda, nigdy nie piła, nie paliła ...
Zwracam się do ludzi dobrej woli - proszę kogoś naprawde o pomoc co mam zrobic ... może medycyna niekonwencjonalna, jakies sposoby ... naprawde zalezy mi żeby ktoś napisał i pomógł. Bez Niej nie dam sobie rady w życiu. Z gory dziekuje 2516621 to moje gg
Witaj, Orson,
Jak się zapewne zorientowałeś czytając wpisy na tym Forum, można tutaj uzyskać i faktyczną poradę i szczere wsparcie od życzliwych osób. Dlatego też każdy, kto się tutaj pojawia, niezależnie od tego, czy sam jest chory, czy wspomaga chorego, może liczyć na poważne potraktowanie i pomoc.
By się tak stało, potrzebne są jednak tak szczerość, jak i konkretne informacje.
Jeśli tylko przedstawisz tutaj Wasz problem - jestem pewien, że nie zostaniesz sam.
W 2001 r. przeszła operacje usunięcia lewej piersi, po tym miała chemioterapie w szpitalu w Bielsku. Nastepnie nastąpiło pare lat spokoju - po 3 latach czyli w 2004r. kolejny guz - tym razem na płucach. Kolejna operacja - kolejna udana. 2 Lata temu - pojawił się kolejny w mózgu - również wszystko zostało usunięte i do teraz mama brała chemie. Wszystko było wporządku, źle się czuła po radioterapii i chemii ale dawała rade bo bardzo chciała żyć... parę miesięcy temu okazało się iż w mózgu są 3 jakieś zalążki czy coś takiego - nie znam się dokładnie - których żaden lekarz nie moze operować bo nie jest w stanie - moze uszkodzić mózg poprostu. Chemioterapia tez nic nie dała - guzy stają się coraz większe i większe i nic sie z tym nie da zrobić. Do tego jeszcze teraz mama ma przerzuty na kręgosłup. Tyle wiem - ale nie mam pojęcia co robić ... Tata już próbował wszystkiego - jacyś uzdrowiciele, i inne sposoby ale narazie nic nie pomaga :(
Z każdego leczenia szpitalnego powinien być tzw. wypis.
Ponadto każde wykonane badanie powinno być udokumentowane pisemnym wynikiem, często zdjęciem (np. USG) z opisem lekarza.
Nawet jeśli jakieś Wam zaginęły, powinny być do odtworzenia z archiwum szpitali / przychodni, gdzie badania lub zabiegi wykonywano.
Trochę dziwi mnie cytowane pytanie. Czyżbyście naprawdę nic nie mieli ? Z całych ośmiu lat ?! To chyba niemożliwe, coś musi przecież być ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum