1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75
Autor Wiadomość
Radi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 205
Skąd: Opole
Pomógł: 69 razy

 #46  Wysłany: 2013-03-21, 15:14  


stefanek napisał/a:
Ja to nazywam terapia zapomnij i korzystaj z zycia :) Oczywiscie trzeba byc czujnym i nie lekcewazyc niczego


Dokładnie :)
Cieszyć się każdym dniem, małymi drobnymi rzeczami, bo one są jak ziarenka szczęścia i budują w Nas radość :)
Pozdrawiam :)
_________________
Moja historia choroby http://www.forum-onkologi...ycie-vt6591.htm
Tutaj poproszę o wsparcie... http://www.forum-onkologi...arze-vt6719.htm
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #47  Wysłany: 2013-04-13, 12:33  


Dziękuję bardzo za słowa wsparcia. Nie często mam możliwość zajrzeć na forum. Moje dzieciątko choruje :cry: Robiłam wczoraj USG węzłów i narządów wewnętrznych. Wszystko ok :mrgreen: Ale z powodu mojego złego podejścia psychicznego zmarnowałam cały dzień na płacz, zafundowałam sobie ogromny ból głowy a rodzinie mnóstwo stresu. Lekarz wykonujący USG był zdziwiony, że nie określono mi wartownika i nie wycięto węzłów. Radził drążenie tematu. Ale czy to ma sens po takim czasie ? Czerniaka wycięłam w czerwcu 2012 r., w sierpniu miałam docinkę. Nie wiem co o tym mysleć.
 
stefanek 


Dołączył: 16 Sty 2013
Posty: 289
Pomógł: 89 razy

 #48  Wysłany: 2013-04-13, 13:40  


Nie oznaczano ci wartownika i nie wycinano wezlow bo mialas niski Breslow 0,7m? Przy takim niskim nie wykonuje sie tego.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #49  Wysłany: 2013-04-14, 19:47  


Jeśli wynik badania histopatologicznego został przepisany dokładnie:

dawiteusz napisał/a:
1 fp/1mm²

to myszka ma rację:

myszka napisał/a:
Uwazam,ze biopsja wezla w Twoim przypadku powinna byc zrobiona ze wzgledu na indeks.Jesli sie myle to administratorzy mnie poprawia.Pomimo, ze czerniak jest dosc "cienki" to IM kwalifikuje go do biopsji wartownika.

IM wynosi tu bowiem ≥ 1/mm2.

W tej sytuacji zaawansowanie choroby:

dawiteusz napisał/a:
pT1a

zostało oznaczone błędnie i jest to pT1b.

Prócz tego, że czas na oznaczenie węzła wartowniczego był znacznie wcześniej (zaleca się by było to wykonane równoczasowo z radykalizacją wycięcia guza pierwotnego) to sama biopsja wycinająca była wykonana nieprawidłowo i mogła utrudnić/uniemożliwić wykonanie procedury oznaczenia i biopsji węzła wartowniczego:

dawiteusz napisał/a:
Zmianę usunięto w całości z marginesami:
bocznym I - 5 mm; bocznym II - 4 mm; dolnym - 8 mm.


Aby nie zakłócić spływu chłonki (nie uszkodzić pobliskich naczyń chłonnych) najwęższy margines powinien wynosić 1-2 mm, tu marginesy boczne mamy szersze, dolny margines również jest bardzo głęboki.


czerniak skóry - biopsja wycinająca

źródło: ONKOLOGIA W PRAKTYCE KLINICZNEJ 2009, tom 5, nr 1
Czerniaki skóry — zasady postępowania diagnostyczno-terapeutycznego



W obecnej sytuacji nie pozostaje nic innego jak obserwacja.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #50  Wysłany: 2013-04-27, 11:13  


No to lipa :( Cały czas nie dawało mi to spokoju. Zastanawiam się, czy nie dać próbki do innego laboratorium do ponownego zbadania. Tylko boję się, że może wyjść większe zaawansowanie. O kurcze ...... :( No i teraz nie wiem, czy nie zmieniać lekarza, który mi wycinał znamiona, bo mam kolejne 3 do odstrzału.......
 
pchelka73 


Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 212
Skąd: jarocin
Pomogła: 37 razy

 #51  Wysłany: 2013-04-28, 20:09  


lekarza raczej bym na Twoim miejscu zmieniła, a ponowne badanie preparatów..... Twoja decyzja. Ja chyba wolałabym to sprawdzić, Pozdrawiam serdecznie. Nie rozpamiętuj już tego, czego nie da się zmienić :)
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #52  Wysłany: 2014-02-25, 11:38  


Witajcie :)
Obiecałam sobie, że będę pisała nie tylko jak będzie źle ale również jak będzie dobrze ku pokrzepieniu innych. Od wycięcia czerniaka minęło 1,5 roku i jest ok. Wyniki wczorajszego USG węzłów i wszystkich możliwych narządów wewnętrznych ok. Moja rada dla początkujących w temacie: spróbujcie opanować psychikę (bardzo trudne) i bardzo dużo czytajcie i opisujcie tu na forum wszystkie nurtujące was pytania a uzyskacie dużą wiedzę, która jest niezbędna. Niestety lekarze to tylko ludzie i popełniają błędy a wtedy przydaje się nasza wiedza żeby w razie "?" zainterweniować, upominać się o to co nam się należy. Gdybym to co wiem teraz wiedziała w sierpniu 2012 roku też dopilnowałabym bardziej swoich spraw. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
 
anutka 


Dołączyła: 06 Kwi 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #53  Wysłany: 2014-02-25, 12:18  


Witaj Ewuniu
Fajnie, że się odezwałaś! Strasznie się cieszę i gratuluję wyników!
:brav: :brav: :brav:
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #54  Wysłany: 2016-02-12, 09:18  


Witajcie wszyscy ! Już minęło 3,5 roku. Badam się regularnie (USG,RTG,morfologia) i jest Ok :-D
Trzeba być upartym i czujnym. Pilnujcie badań nie dawajcie się zbyć lekarzom. Z powodu czerniaka moja czujność wzrosła bardzo i może dzięki temu zaczęłam szukać przyczyny dolegliwości dokuczających mi od lat, z którymi nauczyłam się żyć i trochę lekceważyłam. Właśnie w tym tygodniu dowiedziałam się , że od lat cierpię na chorobę trzewną - nie trawię glutenu. Learze patrzyli na mnie jak na wymyślającą głupoty wariatkę. Kiepskie wynik morfologii, kwitowali - taka pani uroda. Na biegunki - grypa żołądkowa - nifuroksazyd. A ja cały czas bojąc się, że moje dolegliwości mogą mieć związek z czerniakiem wyrzucana drzwiami wracałam oknem. Moja rada: róbcie badania mimo, że przez jakiś czas jest dobrze. Nie zapominajcie o badaniach kontrolnych. Każdy niepokojący sygnał ze strony organizmu wyjaśniajcie. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia.
 
fifi007 


Dołączyła: 21 Lis 2015
Posty: 543
Pomogła: 37 razy

 #55  Wysłany: 2016-02-12, 09:55  


Witaj :)
Jestem na początku drogi -oswajania się z diagnozą.
Bardzo dziękuję za pozytywne wiadomości i świadectwo ,ze po latach może być dobrze.
Wiem ,ze nie wszyscy zaglądają tu po leczeniu,ale bardzo potrzebne są takie optymistyczne wpisy.
Pozdrawiam Cię bardzo i wierzę ,ze zawsze będzie tylko DOBRZE :)

odezwij się od czasu do czasu ;)
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #56  Wysłany: 2016-02-14, 11:39  


dawiteusz, dobrze czytać takie wiadomości :) A rady jak najbardziej przydatne. Szkoda tylko, że przy okazji czerniaka wychodzą inne dolegliwości, no ale przynajmniej wiesz na czym stoisz i czego nie możesz. Pozdrawiam :)
 
zielona 


Dołączyła: 09 Lut 2016
Posty: 11
Pomogła: 1 raz

 #57  Wysłany: 2016-02-15, 01:49  


Dawiteusz, gratuluje, tak trzymać! :) Oby przy każdych kolejnych badaniach Twoje posty były równie optymistyczne :)

a ja jeśli mogę zadać pytanie w nie swoim temacie...

Przy okazji wycięcia raka podstawnokomórkowego, Pani dermatolog obejrzała z pomocą dermatoskopu moje niektóre pieprzyki. Jedne to rzekomo tłuszczaki, inne niepozorne, ale po lewej stronie, tuż na wysokości gumki od majtek ;) mam ciemnego, zupełnie płaskiego (jakby odbarwienie skóry) pieprzyka i na tego mam uważać szczególnie. Czy Pani dr mogła wywnioskować po kolorze i wyglądzie ? Na plecach mam o wiele gorszego, który z biegiem czasu bardzo się zmieniał..jest wypukły (drażni go ramiączko stanika), zmienił barwę, jakby pobladł gdzieniegdzie. Czy radzicie żeby powycinać je, czy zostawić i obserwować ? czy duża blizna zostaje, czy raczej niewidoczna? kurcze, jak tak czytam o tych czerniakach to się strasznie zaczynam bać i niewycinania i wycinania..
Podobne takie ciemne przebarwienia, zupełnie wtopione i niewyczuwalne, zrobiły mi się na twarzy blisko ucha (sa od kilku lat)...nawet chyba dermatolog ich nie widziała..
 
myszka 


Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 735
Pomogła: 82 razy

 #58  Wysłany: 2016-02-15, 07:04  


Jeśli Cie niepokoi to usuń. Lepiej dmuchać na zimne.Ja bym tak zrobiła; ))
 
DulceAmargo 


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 238
Pomogła: 56 razy

 #59  Wysłany: 2016-02-16, 00:08  


jeżeli Cię niepokoją to może warto usunąć, ja usuwałam już kilka i w różnych miejscach cięcia zagoiły się różnie - niektóre są zupełnie niewidoczne, inne pozostawiły trochę wypukłe blizny albo zaczerwienione miejsce, które z czasem jest coraz jaśniejsze, ale i tak uważam że było warto się pozbyć niektórych znamion. Obecnie są różne maści na blizny, wystarczy regularnie dane miejsce smarować :)
 
zielona 


Dołączyła: 09 Lut 2016
Posty: 11
Pomogła: 1 raz

 #60  Wysłany: 2016-02-19, 01:59  


myszka , DulceAmargo, dziękuję za odp. Dulce, ja się tak obawiam, że ktoras zmiana moze sie po badaniu okazac zla, ze nie wiem czy sie odwaze...to forum otwiera mi oczy, odkad stwierdzono ze zmiana ktora wycielam byla rakiem podstawnokom. to juz nic mnie nie zdziwi. obawiam sie jak cholera.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group