[tinas]

dorusia napisał/a:

nie jest regres całkowity, ale jednak jest .

Dorusia, sama chemia jest tak wyczerpująca, że każda poprawa powinna być wynoszona na piedestał. Osiągnięciem jest to, że chemia działa! A przynajmniej przynosi pozytywne zmiany. Trzymam kciuki:)

[dorusia]

no i niestety, okazało się ,że źle przeczytano mi wynik :( ognisko "główne" nei uległo zasadniczej zmianie, jest regers segmentu 10 , nadnercza uległy progresji- na jednym jest wzrost z 3,2 X1,3 cm do 3,5X6cm :(.
Lekarka zaleciła tracevę? (nie wiem czy dobrze piszę) ale nie jako podtrzymujacą tylko - no wąłsnei nei wiem o co chodzi. czy jest cos co jeszcze mogę zrobić?
za tydzien bedą badania rtg , usg, krew i wóczas dostanie tato pierwsze tabletki.Ogólnie jest fatalnie, natomiast tato czuje sie świetnie, fajnie wyglada, przytył, bo zawsze był chudy nie wypadły mu wszystkei włosy, tylko sie przerzedziły (zawsze miał wyjatkowo gęste)

ponawiam pytanie- czy moze go jeszcze skonsultować, bo mozę by usuneli te nadnercza? macie jakieś propozycje?

[ela1]

dorusia napisał/a:

mozę by usuneli te nadnercza?

Z tego co wiem, a mój mąż też ma przerzut do nadnerczy, nic nie robić, obserwować. My mieliśmy robione tk nadnerczy , po to aby stwierdzic czy to gruczolaki czy meta. Priorytetem są płuca.
pozdrawiam

[dorusia]

Elu, dziękuję za odpowiedź, w TK jest ,ze nadnercza budzą podejrzenie zmian meta. czyli juz koniec? chirurdzy (2 konsulacje) sugerowali operację, onkolog wykluczyła, naprawdę nie wiem co robić, w poniedziałek idę do chirurga onkologa zobaczę co on powie.
czy w Polsce jeszcze gdzies mozna dokonać konsultacji? czy tylko czekać na najgorsze pozostaje? nie oczekuję cudu od lekarzy, ale chciałabym zzeby jeszcze ktos to poogladał, te wyniki, bo cieżko mi zaufać jednemu lekarzowi.