1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
jak wrócić do formy po chemioterapii ?
Autor Wiadomość
Tetedeka 



Dołączyła: 14 Gru 2011
Posty: 8
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2012-03-20, 19:20  jak wrócić do formy po chemioterapii ?


witam
jestem po wycięciu macicy z przydatkami,i kilka miesięcy temu zakończyłam brachyterapię i chemioterapię Teraz wyniki sa ok i pracuję nad powrotem do dawnej formy. Czy możecie sie podzielić doświadczeniami? Jak ćwiczyć ,jakie ćwiczenia są bezpieczne ?
Bo jeszcze rok temu to mogłam góry przenosić, a dziś trudno mi wdrapać sie na moje drugie piętro.Układ napędowy mi szwankuje a nie chce skończyć z balkonikiem :?ale?:
Przy operacji wycięto mi węzły chłonne w pachwinach, coś za bardzo chyba, uszkodzili chyba jakiś nerw,i przy chodzeniu czuję tam ból, drętwieje mi też całe podudzie.To mam z głowy rowerek i nordic walking, a basenu też się boje :
http://www.medonet.pl/zdr...enie,index.html

I drugi temat - żywność- Suplementy diety i inne wspomagacze. Stosowac czy nie, pomagają czy naciagają na wydatki ?
Na razie jedyne co zażywam systematycznie to essentiale forte i ecomer.

A mi tu rodzinka życzliwie wciska różne świństwa wraz z opisem jaki to cudowny środek. W czasie brania chemii byłam wrogo nastawiona, ale teraz zaczynam się łamać a oni naciskają, gadają, gadają, mam już dość. Może nie zaszkodzi, ale w sumie jak ma nie pomóc to po co brać ? A może pomoże ? Na razie nie tykam, czekam na Wasze doświadczenia,proszę o opinie. -więc kupiono mi w proszku młody jęczmień i jeszcze jakaś glinka grune minerale -wyglada jak gips w proszku,fuj, to razem do picia ma być, oraz pastylki chlorella i novodalin B17. I jeszcze jakieś dziwne plastry do nalepiania na stopy na noc. Wszystko razem ma mi odbudować odporność,oczyścić z toksyn i zabezpieczyć przed nawrotem. Wiem że to nie są lekarstwa ale to nie znaczy,że można bezkarnie to wcinać. W internecie jest pełno reklam i pochwał tych suplementów,ale mam świadomość że wszystkie mogą być napisane przez osoby zarabiające na sprzedaży, no taka nieufna jestem.
Ale znalazłam 1 opinię negatywną :
cyt."Przykro mi, że trzeba chorym uzmysłąwiać iż proteiny ze zbóż, a i roślin strączkowych w żaden sposób nie przypominają tych z których zbidowany jest człowiek. Jeśli Krzysztof Krauze chce żyć musi wiedzieć że pomocne Mu będą czerwone mięsa, a przede wszystkim podroby (tak, wątróbka) i żółtka jaj kurzych. Proteiny roślinne poza marnym białkiem zawierają bardzo dużo węglowodanów, a rak się nimi właśnie żywi. Jak się nie chce by rak wzrastał to węglowodanów nie należy jadać niemalże wcale, najwyżej 30 g na dobę. Białka zwierzęce, tłuszcze zwierzęce i 30 g węglowodanów, to jest dieta, która powoduje że mamy szansę się ułożyć z naszym układem odpornościowym"

O B17 to ten artykuł :
http://www.fundacja-onkol...wotworowej.html
wiem, i zgadzam się że nie wolno zrezygnowac z medycyny onkologicznej i do leczenia nowotworów to się nie nadaje. Ale jak jest po leczeniu ? czy zabezpiecza przed wznową ? Tego że na pewno nie -tak na pewno nie mogę być pewna...

Bo na razie to w takim zawieszeniu jestem, od badania do badania, boje sie nawrotu, jak chyba każdy, no i kombinuję co sama jeszcze mogę dla poprawy zdrowia zrobić

Na pewno widzieliście wywiad z Jerzym Stuhrem / podkreśla że żona wspiera go w chorobie i parzy mu niedobre gorzkie ziółka i on to kilka razy dziennie pije. Co to może być , wie ktoś ?

Jakie macie doświadczenia z w/w wspomagaczami ? Stosujecie, pomaga, szkodzi ? Napiszcie proszę, pewnie nie tylko ja szukam takiej wiedzy
_________________
Tetedeka
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #2  Wysłany: 2012-03-20, 21:34  


Niestety dobre żarcie jest prawie równie drogie jak te wspomagacze. Ale trzeba dobrze jeść, czyli czytać wszystkie składniki i odrzucać wszystko co zawiera: syrop glukozowo-fruktozowy, tłuszcze (lub kwasy tłuszczowe )utwardzone i glutaminian sodu. Jak zaczniesz szukać to naprawdę niewiele przetworzonych produktów pozostaje i okaże się że głównie trzeba kupować produkty surowe i samej gotować i to jest zdrowe. Ze sztucznych rzeczy to nie wiem dlaczego ale mnie pomaga tylko vit C w kroplach, pomaga żeby było śmieszniej to właśnie na wątrobę (lub cokolwiek innego co w tej okolicy pobolewa) i na ogólną witalność. Próbować musisz sama, ale ja radzę odrzucać wszystkie "przeciwrakowe" bo to z reguły nic nadzwyczajnego a taka etykietka pomnaża cenę. Pozdrowienia
ps informacja "proteiny roślinne poza marnym białkiem zawierają bardzo dużo węglowodanów, a rak się właśnie nimi żywi" jest bombowa.
_________________
sprzątnięta
 
Aniaha 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 655
Skąd: trzeci swiat
Pomogła: 136 razy

 #3  Wysłany: 2012-03-29, 02:07  


Tetedeka,

Gaba ma racje - dobre żarcie drogie. Ale jedno jest pewne - lepiej dobrze/zdrowo jeść niż napychać się suplementami. Poza tym po co się "suplementować" jeśli wyniki krwi dobre - a zakładam, że dobre, pewnie tylko leukocyty szwankują? (ale to niezależne od jedzenia).

Co do ruchu, napędu, sportów. Znajdziesz tu gdzieś na forum moje radosne pienia o bieganiu. Otóż... z perspektywy dwoch lat "po" - odradzam intensywny sport. Ja się przeforsowałam i płacę za to zwyrodnieniem. Za to zrównoważony średni wysiłek jak nabardziej. Właśnie nordic walking i rowerek sa ok, jakies pol roku po zakonczeniu leczenia. Jeśli gdzieś ciągnie, boli - powiedz lekarzowi, ale jednocześnie staraj się wyczuć jak Twoje ciało reaguje. Nie będzie to łatwe, bo ono reaguje inaczej, ale próbować warto.

Pozdrawiam
_________________
jest dobrze
http://raknieborak-aniaha.blogspot.com/
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #4  Wysłany: 2012-03-29, 08:36  


A jak się zapatrujecie na ćwiczenia jogi oraz pływanie? Minęło ok. pół roku od zakończenia leczenia. Mam małopłytkowość wtórną (ok. 90tys./mm3). Mój jedyny sport teraz to spacery, bardziej marsz.
Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #5  Wysłany: 2012-03-29, 12:06  


Joga (z instruktorem oczywiście) jest na pewno bezpieczna. Co do pływania też nie widzę za bardzo możliwych przeciwwskazań, pływanie to wyjątkowo mało urazowy sport. Tylko, jak zauważyła Tetedeka, ostrożnie, bo można złapać na basenie infekcje - klapki, prysznic obowiązkowe, nie chodzić na jakieś tanie baseny, tylko do dobrych hoteli czy ośrodków sportowych.

Akademia walki z rakiem często ma spotkania z fizjoterapeutami, którzy pomogą powoli porozciągać się. Też po usunięciu części węzłów pod pachą nie mogłam wyprostować ręki, przeszło w sumie samo, więc to nie musi być trwałe uszkodzenie, Tetedeka
_________________
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #6  Wysłany: 2012-03-29, 15:05  


Finlandia, dzięki :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group