1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca - resekcja i przerzuty
Autor Wiadomość
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #226  Wysłany: 2011-11-30, 11:16  


Wczoraj byliśmy z wynikami RM, USG i TK u lekarza prowadzącego, czyli chemioterapeuty... i mamy wyznaczony termin przyjęcia na Oddział chemioterapii na 27 grudnia 2011 roku. Chciał zacząć chemię w Ośrodku Chemii Dziennej już od dnia dzisiejszego, ale mąż jest bardzo osłabiony, ma drgawki i zawroty głowy, a także "zarzuca go" na prawą stronę... Lekarz stwierdził, że to jeszcze skutki naświetleń głowy... Do tego dochodzą jeszcze :
- brak snu (w nocy i w dzień) od czasu naświetleń, a jak usnął - co zdarzyło się chyba ze 3 razy tylko - to ma jakieś koszmarne sny, podczas których płacze a ja nie mogę go dobudzić..
- problemy z wypróżnianiem... pomimo brania leków przeczyszczających..
- bardzo niskie ciśnienie (wcześniej zbyt wysokie i skaczące) mimo, że leki na ciśnienie wciąż bierze takie same, nie zostały zmienione - 99/62, 102/60..a po wypiciu małej kawy ( wcześniej w ogóle nie pił kawy prawdziwej) zwiększa się na 30 minut do 112.72, 115/78,
no i ciągle utrzymuje się jak wykazują badania elektrolitów - podwyższony potas - wczoraj było 5,85...a tu Kalydum 2 x dziennie zlecił mu neurolog w związku z braniem sterydów ( powróciła dawka 3 mg z samego rana do 17 grudnia, a później 2 mg przez następny miesiąc) i zażywaniem leków na nadciśnienie
Więc będzie przyjęty na Odział szpitalny celem podania chemii
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #227  Wysłany: 2011-11-30, 12:15  


Teresko

Napisałsam Ci pw.
Nam onkolog wspominał, że chemia na przerzuty do mózgu nie pomaga. Teraz czytam Twój wątek i zwatpiłam...Chemię Mąz ma dostać na przerzuty?

pozdrawiam cieplutko

PS. U nas też oslabienie silne od 2 dni...(miesiąc po lampach)
_________________
Katarzynka36
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #228  Wysłany: 2011-11-30, 12:39  


Katarzynka36 napisał/a:
am onkolog wspominał, że chemia na przerzuty do mózgu nie pomaga. Teraz czytam Twój wątek i zwatpiłam...Chemię Mąz ma dostać na przerzuty?


raczej na niezbyt jednoznaczny wynik TK klatki piersiowej... niby twierdzą, że to jest pozostałość "szkoda naprawcza" po RTH..ale...
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #229  Wysłany: 2011-11-30, 19:29  


Teresko, u Nas przy podawaniu chemii lekarz mówił, że na przerzuty do główki też działa.
Z tego co wiem, są składniki chemioterapii, które przekraczają bariere do mózgu i dlatego działają też na przerzuty w główce.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #230  Wysłany: 2011-11-30, 20:01  


Elu,
kurczę nam dwaj onkolodzy mówili, że chemia nie działa na przerzuty do mózgu... ech, w każdym Ośrodku inaczej...

Teresko, dzięki za info na pw.

ściskam

[ Dodano: 2011-11-30, 20:02 ]
Elu, tylko jedna rzecz - na drobnokomórkowy chemia chyba działa na mózg, ale na niedrobnokomórkowe chyba jednak nie...
Może moderatorzy pomogą jak to jest....
_________________
Katarzynka36
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #231  Wysłany: 2011-11-30, 20:28  


ela1 napisał/a:
Teresko, u Nas przy podawaniu chemii lekarz mówił, że na przerzuty do główki też działa.
Z tego co wiem, są składniki chemioterapii, które przekraczają bariere do mózgu i dlatego działają też na przerzuty w główce.
pozdrawiam

Witaj Ela1 ja ciągle natykam się na stwierdzenie, że rak gruczołowy jest mało podatny lub wcale nie reagującym na leczenie chemioterapią.. co w naszym przypadku sprawdziło się... już miesiąc po ChTH męża zaczęła boleć głowa, czyli coś się zaczęło dziać, nie mówiąc już o tym, że nieprawidłowo poprowadzono leczenie..ciągle natykam się na stwierdzenie, że po 2 kursie chemii powinno być wykonane TK..a u nas tego nie było... Również na wypisie z Oddz.RTH zaznaczone, czyli wpisane było, że po 6 tygodniach od zakończenia należy wykonać kontrolne TK.. jednak nie zrobiono tego, a odesłano nas na CHTH.
Zastanawiam się, czy ta chemia w grudniu nie będzie zbyt wielkim obciążeniem dla organizmu męża..
Teraz ma zawroty głowy i zarzuca go na prawą stronę od 17 listopada znowu podawany ma Pabi Deksamethazon po 3 mg dziennie oraz Betaserc 24 mg 2 x dziennie zalecony przez neurologa onkologa która stwierdziła że są to zmiany po RTH bo jeszcze pewnie są obrzęki w głowie .
17 listopada zmarła męża siostra - starsza od niego o 7 lat..całe życie leczyła się na serce, miała zawał i 2 udary..a zmarła śmiercią głodowa na raka żołądka rozpoznanego na 2 tygodnie przede jej śmiercią. Mąż uparł się by uczestniczyć w jej pogrzebie i 3 dni po pogrzebie zaczęły się - chrypka suchy kaszel, bez odkrztuszania wizyty w Poradniach Pierwszego Kontaktu i dyżurujących.. nie przyniosły nam żadnych rewelacji, najpierw diagnoza zapalenie tylnej ściany gardła oskrzela i płuca b/z. leki Claritine na noc, wapno i
Rutinoscorbin 3 x dziennie.
Później Mucosolwan ...
Wczoraj badał męża lekarz prowadzący - chemioterapeuta... też stwierdził że w klatce piersiowej czysto..Zalecił uodparniający Groprinosin na uodpornienie, Eurespal na kaszel i na zaparcia Alax, Bisacodyl w tabletkach, Laktuloza i to używać wszystko 3 x dziennie po 1 tabletce oraz 3 x dziennie po 45 ml a jak to nie pomoże w przeciągu 1 tygodnia to wdrożyć Bisacodyl w czopkach. Na sen, mimo, że mąż skarżył się że od ponad m-ca wcale nie śpi nie dał nic.. i jak powiedziałam co do tej pory brał na spanie (Neospasmina, Relanium, Nasen, Polsen, Dobry sen - forte - ten chociaż całkiem ziołowy, Pramolan 50 mg i ostatnio wy[pisany przez neurolog Tranxene 5 mg jak do tej pory nie pomagają, to wzruszył ramionami.
Po wypisaniu leków odezwał się do męża..Panie Januszu teraz chciałbym pana leczyć dalej ..
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #232  Wysłany: 2011-11-30, 21:43  


Teresko
A czy ten brak snu zaczął się typowo po lampach, czy już wcześniej jak Mąż zaczął brać sterydy?Znajoma, która bierze sterydy na inna przypadlość wiem, że też ma problemy ze senm i jest taka "pobudzona"...Tranxene jest juz dosyć silne, więc kurcze powinno pomóc...

Co do zaparć - mój tata od 10 lat ma chroniczne zaparcia. Bierze mnóstwo róznych rzeczy, ale na zmianę, polecam zatem xennę, radirex, boldaloin, bisacodyl jest dobry, ale w ostateczności, gdy nic innego nie pomaga, xenna herbatki i mnóstwo suszonych śliwek, błonnika i jogurtów.

na odporność dobry jest ecomer - zresztą nasza radioterapeutka polecała nam go podczas lamp już wcześniej... i teraz przestrzegała, by uważać na przeziębienbia i wirusy...
pozdrawiam:)
_________________
Katarzynka36
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #233  Wysłany: 2011-11-30, 23:40  


Kochane faktycznie może z tym, czy działa chemia na mózg moderatorzy pomogą.
U nas mówili, że działa, a przerzuty były, potem WBRT i następna chemia, która też miała działać na mózg.....
Fakt objawy ustąpiły, ale wydaje mi się że po naświetlaniach.

Co do zaparć Lactuloza, ponoć działa, ale trzeba brać dłuższy czas.

asereT napisał/a:
ciągle natykam się na stwierdzenie, że po 2 kursie chemii powinno być wykonane TK..a u nas tego nie było

To prawda u Nas też tego nie było, dopiero po Icyklu sama załatwiałam.
Ech co kraj to obyczaj....
asereT napisał/a:
Zastanawiam się, czy ta chemia w grudniu nie będzie zbyt wielkim obciążeniem dla organizmu męża..


Też tak pomyślałam, przecież doskonale wiemy jak niszczy organizm......

Ściskam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #234  Wysłany: 2011-12-01, 00:05  


Eluniu,
u Was działała chemia bo był drobnokomórkowiec...

Nie wiem, może sie mylę, ale czytam i czytam, bo szukałam informacji czy w przypadku przerzutów do mózgu jest jakaś opcja oprócz WBRT - lamp i generalnie wszedzie były info, że w przypadku niedrobnokomórkowego chemia nic nie da na guzy w mózgu...

pozdrawiam cieplutko
_________________
Katarzynka36
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #235  Wysłany: 2011-12-05, 01:06  


Teresko,
Jak Mąż? Już zwalczył to przeziebienie?

ściskam
K.
_________________
Katarzynka36
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #236  Wysłany: 2011-12-05, 12:01  


Katarzynka36 napisał/a:
ak Mąż? Już zwalczył to przeziebienie?

Kasiu odpisałam Ci na Priv
Boję się, boję okropnie!!!!
Od kilku dni spadek ciśnienia poniżej 100 czyli 88/61, 94/62 kilka łyków kawy podnosi ciśnienie o kilka kresek ale tylko na 45 minut..a kardiolog ma termin dopiero po Nowym Roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[ Dodano: 2011-12-05, 12:04 ]
Wklejam to, co napisałam do Katarzynki, bo nie mam siły, by opisać stan męża..
Mój mąż jest na Pabi Deksamethazonie, teraz zszedł na 2 mg dziennie, ale oprócz tego bierze BetaSerc 2 x dziennie -na zawroty oraz nasercowe (ciśnienie) rano: Setal MR, Beto ZK 50, Prestarium 5 mg i wieczorem Setal, Amlopin oraz Acard. Dodatkowo Rutinoscorbin 3 x 2 tabletki, i na podniesienie odporności - bo ma zerową po WBRT - Groprinosin 500 mg 3 x po 2 tabletki, a na ten suchy męczący kaszel DexaCaps 3 x 1
Apetyt ma potworny, nic by nie robił tylko jadł. Staram się, by w większości były to warzywa i owoce...
Bardzo się boję bo od kilku dni z nadciśnienia "przerzucił się w niskociśnieniowca... i ma poniżej 100 czyli 88/61, 92/64 oraz zaczyna się arytmia... dziś już nie dałam mu leków na nadciśnienie. Lekarze rozkładają ręce i każdy mówi, ze to nie jego działka, że do kardiologa, a kardiolog wolny termin ma po Nowym Roku..
Ma zachwiania równowagi - zarzuca go na prawą stronę..oraz chód zrobił się taki "kaczy", czyli nie jest pewny równowagi.

Co do włosów, to mąż się już przyzwyczaił, bo od 18 września ich nie ma.. chodzi w czapce

Ja też miałam taką nadzieję, że to jest "to" osłabienie po WBRT, ale tracę ją pomału... Trzymaj się. Pozdrawiam
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #237  Wysłany: 2011-12-05, 16:31  


Teresko,

dzieki za pw.

Strasznie niskie to ciśnienie:( dziwne, bo jak Mąż był wysokociśnieniowcem, a teraz ma je bardzo niskie... ciekawe skąd takie spadki.... Musicie je jakos unormować, może chociaż lekarz rodzinny jak nie ma możliwości wizyty u kardiologa? Na pewno nie może dostawac tyle leków na wysokie ciśnienie, bo przy tak niskim jak obecnie jakieś zapaści, utraty przytomnosci może dostać. Piszesz, że Mąż senny i oslabiony - ja mam całe życie nieksie, więc tez ciagle spie, ale moja mama z wysokiem ciśnieniem jak jej kardiolożka zbiła za mocno lekami, to Mama przez 3 dni była śnięta zupełnie - nie do życia... tak sie przyzwyczaiła do wysokiego, ze jak spadlo jej ze 150 na 100 do 100 na 70 to była nieprzytomna...
Teresko, może Mąz jest taki senny od tego niskiego ciśnienia - nie przyzwyczajony do tak niskiego to ciężko mu normalnie egzystować...
Co do leków - sporo bierze tabletek... Tata brał przed stwierdzeniem przerzutów ten Betaserc na zawroty, ale nie pomogl w ogóle...bo to wina przerzutów...betaserc ma tez różne skutki uboczne więc *m.in tez chyba zawroty i oszołomienie), więc może warto jakiegos dr zapytać czy jest sens to brać...
My bierzemy (tj. tata) ecomer na odporność - radioterapeutka mówiła...
Myh nie bierzemy paba dexatemasonu, tylko niejaki metapred - tata w ogóle nie przytył po nim, nie ma żadnych skutków ubocznych... piszesz, że twój Mąz ma apetyt po sterydzie, a mój tata nie ma w ogóle apetytu i je mało:( i chudnie...
ech...

U nas też włosków nie widać.. I wiesz taresko co tate najbardziej dobija? Że na Wigilię mu nie odrosną i jak dalsza rodzina Go tak zobaczy!!!

Teresko...
Dużo siły Ci życzę... sobie zresztą - Nam też... bo cięzkie chwile przed nami... ale... nie dociera to do mnie cały czas...
Zapytaj się o tą chemię - czy ona pomoże cos, czy jeszcze bardziej nie oslabi Męża!!!

ściskam...
_________________
Katarzynka36
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #238  Wysłany: 2011-12-05, 17:15  


Udało mi się załatwić termin wizyty u kardiologa na 14 grudnia...
Kasiu, co do tej senności męża..to nie jest tak, Mąż z osłabienia poleguje...a senność??? On nie śpi od ponad miesiąca..wcale.. nawet w nocy!!!! I ja przez to ledwie zipię.. bo nie śpię do 2,00 czy 4,00 nad ranem.. czuwam..i towarzyszę mężowi, by podczas takich bezsennych nocy nie rozmyślał o swym stanie...
A na bezsenność stosowane było chyba już wszystko.. od łagodnych ziołowych substancji uspakajających..do leków przepisanych przez neurologa jak Pramolan, czy ostatnio wypisany TRANXENE który zamiast pomagać pogarszał sytuację...i nie podaję go mężowi..
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #239  Wysłany: 2011-12-05, 18:56  


witaj
moj tata tez nie spał, lekarz rozne rzeczy zlecał i mało co było skutecznie ale warto poprosic chociazby lekarza rodzinnego o leki z tych starszych może , np Lorafen2.5 mg , czy Estazolan2 mg , moze jeszcze Nitrazepam5mg cos musi zadziałać, nie da się nie spac , bo organizm jeszcze bardziej sie wyczerpuje on musi spać ty tak samo

pamietam ze pod koniec jak tata zył bardzo sciął go z nog lek o nazwie Chlorpromazyna mocno psychotropowy ale zadziałał , lek ten bardzo mocno uspokaja ale tez powoduje sennośc i podawany na wieczor dawał tacie kilka godzin odpoczynku

nie mozna tego tak zostawić bo oboje sie wykonczycie
próbuj czegos innego Teresko
czasem te stre leki działają lepiej niz inne

czy twoj mąz bierze sterydy tylko rano ? bo branie sterydów wieczorem moze powodować brak snu , to tez jest ważne
trzymajcie się
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #240  Wysłany: 2011-12-05, 19:23  


Asere,
Ale Mąż jest taki pobudzony, ze nie może spać, czy po prostu sen nie przeychodzi?
A nie jest to skutek dexametasonu? Ostatnio byłam u rodzinnej, po skierowanie dla taty na morfologię i zapisywała w karcie co tata bierze od onkologa na obrzek - mówię steryd Metypred i wlasnie nie wiem czy to dobrze, bo wszytscy raczej mają dexametason na przerzuty.. A lekarka na to - niech się Pani o dexametason nie upomina, bo on ma mnóstwo skutków ubocznych i fatalnie sie z nie niego "schodzi" - czyli ciężko przestać brać...Więc Teresko może u twojego Męża steryd podowuje takie spustoszenie? A może na inny można zmienić?
A morfologia była niedawno robiona? Bo po lampach Hb i krwinki lecą w dół. Anemia może być i oslabienie gotowe....

Koszmar jak nie można spać i oboje czuwacie:(:(:(
_________________
Katarzynka36
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group