1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gruczolakorak czy guz endokrynny?
Autor Wiadomość
minolta 


Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2015-08-05, 19:22  Gruczolakorak czy guz endokrynny?


Proszę kogoś mądrego o pomoc. Streszczę historię męża od początku, bo wszystko może mieć znaczenie. W listopadzie podczas TK wykryto u męża (48lat) poszerzony przewód Wirsunga do 6mm. Trzustka czysta jak i cała reszta jamy. Zaczęliśmy drążyć temat powodu poszerzenia przewodu, gastroskopia bez zmian, enzymy trzustkowe bez zmian. Po 6 m-cach skierowano męża na EUS i znaleziono guza 14mm, bez nacieków ani przerzutów. Biopsja wskazała na guz endokrynny. Powtórzono TK (inny aparat inny szpital) i potwiedzono guza i brak przerzutów, wzmocnienie kontrastowe wskazuje na guz endokrynny. Kierują męża na scyntygrafię somatysatynową - potwierdzenie wzmocnienia na podany izotop (tylko głowa trzustki, żadnych innych ognisk). Lekarze każą guza usuwać z uwagi na złe położenie (żyła zwrotna). Mąż decyduje się na zabieg i w porozumieniu z lekarzem przekładamy badania endokrynologiczne na po operacji. Operację wykonano 1 lipca - czyli 9 m-cy od pierwszych objawów - poszerzenie przewodu na TK. Wycięto głowę trzustki metodą Whipple, guz miał już "tylko" 11mm. Niestety his-pat brzmi Gruczolakorak G1 wycięty doszczętnie. Żadnych przerzutów. Moje pytanie - czy to możliwe, że scyntygrafia i biopsja sugeorwały inny wynik, czy gruczolakorak reaguje tak samo na izotopy? Co mamy dalej robić? Jakie są rokowania? Wierzyć mi się nie chce, że rak trzustki w takim czasie nie dał przerzutów i nie rósł a może nawet się zmniejszył? Bardzo proszę o jakieś sugestie.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #2  Wysłany: 2015-08-10, 14:09  


minolta,
Wymiary guza uzyskane na drodze EUS z tymi ustalonymi na podstawie hist-patu pooperacyjnego mogą się różnić ( bo są to dwie kompletnie różne metody badawcze). 3 mm rozbieżności w wynikach nie świadczą o zmniejszaniu się guza.
A co do pierwszego i drugiego rozpoznania to poczytaj tutaj:
http://www.opk.viamedica....indeks_art=279.
Możliwy jest wariant mieszany, czyli rak gruczołowo-endokrynny. Myślę, że akurat rozbieżność w wynikach biopsji i materiału pooperacyjnego powinna być sprawdzona. Gdzie się leczycie?
 
minolta 


Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2015-08-10, 14:22  


Cala diagnostyka prowadzona była przez MSW Szczecin i PUM Szczecin Operacja i his-pat niestety Gorzów. Trzeba było wszystko od początku robic w Szczecinie :( Aktualnie mąż jest w PUM Szczecinie, lekarz prowadzący kwestionuje hispat, do ponownej analizy. Wynik nie zawiera żadnych wyników, samo rozpoznanie. Tak podobno być nie powinno, zgodnie z wynikiem scyntygrafii guz reaguje na podany izpotop, wzmożona reakcja somatostatyny - charakterystyczne dla endokrynnych, więc powinno być badanie hispat inną metodą, jakieś specjalne testy zrobione, my nie mamy nic po za brakiem przerzutów i wynikiem jaki podałam z zaznaczeniem doszczętnego usunięcia. Mam nadzieję, że zgodnie z jej "nosem" potwierdzi się endokrynny charakter guza.
 
patomorfolog z CO 
Lekarz PATOMORFOLOG


Dołączyła: 19 Cze 2015
Posty: 351
Pomogła: 135 razy

 #4  Wysłany: 2015-08-10, 23:26  


wszystkie hist-paty skompletować i do konsultacji w całości!!!

[ Dodano: 2015-08-10, 23:27 ]
bloczki parafinowe i szkiełka powypożyczać z pracowni gdzie były robione (nie, nie trzeba w lodówce tego trzymać).
_________________
patolog
 
pathol 


Dołączył: 23 Sty 2012
Posty: 37
Pomógł: 34 razy

 #5  Wysłany: 2015-08-11, 19:39  


Istnieje rzadki, niedawno opisany wariant morfologiczny neuroendokrynnego guza trzustki przypominający w badaniu mikroskopowym dobrze zróżnicowanego raka przewodowego.

W Polsce zasadniczo niestety nie ma zwyczaju informować patologów o danych klinicznych pacjenta, wynikach badań obrazowych, laboratoryjnych czy nawet poprzednio wykonanych badaniach mikroskopowych.

W przeciwieństwie do tego co twierdzi Pani Patomorfolog z CO (posługując się trzema wykrzyknikami) nie trzeba niczego konsultować.

Wystarczy wykręcić numer telefonu Zakładu Patomorfologii, w którym wykonano badanie (jest w nagłówku wyniku) i poprosić do telefonu lekarza, który się podpisał pod wynikiem, a w przypadku jego/jej nieobecności - kierownika zakłądu lub zastępcę.

Proszę wówczas opisać sytuację i zapytać uprzejmie o mozliwość dalszego zbadania materiału pod kątem guza neuroendokrynnego. Z pewnością Pani prośba pozytywnie rozpatrzona i diagnoza (jesli trzeba, a wiele wskazuje na to wskazuje, że tak) skorygowana.

Nie poniesie Pani dodatkowych kosztów badania, nie będzie Pani musiała przenosić materiału z zakładu do zakładu, a wynik otrzyma Pani szybko.
Jeśli rozpoznanie zostanie zmienione, będzie to kształcące dla patologa badającego materiał, a może i niedostateczna jak dotąd współpraca kliniczno-patologiczna się polepszy.

Patomorfologia w Polsce nie kończy się z pewnością na Zakładach Patomorfologii Nowotworów CO - występuje ona także (i ma się dobrze) w innych miejscach.
A konsultacja patomorfologiczna ma miejsce wtedy, gdy mam problem w postawieniem rozpoznania mikroskopowego i proszę Kolegę/Koleżankę w macierzystym lub innym zakładzie o pomoc.

serdecznie pozdrawiam
 
minolta 


Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2015-08-11, 20:41  


Dziękuję bardzo za rady. Są dla nas bardzo cenne. Mąż dzisiaj opuścił szpital, lekarz prowadzący wystosował pismo o wydanie preparatów, więc na tym juz chyba poprzestaniemy. Dalsze leczenie i tak planujemy w Szczecinie, więc nawet dobrze się składa, że będą mieli wszystko od początku do końca mieli zrobione u siebie. Jeszcze pytanie do fachowców, czy przez brak wyników badań sugerujących typ zmiany mógł mieć wpływ na rozpoznanie? Jest szansa, że zmiana może być łagodna?
 
minolta 


Dołączyła: 05 Sie 2015
Posty: 5

 #7  Wysłany: 2015-09-18, 19:16  


Witam ponownie. Po długim oczekiwaniu w strasznym napięciu otrzymaliśmy wynik - dodaję załącznik. Z lekarzem rozmawiałam na razie tylko telefonicznie, powiedział, że był to guz neuroednokrynny w stopniu G1 z bardzo niskim indeksem mitotycznym, czyli o zupełnie innym, dobrym rokowaniu i że operacja była radykalna. Możemy w takim razie mówić, że mąż jest wyleczony? Czy te guzy mają tendencje do wznowy? I klasyfikacja G, w kilku opracowaniach czytałam, że guz endokrynny NET G1 to guzy łagodne, gdzie indziej, że to niski stopień złośliwości, to jak to rozumieć?


wynik.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1279 raz(y) 383,39 KB

 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group