1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Fibromatosis agressive
Autor Wiadomość
Amelcia 


Dołączyła: 22 Paź 2010
Posty: 45
Pomogła: 2 razy

 #196  Wysłany: 2011-01-09, 14:20  


Witajcie.
Byłam w piątek u dr i tak jak pisałyście warto było do niego jechać. Spojrzał na moje wyniki nawet nie na wszystkie i od razu wiedział o co chodzi. Wizyta była krótka bo trwała zaledwie 10 min ale uspokoiłam się po niej bo wreszcie trafiłam na lekarza który wie co to jest i jak z tym walczyć.
Następną wizytę mam 24 stycznia w Klinice Onkologii w Warszawie muszę najpierw wypożyczyć próbki do badań z laboratorium w Gdańsku i zawiezc do Warszawy bo doktor chciałby je obejrzeć i zbadać tam chociaż mówił że w Gdańsku na pewno dobrze je zbadali i postawili słuszną diagnozę.
Zapisał mi Meloxicam (a brałam Olfen) bo ten rodzaj NLPZ zapisuje zawsze pacjentom z tym rozpoznaniem.
Wziął moje płytki z badań TK i obejrzy je a potem postanowi dokładnie co dalej. Mówił że może jeszcze będzie potrzebny jeden TK i radioterapia.
O operacji nic nie wspominał na razie mam łykać tabletki.
Mówił że nigdy nie da się wyciąć u mnie całego goza ze względu na jego umiejscowienie i na to że jest zaatakowane przez niego zbyt dużo.
Jeszcze raz dziękuje Wam dziewczyny za namiary na dr Rutkowskiego bo już tak się nie boję :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie
 
magda2000 


Dołączyła: 14 Lis 2010
Posty: 30

 #197  Wysłany: 2011-01-09, 20:22  


Witaj Amelcia:)
Bardzo się cieszę, że ta :-D wizyta podniosła Cię na duchu tak trzymaj wszystko będzie dobrze
pozdrawiam :)
_________________
magda
 
basia28 



Dołączyła: 05 Lis 2010
Posty: 24

 #198  Wysłany: 2011-01-10, 18:50  


Witajcie ;)

Czy ktoś z was słyszał o czymś takim jak przeszczep z żebra????

Pozdrawiam ciepło :-D
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #199  Wysłany: 2011-01-10, 19:04  


Nie słyszałem wprawdzie (choć spotkałem się - osobiście - z przeszczepem kostnym z biodra, trochę bolało ... ;) )
to jednak łatwo daje się znaleźć w sieci - widać, że spotyka się taką praktykę np. w rekonstrukcjach żuchwy:
http://www.google.pl/sear...l=&oq=&gs_rfai=
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #200  Wysłany: 2011-01-10, 22:17  


basia28 napisał/a:
Czy ktoś z was słyszał o czymś takim jak przeszczep z żebra????


Słyszał, słyszał. Żebro a właściwie chrząstka, często jest wykorzystywane do np rekonstrukcji małżowiny.

pozdrawiam


zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
basia28 



Dołączyła: 05 Lis 2010
Posty: 24

 #201  Wysłany: 2011-01-11, 09:49  


Jest możliwość takiego przeszczepu u mojego syna, bo prawdopodobnie ta chrząstka rośnie i jest szansa że przeszczep się uda.

Nie wiem co o tym myśleć, czy mój syn nie jest na to za mały, czy robi się takie przeszczepy u dzieci???

Lekarze mają się zastanowić i podjąć decyzje czy taki przeszczep czy tytanowa płytka zespalająca żuchwę.

Sama nie wiem co o tym myśleć....
 
Alusia 


Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 54
Pomogła: 5 razy

 #202  Wysłany: 2011-01-15, 20:55  


Basiu kochana :) nie mam wiedzy na ten temat wogóle,ale wspieram Cię mocno aby było dobrze :) Trzeba sie zdać na fachowców.Buziaki i zdrówka w Nowym Roku :flow:
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #203  Wysłany: 2011-01-15, 22:54  


basia28 napisał/a:
Sama nie wiem co o tym myśleć....


basia28, myśleć pozytywnie, tak i tylko tak. :)

Lekarze na pewno przeanalizują wszystko za i przeciw i podejmą odpowiednia decyzję.

Moja wiedza na temat przeszczepów tego typy jest skąpa, ale jeśli miałabym wybierać, chyba wolałabym przeszczep z chrząstki z tego względu, że jest to tkanka własna i naturalna.
Tytan to jednak ciało obce dla organizmu i w przeciwieństwie do chrząstki ( bo rozumiem, że miałaby by być to jego własna chrząstka)wydaje mi się, że jest większe prawdopodobieństwo odrzucenia przeszczepu.

Poza tym, chrząstka będzie rosła razem z Twoim synem a co z tytanem?Czy w grę wchodzi późniejsza wymiana płytki na większa?

Ale to tylko i wyłącznie mój pogląd.

Porozmawiaj z lekarzami, na pewno wyjaśnią Ci za i przeciw każdego z tych materiałów i całego zabiegu.

pozdrawiam ciepło

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
basia28 



Dołączyła: 05 Lis 2010
Posty: 24

 #204  Wysłany: 2011-01-16, 08:48  


Dziękuje dziewczyny za odpowiedz i za słowa otuchy |uscisk|

Jeżeli w ''grę'' wchodziła by tytanowa płytka, to co trzy lata musieli by ja wymienić.

Też jesteśmy za tym żeby to był przeszczep z jego chrząstki, bo już Kubuś miałby spokój z operacjami,Tylko co wtedy jak to cholerstwo mu po kilku latach odrośnie??? Wierzymy w to że tak się nie stanie, jest już 1,5 roku po operacji i wszystko jest dobrze i tak musi zostać.


Jutro mam dzwonić do chirurga i spytać co ustalili, podpowiem mu żeby skontaktował się jeszcze z onkologiem co on na ten temat myśli.

Zobaczymy co będzie dalej.

Pozdrawiam :flower:
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #205  Wysłany: 2011-01-16, 21:53  


basieńko, daj znać koniecznie co ustalili lekarze.

pozdrawiam

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
basia28 



Dołączyła: 05 Lis 2010
Posty: 24

 #206  Wysłany: 2011-01-17, 09:29  


Witajcie :)

Właśnie rozmawiałam z lekarzem i powiedział że jeszcze nie zapoznał się z wynikami tomografii |zalamka| Mam do niego dzwonić pod koniec stycznia,i nic więcej się nie dowiedziałam.

Pozdrawiam i dużo zdrówka życze |buziaki|
 
magda2000 


Dołączyła: 14 Lis 2010
Posty: 30

 #207  Wysłany: 2011-01-18, 20:13  


Witajcie

Mam mętlik w głowie i proszę o informacje. Dzisiaj byłam u mojego onkologa z wynikiem (z badania PET) i guz się ładnie zmniejsza SUV wynosi 3.5 mam nadzieję że nie jest źle oprócz zmiany na pośladku cała reszta super, jest czyściutko:)Ale pytanie moje jest następujące czy fibromatoza to miesak??? Mój lekarz tak właśnie mi zasugerował, najpierw mówi że jest to coś zupełnie innego po czym uważa że są zdania podzielone co do definicji "fibromatoza" bardzo się zdenerwowałam, może żyję w jakiejś dziwnej nieświadomości że fibromatoza to łagodny rozrost tkanki włóknistej, że nie jest chorobą śmiertelną że nie daje przerzutów... bardzo proszę o inf.
pozdrawiam
_________________
magda
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #208  Wysłany: 2011-01-19, 22:08  


magda2000 napisał/a:
może żyję w jakiejś dziwnej nieświadomości że fibromatoza to łagodny rozrost tkanki włóknistej, że nie jest chorobą śmiertelną że nie daje przerzutów... bardzo proszę o inf.


Cechą charakterystyczną fibromatozy jest duża tendencja do powstawania wznowy miejscowej i całkowity brak do tworzenia przerzutów.
Jest ona również chorobą o przebiegu klinicznym mięsaka tkanek miękkich, o niskim stopniu złośliwości.
["Mięsaki tkanek miękkich" Rutkowski, Nowecki red]

Mam nadzieje, że przytoczony fragment nieco Cie uspokoił.

Należy jednak pamiętać, że przebieg choroby jest zależny od jej postaci (czy jest to fibromatoza powierzchowna, czy głęboka) jak również lokalizacji ( fibromatoza umiejscowiona na głowie lub szyji może mieć niekorzystny przebieg w przeciwieństwie tej na ręce na przykład).

Zdarza się również, sporadycznie, ale jednak, że łagodna fibromatoza przekształca się w fibrosarcomę (włókniakomięsaka).

pozdrawiam serdecznie

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
magda2000 


Dołączyła: 14 Lis 2010
Posty: 30

 #209  Wysłany: 2011-01-19, 22:43  


Witaj Zufed bardzo Ci dziękuję za informacje troszkę rozwiałaś moje obawy jestem spokojniejsza:)

Muszę zaopatrzyć się w książkę i przeczytać ją dokładnie może będę mądrzejsza:)
Moja fibromatoza była potwierdzona przez doc Rutkowskiego również i jest to guz na pośladku obejmujący mięsień duży i część gruszkowatego a w ostatnim wyniku jest info że w tej chwili już nie nacieka i ładnie się zmniejszył. 17.02 jadę na wizytę do doc Rutkowskiego ponieważ mój lekarz stwierdził że w tej chwili można już operować guz ale w Bydgoszczy niby nie ma chirurga który podjąłby się tej operacji (niby trzeba oddzielić nerw itp) jeżeli doc Rutkowski potwierdzi że ma być operacja to niestety ale muszę poszukać wybitnego chirurga który podejmie się jej, podobno jeżeli zostanie uszkodzony nerw kulszowy mogę wylądować na wózku. Na mojego lekarza nie mogę liczyć niestety:(
Jak już będę po wizycie opiszę co dalej ...
pozdrawiam
_________________
magda
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #210  Wysłany: 2011-01-20, 19:37  


magda2000, książkę bardzo polecam, czyta się jak powieść ;)

A tak poważnie, to koniecznie daj znać, może doc Rutkowski poleci Ci kogoś, kto podjąłby się operacji.

pozdrawiam

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group