1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DRP i ogniska meta
Autor Wiadomość
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #16  Wysłany: 2011-02-19, 12:09  


Mamy najświeższy wynik TK głowy. Guzy były już duże, ale powiększyły się o kilka mm w ciągu ostatnich 2 tygodni.

Wynik TK głowy z kontrastem.
W obu półkulach mózgu widoczne ogniska meta ulegające obwodowemu wzmocnieniu w fazie pokontrastowej. Są one otoczone hipodensyjną strefą palczastego obrzęku. W lewym płacie czołowym ognisko 47x40 mm, w lewym płacie skroniowym 25x26 mm, w prawym płacie skroniowym 40x32 mm. Róg przedni LKB modelowany przez zmiany. poza tym układ komorowy w granicach normy. Bruzdy korowe na poziomie zmian zaciśnięte.

Jak to interpretować? Czy to już brzmi tragicznie? Czy jeszcze mamy przed sobą kilka miesięcy?
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #17  Wysłany: 2011-02-19, 12:47  


witam

nie chce cie wprowadzac w błąd i zapewne któryś z moderatorów wypowie sie na temat tego opisu, ale jedno jest pewne: potwierdzone zostały przerzuty do mózgu na obydwu półkulach, zmiany ognioskowe są dość duże więc musisz być silna i wspierać tatusia ile będziesz mogła, ponieważ sam fakt przerzutów do mózgu nie prognozuje najlepiej :(

przykro mi, że tato jest w takim stanie :-( ale nikt Ci nie napisze ile tatusiowi zostało czasu, napewno niewiele :( trzymaj się
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #18  Wysłany: 2011-02-19, 16:31  


Skoro następuje progresja zmian w mózgu, to niestety nie jest dobrze.
Pisałeś, że planowana jest radioterapia w przyszłym tyg. - może to nieco pomoże.
_________________
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #19  Wysłany: 2011-02-20, 11:40  


Witaj, przeczytałam Twój wątek i jest mi bardzo przykro, że tez zmagacie się z tym cholerstwem. Pytałeś wcześniej, czy spotkaliśmy się z tak szybkim postępem choroby u bliskich, ja tak.Nie cały miesiąc temu mój tato miał robione TK płuc i wyszło, ze 3/4 lewego płuca jest zajęte przez nowotwór (guz się powiększył i roplenił od momentu diagnozy w sierpniu 2010). Trzy tygodnie później tatuś trafił do szpitala ze strasznymi dusznościami, zrobiono RTG i wyszło, że tata nie ma już praktycznie obu płuc. Pracują tylko osksz3ela. Na drugi dzień zmarł. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Ta choroba to bomba zegarowa. Nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień. Ważne, że jesteś przy tacie. To teraz najważniejsze. Trzymaj sie ciepło, życze siły i wytrwania. Nie wolno się poddać.
_________________
Kamila
 
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #20  Wysłany: 2011-02-25, 19:39  


Witam po kilku dniach przerwy.
Tato wyszedł wczoraj ze szpitala (był na oddziale neurologicznym). Napady padaczkowe jak na razie ustąpiły. Niestety ojciec wydaje się być bardzo osłabiony i ma problemy aby samodzielnie się poruszać, czy nawet choćby chwilę stanąć samemu na nogach. W tym tygodniu miały być robione paliatywne naświetlania, ale z uwagi na stan ogólny i jednoczesny pobyt w szpitalu, lekarze (neurolodzy) stwierdzili, że w tym stanie naświetlanie przyniesie więcej szkody niż pożytku. Skonsultowałem się w tej sprawie z lek. onkologiem od radioterapii i też uważa, ze lepiej zaczekać i zobaczymy jaki będzie stan ojca za kilka dni/tydzień. Czy to dobra decyzja? Trochę mam wyrzuty sumienia i poczucie tego, że nie robimy wszystkiego, co można zrobić... Ale też staram się trochę usprawiedliwiać... bo przecież walczymy ponad 2 lata (co podobno jest sukcesem w DRP), były chemie, były naświetlania.... Ale może to wszystko za mało? Sam nie wiem...
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #21  Wysłany: 2011-02-25, 19:48  


signac napisał/a:
Trochę mam wyrzuty sumienia i poczucie tego, że nie robimy wszystkiego, co można zrobić...


Nie powinieneś mieć wyrzutów bo naprawdę robicie wszystko co trzeba lecz tak jak zadecydowali lekarze warto poczekać kilka dni czy stan ojca sie poprawi i wówczas aby mu nie zaszkodzić bardziej można spróbować.
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #22  Wysłany: 2011-02-26, 16:02  


Podejrzewam, że każdy z nas na tym forum niejednokrotnie zastanawiał się nad tym, czy zrobił/robi wszystko aby pomóc bliskiemu. Nie jest to odczucie obce żadnemu z nas. Pozostaje jednak mimo wszystko zaufać lekarzom. Tak mi się wydaje. Więc poczekaj, ale bądź czujny. Ważne, ze jestes przy tacie. |przytula|
_________________
Kamila
 
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #23  Wysłany: 2011-03-01, 22:49  


Dobry wieczór,
Kilka dni nie pisałem, więc już mówię co u nas.
Tato jest osłabiony i sprawia wrażenie sennego - to pewnie efekt leków przeciwbólowych (bierze tramal). Bardzo mało wstaje z łóżka - zaledwie 3-4 razy na dzień, ale cały czas też nie leży, bo podnosi się i siada na łóżku. Pocieszające jest to, że ostatnie 2 dni miał nieco lepszy apetyt i jakby nabrał trochę więcej sił.
Jesteśmy też w trakcie załatwiania hospicjum domowego. Pierwsza wizyta lekarza ma być pod koniec tygodnia. Dam znać później, co i jak :) Pozdrawiam.
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #24  Wysłany: 2011-03-01, 23:01  


signac,
dobrze,że u was w miarę ok
ostatnie dni na forum to masakra jakaś
dogadzajcie tatusiowi jak apetyt ma dobry
wspieram was całym serduchem
i odzywaj się częściej ||Plss||
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #25  Wysłany: 2011-03-03, 22:59  


Hej,
U nas od wczoraj mała poprawa :) Może to niewiele, ale jednak cieszy. Tatko dostał lepszego apetytu - od razu widać, że jest wzmocniony. Co prawda dużo nadal leży i siedzi, ale jednak częściej stara się wstawać i chce pospacerować po mieszkaniu.
Oby ten dobry moment trwał jak najdłużej. Trzymajcie kciuki ! :)

[ Dodano: 2011-03-03, 23:02 ]
Zapomniałem dodać, że dzisiaj nawet zjadł 2 pączki :)
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #26  Wysłany: 2011-03-09, 20:14  


W poniedziałek mieliśmy pierwszą wizytę w ramach hospicjum domowego. Moja mama i bratowa, które były przy ojców, delikatnie mówiąc, były rozczarowane podejściem lekarza. Pani doktor stwierdziła, że nie widzi żadnych problemów, bo: "chory może jeszcze samodzielnie wstawać z łóżka i bez pomocy samodzielnie siadać" i że "konsultacja z lekarzem rodzinnym w zupełności by wystarczyła". - Tak wyglądał początek wizyty. Oczywiście, w sumie na szczęście, moja bratowa zareagowała na tego typu uwagi i poskromiła komentatorskie zapędy pani doktor. Po wymianie argumentów reszta wizyty przebiegła nawet w sposób zadowalający :)
Niemniej jednak zawnioskujemy o zmianę lekarza.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #27  Wysłany: 2011-03-14, 22:13  


signac, Co tam u Was ? Jak tam tata się czuje ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #28  Wysłany: 2011-03-15, 21:19  


Witam,
U nas sytuacja w miarę stabilna. Tato co prawda nie ma już takich sił jak jeszcze np. miesiąc temu, ale ma apetyt i potrafi zjeść wszystko :) Samodzielnie się nie porusza, ale chętnie daje się prowadzać po mieszkaniu. Ostatnio miał lekko opuchniętą prawą część twarzy i prawą rękę (ma ZŻGG), ale teraz wróciło wszystko do normy i obrzęk minął. Wiadomo, że sytuacja może być za chwilę inna, ale my cieszymy się, że teraz jest w miarę ok i oby było tak jak najdłużej.

Pozdrawiam serdecznie.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #29  Wysłany: 2011-03-15, 21:57  


signac, Swietnie,że tatuś czuję się w miarę dobrze i zjada wszystko :) Właśnie OBY BYŁO TAK JAK NAJDŁUŻEJ !!! Trzymię za Was kciuki :)

[następne komentarze]
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
signac 


Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 17
Skąd: Poznań
Pomógł: 1 raz

 #30  Wysłany: 2011-03-22, 20:06  


U nas pogorszenie. Od niedzieli tato nie wstaje z łóżka. Prawie cały czas śpi. Na twarzy dzisiaj pojawiła się opuchlizna i bardzo głośno oddycha. Dzisiaj na wizycie lekarz z hospicjum domowego zlecił dexaven w kroplówce. Nerki pracują, bo cały czas napełnia się cewnik. Coraz gorzej to wszystko wygląda.... Aż strach pomyśleć jak to wszystko może wyglądać jutro... Czy to są objawy stanu terminalnego?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group