1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Drodnokomórkowy rak płuc ED
Autor Wiadomość
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #76  Wysłany: 2015-10-11, 09:18  


Marjorie napisał/a:
1. Czy mimo remisji przerzutu w OUN progresja w płucu jest wskazaniem do zmiany chemioterapii?
To jest trudne pytanie. Zmiany w płucach nie uległy znacznej progresji, ale progresja jest. Jeśliby lekarze zdecydowali się na naświetlanie zmian w mózgu, to być może warto pomyśleć o zmianie schematu. Jest to jednak sprawa dyskusyjna i wymaga dokładnej analizy przez lekarzy.
Marjorie napisał/a:
2. Czy brak odpowidzi w płucach znaczy, że te komórki się uodporniły na chemioterapię, mimo, że w przerzucie są wrażliwe? To się zdarza? wczesniej zawsze słyszałam, że to zmiany przerzutowe reagują gorzej.
Niestety, wszystko jest możliwe.
Marjorie napisał/a:
3. Czy jest możliwość naświetlenia zmian w płucach cyberknife lub terapią protonową by zwolnić rozrost w płucach?
Moim zdaniem zmiany są zbyt zaawansowane by zastosować naświetlanie klp.

Pozdrawiam serdecznie.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #77  Wysłany: 2015-10-11, 20:03  


Witaj Marjorie, tak mi przykro:(. Nie spodziewałam się tego co napisałaś. No cóż, ten typ raka jest bardzo nieprzewidywalny. Przypominają mi sie dni, iedy i my cieszyliśmy sie z efektów leczenia mojej siostry, całkowita remisja itd. I nagle zaskoczenie liczne przerzuty w mózgu. Ale tu to była wina lekarki , bo sie uparła ,że nie potrzeba robić TK głowy. Marjorie, pytaj o wszystlo lekarzy, wymagaj naciskaj na nich, nie bój sie. My bylismy zbyt ufni i skończyło się tak jak pisałam. Nie poddawaj sie. Walcz jak do tej pory. Macie jeszcze szansę. Proszę pisz,co dalej. Wspieram Was choć nie znam . Bąź czujna. Trzymaj się.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #78  Wysłany: 2015-10-26, 10:41  


Marjorie,
co u Was? Pozdrawiam cieplutko.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #79  Wysłany: 2015-11-28, 19:34  


Marjorie, nie chcę się narzucać. Od Twojego ostatniego postu minął ponad miesiąc. Nie piszesz jak sie czuję Mama. Czy skończyła brać chemię? jakie postepy ? Myślę,że zarówno ja , jak i inni forumowicze przejmują się losem Twojej Mamy. Tak dzielnie walczycie. Pozdrawiam ciepło i serdecznie
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
Margotna 


Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 3
Skąd: Kalisz

 #80  Wysłany: 2015-11-30, 03:10  


Marjorie, przeczytałam cały Twój wątek. Bardzo kibicuje Twojej mamie i trzymam za nią mocno kciuki! Daj proszę znać jak się aktualnie czuje!
Pozdrawiam i życzę dużo siły.
_________________
Do zobaczenia po drugiej stronie chmur...
 
Marjorie 


Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 74
Pomogła: 3 razy

 #81  Wysłany: 2015-11-30, 21:57  


Witajcie,
dziękuję za pamięć i wsparcie.

Mama ma niestety zły okres, otrzymała chemioterapię w schemacie CAV na który bardzo źle zareagowała - bardzo uporczywe wymioty oporne na wszelkie leczenie przeciwwymiotne, nic praktycznie nie je już od ponad trzech tygodni. Od ponad tygodnia jest w szpitalu, gdzie szukano przyczyny, ale wszystko w układzie pokarmowym jest w porządku i najprawdopodobniej jest to wynik radio i chemioterapii. Mama jest pod kontrolą specjalistów, nawadniana i odzywiana, dzisiaj troszkę mniej wymiotowała, więc jest szansa, że to wszystko się w końcu uspokoi, oby... bo jest już bardzo słaba, ledwo do toalety wstaje :(

Jak już dojdzie do siebie ma dostać Topotecan. Martwię się bo pozostaje nam coraz mniej opcji leczenia, ale mam ogromną nadzieję, że pomoże i jeszcze mama wróci do formy, jest okrutnie bolesne widzieć ją w takim stanie i walczyć o to by zjadla chociaż pare łyżek zupy.

Na grudzień mieliśmy zaplanowane badania obrazowe jednak nie wiem jak to teraz będzie, kiedy co i jak, wątroba dalej czysta bo byłam przy usg, neurologicznie i w płucach objawowo też się na razie nic nie dzieje, chociaz wiadomo, często dzieje się coś dopiero jak jest już bardzo duży rozrost.

Nie wiem co jeszcze napisać, bardzo się o nią boję ostatnio a zarazem żyję nadzieją, że jeszcze będzie lepiej bo jest moją kochaną iskierką w życiu.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #82  Wysłany: 2015-11-30, 22:38  


Spróbuj wcierać świeży imbir do zupek.
Imbir jest przeciwwymiotny , działa też na apetyt.
http://www.poradnikzdrowi...biru_38539.html
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #83  Wysłany: 2015-12-02, 11:16  


najważniejsze w takiej sytuacji jest to,że Mama znajduje się teraz w rękach specjalistów, trzeba mieć nadzieję,że ten bardzo ciężki okres w końcu minie i Mama zacznie powolutku jeść. Organizm widocznie jest jednak silnie obciążony chemią i niestety skutki tego są jakie są. A jak z TK głowy? czy tutaj też jest ok? . Ten "typ" jest bardzo nieprzewidywalny, dlatego pytam, mając na uwadze to jak było z moja siostrą. Pilnuj tego Marjorie.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
ignacjo 


Dołączył: 16 Kwi 2015
Posty: 12
Pomógł: 3 razy

 #84  Wysłany: 2015-12-02, 15:51  


Hmm... Łatwo mówić pilnuj. Dziś moja mama była w Koperniku w Łodzi. Przyjęcia wielmożnych Panów Doktorów jak na akord. Ze stoperem w ręku 30-40 sek wizyta! Lekarze w ogóle nie przygotowani, brak kart, wyników, chaos totalny.
 
Marjorie 


Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 74
Pomogła: 3 razy

 #85  Wysłany: 2015-12-06, 15:21  


Terlewa, niestety imbir również nie pomaga, już chyba próbowałam wszystkiego...

gosolar, neurologicznie objawowo nic się nie dzieje, jestesmy po cyberknife, więc myśle, że na jakiś czas zostało mózgowie zabezpieczone, a badania kontrolne mamy w połowie stycznia, mam nadzieję, że będzie tak jak z wątrobą - przerzut zniknął i już więcej sie nie pojawił.

ignacjo, tutaj masz rację, ja w łagiewnikach 3 miesiące nalegałam na TK głowy zanim w końcu się udało i okazało się, że jest przerzut. W Koperniku na radioterapii też byłam sfrustrowana bo godziny czekania i chwila wizyty, ale teraz generalnie przeniosłyśmy się na oddział chemioterapii do Kopernika i tu mimo tego, że wszystko też zajmuje więcej czasu bo jest o wiele wiecej pacjentów opieka jest o wiele lepsza, lekarze przejmują się pacjentem i mają wiedzę onkologiczną a nie tylko pulmonologiczną.

Mama cały czas jest bardzo słaba, wymiotuje po 3-4 razy dziennie, ale to już trochę mniej niż wcześniej, mało je, ale za to wiecej pije, bardzo powoli ale może to się unormuje wszystko... oby bo jestem przerażona. Dzisiaj pożyczyłam od znajomej balkonik z nadzieją, że będzie więcej wstawać, a jutro postaram się załatwić kropłowki w POZ żeby ją troszkę wzmocnić od wewnątrz. Na piątek mamy zaplanowaną chemioterapię ale postaram się ją o tydzień przełożyć bo nie widzę tego w takim stanie.

Staram się zrobić wszystko co w mojej mocy, mam nadzieję, że tak jak mówiła onkolog to kwestia czasu i jak organizm oczyści się z chemii wszystko minie.

Pozdrawiam ciepło
 
Marjorie 


Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 74
Pomogła: 3 razy

 #86  Wysłany: 2015-12-09, 22:07  


W poniedziałek wezwałam do mamy pogotowie, omdlała dwukrotnie przy próbie pionizacji... Bardzo niskie ciśnienie było spowodowane odwodnieniem. Dalej nie je, leży na chorobach wewnętrznych gdzie szukają przyczyny i starają się poprawić jej stan.

Nawet nie wiem co napisać więcej, jestem cały czas przy niej, przerażona jakbym była mała dziewczynką, tak bardzo się o nią boję, ból miesza się z nadzieją, że jeszcze dam rade ją postawić na nogi :(
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #87  Wysłany: 2015-12-10, 00:04  


:tull: myślami jestem z wami.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #88  Wysłany: 2015-12-10, 08:52  


Marjorie, przykro mi. Wiem co czujesz. Moja siostra po chemii, tej drugiej linii, pamietam ,że też miała bardzo słaby okres. I też z tego powodu trafiła do szpitala na oddział wewnętrzny. Przyczyną gwałtownego spadku Jej formy były za niskie krwinki białe,dużo poniżej normy. Układ odpornościowy był praktycznie zerowy. Pamiętam,że wtedy podano Jej jakiś zastrzyk, który miał na celu pobudzenie produkcji leukocytów. Musieliśmy go zdobyć, ponieważ szpital nie miał na stanie tego leku. Na szczęście wtedy pomogła nam lekarka z Hospicjum bo miałą ten lek. Piszę o tym, żebyś zwróciła uwagę na ten wynik badania. Trzymajcie się.Myślami jestem z Wami.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
Marjorie 


Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 74
Pomogła: 3 razy

 #89  Wysłany: 2015-12-14, 21:00  


Kochani, jest źle, mama jest coraz słabsza, mimo tego, że wymiotuje rzadziej to i tak spożywa bardzo niewielkie ilości pokarmu, pije sama o wiele więcej wody, ale jak przyjmie coś bardziej odżywczego typu medrink czy zupa to częściej wymiotuje...

Spędziłam dzisiaj 11 godzin w szpitalu, jestem cały czas przy niej, ćwicze jej nogi, pilnuje, żeby piła ale jestem przerażona, boje się, tak bardzo się boję.

W środę mama ma być przewieziona do domu bo na wewnętrznym nie mogą dłużej jej trzymać, tylko, że na hospicjum czeka się tygodniami, a na oddział paliatywny minimum 2 tygodnie, musimy wszystko zorganizować, żeby sami teraz otoczyć ją opieką, wynająć pielęgniarkę i wizyty lekarskie do domu.

Starałam się dziś porozmawiać z lekarzem prowadzącym o dożywianiu dojelitowym ale usłyszałam, ze jej zdaniem dozywienie teraz organizmu dożywi raka, ludzie, gdzie tu logika skoro lekarz robiący gastroskopie powiedział, że jest pilne wskazanie do takiego dożywienia poza tym wskazaniem jest również kacheksja.

Złoszczę się, bo to wszystko zaczęło się po ostanim wlewie chemii i onkolog twierdzi, że to obciązenie organizmu leczeniem, napierw radio potem chemia i że nic nie wskazuje na postęp choroby nowotworowej, a na internie już twierdzą że to postęp choroby mame zabija i nic nie warto robić.

Idę w środę porozmawiać jeszcze z onkologiem, muszę działac bo zawariuje, niezależnie od tego czy inni uwazają to za bezcelowe.

Tak bardzo ją kocham :(
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #90  Wysłany: 2015-12-14, 21:15  


Moim zdaniem tylko tracisz czas biegając od lekarza do lekarza, załatwiając badania.
Powinnaś przede wszystkim załatwić (stanąć na głowie) Hospicjum Domowe. Tak, są kolejki, ale powinnaś mieć to już załatwione, teraz nie zostaje nic innego jak osobiście prosić o jak najszybsze objęcie Mamy opieką, HD zapewni najlepszą opiekę, leki, niezbędny sprzęt.
Bardzo trudny czas przed Wami
Przeszłam przez to, serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group