[klach]

Suszi,
jak czuje sie Twoja Mama po szczepionce (ipilimumab)? czy były to badania kliniczne ? czy Mama mogła dostawac placebo ? czy juz skonczyła jej branie? czy były jakies skutki uboczne? napisz co u Was,

pozdr, kasia

[suszi1]

jesteśmy w połowie działania programu,

tak ta szczepionka jest w fazie badania klinicznego,

co do placebo to niestety dowiemy się dopiero po zakończeniu działania programu,

w chwili obecnej skutkiem ubocznym u Mamy jest drętwienie ręki przez ok 12 h po podaniu szczepionki.

Ryzyko jest ogromne. Nie wiadomo jak organizm reaguje na tego typu działania. Z drugiej strony na szali jest życie mojej Mamy.

Podjęcie decyzji o włączeniu się do badania było jedną z trudniejszych decyzji w naszym życiu. Dane statystyczne wskazywały na zwiększone przeżycie u osób stosujących szczepionkę. Zawsze jednak pozostaje jednak prawdopodobieństwo placebo.

decyzja o przystąpieniu do programu jest zawsze jednak indywidualną sprawą pacjenta.

[Stan]

Co słychać u Twojej Mamy?

[suszi1]

witam,

nie należę do ludzi, którzy się chwalą, ale ......

Mama zakończyła program. Jest drugą osobą, której to się udało. Określona przez lekarza statystyka jest bezlitosna. Mama ma 30% na wyleczenie.

Dziekuję Bogu za te dwa lata nadziei, które udało się przeżyć. Teraz musimy żyć każda chwilą i starać się nie mysleć o gadzie.

Ps. Wnuczek też Babcię troszkę odmładza i dodaje sił

[agah2o]

suszi1 napisał/a:

Mama zakończyła program. Jest drugą osobą, której to się udało

super...
pozdrowienia dla Mamy

[Lucyna45]

Uściski i całusy dla Twojej dzielnej Mamy i wszystkich,którzy Ją wspierali.Pozdrawiam!

[suszi1]

serdecznie dziękuję za miłe słowa. Po drodze było wiele przeciwności, nawet walka z czasem aby zagoiła się rana po powtórnym zszyciu i udało się. Teraz łatwo o tym pisać ale wtedy gdy pokonało się jakiś problem od razu narastał kolejny.

Z zabawnych rzeczy nasuwa mi się takie zdarzenie:

Mieszkamy w dużej wsi. Mamę wszyscy znają (jak to na wsi). Gdy oficjalnie powiedzieliśmy światu że mama ma raka ludzie zaczęli plotkować. Plotkować do tego stopnia, iż pewnego razu mama siedziała w kuchni. ktoś zapukał. poszła otworzyć.
Gdy otworzyła drzwi gość zlęknął się jakby zobaczył ducha i rzekł:
Jezu Hanka ty żyjesz???? Przecież mówili że umarłaś. Przyjechałem zapytać sie kiedy pogrzeb
I tym sposobem moja Mama ponownie wróciła dożywych