1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Boję się bardzo ... chłoniak?
Autor Wiadomość
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #76  Wysłany: 2015-02-27, 10:17  


Zgadzam się Justyno, jest wiele szczegółów, które dość skutecznie uniemożliwiają skuteczne leczenie nowotworów złośliwych szczepionkami.

trebor, co do działania chemii (które Cię zastanawia):
1. A(driamycyna) dizała poprzez 'wstawianie' dodatkowych elementów w DNA komórki, inhibicję transkrypcji oraz bezpośrednio wpływa na strukturę chromatyny http://www.nature.com/nco...ncomms2921.html
2. B(..) działa poprzez przerywanie nici DNA
3. V(...) powoduje inhibicję mikrotubuli
4. D(...) alkilację DNA
Komórki nowotworu złośliwego najczęściej dzielą się znacznie szybciej niż 'zwykłe komórki', co powoduje, że uszkodzenia DNA najbardziej uderzają w właśnie te komórki. Niestety, przy okazji dostaje się innym komórkom szybko dzielącym się - komórkom szpiku, komórkom wyściółki przewodu pokarmowego i innym, stąd efekty uboczne terapii.

Co do szczepionek, to nie jest to takie proste. W układzie immunologicznym jest wiele typów komórek i działają one w ten sposób by zapobiec deregulacji systemu. Skutkiem czego nie da się zwyczajnie 'powiedzieć komórkom', żeby traktowały coś jak intruza (szczególnie coś tak podobnego do naszych własnych zdrowych komórek jak komórki nowotworu) - np. stymulacja komórek T przez receptor antygenowy w obecności odpowiednich cytokin powoduje uruchomienie mechanizmu supresji przez komórki regulatorowe (stąd leczenie inhibitorami CTLA4). Nawet proste szczepionki przeciw wirusom powodują często ciężkie reakcje alergiczne.
Niemniej jednak próby kliniczne szczepionek przeciw nowotworom złośliwym istnieją (w tym przeciw chłoniakom). Kilka lat temu ogłoszono pozytywne wyniki próby klinicznej fazy III BiovaxID, który jest szczepionką opracowaną przez Biovest i NCI http://informahealthcare....4760584.6.3.307 i http://www.biovest.com/biovaxid/ Prace nad szczepionkami różnego typu trwają już dość długo i są testowane w monoterapii jak i w połączeniu z terapią celowaną http://asheducationbook.h...2007/1/243.long W przypadku raka prostaty jedna z takich szczepionek została zatwierdzona przez FDA http://en.wikipedia.org/wiki/Sipuleucel-T Inne, podobne, próby wykorzystania komórek prezentujących antygeny (w tym komórek dendrytycznych) trwają http://www.nature.com/nrc...ll/nrc3258.html , więc być może za jakiś czas Twoje słowa się spełnią, ale na to jeszcze za wcześnie.
 
trebor 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 211
Pomógł: 31 razy

 #77  Wysłany: 2015-03-20, 12:16  


Moi drodzy, jaka jest różnica między vinkrystyną a vinblastyną? Chodzi mi o składnik ABVD. Znalazłem tylko informację, iż są robione z tego samego zielska i niewielka różnica w budowie cząsteczki, ale pewnie jest coś na rzeczy.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #78  Wysłany: 2015-03-20, 13:33  


trebor napisał/a:
jaka jest różnica między vinkrystyną a vinblastyną?

Ale że tak się zapytam: o co Ci chodzi? :?ale?: Oprócz tego co można wyczytać w sieci.

"Winkrystyna jest dimerycznym alkaloidem indolowym złożonym z dwóch mniejszych alkaloidów. Od omawianej wcześniej winblastyny różni się jedynie obecnością w swojej strukturze grupy formylowej. Jest to niewielka modyfikacja w strukturze cząsteczki i nie pociąga ona za sobą znaczących zmian w właściwościach farmakologicznych alkaloidu. "
http://www.farmakognozja....d/32winkry.html
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #79  Wysłany: 2015-03-20, 14:23  


Rozumiem, że nadal brak winblastyny? Nie powinno to pociągać za sobą żadnych konsekwencji w skuteczności. Oba leki są swoiste dla fazy M cyklu komórkowego jako inhibitory tworzenia wrzeciona kariokinetycznego. Lepiej tak niż odkładać kolejne cykle chemioterapii. W przypadku ziarnicy może to odkładanie szczególnie łatwo indukować chorobę oporną na leczenie. Stąd pewnie taka decyzja. Farmakologiczne właściwości leków są podobne. Jak morfologia? I jak transaminazy?
 
trebor 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 211
Pomógł: 31 razy

 #80  Wysłany: 2015-03-20, 15:04  


Dzięki za info. Lepiej się mi będzie spało. Chociaż czekam na dzisiejsze uderzenie wymiotów. :)
Tak, brak tego składnika. Odkładanie podań to faktycznie kiepskie (łagodnie powiedziawszy) rozwiązanie.
Po podaniu neupogenu z 15tys. WBC przeżyły 3,9tys. w tym (nie pamiętam) chyba ponad 2000 neutrocytów. Aspat 36 (obniżył się :) ) , Aiat 88 (zwiększył :-( ), reszta wszystko norma.

Aha, przy okazji zapytam czy częste (co podanie) neupogenu, może powodować jakieś skutki uboczne? To jedno pytanie i drugie, czy neupogen nie pobudza do rozmnażania się także tego badziewia?
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #81  Wysłany: 2015-03-20, 15:15  


Nie. Nie udowodniono wpływu obecnej przecież w organizmie fizjologicznie cytokiny G-CSF na ewentualne pobudzenie wzrostu komórek nowotworowych. Stąd jest to powiedzmy, że raczej bezpieczne. Nikt normalny nie zalecałby leku, który może Ci zaszkodzić i zaprzepaścić efekty leczenia.TTrzeba poczekać na koniec 2. cyklu i ocenę skuteczności.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #82  Wysłany: 2015-03-20, 15:17  


trebor napisał/a:
To jedno pytanie i drugie, czy neupogen nie pobudza do rozmnażania się także tego badziewia?

Nie ma na to badań. ;)
Neupogen to czynnik wzrostu krwinek białych (czynnik stymulujący tworzenie kolonii granulocytów). Limfocyty to agranulocyty.
trebor napisał/a:
czy częste (co podanie) neupogenu, może powodować jakieś skutki uboczne?

Jakie skutki uboczne masz na myśli?
trebor napisał/a:
Aiat 88 (zwiększył :-( )

Czy np. Essentiale Forte zalecono Ci brać.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #83  Wysłany: 2015-03-20, 15:19  


Dla ciekawostki - z tego powodu nie stosuje się czynników wzrostu czerwonych krwinek, czyli preparatów rekombinowanej EPO, u pacjentów z niedokrwistością w przebiegu chorób nowotworowych i ich leczenia.

[ Dodano: 2015-03-20, 15:20 ]
Trebor ma włączony Hepatil i zaleconą dietę, o ile mi wiadomo. Te wartości nie są szaleńczo wysokie :) .

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-03-20, 15:25 ]
To dla ciekawostki, w niektórych zespołach mielodysplastycznych (w przypadku, gdy jest 'uszkodzony/zmutowany' neutrofil (granulocyt)), pacjent ma neutropenię, podawanie czynników wzrostu też trzeba b. szczególnie rozważać
;)


 
trebor 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 211
Pomógł: 31 razy

 #84  Wysłany: 2015-03-20, 15:25  


Chodziło mi o np. uszkodzenie szpiku. Z jednej strony chemia powoduje, że neutrocyty giną lub się nie tworzą, a z drugiej strony mamy pobudzacz.
Tak zażywam hepatil.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #85  Wysłany: 2015-03-20, 16:52  


Ale ostatnio np. widziałem publikację, gdzie analogi EPO stosowane u pacjentów po alloSCT skracały wyraźnie czas do regeneracji linii czerwonokrwinkowej. Koniec ciekawostek. :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-03-20, 20:08 ]
:)
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #86  Wysłany: 2015-03-20, 20:07  


Jeśli chodzi o stosowanie czynników wzrostu (głównie filgrastimu - czyli tego, który pobudza granulocyty, głównie chodzi o neutrofile - chronią organizm przed chorobotwórczymi bakteriami, wirusami i innymi patogenami).
U chorych poddawanych chemioterapii podaje się czynniki wzrostu (takie jak np. neupogen) w celu skrócenia czasu trwania neutropenii i zmniejszenia klinicznych następstw neutropenii (też gorączki neutropenicznej, która może zagrać życiu).
Czynniki wzrostu podaje się po chemioterapiach chorym na różne nowotwory złośliwe i nie ma 'doniesień', aby Ci chorzy po wyleczeniu się ze swojej podstawowej choroby i którzy mieli podawany czynnik wzrostu, aby zachorowali na np. białaczkę szpikową, zespoły mielodysplastyczne (wymieniłam te choroby, ponieważ są to choroby rozrostowe, w których 'uszkodzony'/zmutowany jest neutrofil; nieznana jest konkretna przyczyna tych chorób, są jakieś 'podejrzenia', ale wśród nich nie ma podejrzeń, że podawanie czynnika wzrostu przyczyniło się do tego). Przynajmniej o takich nie czytałam, ani nie słyszałam.
Ale np.: niektórzy pacjenci po radioterapii zachorują np. na ostrą białaczkę szpikową po dłuższym czy krótszym czasie od zakończenia tej terapii. Nie jest to duży procent. I nikt (no zapewne mało kto) z tego leczenia rezygnuje.
W leczeniu robi się bilans zysków, ryzyka/strat. I póki wychodzi na plus leczenie się stosuje.
Pozdrawiam
PS. przepraszam za potoczność języka :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #87  Wysłany: 2015-03-20, 20:10  


Stąd też np. w leczeniu ziarnicy obecnie jest znowu tendencja do ograniczania toksyczności leczenia i kiedyś bardzo chętnie dawano eskalowany BEACOPP, ale z czasem okazało się, że sporym problem jest bezpłodność, a przede wszystkim wtórne nowotwory hematologiczne - dość duże ryzyko toksyczności takiego leczenia. Stąd nawet ośrodki, które chętnie dawały BEACOPP, obecnie raczej skłaniają się ku ABVD z ewentualnym eskalowaniem chemioterapii po wczesnej ocenie efektów leczenia.
 
trebor 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 211
Pomógł: 31 razy

 #88  Wysłany: 2015-04-10, 08:52  


Witajcie. W przyszłym tygodniu pet po 4 wlewach/2 cyklach. Trzymajcie kciuki. Pakiet startowy miałem wypasiony, bo suv był 16 (szyja), był tez 9 (łuk aorty), trochę 6 i sporo mniejszych. Wypadałoby mieć już remisję całkowitą lub chociaż poniżej wątroby. :roll:
W dniu podania samopoczucie jest kiepskie, ale da się to przeżyć. Przy pierwszych 2. podaniach nie mogłem się doczekać wlewów, a teraz na samą myśl mnie już mdli. Tak poza tym, praca normalnie i ogólnie wszystko normalnie. Apetyt mam mega, 4 kg przytyłem, co jest dziwne, bo od 10 lat wagę miałem niezmienną. No i neupogen mnie nie opuszcza. Nic nie boli, czasami gdy sobie wmówię, że coś czuję :) to może przy tyłku miednica w dniu podania neupogenu (najczęściej 4. lub 5. dnia). Nastepnego dnia po podaniu chemii biorę przez 5 dni pobudzacz i wbc wyskakują między 15 tys. a 37tys, po czym w dniu podania kolejnej chemii (po 9 dniach) spadają do 3tys-4tys. Albo ta chemia tak je niszczy, albo organizm nie może wystartować z dojściem do siebie przed podaniem kolejnej, albo fabryka białych jest na wykończeniu :roll: Tak się zastanawiam, czy te neutrocyty są tworzone w szpiku, czy też jakoś pączkują tam gdzie są (krew, węzły), a w ogóle nie maja zdolności do dzielenia się/namnażania z samych siebie? Ostatnio morfo robiłem między 4. a 5. podaniem neupogenu i urosły tylko do 9,5tys. Wątroba się za to uspokoiła apat i alat około 25. :) Właściwie nie zażywam od 2 podań nystatyny. Język słuzy mi za papierek lakmusowy. Wbc jest wysokie język mam jak niemowlak, wbc spadają biały gnojek nadciąga od tyłu języka, ale nie zdąży się rozwinąć, bo kolejny wlew, kolejny neupogen i koło się zamyka. Aha kaszel i zakłucie w mostku to przeszłość.

[ Dodano: 2015-04-10, 10:40 ]
Z rzeczy, które mnie zastanawia/niepokoi, to fakt, że od dnia podania chemii i jeszcze przez 3/4 dni mam lekką trudność w przełykaniu, tak jakby te węzły puchnęły od chemii, po czym to znika. Czasami jest tak, że 2 przełknięcia super, a trzeci coś haczy, a kolejny znowu super. Dziwne to jest. Chyba, że to przez te mediastinoskopie, bronchoskopie, rury itp. tzn. kosteczki krtani mam poprzesuwane, czy ew. normalnym jest to puchnięcie?
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #89  Wysłany: 2015-04-10, 13:30  


Cytat:
Tak się zastanawiam, czy te neutrocyty są tworzone w szpiku, czy też jakoś pączkują tam gdzie są (krew, węzły), a w ogóle nie maja zdolności do dzielenia się/namnażania z samych siebie?


Neutrofile powstają w szpiku, przechodząc cały proces różnicowania, od komórki macierzystej hematopoezy, aż po dojrzały neutrofil. Same neutrofile nie mają zdolności do podziału. Stąd G-CSF działa na tzw. wspólną komórkę progenitorową granulocytów i monocytów, a więc na to, co w szpiku, nie we krwi obwodowej.
Szczęśliwie, że czynnik wzrostu działa i nie ma problemów z narastaniem granulocytów po nim i że na razie nie powikłałeś się infekcyjnie, co mimo G-CSFu też się zdarza.

Co do trudności z przełykaniem, trzeba zobaczyć, co w badaniu PET... Być może wskazana jest konsultacja z laryngologiem, ale najpierw trzeba zobaczyć, co z masą guza i czy jest odpowiedź, która nas zadowala.
 
trebor 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 211
Pomógł: 31 razy

 #90  Wysłany: 2015-04-13, 12:25  


MisiekW napisał/a:
i że na razie nie powikłałeś się infekcyjnie, co mimo G-CSFu też się zdarza.


a myślałem, że mając odporność 9 zdrowych osób (37,5tys. wbc), nie ma na to szans i dlatego wcale nie uważałem ...
Z racji dobrego samopoczucia, ostatnio chciałem wrócić do jazdy na rowerze, a raczej spokojnie nie jeżdżę. Latałem na zewnątrz to tu, to tam i z powrotem, a za ciepło nie było. Wokoło sami kichający, smarkajacy. Jedzenie również bez ograniczeń ilościowych i jakościowych, może poza tym, że trochę mniej słodzę.
W takim razie jednak trzeba na siebie bardziej uważać. Wystarczy postraszyć :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-04-13, 13:02 ]
:nunu: też postraszyłam :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group