1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze
Autor Wiadomość
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2013-10-18, 10:53  Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze


Witam.
Szukam informacji i nie znalazłam na forum podobnego przypadku.

U mojej mamy zdiagnozowano Gruczolakoraka (badanie hist-pat. IHC: CK AE1/AE3 (+). Poinformowano nas, że to zaawansowany rak żołądka. Badanie TK wykazało:

TK:
znacznie powiększony zołądek, wypełniony treścią zastoinową o pogrubiałej okrężnie do ok. 18 mm ścianie w okolicy krzywizny większej i mniejszej oraz w części przedodźwiernikowej żołądka.
W nadbrzuszu przyśrodkowo od krzywizny mniejszej żołądka widoczne są liczne powiększone węzły chłonne do ok. 19 mm śr. poza tym powiększonych węzłów chłonnych nie widać.
Widoczne liczne naczynia patologiczne i naciek sieci do przodu od ściany przedniej żołądka. Bardzo duża ilość płynu w jamie brzusznej w otoczeniu wątroby do ok. 34 mm szer, przedprzeponowo do ok. 13 mm, wzdłuż obu flanek do ok. 7 cm, w miednicy małej do ok. 13 cm szerokości.
Wątroba nie powiększona. W prawym płacie wątrpoby przedprzeponowo w segm 6 widoczne ognisko hypodensyjne ok 14x16 mm odpowiadające najprawdopodobniej zmianie o charaktarze wtórnym....
poza tym cała reszta bez zmian.
Wniosek: Tu ventriculi cum meta ad lymph. Et hepar. Ascites gradu magna.

trzech chirurgów onkologicznych i jeden onkolog, oglądało te wyniki, jeden dał cień szansy, że gdy chemia powiedzie się jest szansa na operacje, onkolog w szpitalu powiedział na, że niestety nie oczekiwać cudów. Zastosują jedynie chemioterapie paliatywną. Od poniedziałku ma zacząć 5-dniową. Mówił, że wodobrzusze całkowicie dyskwalifikuję operAcje i wyleczenie.
Mama ma 59 lat, dopiero od miesiąca ją boli, a od około 2 tygodni ma tą puchline na brzuchu. Czy to naprawde za późno i możliwe że tak szybko to postapiło? Aż ciężko nam uwierzyć, że tak szybko od pierwszych symptomów rozwinęła się choroba i jest już bez szans. Ogólnie trzyma się dobrze i fizycznie i psychicznie, nie informowaliśmy jej ze tak z nią źle. Jest pewna, że wyzdrowieje.
Bardzo prosze o informację.
 
ewa67 



Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 101
Skąd: Wa-wa,Frankfurt
Pomogła: 33 razy

 #2  Wysłany: 2013-10-18, 16:43  


Krystynko na pewno były symptomy dużo wcześniej, jednak nie braliście ich pod uwagę, tak jak to było w przypadku mojego taty. Ludzie często bagatelizują objawy, ponieważ są często błache i nie swoiste no i po krótkim czasie mijaja. A może mama Cię nie chciała wcześniej martwić, licząc ze to tylko np. niestrawność, czy cos w tym rodzaju? Podstawą jest teraz psychika+wzmocnienie organizmu, bo chemia niestety, zabija zdrowe komórki. A może być tak że chemia cofnie zmiany i mama zakwalifikuje się do operacji? Na tym etapie trudno cokolwiek wyrokować, ale tez nie wolno Ci się załamywać bo teraz musicie byc dla mamy podporą. Zycze wszystkiego naj!
_________________
Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2013-10-18, 16:49  


Dziękuję za słowa otuchy. Oczywiscie wszystcy wierzymy że się uda i będziemy mieć wciąż nadzieję. Szkoda tylko że lekarze nam nie mogą powiedziec nic pozytywnego. Chociaż 1 malutki procent szansy... a każdy mówi że to już ostatnie stadium raka :(
 
Avanilla 



Dołączyła: 31 Maj 2013
Posty: 43
Skąd: Warszawa
Pomogła: 6 razy

 #4  Wysłany: 2013-10-18, 17:50  Re: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze


krystynka napisał/a:
Mówił, że wodobrzusze całkowicie dyskwalifikuję operAcje i wyleczenie.

Krystynko, wodobrzusze jest związane z rozsiewem choroby nowotworowej i raczej nie zwiastuje wyleczenia... :(
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2013-10-20, 10:18  


Wczoraj mailowo kontaktowaliśmy się poprzez znajomych z wa-wy z profesorem onkologiem. Po zapoznaniu sie z dokumentacją powiedział on, że musi dodatkowo zbadać pacjentkę by móc określić dalsze poczynania. Więc dał nam tym samym jakiś ułamek szansy, bo chyba nie kazałby nam gnać 500 km tylko po to by powiedzieć, że nic z tego nie będzie.. Może jednak był w medycynie taki przypadek, że udało się leczenie nawet w takim stadium choroby?

Napiszcie, proszę jak sytuacja wygląda po chemii jesli chodzi o samopoczucie pacjenta. Mama od poniedziałku zaczyna 5-dniową (jeszcze nie wiemy jaką dokładnie) Czy więc w tygodniu następnym taki transport byłby mozliwy? Czy raczej nie będzie w stanie jechać?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2013-10-20, 13:10  


Nikt Ci nie powie jak dany pacjent zachowa się po chemioterapii - zwykle występuje osłabienie, pogorszenie samopoczucia, ale co dokładnie będzie się działo i jak długo, to już kwestia osobnicza każdego pacjenta.
_________________
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #7  Wysłany: 2013-10-21, 16:33  


Witam. Dziś mama dostała cytostatyk dozylnie i xeloda500 dostanie na 14 dni. Lekarz prowadzący poinformował nas ze przeprowadzone będzie badanie HER 2 i jeśli będzie pozytywne to dodatkowo zostanie wprowadzone leczenie biologiczne. Co to dla nas oznacza?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2013-10-21, 16:43  


Zapewne leczenie pod kątem obecności receptora HER2, np. herceptyna.
Nie zapytaliście lekarza co to oznacza?
_________________
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #9  Wysłany: 2013-10-21, 17:24  


Tak jest na wypisie ze szpitala- rec: HER 2. Powiedział ze gdy będzie dodatni to znacznie wpłynie na rokowania i trzeba będzie zastosować dodatkowo leczenie biologiczne. Nie chciałam pytać przy mamie gdyż pną nie wie jak słabe są rokowania w jej przypadku. Ona wciąż pyta o operacje. Lekarz na szczęście był na tyle delikatny, ze powiedział tylko by o tym teraz nie myślała bo to bardzo odległy termin.
Zmartwilam się ze jest coś co jeszcze dodatkowo może te rokowania obniżyć. Dlatego pytam co to oznacza?

Dodam jeszcze ze podano jej dziś Cisplatyne i Rtg wyszło dziś - płuca bez zmian ogniskowych (w koncu jakaś dobra wiadomość)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #10  Wysłany: 2013-10-21, 18:14  


krystynka napisał/a:
Tak jest na wypisie ze szpitala- rec: HER 2. Powiedział ze gdy będzie dodatni to znacznie wpłynie na rokowania i trzeba będzie zastosować dodatkowo leczenie biologiczne.
[...]
Dlatego pytam co to oznacza?

Występowanie nadekspresji względnie amplifikacji genu HER2 jest czynnikiem pogarszającym rokowanie,
jednocześnie jednak otwiera to możliwości zastosowania dodatkowego uzupełniającego leczenia celowanego.

Jest to przedstawione w niżej linkowanych pracach naukowych,
gdzie m.in. przedstawiono wartości rokownicze dla poszczególnych grup chorych oraz lokalizacji i typów nowotworów żołądka / połączenia żołądkowo-przełykowego:

Dr hab. med. Krzysztof G. Jeziorski, prof. nadzw.:
Klinika Nowotworów Układu Pokarmowego Centrum Onkologii — Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie:
Rak żołądka — leczenie ukierunkowane molekularnie
,

Tomasz Jastrzębski (1), Kamil Drucis (1), Tomasz Polec (1), Wojciech Biernat (2), Janusz Jaśkiewicz (1):
1 - Katedra i Klinika Chirurgii Onkologicznej, Gdański Uniwersytet Medyczny,
2 - Katedra i Zakład Anatomii Patologicznej, Gdański Uniwersytet Medyczny:
Ocena receptorów Her2 w raku żołądka
.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2013-10-21, 18:55  


Dziękuje. Wiem dużo wiecej. Jaki wynik dowiemy się przy następnym turnusie chemioterapii.

[ Dodano: 2013-10-22, 15:31 ]
Juz pierwsze skutki chemii :-( pojawiły się wymioty spadek motywacji ogólnie mama jest słaba i nie chce wstawać. Trochę szybko.. Mamy leki prEciwwymiotne ale jeszcze nie podajemy lekarz mówił ze sterydy podawać gdy wymioty bedą pojawiały się wiecej niż 4 razy na dobę.
Mam pytanie: mama bierze Xeloda500 po trzy rano i wieczorem. Jeśli wymioty pojawiają się około trzy godziny po podaniu to czy zdążył się wchlonąć lek?
 
krystynka 


Dołączyła: 18 Paź 2013
Posty: 15
Skąd: słupsk
Pomogła: 2 razy

 #12  Wysłany: 2013-10-25, 08:06  


już 4 dzień chemii za nami, bez zmian. Czy juz nie powinno Być lepiej. Mama ciągle śpi, jest marudn, apatyczna, wciąż nudności i wymioty. Kiedy jest stan powinien ulegać poprawie?
 
Iwonka1 


Dołączyła: 19 Cze 2013
Posty: 170
Pomogła: 35 razy

 #13  Wysłany: 2013-10-25, 09:14  


a dlaczego nie można podać leków przeciwwymiotnych zanim zaczną się wymioty? Mój tata dostaje przy każdej chemii i ani razu nie pojawiły się wymioty. Czy to zależy od rodzaju chemii i nowotworu? U nas jest trzustka i chemia gemzar.
 
miss_misery 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 46
Pomogła: 6 razy

 #14  Wysłany: 2013-10-25, 09:52  


Mnie również dziwią te zalecenia, zwłaszcza jeśli nudności i wymioty są dokuczliwe. W sumie nawet jak nie są dokuczliwe, tylko sporadyczne, to przecież i tak pogarszają samopoczucie chorego. Oprócz leków sterydowych są przecież także niesterydowe leki przeciwwymiotne.
_________________
Don't worry. Don't be afraid, ever...
Because this is just a ride.
 
ewa67 



Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 101
Skąd: Wa-wa,Frankfurt
Pomogła: 33 razy

 #15  Wysłany: 2013-10-25, 21:49  


Krystynko mój tata pół godziny przed każdą chemią dostawał profilaktycznie przeciwwymiotny zastrzyk atossa.
_________________
Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group