1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak głowy trzuski - walka mojej mamy
Autor Wiadomość
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #1  Wysłany: 2012-12-14, 16:30  rak głowy trzuski - walka mojej mamy


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Witam. Po paru miesiącach zebrałam się, żeby opisać dotychczas krótką historię walki mojej mamy. Już raz pokrótce ją opisałam, w poście pani Grażyny W, opisującej walkę męża.

Zacznę od początku. Mam 21 lat i tylko moją mamę. Ma 57 lat, badała się rok rocznie, ostatni raz w szpitalu była jak mnie rodziła. Nigdy nie miała problemów ze zdrowiem, do pewnego momentu jak poczuła ból między łopatkami. Zdarzyło się to tylko dwa razy. Nie zlekceważyła tego, ponieważ tak jak mówiłam, nigdy nic jej nie dolegało.
Poszłyśmy do znajomego chirurga, on na USG zobaczył guz na głowie trzustki. Następnego dnia rano już byłyśmy u niego na oddziale, zrobiona była biopsja. Niestety, okazała najgorsze. Nieoperacyjny guz G2, z naciekami. W Sosnowcu zrobili to zespolenie, gdyby guz miał rosnąć, żeby nie uciskał na żołądek.

Wszystko zaczęło się we wrześniu, w moje urodziny 13. był zrobiony tomograf, nie było przerzutów, guz wielkości niecałych 4 cm. Markery nowotworowe wynosiły ok. 6650. 19 października mama dostała pierwszą dawkę chemii, co tydzień, dzisiaj byłyśmy na 6. Znosi ją, o ile można tak powiedzieć - rewelacyjnie. Normalnie po podaniu wraca do pracy, funkcjonuje zupełnie normalnie. Nic jej nie boli, żadnych objawów, żółtaczki. Czasami dostaje gorączki przez ok. 3 dni, ale onkolog twierdzi, że to może byś reakcja organizmu, że guz się rozpada. Wczoraj odebrałam wyniki krwi mamy, markery spadły do 500. (przypominam, wynosiły ponad 6 tyś.), poniedziałkowy tomograf wykazał, że małe ogniska wokół guza zniknęły, przerzutów dalej brak, wszędzie czyściutko. Radiolog napisał obraz stabilny. Dzisiaj nasza dr onkolog powiedziała, że w tej dziedzinie jest stabilnie, to znaczy że się trzeba cieszyć.

Ja dzięki Pani Grażynie cały czas jestem pewna, że guz zniknie całkowicie. Nie ma nikogo tak silnego jak moja mama, ona nie widzi innego wyjścia jak wyzdrowieć, bo ma za dużo rzeczy do zrobienia, jak mówi. :) wiem, że to za szybko żeby czegoś już oczekiwać, dopiero dwa miesiące chemii.

w tym poście chciałam powiedzieć, że nadzieja i chęć walki to na prawdę wielka część sukcesu. My się nie poddamy. Dziękuję serdecznie za pomoc Pani Grażynie, za kontakty i porady. Ja i moja mama wierzymy w to, że właśnie dzięki diecie, probiotykom i wzmacnianiu organizmu znosi chemioterapię tak dobrze.
damy radę!
_________________
Ola
 
MMK 


Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 26

 #2  Wysłany: 2012-12-18, 23:16  


aleksandraL,

Cześć

Nie wiem czy jeszcze korzystasz z tego forum ale jeżeli tak to napisz mi jak wygląda chemioterapia u twojej Mamy: chodzi mi czy to trwa cały dzień co jaki czas są zabiegi.

My właśnie na 99% mamy potwierdzenie ,że to rak trzustki(guz) i staramy sie organizować
aby jak najszybciej ruszyć z chemią
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #3  Wysłany: 2012-12-20, 10:41  


teraz mam jeszcze takie pytanie: mojej mamie z tydzień temu spuchły nogi w kostkach, dostała leki moczopędne i zastrzyki, opuchlizna zeszła. czy to jest normalny skutek chemii?
_________________
Ola
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #4  Wysłany: 2013-01-11, 14:55  


chciałabym prosić o odpowiedź na pytanie skąd ta opuchlizna kostek? Mama bierze lek moczopędny i codziennie zastrzyk fraxiparyny, rano są już normalne szczupłe, a po południu znowu zaczynają puchnąć. To jest normalne czy mamy się martwić? onkolog zleciła dodatkowo do morfologii białko i albuminę, wyszły w normie. Bardzo proszę o radę.
_________________
Ola
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2013-01-12, 10:43  


aleksandraL napisał/a:
Mama bierze lek moczopędny

Jaki? W jakiej dawce, jak często?
_________________
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #6  Wysłany: 2013-01-12, 12:22  


milurit 100 mg raz dziennie, diuresin 1,5 mg raz dziennie, furosemidum 40 mg co drugi dzień, wcześniej brała jeszcze spironol 100 mg raz dziennie, no i ten zastrzyk fraxiparine 0,6 ml, wcześniej w mniejszej dawce 0,4 ale została zwiększona no i jest poprawa, już tak jak pisałam rano jest w porządku. Mama za tydzień zaczyna 5 kurs chemii, przewidywane jest 7., czy do końca 'kuracji' już będzie skazana na te wszystkie tabletki?

dzięki za odpowiedź, pozdrawiam.
_________________
Ola
 
łukasz93 


Dołączył: 11 Sty 2013
Posty: 13
Pomógł: 1 raz

 #7  Wysłany: 2013-01-13, 10:29  


aleksandraL napisał/a:
milurit 100 mg raz dziennie, diuresin 1,5 mg raz dziennie, furosemidum 40 mg co drugi dzień, wcześniej brała jeszcze spironol 100 mg raz dziennie, no i ten zastrzyk fraxiparine 0,6 ml, wcześniej w mniejszej dawce 0,4 ale została zwiększona no i jest poprawa, już tak jak pisałam rano jest w porządku. Mama za tydzień zaczyna 5 kurs chemii, przewidywane jest 7., czy do końca 'kuracji' już będzie skazana na te wszystkie tabletki?

dzięki za odpowiedź, pozdrawiam.


Jestem dokladnie w tej samej sytuacji co Ty. Mam 21 lat a moja mama jest w podobnym (56) wieku. U niej wykryto guza 9 stycznia
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #8  Wysłany: 2013-01-24, 14:35  


niestety na tamten post nie dostałam odpowiedzi, może tym razem się uda. Bardzo Proszę.

naczytałam się kilka postów niżej o zagrożeniu udarami i ogólnym skłonnościom do powstawania zakrzepów, także przy dzisiejszej morfologii powiedziałam mamie, żeby dodatkowo, prywatnie zrobiła d-dimery. Norma jest do 500. Mamy wynik to 1260.

o czym to świadczy? mamy się martwić? co robić w tej sytuacji?

jeżeli ma to powiązanie z płytkami krwi, to zazwyczaj są nieco podwyższone, jednak po chemii wracają do normy. Mama bierze te zastrzyki Fraxiparine, one podobno też działają przeciwzakrzepowo?

Zawsze dmucham na zimne, nikt nie zlecił tego badania, chciałam żeby go zrobiła dla świętego spokoju a tu się okazało, że aż tyle ponad normę?

bardzo proszę o odpowiedź
pozdrawiam
_________________
Ola
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2013-01-24, 21:47  


aleksandraL napisał/a:
niestety na tamten post nie dostałam odpowiedzi,

Bo i ciężko wywróżyć z w zasadzie nie wiadomo czego jak będzie wyglądała dalsza praca nerek, i czy leki będą dalej potrzebne, czy nie.

aleksandraL napisał/a:
prywatnie zrobiła d-dimery. Norma jest do 500. Mamy wynik to 1260.

D-d mogą być podwyższone przy nowotworze, ale też przy kłopotach z wątrobą, także jednoznacznie nie oznacza to od razu ryzyka zakrzepicy. A jak INR i aPTT, były robione?
_________________
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #10  Wysłany: 2013-01-25, 08:28  


Dzięki za odpowiedź. :)

Nie, mama co tydzień przed chemią ma robioną podstawową morfologię, a co 4. tydzień rozszerzoną z markerami, ale takich symboli jakie podałaś nie ma. Dzisiaj idziemy na chemię, może się czegoś dowiemy, dostaniemy jakieś dodatkowe skierowanie.

No mam nadzieję, że żadne kłopoty z wątrobą..

[ Dodano: 2013-01-25, 13:06 ]
właśnie wróciłyśmy z chemii, onkolog powiedziała, że to normalne w tego typu schorzeniach. Jakoś mnie to nie przekonuje. Czy jest coś co mogę jeszcze sprawdzić dla swojego spokoju? Nie chcę, żeby jakiś lekarz mi później powiedział ' za późno wykryte'.
_________________
Ola
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #11  Wysłany: 2013-02-25, 12:27  


witam, piszę z mega głupim pytaniem :P

wiadomo, że w czasie chemii wypadają włosy. U mojej mamy w pewnych miejscach się przerzedziły, w innych całkowicie wypadły. Jednak zauważyłam, że w tych miejscach łysych zaczynają wyrastać nowe włosy, w sumie to taki meszek. I tu moje głupie pytanie- wiadomo,że chemia niszczy komórki nowotworowe, ale także szpik i mieszki włosowe. Czy jeżeli zaczynają rosnąć jakiekolwiek włosy to znaczy, że chemia już nie działa? ;) głupie pytanie, ale mnie ciekawi. ;)
_________________
Ola
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #12  Wysłany: 2013-02-26, 21:51  


baaaardzo proszę o podpowiedź. :)
_________________
Ola
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2013-02-26, 22:28  


Najprościej to ujmując jest tak:
Po rozpoczęciu chemioterapii (CTH) w celu wyeliminowania albo ograniczenia ilości komórek nowotworowych
CTH oddziałując na nowotwór (niszcząc go) niszczy także pozostałe tkanki, jak słusznie zauważyłaś.
W tym czasie włosy zaczynają wypadać (zazwyczaj po 1 - 2 cyklach CTH) i dopóki jest ona podawana nie odrosną.

Po zakończeniu leczenia (zwykle po 4 - 8 cyklach CTH) następuje zaprzestanie podawania CTH,
przy założeniu, że dotąd podane cykle odniosły zamierzony (tj. przewidywany) skutek,
a dalsze przedłużanie CTH byłoby niecelowe, nie przyniosłoby korzyści medycznych.

Po zaprzestaniu podawania CTH następuje wydalenie z organizmu toksycznych czynników
które powodowały niepożądane skutki uboczne takie jak np. wypadanie włosów,
w takim rozumieniu można powiedzieć, że masz rację pisząc:
"jeżeli zaczynają rosnąć jakiekolwiek włosy to znaczy, że chemia już nie działa"
Chemioterapia [już] nie działa - dlatego, że wcześniej zaprzestano jej podawania
i dopiero wtedy po pewnym czasie m.in. zaczynają odrastać włosy.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #14  Wysłany: 2013-02-27, 10:20  


dziękuję bardzo za odpowiedź. Problem jest taki, że mojej mamie dalej jest podawana chemia, zaczęła dwa tygodnie temu 7 cykl, jutro odbieram wyniki TK i wtedy się zobaczy czy już koniec. Także chemia nie skończyła być podawana i stąd mój niepokój..
_________________
Ola
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #15  Wysłany: 2013-02-28, 13:01  


Mam wyniki drugiego TK kontrolnego po 7 cyklach chemii.

TK JB:
Obraz zmian naciekowych wnęki wątroby jak w badaniu poprzednim, wymiar sd głowy trzustki na poziomie wyrostka haczykowatego 37 mm. Trzon i ogon trzustki prawidłowe, przewód Wirsunga miernie poszerzony do 4mm.
Wątroba niepowiększona, prawidłowej gęstości, w jej s. V torbielowata hypodensyjna struktura wielkości 4 mm, jak w badaniu poprzednim, bez innych zmian ogniskowych. Niewielkie poszerzenie wewnątrzwątrobowych dróg żółciowych. PŻW nieposzerzone.
Śledziona niepowiększona, bez zmian ogniskowych. Nerki wielkości prawidłowej, bez cech zastoju. Nadnercza prawidłowe. W okolicy dużych naczyń p.z.o drobne zmiany węzłowe wielkości do 10 mm, jak poprzednio.
Zmiany węzłowe wewnątrzotrzewnowe niepodejrzane, wielkości poniżej 10 mm, jak w badaniu poprzednim.
W uwidocznionych fragmentach układu kostnego i pól płucnych bez cech procesu rozrostowego.
Wniosek: W porównaniu z badaniem poprzednim obraz stabilny.

1 pytanie: czy ktoś może mi wytłumaczyć, gdzie w tym badaniu jest mowa o guzie? Rozumiem, że znajduje się w głowie trzustki, ale przecież nawet prawidłowa głowa trzustki musi mieć jakiś wymiar, prawda? dlaczego jak u innych nie ma wymiaru guza, ani nie jest to nazwane guzem?
2 pytanie: te węzły chłonne. Od 1 tomografu nie zmieniły swojej wielkości, kiedyś czytałam, że prawidłowe węzły mają wymiar do 15 mm, czy to prawda? Jeżeli one od początku nie zmieniają swojej wielkości i zostały nazwane w TK niepodejrzanymi nie mam się o nie martwić?

pozdrawiam, i z góry dziękuję za odpowiedź.
_________________
Ola
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group