pixi
ponieważ była mowa o licznych meta do płuc, warto by się zastanowić czy nie mamy do czynienia z zakrzepicą.
Ja bym najpierw zrobiła aktualną morfologię z rozmazem (chyba że macie)
- może tak być, że obraz krwi potwierdzi podejrzenie powikłań zakrzepowo-zatorowych i trzeba będzie podać leki.
Jak mąż się czuje poza tym?
DSS, mamy aktualne badania - wszystko w normie, tylko monocyty nieznacznie wyższe ( 8,9 przy skali 2-8)
Mąż w zasadzie czuje się nieźle, chociaż to pewnie zasługa sterydów, gdy przestają działać, wraca kaszel, duszności. Ostatnio też częściej odchrząkuje, jakby mu coś przeszkadzało
Dzisiaj jest slabszy niż zwykle, bo wczoraj jechaliśmy do CO - podróż i wizyta w amubulatorium zajmują nam cały dzień. Poza tym on często mocno reaguje na interferon (gorączka , dreszcze, bóle głowy i mięśni), chociaż nie zawsze tak samo, zdarza się , że nie ma żadnych objawów po podaniu, ale akurat dzisiejsza noc była ciężka
no , tak, masz rację - nie gra ale nie z postami, lecz ze mną. Aż wstyd się przyznać, ale ostatnio nic mi nie wychodzi - piszę posty i zaraz je kasuję, bo wydają mi się tak beznadziejnie głupie poza tym , boję się , że u męża choroba się rozwija ( ostatnia chemia była 19,05, ) Nie dostaje avastinu, więc nawet , jeśli chemia zatrzymala raka plu na jakiś czas, to rak nerki, bez avastinu ma teraz duże pole do popisu.Na dobrą sprawę , to mąż został bez leczenia, chociaż nie było progresji w KT, a mial dostawać avastion DO PROGRESJI. ... Teraz już pewnie jest progresja, więc tym bardziej nie dostanie ... i nie wiem, co robić... W tym tygodniu jedziemy na kontrolę.,aż boję się myśleć. I nie rozumiem, dlaczego lekarze odpuszczają sobie leczenie mojego męża po czterech miesiącach, przecież inni dostają te leki z terapii celowanej na raka nerki po kilka lat.
Może są jakieś przeciwwskazania? W jaki sposób umotywowali odstawienie terapii avastinem?
Pixi, a jak ostatecznie stwierdzono, że to rak płuca a nie meta raka nerki?
powiedziano mi wprost, że chodzi o względy ekonomiczne, że niby Fundusz może mieć zastrzeżenia, że tyle pieniędzy idzie na jednego pacjenta i że potem już na nic się nie zgodzą (sic!)
A jeśli chodzi o diagnozę, to rak płuc na pewno ( bronchoskopia - wynik histop), ale wykluczono raka nerki " na oko" ( dokładnie - cytat : to mi wygląda na raka płuc)A przecież przerzuty raka nerki dają w płucach okrągłe cienie, a takie były w poprzednim RTG,
To skądinąd świetny i znany lekarz, ale i tak wydaje mi się ,że to wszystko jest nie tak
na badaniu KT była stwierdzona stabiizacja ( zmiany trochę się zmniejszyły)
Dzisiaj , po wizycie:
no więc jest stabilizacja dostaliśmy tylko receptę na zastrzyki na rozrzedzenie krwii; następna kontrola we wrześniu
podpytałam jeszcze o avastin - w co nie prowadzą kuracji podtrzymujących avastinem
DSS, mam pytanie: czy po dwóch miesiącach od poprzedniej chemii można podać następną ? U mojego męża stwierdzono progresję..
I czy to możliwe, żeby w tak krótkim czasie rak płuc się uaktywnił, czy może raczej rak nerki daje o sobie znać?
Co o tym myślisz?
Czy możesz mi coś podpowiedzieć , co robić? Będę wdzięczna za każde slowo.
pozdrawiam
Jusia, milo, że się odezwalaś
Jeśli chodzi o te okrągle cienie, to na sto procent nie jestem pewna- albo ktoś mi to powiedzial, albo o tym przeczytalam gdzieś, że przerzuty dają okrągłe cienie ( jeśli się mylę, to , mam nadzieję , ktoś mnie sprostuje). Napisalam o raku nerki , bo akurat ta paskuda, do spółki z rakiem płuc wywróciła nasz świat " do góry nogami":(, ale chyba ten ktoś mial na myśli przerzuty w ogóle..
a, i jeszcze Onkotrust na Prosalute napisal, że w wypadku mojego męża nie ma wątpliwości co do przerzutowego charakteru zmian ( chcialam wkleić linka, ale coś mi nie wychodzi tutaj, ale może znajdziesz ten temat - luty 2009)
czyli - może być wszystko:((
na jutro jestem umówiona na rozmowę z torakochirurgiem- chodzi o badanie węzłów śródpiersia , nie wiem ,co to da, ale może warto sprawdzić, co tam siedzi?
U mojego taty badali na torakochirurgii węzły chłonne,aby podjąć decyzję o operacji..
Niestety węzły już były zajęte,więc nie odbyła się operacja i na tym zabieg zakończono :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
- i coś mi nie gra... 
(i bardzo chciałabym wiedzieć jak się macie! - bo albo coś przeoczyłam, albo czas jakiś już nie piszesz)
ale nie z postami, lecz ze mną. Aż wstyd się przyznać, ale ostatnio nic mi nie wychodzi - piszę posty i zaraz je kasuję, bo wydają mi się tak beznadziejnie głupie 
