1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Sylw38 - komentarze
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2010-05-15, 17:25  


Nie miej takiego wrażenia :)

Naturalnie wszystko może się zdarzyć, charakterystyczną cechą tej choroby (a już DRP w szczególności) są nagłe zmiany stanu zdrowia pacjenta i różne "zwroty akcji", ale np. moja babcia również ma DRP i dostawała taką samą chemię jak Twój tata, którą też znosiła zadziwiająco dobrze - poza problemami ze szpikiem, nie schudła za bardzo (bardziej rozwaliły ją naświetlania głowy), miała apetyt i różne zachcianki prawie jakby była w ciąży, nie wymiotowała, lekko ją tylko mdliło. Samopoczucie też było całkiem ok.

Trzeba też pamiętać, że toksyczność chemii jakby wzrasta z każdym cyklem - tzn. każdy cykl jest tak samo toksyczny dla organizmu, ale z każdym kolejnym cytostatyki kumulują się w organizmie, który coraz gorzej znosi ich zwiększającą się obecność. Dlatego z czasem tata może znosić chemię trochę gorzej, ale na zapas nie należy się tym martwić :)
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #17  Wysłany: 2010-05-15, 21:28  


sylw38, staraj się myślec pozytywnie, to pomaga w tych ciężkich chwilach, nie wywołuj wilka z lasu....

Pozdrawiam

[komentarz dodany przez: sylw38: 2010-06-28, 16:22 ]
Witam DDS
ogólnie tata dobrze się czuje choć mówi że czuje róznice w chemi to znaczy że troszkę jest chyba gorzej (inaczej odczuwa teraz tę chemie jakoś mówi tak inaczej). Ogólnie wchodząc po schodach na 1 czy 2 piętro to bardzo szybko się męczy, ale nie odczuwa bólu jeśli chodzi o tzw. charczenie w płucach. Teraz szybko się męczy i chyba dużo więcej odpoczywa. Ogólnie jest dobrze chyba albo nam nie mówi choć lekarz się dziwił że i on ma duży apetyt bo mu "doworze" jedzonka dużo do szpitala w trakcie chemi hmm.
----------------------------------------

[komentarz dodany przez: sylw38: 2010-08-03, 12:01 ]
Bo tata dobrze się czuje, co można jeść żeby podnieść krwinki? Co prawda tata myśłi że pewnie nie przyjeli go ze względu na brak łóżek bo obszedł wszystkie pokoje i mówił że brak jest miejsc, choć pewnie szukał dla siebie usprawiedliwienia jakiegoś że napewno to nie przez jego stan zdrowia.

co sądzicie?
 
sylw38 


Dołączyła: 11 Kwi 2010
Posty: 164
Skąd: Gorzów Wlkp.
Pomogła: 12 razy

 #18  Wysłany: 2010-06-01, 10:43  


witam Was
dziś zacznamy III cykl chemi, tata dobrze się czuje, prócz lekkiego szumu w sumie nic mu niedolega zobaczymy jak przebiegną 3 kolejne dni....

Pozdrawiam wszystkich walczących... :)
_________________
Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
 
 
sylw38 


Dołączyła: 11 Kwi 2010
Posty: 164
Skąd: Gorzów Wlkp.
Pomogła: 12 razy

 #19  Wysłany: 2010-07-19, 09:58  


Witam Was
jesteśmy z tatą po V cyklu chemi, w szpitalu tacie powiedzieli że będzie miał w sierpniu konsultacje odnoście radioterapii, czyli naświetlań. U nas nie ma ośrodka więc będziemy musieli wybrać albo szczecin albo zielona góra. Tata coraz dziwniej się czuje - źle. Niewem czy to przez te upały czy poprostu nam nie chce mówić.
Co powiecie na temat zastosowania radioterapii w jego stadium zaawansowania choroby?

pozdrawiam
_________________
Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #20  Wysłany: 2010-07-19, 10:39  


sylw38 ja jestem ze Szczecina. Radioterapia jest tylko w Centrum Onkologii i długo czeka się na termin, więc radziłabym wcześniej się zapisać. Przed radioterapią jest jeszcze wizyta u onkologa- radioterapeuty.
_________________
agni5
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #21  Wysłany: 2010-08-03, 12:21  


Witaj Sylw!
Przykro mi, że chemii nie było:(
Nie masz wyników morfologii, by można było zobaczyć, jak duże sa odstęstwa od normy?
Naturalnie można w czasie i po chemii stosować sok z buraków, marchewki, czy sok z pokrzywy na poprawę krwinek czerwonych, na podniesienie krwinek białych - ecomer czy BioMarine. Osobiście my stosujemy jak najwięcej warzyw i owoców i bardzo urozmaicone posiłki.
Jednak sa to naturalne wspomagacze, przy silniejszej anemii i kiepskiej morfologii to dr powinien Wam cos przepisać silniejszego na podniesienie morfologii. Wiem, że niektorzy onkolodzy zapisują preparaty żelaza. Mma nadzieję, że macie ustalony termin kolejnej chemii i że dr coś Wam zapisał?
pozdrawiam ciepło
_________________
Katarzynka36
 
 
sylw38 


Dołączyła: 11 Kwi 2010
Posty: 164
Skąd: Gorzów Wlkp.
Pomogła: 12 razy

 #22  Wysłany: 2010-08-03, 14:07  


wizyta na jutro w poradni onkologicznej jest konsultacja celem naświetlań. A na 11.08 jest zapisany na VI cykl chemi, nic nie mamy przepisane od lekarzy.
_________________
Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #23  Wysłany: 2010-08-03, 14:55  


Sylw!
No to onkolog powinien Tacie jutro coś przepisac na poprawę wyników krwi.
Jeśli nie - dopominaj się o to!!!

Wyniki same z sobie się od raz nie poprawią, tym bardziej jeśli pacjent po chemii ma słaby apetyt, albo nie je wystarczająco "krwiotwórczych" potraw.

pozdrawiam cieplutko:)

[ Dodano: 2010-08-03, 14:57 ]
My mamy u Taty dolewkę w czwartek i też walczymy o wyniki: dajemy mu wszytsko na co ma apetyt - wczoraj miał dzień watróbkowy i kisielowy, dzisiaj na topie są ogórki kiszone.. no a do tego soki z buraków, pokrzywy, mnóstwo warzyw i owoców
_________________
Katarzynka36
 
 
sylw38 


Dołączyła: 11 Kwi 2010
Posty: 164
Skąd: Gorzów Wlkp.
Pomogła: 12 razy

 #24  Wysłany: 2010-08-06, 14:12  


nic nie przepisał, a zapisali nas na radio do Szczecina...
_________________
Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #25  Wysłany: 2010-08-06, 18:34  


Katarzynka36 napisał/a:
nie je wystarczająco "krwiotwórczych" potraw
Katarzynko, prooszę.. :^^:

Po pierwsze - jakie wyniki uległy pogorszeniu? Jeśli szpik źle pracuje - to w jakim zakresie : brakuje krwinek białych czy czerwonych? Bo to dwa oddzielne problemy.
Jeśli chodzi o niedokrwistość, to ostatnio ten temat był poruszany -> tutaj <- ( w tym samym poście, nieco wyżej, o innych "nieprawidłowych wynikach" mogących stanowić przeciwwskazanie do chemioterapii).
Jeśli więc faktycznie występuje w/w problem to, to ile szpik nie zacznie sam pracować, wsparcie farmakologiczne nic tu nie da - terapia erytropoetyną ma to do siebie, że wymaga czasu. Efekty pojawiają się najczęściej ze sporym opóźnieniem (nawet po 8 tygodniach).
W świetle tego nie poleca się też prób 'leczenia' głębokiej niedokrwistości (wynikającej z polekowej supresji szpiku, bądź towarzyszącej zaawansowanej chorobie nowotworowej) jakąkolwiek dietą - bo to po prostu nic nie daje.

sylw38,
Trzeba się liczyć z tym, że do VI cyklu już nie dojdzie. Jednak prawda jest taka, że -jeśli została osiągnięta jedynie remisja częściowa- najczęściej w okolicach VI cyklu DRP jest już chemiooporny , nie są to więc wlewy o jakimś kluczowym znaczeniu.
Piszę to, bo chcę Wam uzmysłowić, że najprawdopodobniej ten VI cykl niewiele by zmienił. Może za to niestety pogorszyć stan taty (supresja szpiku / pogłębiająca się z każdym kolejnym cyklem).

A jak tata się czuje obecnie?
pozdrawiam ciepło.

[ Dodano: 2010-08-06, 18:45 ]
PS. Leżałam kiedyś w dość kiepskim stanie na neurologii - ze dwa tygodnie. Ponieważ morfologię miałam mówiąc kolokwialnie byle jaką - nasłano na mnie 'kucharek sześć' przynoszących mi codziennie "zdrowe jedzenie" na "poprawę krwi". Były tam jakieś buraki, sałata, wątróbka :^^: .. Nabawiłam się przez to takiego jadłowstrętu, że przez kolejnych kilka tygodni na sam zapach obiadów (cokolwiek by to nie było) dostawałam mdłości..
Współczuję wszystkim, którzy 'muszą' jeść żywność... 'krwiotwórczą' :twisted: ;)
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #26  Wysłany: 2010-08-06, 20:48  


Przepraszam, nie znam się, wtrąciłam tylko to co sam powiedział mi kilka dni temu lekarz onkolog, zapytany o kwestie niedokrwistości podczas chemii...


[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2010-08-06, 20:55 ]
Katarzynko, poprawiłem trochę Twoją wypowiedź. Sądzę, że tak jest lepiej, zgodzisz się ze mną ?
Pozdrawiam.
_________________
Katarzynka36
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #27  Wysłany: 2010-08-06, 23:01  


Katarzynko,

zdarza się, że onkolodzy zalecają zdrowe jedzonko, choć dobrze wiedzą, że niczego to nie zmieni (to kwestia wiedzy, tylko i wyłącznie, nie wszyscy muszą ją posiadać - przecież to oczywiste). A zalecają.. najczęściej w odpowiedzi na potrzeby pacjentów lub ich rodzin, którym po prostu jest łatwiej gdy mają świadomość, że cokolwiek jest w ich ręku, że mogą mieć na coś wpływ.
Większość lekarzy mówi "nie, to nie ma znaczenia, niech je na co ma ochotę" (mnóstwo tego typu cytatów znajdziesz na tym forum) - i tak jest szczerze. Ale! Brakuje czasu na rozmowę, na spokojne uzasadnienie takiego twierdzenia.. więc pacjent i/lub jego bliski wraca do domu z niedosytem, trochę rozczarowaniem i poczuciem bezsilności. Wtedy nierzadko sięga po 'specyfiki' (zioła, dziwne soki, podejrzane oleje etc. - wszystko rzecz jasna ma cudowne działanie p/nowotworowe lub rewelacyjnie "poprawia krew") oferowane i dostępne dosłownie wszędzie - by coś robić, by móc jakoś działać..

Być może więc ta część lekarzy, która podejmuje temat żywienia w kontekście poprawy parametrów krwi robi słusznie - lepiej by pragnący z całej siły działania ludzie zajęli się gotowaniem zdrowych posiłków, niż - zniechęceni odebraniem im prawa do wpływania na cokolwiek - zaczęli eksperymentować..

Swoją drogą - temat żywienia jest bardzo ważny, kto powiedział, że nie! W Dziale 'Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego' polecamy nawet szczerze specjalny poradnik żywieniowy dla pacjenta onkologicznego, "firmowany" przez Wielkopolskie Centrum Onkologii - jest doskonały, naprawdę warto przeczytać (można go znaleźć dokładnie -> tutaj <- ).

Wracając jednak do punktu wyjścia - dietą bogatą w żelazo u chorego z zaawansowaną chorobą nowotworową nie podwyższymy poziomu hemoglobiny niestety. Z bardzo prostej przyczyny: tu nie chodzi o niedobór a o brak możliwości przyswajania żelaza.

Cytat:

Przed podjęciem leczenia niedokrwistości u chorych na raka warto pamiętać, że ściśle zależy ona od samego nowotworu, który sprawia, że zawodzą mechanizmy wyrównawcze, ponieważ w wyniku oddziaływania cytokin (m.in. IL-1, TNFa, IFNg) wydzielanie erytropoetyny przez nerki jest niewspółmiernie niskie w porównaniu ze stopniem niedokrwistości i są trudności w spożytkowaniu posiadanych zapasów żelaza.

źródło:
Kliniczne znaczenie niedokrwistości
towarzyszącej chorobie nowotworowej


Clinical significance of cancer related anaemia
Maria Podolak-Dawidziak, Jadwiga Dwilewicz-Trojaczek

Katedra i Klinika Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Akademii Medycznej we Wrocławiu
Katedra i Klinika Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Warszawie


Nie wnikam rzecz jasna, czyj konkretnie lekarz i z jakiej przyczyny tak a nie inaczej się wypowiedział.
To, co wyżej opisałam jest jedynie ogólnym podsumowaniem moich ok. 10-letnich obserwacji oraz tego.. co wyznał mi kiedyś /dokładnie na temat, który tu poruszamy/ mój kolega -
lekarz onkolog.

pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #28  Wysłany: 2010-08-06, 23:45  


Dzięki DSS:)
To już mam troszkę jaśniejszy pogląd w tej kwestii:)
Dokładnie tak jest, że lekarze nie mają czasu na tłumaczenie - szczególnie, jak wypisy odbiera się na korytarzu w przelocie, bo dr biegnie dalej...
raz usłyszalam, że witaminy podczas chemii mogę a jakże dawać Tacie! po tygodniu inny dr onkolog powiedział - nie! witaminy nie! naturalne, zdrowe żywienie na ( i owe słynne buraczki, watróbke, pietruszkę i pokrzywę... ) Człowiek głupieje i nie wie tak naprawdę co robić:( a chce wzmocnić organizm Chorego i polepszyć jego wyniki krwi rzed kolejną chemią, by zalapać się na kolejny cykl... a co za tym idzie na kolejna szansę na dłuższe życie...
Podręcznik żywieniowy Wielkopolskiego Centrum Onkologii znam:) jest mi szczególnie bliski.
DSS, a może te kwestie niedokrwistości, ktore wyjaśniłaś wkleić też właśnie w tym wątku o Wspomaganiu żywienia, bo myślę, że nie tylko ja a i wielu forumowiczów nie wiedziało jak to tak naprawde wygląda...
pozdrawiam i nie zaśmiecam już wątku Sylw!
_________________
Katarzynka36
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #29  Wysłany: 2010-08-07, 23:11  


Sylw!
Cieszę się, że Tatko dobrze się czuje:)
pozdrawiam cieplutko
_________________
Katarzynka36
 
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #30  Wysłany: 2010-08-10, 22:25  


U mojego taty podczas naświetlan i po nie miał jakiś ciężkich dolegliwości. W trakcie i jakieś 1,5 tygodnia po nich był dośc oslabiony, ale nie bolała go w ogóle głowa. Więcej spał, odpoczywał. Obecnie jest 2 tygodnie po naświetlaniach i czuje się lepiej niż przed i w trakcie. Lepiej troszkę się porusza, jest aktywny w ciągu dnia, widac ze wstąpiło w niego więcej siły. Poza tym zaczęly wypadac włosy i skóra na czole jest inna, jakby sie "wałkowała". Ogólnie wszyscy widzą efekt tych naświetlań, pozytywny, co nie zmienia faktu, że zmiany na mózgu i tak dają znac w postaci niewładnosci lewej strony:(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group