1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy
kreseczka78

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 123616

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2013-06-10, 22:32   Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy
Ja jestem 10 miesięcy po operacji tarczycy i podobnie jak justyna_kier w okolicach blizny (a szczególnie nad blizną) odczucie dotyku jest nieco inne niż standardowe - tzn. czuję dotyk, ale jakby nieco słabiej. Natomiast jeśli porównać to do uczucia drętwienia, które towarzyszyło po operacji - to niebo a ziemia! :-D

Również miałam założone plasterki, ale nie zamiast szwu, tylko dodatkowo, właśnie po to, żeby rana się ładnie zagoiła i 'nie rozeszła'. Jeśli chodzi o opuchliznę - zeszła po około 4tyg, potem pojawił się jednak bliznowiec, z którym właśnie walczę :)

Ja na 'wywołanie' niedoczynności potrzebowałam 6tygodni. I od tamtej pory zaczęło się ustalanie odpowiedniej dawki hormonów. Wkrótce idę na kolejne badania i wizytę do mojej endo, bo czuję, że dawka euthyroxu wciąż jeszcze za mała :)

A co do wycięcia całości/części tarczycy - w moim przypadku było podejrzenie raka pęcherzykowego, umiejscowionego w prawym płacie z dodatkowym guzem na lewym płacie tuż przy cieśni.
Mój chirurg podjął podobną decyzję, tj. decyzję o operacji oszczędzającej - ryzyko złośliwego raka (a zatem ryzyko ponownej operacji) było na poziomie 20%, a ja ponoć nie jestem jeszcze taka stara :mrgreen: i tarczyca, choćby w części może się przydać. Decyzja ostateczna zależała więc od: wyniku badania śródoperacyjnego i od tego jak położony jest ten drugi guzek.
Miałam szczęście, bo umiejscowił się tak, że można to było ładnie wyciąć i zostawić większość lewego płata tarczycy.
  Temat: Guz tarczycy
kreseczka78

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 17317

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-12-07, 09:39   Temat: Guz tarczycy
Witaj,
Mój guz też był zlokalizowany w prawym płacie i był duży (wymiary podane w usg: 25x24x38 mm) i zdaniem lekarzy (jeszcze przed biopsją) kwalifikował się do wycięcia ze względu na rozmiar. Biopsja była niejednoznaczna, więc operacja była tym bardziej konieczna.
Mój wątek jest tutaj: http://www.forum-onkologi...ghlight=#149148

Nie ma co się denerwować na zapas. Umów się na biopsję i działaj :)
Trzymam kciuki!
Kreseczka
  Temat: Gruczolak pęcherzykowy tarczycy / zmiana gruczolakowata
kreseczka78

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 25273

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-09-06, 01:28   Temat: Gruczolak pęcherzykowy tarczycy / zmiana gruczolakowata
Witajcie,
Wracam na forum, żeby opisać ciąg dalszy mojej historii, może kiedyś komuś się to do czegoś przyda :)

Operację miałam w połowie sierpnia i moje zmartwienia dot. potrzebnych badań były zbędne. Wszystkie potrzebne badania miałam zrobione w przeddzień operacji. Ze sobą zabrałam jedynie wynik konsultacji laryngologicznej i ostatnio robiony rtg płuc.

Operacja trwała ok. 2h, przebiegła bez powikłań, zgodnie z planem, tj. - usunięty mam cały prawy płat tarczycy wraz z cieśnią i małym guzkiem, który był tuż obok. Tak więc chirurgowi udało się oszczędzić lewy płat. Po operacji założony miałam dren, który został usunięty w 4 dobie. Ku mojemu zaskoczeniu - po operacji nic mnie nie bolało (naprawdę, wyrwanie zęba boli zdecydowanie bardziej!), po narkozie nie miałam mdłości, zabawne było tylko kłapanie zębami z zimna, tuż po wybudzeniu :)
Przed operacją strachów miałam dużo: że nie będę mogła podnieść głowy z łóżka (wystarczyło ją lekko podtrzymać), że ból będzie trudny do wytrzymania, że stracę głos albo zostanie mi chrypa, albo że będzie problem z przytarczycami. Nic z tego. Nie miałam problemów z przełykaniem, gardło tylko lekko było obolałe po intubacji (ale na to pomogły tabletki do ssania, Isla), mój normalny głos odzyskałam już następnego dnia. Przytarczyce nieuszkodzone, funkcjonują- potwierdziło mi się to w ostatnich badaniach krwi (parathormon 41,22pg/ml przy normie: 15-65pg/ml).
Tu chciałabym podziękować, a wszystkim szukającym polecić dr Dariusza Bisza. Fantastyczny lekarz, bdb chirurg, z ludzkim podejściem i poczuciem humoru, które pomaga zapomnieć o stresie i nerwach gdy leży się w szpitalu.

Po operacji, w pierwszej dobie, miałam problem z oddaniem moczu (ale to ponoć częsta historia, związana ze znieczuleniem ogólnym) oraz miałam skurcze mięśni. Na to ostatnie dostałam później wapń w tabletkach. Tak naprawdę jedynym dyskomfortem było to, że nie mogłam ziewać i kichać, ale i to wróciło już do normy. Ach, no i może jeszcze to, że kąpiel pod prysznicem z drenem wszytym w szyję wymagała nieco ekwilibrystyki :mrgreen:

Blizna jest w kształcie uśmiechu i ma długość ok. 12cm, co przy moim wielkim guzie ponoć i tak nie jest dużo. Dodatkowo - jest 3ci tydzień po operacji, a blizna wygląda bardzo ładnie, dobrze się goi i jest cieniutka!

Ale co najważniejsze - wynik histpat jest bdb:
Cytat:
MAKRO: Prawy płat tarczycy z cieśnią o wymiarach 3,5x3x2,5cm, na przekroju białawo-kremowy guz o wymiarach 2x2x3,5cm, dobrze odgraniczony, usunięty w granicach tkanek zdrowych.
MIKRO: Adenoma folliculare et struma nodosa lobi dextri glandulae thyroideae.
Guz prawego płata tarczycy o największym wymiarze 3,5cm i utkaniu gruczolaka pęcherzykowego.
Utkania przytarczyc i węzłów chłonnych nie znaleziono


Tak więc szczęśliwie znalazłam się w tych statystycznych 80% łagodnych zmian nowotworowych. Przede mną ustalenie poziomu hormonów, ale to dopiero na początku października. Zrobiłam teraz badania krwi i okazuje się, że przysadka mózgowa jeszcze się nie zorientowała, że nie ma połowy tarczycy :)
Prócz hormonów do wyjaśnienia jest też kwestia wapnia i fosforu, które mam na granicy oraz wit. D3, której mam za mało (18,6ng/ml przy normie dla dorosłych: 30-80ng/ml).
W morfologii wyszło także podwyższone OB (26mm/h), ale to już dużo mniej niż dotychczas, ponoć po operacji jeszcze tak może być (ważne, że CRP w normie).

Wszystkim osobom, które przechodzą przez diagnostykę życzę dużo pozytywnych myśli!
Pozdrawiam :)
Kreseczka


PS. A gdyby ktoś z Adminów czytał ten post to mam pytanie i za razem propozycję, by zmienić temat mojego wątku na rak/gruczolak pęcherzykowy tarczycy (lub coś podobnego) - chyba ułatwiłoby to wyszukiwanie? zakładając mój wątek nie do końca wiedziałam jeszcze co to tak naprawdę jest i dlatego tytuł jest chyba zbyt ogólny?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-09-06, 06:41 ]
Załatwione. Oczywiście gruczolak (tj. nowotwór łagodny), a nie rak (będący nowotworem złośliwym).
Cieszę się, że tak się to skończyło. :)


[ Dodano: 2012-09-06, 11:41 ]
Richelieu - dziękuję za zmianę tematu tego wątku! :-D
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group